Apophis_ napisał(a):
Przykro mi, ale absolutnie nie mogę się zgodzić. RotS był odrobinę lepszy niż AotC (miejscami jednak dużo gorszy), a w porównaniu do innych filmów, nie tylko ST, po prostu leży. Ale po kolei.
Wstawki na pewno śmieszniejsze niż ten syf z TPM czy AOTC (ahh ten przezabawny C-3PO i jego głowa na bojowym droidzie).
Więc "żarty i żarciki" tępych droidów bojowych Ci się podobały?
Dooku musiał zginąć (Palpatine nie mógłby mieć ucznia Vadera - dwóch ich jest).
Więc nie mogli po prostu darować sobie Grievousa?
Aktorstwo jest lepsze niż było - jest bardzo dobre.
No nie... mam przypomnieć "poruszającą" scenę przybycia Padme na Mustafar i tegoż następstw? Natalie Niemamportek: "Łamiesz mi serce!". W dzisiejszych filmach na szczęście nie spotyka się już takiego g...a (inaczej nazwać tego nie można), ale Lucas wciąż ma mentalność twórców "Dnia niepodległości". Ale poza dialogami to i Natalka doskonale zapewniła sobie kandydaturę do Złotej Maliny. Zerknij na scenkę pożaru w Świątyni, kiedy zaczyna "płakać". Nawet ja - bez żadnego doświadczenia - odegrałbym to lepiej.
Wookie - świetni!
A Chewbacca też tam potrzebny jak...
Rozkaz 66 - najbardziej wzruszająca scena w historii kina - jak dla mnie. Lepiej tego zrobić się nie dało.
Ja, parafrazując angielskie powiedzenie, widząc tę scenę, nawet nie "dałem przekleństwa". I owszem, dało się to zrobić lepiej. Ale Lucas nie jest jakimś szczególnie uzdolnionym reżyserem (kontrowersyjne, ale taka jest prawda. ANH mu się bardzo udało, ale wyjątek potwierdza regułę - patrz TPM).
Fabuła nie jest pocięta. Kwestii wyjaśnionych jest aż za dużo.
To czemu nie wyjaśniono kwestii zamówienia na klony z AotC? Żeby publika doczytała sobie z "Labiryntu zła"?
Niesamowicie kompatybilny z ANH - muzycznie, mrocznie, klimatycznie, fabularnie. Dla mnie 10/10, jedyna wada to średnia scena balkonowa.
Jak mówiłem, RotS dałbym najwyżej 3/10. Za wymienione powyżej wady i wszechobecne, kłujące w oczy efekty specjalne.