W koncu jakies oficialne zapowiedzi. Slyszalem ze w tych numerach ma sie pojawic Das Ghent z Talesow i Boshek. Szkoda tylko ze tak dlugo bedizemy musieli czekac, a Rebellion jest wg mnie najlepsza seria komiksowa, z obecnie wydawanych.

Tak ma wyglądać okładka pierwszego numeru Small Victories. Jej autorem jest tak jak w kilku poprzednich numerach jest Ryan Sook.

http://starwars.wikia.com/wiki/Star_Wars_Rebellion_11:_Small_Victories%2C_Part_1

Scenarzystą ma być Jeremy Barlow, autor min. niezłych moim zdaniem Empire #13 i Emire#23 oraz Jedi: Yoda. Nad stroną graficzną pracuje Colin Wilson, znany chociażby z serii Legacy, a pomagać z kolorami ma mu Wil Glass.

Kontynuacja historii pt. Small Victories. A co w środku? Ackbar zastanawia się czy zaryzykować utratę floty sojuszu podejmując się misji ratunkowej, czy zostawić Luke'a i Leię samym sobie. Tymczasem para naszych bohaterów ma spore problemy z wypełnieniem swojego zadania. Ich jedyną szansą wydaje się być Deena Shan. Niepewna i niezdecydowana osoba, w rękach której spoczywa los Rebelii.

http://starwars.wikia.com/wiki/Star_Wars_Rebellion_12:_Small_Victories%2C_Part_2

Komiks ma się ukazać w marcu 2008.

Trzecia odsłona „Small Victories”.

Luke i Leia są więźniami na imperialnej stacji i starają się odciągać uwagę przeciwnika od pozostałych Rebeliantów panoszących się po bazie. Deena Shan, ostatnia nadzieja na sukces zespołu Rebelii zostaje odnaleziona przez Imperialnych. Admirał Ackbar zastanawia się nad wysłaniem na misję ratunkową nowych eksperymentalnych myśliwców. Może jednak uczynić to zbyt późno.
A okładka to właściwie nic specjalnego.

[url] http://starwars.wikia.com/wiki/Star_Wars_Rebellion_13:_Small_Victories%2C_Part_3 [/url]

Fanem Colina Wilsona nie jestem, ale te plansze wyglądają zachęcająco. Zobaczymy jak będzie z resztą zeszytu.

[url] http://www.darkhorse.com/profile/profile.php?sku=14-787 [/url]

Jak donosi serwis theforce.net w USA ukazał się dzisiaj komiks Rebellion #11, pierwszy z czterech zeszytów miniserii Small Victories

No i się doczekaliśmy. Komiks jest wstępem do mam nadzieje ciekawej historii bo ten zeszyt jest całkiem interesujący. Jeśli chodzi o rysunki natomiast do wszystko byłoby ok gdyby nie twarze :/ Bo one mi się zupełnie nie podobają, ale poza tym rysunki są bardzo dobre.

Wlasnie skonczylem Rebelliona #11 i mam co do niego mieszane uczucia. Pomijajac kreske, ktora jest na srednim poziomie - Badeuxa i Lacombe postawili wysoka poprzeczke, stwierdzam ze zeszyt jest malo czytelny. Cywile opuszczaja statek, pozniej wybuch, desant sobie skacze, w prozni helmy sciagaja, nie czaje. Byc moze cos mi umknelo, dlatego bede wdzieczny jak mi ktos wytlumaczy. Jako fan Rebelliona czuje "malizne", ale licze tez ze za 3 numery bede odmiennego zdania. Poczatki maja to do siebie, ze nie zawsze sa dobre : - ).

Czwarta i ostatnia część historii Small Victories. Drużyna rebeliantów na czele z Lukiem i Leią znajdują się głęboko za linią wroga. Tymczasem admirał Ackbar wzywa do walki eksperymentalny skład myśliwców (na okładce widać jakiego typu ). Zobaczymy jak nowa zabawka Rebelii sprawdzi się w walce czyli Dagger Squadron w natarciu!
Scenariusz Jeremy Barlow, rysunki i okładka Colin Wilson, kolory Wil Glass.
Premiera – maj 2008.

[url] http://starwars.wikia.com/wiki/Star_Wars_Rebellion_14:_Small_Victories%2C_Part_4[/url]

Jak zobaczyłem okładkę to nie wiedzieć czemu się nakręciłem. Liczę na jakąś fajną historyjkę opisującą wprowadzenie nowych maszyn.

Czyli misja na terytorium wroga nie idzie jak po maśle.

http://www.darkhorse.com/profile/profile.php?sku=14-909

Rebellion #12 - czyli powrot do najlepszych momentow Marvel Comisc Star Wars. Ostatni numer mnie nie przekonywal, ten jednak przekonal mnie do siebie i pozowlil na nowo uwiezyc w Rebelliona @ Luke Skywalker. Juz pomijajac fakt, ze nowa miiaturka Luke`a z LotF jest odzwierciedlniem Luke`a ze Small Victories. To co robia Rebelianci jest po prostu magiczne. Przypomina mi akcje z Marveli: zniszczenie The Tarkin, czy sabotowanie Imerialnych instalacji. Hit and run w najlepszym wydaniu. Do tego kolejny bohater z zalamana psychika - Deena, pewnie sie oprze ponentnemu Rishkowi (prawie jak Rysio z Klanu). Podoba mi sie, ze kreuja innych komandosow Rebelii. Leia tez trzyma fason, do tego Acbar i nowi Rebelianci. Dla mnie miodzio! Tylko czekac na miniaturkowy dodatek Rebellion i ich figureczki : - D.

