http://www.starwarsunderworld.com/2015/03/breaking-star-wars-rogue-one-begins.html
Mamy tytuł pierwszego spin-offa
http://www.starwarsunderworld.com/2015/03/breaking-star-wars-rogue-one-begins.html
Mamy tytuł pierwszego spin-offa
SWU to nie źródło, to jest źródło: http://www.starwars.com/news/rogue-one-is-the-first-star-wars-stand-alone-film-rian-johnson-to-write-and-direct-star-wars-episode-viii
Tak czy inaczej, mi się idea samodzielnego filmu o X-Wingach nie podoba, bo mi największą frajdę w Star Wars sprawia magiczna otoczka w postaci Mocy, a nie potyczki myśliwców. No ale zobaczymy, nie ma co oceniać filmu po tytule, może będzie ciekawie. Liczę też na to, że spin-off ten nie będzie osadzony w okolicach OT, bo to by było już kompletnie nudne.
A potwierdzenie Felicity Jones cieszy najbardziej.
Moc szmoc. Sam też ją lubię, ale tytuł to jednak "Star Wars". Jeżeli klimatem będzie przypominać serię o x-wingach to strzał w dziesiątkę.
i iksłingy. Mógł być (jeśli w ogóle musiał) Boba czy Han...
https://i.imgflip.com/irf1l.jpg
ALE
http://tinyurl.com/zatoichszanuje
Boba i Han równie nudni, ja czekam na film o Kenobim albo Yodzie.
Nie zdziwię się zresztą jeśli Han albo Boba się w Rogue One nie przewiną, bo Disney gra pod publiczkę i trzyma kurczowo OT.
To taki bezpieczniejszy strzał. Jak mieliby zmieniać historię tak znanych postaci jak Han Solo albo Boba Fett, to już lepiej niech zabiorą się za coś prostszego, a wrazie wpadki, mniej szkodliwego. Poza tym, to nie jest taki głupi temat, bardzo chętnie zobaczę coś bez force userów, i chętnie popatrzę na Imperium w akcji. Ja lubię podziwiać powietrzne czy kosmiczne potyczki w myśliwcach, jest duża szansa że film przypadnie mi do gustu.
Darth Zabrak napisał:
To taki bezpieczniejszy strzał. Jak mieliby zmieniać historię tak znanych postaci jak Han Solo albo Boba Fett, to już lepiej niech zabiorą się za coś prostszego, a wrazie wpadki, mniej szkodliwego.
-----------------------
Jakiej wpadki, jaka szkoda? xD
Nie mają czemu zaszkodzić, to już inny świat xD Zasłanianie oczu i mówienie "Hej, w sumie dopóki nie przeczą Legendom w kanonicznych źródłach, to ja tam będę je traktował jako kanon" jest po prostu głupie. E7 zaprzeczy Legendom tak, że choćby nie wiem jak grube były palce przez które będziesz na niego patrzył, nie będziesz mógł udawać że to wszystko jeszcze ma sens być połączone z oryginalnym EU.
Oczywiście że epizody i spin-offy pozaprzeczają Legendom. Ale gdzie masz napisane że miałem na myśli Legendy? Nawet przez myśl mi nie przeszły. Chodziło mi raczej o dotychczasowe filmy, szczególnie Starą Trylogię, z którą jeśli wierzyć ostatnim plotkom, pierwszy spin-off nie byłby zbytnio zgodny, pokręciłby historię Boby Fetta, tak samo jak w TCW pokręcono Maula, różnie to mogło być, ale ja mam wrażenie że jeżeli pierwszy spin-off okaże się klapą, to fani choć oburzeni, będą mieli mniejsze pretensje do twórców jeśli film będzie o niezbyt znanych pilotach Rebelii, niż gdyby film był o Boba Fetcie albo Hanie Solo.
skoro zależy im na starych fanach, to myślę ze zaproszenie Stackpole`a, rzucenie mu paru groszy* i nazwanie "artystycznym konsultantem" miałoby wiele sensu.
*nawet te grosze by się zwróciły, bo wielu fanów EU (których naprawdę zadziwiająco dużo deklaruje że nie pójdzie do kina, przynajmniej w anglojęzycznej części internetu) jednak by zakupiło bilet.
