Ou jea! To byl magiczny zeszyt. I to w zupelnie inny sposob niz by sie moglo wydawac. Komiks byl przegadany, ale za to jakie tajemnice przy tych rozmowach wyplynely. Dla mnie cud miod i orzeszki. Do tego zaopwiedz nadchodzacej "Ukrytej swiatyni", co oczywiscie tez jest rewelacja, ale nam juz znana przeprzez zapowiedzi. Same zapowiedzi ida juz w ta strone, ze nalezy oczekiwac Legacy - Vector, co mnie niezmiernie cieszy : - D. Wracajac jednak do samego komiksu. Pyplanie i pyplanie, ale za to w dobrym stylu. To komus nerwy puscily, to przyjemne holo retrospekcje i wyznania po latach. Male zjednoczenie sil i kontynuacja przygod Imperialnych Rycerzy. Wszystko raczej sprowadza sie do wiekszej calosci, i mozliwe ze bedzie nia wlasnie Vector a nie Hidden Temple. Chociaz kto to wie? Pewnie tylko autorzy i redaktorzy DH : - D. Nowy początek spoilera Skywalker - wujek Bantha koniec spoilera jest zupelnie inny niz pozostali. No i ta innosc jest chyba najlepsza. Ni to superbohater, ni Jedi, a jednak ma cos w sobie, ten bunt. No i widac przynajmniej jak bardzo sie roznil od początek spoilera Kola koniec spoilera. Jezeli losy tych postaci beda eksplorowane w ksiazkach to chyba bede je pochlanial na rowni z tymi z LotFu : - D.
Moja ocena dla Legacy #24 to 8/10.