Rebellion #12 oceniam 8/10.

Coraz bardziej zaczyna mnie ciekawić co się stanie z Deeną. Wbrew temu co sądziłem na początku może z tego wyjść całkiem zgrabna opowieść.

http://www.darkhorse.com/profile/profile.php?sku=14-910

Rebellion #13

"Small Victoories" nie przestaje mnie zadziwiac. Komiks nadal trzymie poziom, a #14 zapowiada sie rewelacyjnie. Przynajmniej w moim mniemaniu : - ). A wiec Deena rosnie na bohaterke, robi to co powinna. Mamy troche moralow o Rebelii, poswieceniu etc. Pewnie fani Imperium nazwa takie spojrzenie fundalemtalizmem, ale spox. Sam komiks bardzo mi sie podobal. Caly czas sie cos dzialo i to nie byly dzialania Luke`a Skywalkera. On i Leia sa w cieniu Deeny, ktora tak bardzo chciala zostac bohaterka. To wlasnie byl jej numer, a moze nawet cala miniseria?

8/10 - podobnie jak w przypadku poprzedniego zeszytu

Ładna rozpierducha . Kurcze, czekam na ten komiks aż w końcu wyjdzie. Naprawdę wydaje mi się, że to może być fajna historia. I czekam na B-wingi .

http://www.darkhorse.com/profile/profile.php?sku=14-911

Zakończenie serii Small Victories niestety mnie rozczarowało. Brak tu suspensu, momentu zaskoczenia czytelnika, wszystko jest przewidywalne aż do bólu. Wejście B-wingów, które miało być atrakcją okazało się niezbyt ciekawe. początek spoilera Poza zestrzeleniem paru TIE i biadoleniem, jak to trudno opanować sterowanie tym myśliwcem piloci niespecjalnie się wykazali. koniec spoilera Natomiast zakończenie niemal mnie zemdliło swoją sztampowością. W sumie można było się domyślić, że tak się to skończy, ale zawsze liczy się na coś ciekawszego... Jedyne plusy to początek spoilera eksplozje niszczycieli i obcięcie dłoni mieczem świetlnym koniec spoilera, zdecydowanie za mało. Rysunki średnie, imo postacie są z twarzy podobne zupełnie do nikogo, szczególnie Solo, którego z początku w ogóle nie poznałem. Po Anakista Gambit cała seria wypada w moich oczach dość blado.

4/10 za #14, 5/10 za całą historię.

Rebellion #14, czyli nie spisaliscie sie...

Moja ulubiona seria mnie zawiodla. Spodziewalem sie ostrej akcji z B-Wingami, a tymczasem dostalismy marna poadanke w kokpitach. Poza wybuchami na poczatku i uzyciem miecza przez Luke`a w komiksie nie ma nic interesujacego. Podobalo mi sie natomiast, ze jednak Deene uratowali. Myslalem, ze sie jej pozbeda, zeby mogla byc kolejna posmiertna bohaterka. A tu masz ci los, zamiast pogrzebu mamy odwiedziny w szpitalu. Przez to komiks stal sie smetny.

Kreska jest calkiem calkiem, powyzej przecietnej, ale... Zawsze musi byc jakies ale. Jak wyglada Han? Okropnie, i dlatego ten komiks tak stracil w moich oczach. Pierwszy raz mamy pokazanego Hana w Rebellionie (poprawcie mnie jak sie myle) i to w takim slabym stylu. Empire wypadal tutaj znacznie lepiej.

Rebellion #14 to zwykly sredniak, taki na 5/10. Z calej serii najbardziej podobal mi sie 2 zeszyt, kiedy przebijali sie przez czelusci Banistara, to byl klimacik starych Marveli : - ). Calej miniserii dam 6/10, glownie dlatego, ze zakonczenie bylo mao trafne i bardziej umoralniajace mlodziez "My Brother, My Enemy".

Vector zapowiada sie dobrze (okladeczki!), mam nadzieje ze bedzie na poziomie AG.

W końcu do naszego kraju zawitała seria Rebellion. Niestety przygodę z tym cyklem rozpoczynamy od najsłabszej moim zdaniem miniserii czyli Drobne Zwycięstwa.

Po wstępnym opisie wydawało mi się że historia będzie całkiem przyzwoita. Ot sobie drobna misja Sojuszy, w której pierwszy raz udział wezmą znane z Powrotu Jedi myśliwce typu B. I choć w praktyce rzeczywiście tak jest to całość wypada niemrawo. Misja nie dostarcza żadnych większych emocji a "debiut" B-wingów jest marny, raptem 4 myśliwce coś tam sobie postrzelały, odeskortowały głównych bohaterów i tyle. Po sprawie.

Rysunki Colina Wilsona mają swoje plusy i minusy. Bardzo ładnie wychodzą mu okręty, budynki czy duże przestrzenie niestety gorzej bohaterowie. I co dziwne zależy to od poszczególnych kadrów. Raz jest całkiem nieźle żeby znowu na kadrze poniżej był fatalnie. Jednak najbardziej razi mnie miecz świetlny Luke`a, który na pewno nie jest tym podarowanym mu przez Obi-Wana...

W przypadku tej miniserii i fabuła, i rysunki są na poziomie średnim. Niestety nie wróży to dobrze serii Rebellion w naszym kraju, a szkoda gdyż The Ahakista Gambit jest jednym z moich ulubionych komiksów z pod znaku SW. Chociaż może kiedyś się u nasz ukaże np. w formie SWK Extra...

Ocena: 4/10