Nie raz pisałem, że EU niestety zawsze było niszowe. I tak pozostanie. Zapraszam na Celebreation Anaheim, poleć z nami, to zobaczysz średniej wielkości salę świecącą pustkami gdzie rozmawia się o EU, gdzie jest Shelly, Jen Heddle, Pablo i kilku autorów. Podobnie jest z komiksami. Potem pójdziemy do sali o grach komputerowych - np. o TORze - będzie to sala dużo większa, bardziej wypchana, ale da sięjeszcze wejść. Potem pójdziemy na jakieś ogony o statystach z Pałacu Jabby, także da się wejść, ale będzie jeszcze więcej osób niż o TOrze. A na koniec spotkanie z Abramsem... Jak się dostaniesz do głównej sali . W biznesie obowiązuje coś takiego jak Zasada Pareto. 80 % zysków wygenerujesz nakładem 20% kosztów. Na pozostałe 20 % zysków musisz wydać 80 % kosztów. Chcesz zadowolić fanów EU, zatrudnić Stakcpole`a, to praca nad filmem i koszty rozrosną się niebotycznie. Olej te 20 % fanów, a zaoszczędzisz dużo, a to co wydałeś zwróci Ci się z dużo większym zyskiem. Konkurencji tu nie ma, to monopol. Odpuszczenie sobie 20% potencjalnych konsumentów (tych od EU nie ma tylu, wierz mi), to naprawdę dobry interes. A Di$ney robi to tylko dla kasy.
Bardziej miałem na myśli danie Stackpole`owi jakąś śmieszną pensyjkę i fikcyjną robotę, aby rzucić w paru nagłówkach że jest przy projekcie Większość ludzi nie zwróci nawet uwagi, a paru fanów EU zleje się w majtki i będzie linkować taki news gdzie się da, robiąc dodatkową reklamę
Więc chodziło mi raczej o zainwestowanie w social media, aniżeli o faktyczne przyłożenie ręki Stackpole`a do projektu
Starałem się wejść w głowę Myszki Miki
Tyle, że znów przeceniasz ilość fanów oddanych EU do ilości osób zainteresowanych SW jako filmem. ROTS - w kinie sprzedano około miliona biletów w Polsce. Miliona. Przeciętną książkę Amberu wydrukowano pewnie w ostatnich latach w ilości 2000 sztuk. Może 3000. 1000000 - 3000 = 999700. Nawet jak te 3000 będzie niezadowolonymi klientami, i nie dość, że nie pójdzie ot jeszcze każdy z nich namówi 5 osób, by nie iść to masz 15000, czyli zostaje Ci 998500 potencjalnych klientów. I w tych znajdą się osoby, które będą wrzucać to na social media za darmo. To nie polityka, że każdy głos może w teorii coś znaczyć. To biznes. A te 3000 osób z pewnością będzie bardzo trudno zadowolić, bo przecież Buźka nie wygląda jak np. Orlando Bloom, Prosiak nie był spasionym Twi`lekiem, a Lara nie była czarna. Więc nie ma co wchodzić w fanów EU... to filmy, są kierowane do szerszej publiczności, a Lucas, który nas rozpieszczał a i tak wielu się czepiało, jest na emeryturze.
się, ale bez przesady z tym wyliczeniem - jedni mieścili się w grupie wszystko, inni w książka, inni komiks i tak dalej.
http://gadzetomania.pl/19000,male-co-nieco-ekonomia-star-wars-julianne-beksa-moore-dirty-dancing-3
Fanów szeroko rozumianego EU jest więcej niż się zdaje, tylko niektórzy bardziej są nerdami a inni mniej.
Zresztą ci od filmów też są nieźli - całkiem logiczne pytanie czemu Fett był bliżej Latynosa a jego "klon" w EVII jest już niggą
wyliczenia mają zobrazować Matkowi pewną rzecz i tyle . Bo po prawdzie wśród tych 3000 osób, które czytały książki, znajdzie się ileś które i tak pójdą na film i ileś, które czytało je przez przypadek. Plus ileś, które czytały wszystko i będą dalej czytać wszystko. Więc skrajnych fanów i bojowników starego EU bojkotujących nowe filmy będzie dużo mniej. Inna sprawa, że do sprzedaży książek wlicza się też mnóstwo pozycji dla dzieci, jak naklejki, kolorowanki itp. ale też albumów. Chodzi o to, że trzeba zrozumieć, że grupa oddana staremu EU w gruncie rzeczy w biznesplanie ma znaczenie marginalne. A skoro to margines, który w dużej mierze i tak będzie niezadowolony, lepiej go olać.
tak, może nie - jak znam biznesplany to... nawet gdyby imponująca ilość osób "bojowała" i tak wychodzi się z założenia, że reszta będzie za, część bojowników da się przekonać, a jeszcze dojdą nowi.
Przed młynem marketingu nie uciekniesz Chociaż to raczej smutne
Prawdę mówiąc jakiś czas temu myślałem, że spin-off Edwardsa to może być coś czego nie ruszą Kinberg i Kasdan, czyli nie Fett i nie Solo. Ale ci piloci to zaskoczenie. Czy pozytywne? To się okaże. W każdym razie zaskoczenie, a to dobrze, bo kompletnie nie wiem teraz o czym może być ten film. To sobie pewnie dzięki Rusisowi i DARTHowi VADERowi spoilery do tego też odpuszczę . Dobrze, że chłopaków ciągnie do tego
. A sam fakt, że siedzi za tym Knoll w ogóle mi się podoba, nagle ten spin-off zyskał w moich oczach. Bo to nie jest tylko koleś od fatalnej "Godzilli" który realizuje film na podstawie scenariusza reżysera jednego ze "Zmierzchów" i scenarzysty "1000 lat po Ziemi". Cóż czekam, ale tym razem poczekam na polską premierę nawet jak będzie opóźniona
.
Pamiętacie ten serial?
Gdyby ktoś zechciał po spin-offie temat pociagnąć w taki sposób robiąc serial właśnie o pilotach eskadr X-Wingów i Y-Wingów osadzony w realiach między V) a VII epizodem to bym się posikał ze szczęścia.
Mogli by sie w tle przewijać raz na sto odcinków Luke, Han, Leia nawet w formie hologramowych przekazów.
jak dla mnie świetna wiadomość. Bardzo dobry sposób na rozszerzenie i pogłębienie niezwykle płytkiego uniwersum jakim nagle stały się Gwiezdne Wojny. Rozbudowanie historii o wątki walk myśliwców może dać SW to czego wielu gdzieś tam kiedyś oczekiwało - Gwiezdne Wojny bez Jedi i Mocy, jakkolwiek dziwnie by to brzmiało. W przypadku klasycznego epizodu takie podejście uznałbym za niedorzeczne, ale spin-off jest odpowiednim miejscem na takie eksperymenty.
Dodatkowym plusem jest dla mnie fakt, że nikt mi nie zniszczy wizji głównych bohaterów z OT -przynajmniej na razie. Jestem w stanie wyobrazić sobie nowego aktora w roli Boby Fetta, ale już młody Luke czy jakiś inny podstawiony przebieraniec w roli Hana Solo to potwarz.
Wszystko to oczywiście przypuszczenia, bo tak jak LS napisał, trudno nawet wyobrazić sobie o czym nowy film będzie, ale snuć wizje już można
BTW -założymy się, że w oczach "prawdziwych" i "ortodoksyjnych" fanów SW/EU film już na dniach zostanie okrzyknięty klęską i fatalnym pomysłem? W końcu to nie będą X-wingi Stackpole`a ani Allston`a
Slashfilm "przesłuchał" kilku inwestorów Disneya i okazuje się, że na konferencji pokazali jeden obrazek, ale nie było na nim X-Wingów. Czyli nie jest wcale takie oczywiste, że ten Rogue 1 będzie szefem Rogue Squadronu. Na concept-arcie pokazali: obcą planetę nocą, z mrocznymi postaciami ubranymi w wojskowe stroje, oraz trzy statki desantowe przypominające helikoptery. Bardziej Wraith Squadron niż Rogue....acz oczywiście szukanie inspiracji w EU byłoby błędne.
http://www.slashfilm.com/star-wars-rogue-one-concept-art/
a Łotry zawsze były w myśliwcach ? Raczej nie.
No, to się doczekałem :> Tylko czemu onet przedstawia to jako ósmy epizod? http://film.onet.pl/wiadomosci/star-wars-episode-viii-w-2017-roku-i-szczegoly-spin-offu/chsfvd
Film o Łotrach wydaje mi się dużo ciekawszy niż o Hanie. Zresztą, wyobrażacie sobie w roli Solo jakiegoś innego aktora poza Fordem? Ja nie bardzo, nawet jeśli by podołał, to i tak nie byłoby to samo.
Film o Bobie mógłby powstać, coś w mroczno-gangsterskich klimatach tej gierki 1313, która ostatecznie nie powstała. Ale na razie X-wingi wydaja mi się być dobrym wyborem - o ile nikt tego nie spartoli, powinniśmy dostać efektowne, klasyczne Star Wars.
No to zaczynamy kolejna tragikomedie, tym razem bedziemy obserwowac jak swietna serie wykreowana przez M.Stackopole`a i A.Allston`a bedzie opluwana przez Disney`a. Ale "fani" i tak merdaja ogonkami i poslusznie lykaja szambo wlewane im do ust.
Czasami się czuje, że ciesząc się na nowe filmy, to popieram jakąś chorą ideologie. Nazikomunizm i w ogóle. A robienie filmów o X-Wingach (mimo że 100% pewności nie ma, że to będzie miało coś wspólnego z tą serią książkową) jest niczym targanie Biblii przez Nergala.
Nie udław się tą żółcią. Ja kocham EU i tylko to stare dla mnie się liczy, ale filmy obejrze. Bo to tylko rozrywka. A jak będzie marnie, to o nich zapomne i na tym się dla mnie problem kończy. Ale widzę, że inni po prostu po nocach płaczą, że komuś się w ogóle podoba (o ile może się podobać (względnie "być szambem wlewanym do ust") coś, co jeszcze nie ujrzało światła dziennego).
Pozdrawiam i życzę większego dystansu do takich rzeczy.
Ludwik napisał:
Ja kocham EU i tylko to stare dla mnie się liczy, ale filmy obejrze. Bo to tylko rozrywka. A jak będzie marnie, to o nich zapomne i na tym się dla mnie problem kończy.
-----------------------
O, to to.
Jeszcze dodam tylko, że mam nadzieję że za parę lat będziemy dostawać coś tam jednak nowego z "Legends", i w zasadzie masz moje podejście.
Tylko że wiesz, możemy to mówić nawet sto razy, ale co z tego? I tak za chwilę albo zostaniemy przy okazji rozmowy o nowym EU nazwani hejterami (ot chociażby dlatego że przyznamy, że nie mamy zamiaru kupować książek), albo lemmingami (bo jednak w kinie będę mega zajarany, gdy zacznie się E7).
No IMO wypuszczenie czegoś z "Legends" byłoby wspaniałym posunięciem, nie musiałoby być tego dużo. Bardzo bym się ucieszył jeżeli dostalibyśmy porządne domknięcie okresu post-NEJ. Stworzyć jakąś ostatnią serie, która jest mostem miedzy tym okresem, a Legacy. Takim, w którym Luke, Han i Leia wreszcie umierają - nic im nie szkodzi, skoro i tak żyją. Wydaje mi się, że byłby to fajny wyraz szacunku dla fanów EU, przy minimalnym koszcie. Szkoda, że od razu się na to nie zdecydowano.
No ja wątpie żeby w ogóle coś mnie skłoniło do zaczynania nowego EU. Może kiedyś z ciekawości przejrze jakąś serie komiksową z głównymi bohaterami, bo to zajęcie na jedno popołudnie. Ale nie za bardzo mi się chce czytać wydarzeń z ALTERNATYWNEJ RZECZYWISTOŚCI. To nowe EU w mojej opinii przez najbliższe kilka lat nie zaproponuje i tak nic ciekawego. Jestem przekonany, że będzie wypuszczać pojedyńcze historie o przygodach głównych bohaterów, jakich wiele w starym EU. A niestety one zawsze najmniej mnie interesowały. O wiele bardziej EU przyciągało mnie swoim ogromem. Tym że czytam kolejną historie ze świata, który zacząłem poznawać kilkanaście lat temu. Będący już tak bogaty, że mógł zacząć wprowadzać innowacyjne pomysły, jak na przykład NEJ. I szczerze mówiąc nie chce mi się wchodzić w świat, gdzie jest tylko kilka filmów, TCW, Rebelsi (do których mam ogromną awersję) i... nic innego.
Ale jak mówie, to nie znaczy, że nowe filmy nie są dla mnie interesujące. Na pewno obejrzę. Ciekaw tylko jestem czy w jakiś sposób Abrams odda hołd staremu EU. Mimo wszystko bardzo bym się ucieszył gdyby rozwiązał to jak w Star Treku, gdzie okazało się, iż wytworzyła się alternatywna rzeczywistość. W całym SW na pewno znalazłby się jakiś sposób na pokazanie, że w którymś momencie stało się coś, co zmieniło bieg historii. Mam nadzieje, że zobacze to w kinie. Nie w jakiś nachalny sposób, ale może jakoś subtelnie by im się to udało pokazać. Jeżeli jednak EU zostanie wywalone w taki ordynarny sposób, jakby nigdy nie istniało, to troszkę mi będzie smutno.
Ale, tak jak mówię, to tylko rozrywka. Więc będzie mi smutno przez minutę. A jeżeli film się okaże zajebisty, to jakoś to przeboleje. I pójdę na następne. I mogą mnie nazywać lemingiem. Mam większe problemy niż to, że nie jestem aż takim fanbojem, żeby bojkotować nowe filmy.
Ale mimo wszystko Star Wars to dla mnie na zawsze będzie 6 filmów + oryginalne EU.
AMEN.
Ludwik napisał:
No IMO wypuszczenie czegoś z "Legends" byłoby wspaniałym posunięciem, nie musiałoby być tego dużo. Bardzo bym się ucieszył jeżeli dostalibyśmy porządne domknięcie okresu post-NEJ. Stworzyć jakąś ostatnią serie, która jest mostem miedzy tym okresem, a Legacy. Takim, w którym Luke, Han i Leia wreszcie umierają - nic im nie szkodzi, skoro i tak żyją. Wydaje mi się, że byłby to fajny wyraz szacunku dla fanów EU, przy minimalnym koszcie. Szkoda, że od razu się na to nie zdecydowano.
No właśnie. Zawsze się bałem że w przypadku nowej trylogii powstanie taki właśnie rozłam (z jakim mamy obecnie do czynienia), ale wbrew pozorom ... może on być także błogosławieństwem.
No bo skoro to "kanoniczne" (hehe, ciekawe do kiedy...) uniwersum jest tym, które łączy się z machinką robiącą pieniądze ... to dlaczego nie mieliby machnąć ręką i powiedzieć twórcom Legend :
"aaa, róbta co chceta sobie teraz z tym."
Zabić Luke`a? A czemu nie! To i tak tylko fanfiki!
... i mnie to pasuje
No ja wątpie żeby w ogóle coś mnie skłoniło do zaczynania nowego EU. Może kiedyś z ciekawości przejrze jakąś serie komiksową z głównymi bohaterami, bo to zajęcie na jedno popołudnie. Ale nie za bardzo mi się chce czytać wydarzeń z ALTERNATYWNEJ RZECZYWISTOŚCI.
No dokładnie. Nie tykam nowego EU, ale nie z nienawiści czy coś Po prostu mam swoje uniwersum i tyle. Jasne, może niezobowiązująco pogram w gierkę czy zerknę na komiks, cholera, może nawet przeczytam Tarkina?
Ale jarać się tym, kupować, UCZYĆ się tego?
Nope. Po prostu, nie i tyle. To nie (w sumie lubiany przeze mnie) Marvel, żeby koncept multiwersum mi pasował.
Jestem przekonany, że będzie wypuszczać pojedyńcze historie o przygodach głównych bohaterów, jakich wiele w starym EU. A niestety one zawsze najmniej mnie interesowały. O wiele bardziej EU przyciągało mnie swoim ogromem. Tym że czytam kolejną historie ze świata, który zacząłem poznawać kilkanaście lat temu. Będący już tak bogaty, że mógł zacząć wprowadzać innowacyjne pomysły, jak na przykład NEJ.
Nic dodać, nic ująć.
Ale jak mówie, to nie znaczy, że nowe filmy nie są dla mnie interesujące. Na pewno obejrzę.
Oczywiście. To że prowadzę stronę proszącą o zgodność E7 z EU, nie oznacza, że nie stanę w kolejce do kina, uradowany, pomimo że mój cel nie został spełniony ...
Ciekaw tylko jestem czy w jakiś sposób Abrams odda hołd staremu EU. Mimo wszystko bardzo bym się ucieszył gdyby rozwiązał to jak w Star Treku, gdzie okazało się, iż wytworzyła się alternatywna rzeczywistość. W całym SW na pewno znalazłby się jakiś sposób na pokazanie, że w którymś momencie stało się coś, co zmieniło bieg historii. Mam nadzieje, że zobacze to w kinie. Nie w jakiś nachalny sposób, ale może jakoś subtelnie by im się to udało pokazać. Jeżeli jednak EU zostanie wywalone w taki ordynarny sposób, jakby nigdy nie istniało, to troszkę mi będzie smutno.
Jacen Solo mógł coś pomieszać podczas pływania po nurcie. To by było naprawdę super ...
... i niejako oba uniwersa by były wtedy kanoniczne. Kurczę, naprawdę mogliby to jakoś subtelnie wrzucić <3
Ale, tak jak mówię, to tylko rozrywka. Więc będzie mi smutno przez minutę.
Mnie w sumie nawet przez kwadrans, albo trzy I to czasami będzie wracać, przez resztę życia
A jeżeli film się okaże zajebisty, to jakoś to przeboleje.
I tutaj leży pies pogrzebany. Jeżeli poświęcili EU, aby zrobić skok na kasę i E7 będzie gunwem, to będzie bolesne. Jeżeli film będzie super ... noooo to "patrz wyżej".
I pójdę na następne. I mogą mnie nazywać lemingiem. Mam większe problemy niż to, że nie jestem aż takim fanbojem, żeby bojkotować nowe filmy. Ale mimo wszystko Star Wars to dla mnie na zawsze będzie 6 filmów + oryginalne EU.
AMEN.
AMEN.
PS co do bojkotów : k**wa nawet nie masz pojęcia jakie oszołomy do mnie piszą, wierząc że pomogę im (za pomocą fanpejdża) zablokować powstawanie tych nowych epizodów. Nie, nie chodzi o bojkot, chodzi o zmuszenie Disneya do przerwania produkcji filmu
Beka opór.
Dziękuje za uznanie.
1. No właśnie. O to mi chodzi, że Nowa Trylogia mogłaby przynieść pewne błogosławieństwo dla EU. Bo jest tak jak mówisz: komu będą przeszkadzać fanfiki? Ale jestem na 99% pewien, że Disney na coś takiego nie pozwoli, bo to by wprowadziło za duże zamieszanie w amerykańskich mózgach.
2. No dokładnie. Nie dla multiwersum. I nie dla nowego uniwersum. Nie z nienawiści, nie z rozgoryczenia po kasacji starego EU. Bo jego anulowanie dla mnie poza tym, że więcej (prawdopodobnie) nic z niego nie dostanę nowego, to nie zmienia za wiele.
3. Pomysł z Jacenem zmieniającym rzeczywistość podczas wędrówki po nurcie jest genialny. Zabawne, bo dosłownie przed chwilą skończyłem (po 8 latach ) LotF i tam była kwestia jak początek spoilera Jacen tłumaczy Tahiri to, że korzystając z wędrówki pocałowała Anakina podczas wojny z Yuuzhan Vongami, to nie oznacza, że przeszłość została zmieniona. Mogłoby się okazać, że się mylił. koniec spoilera.
4. Wierzę z tymi oszołomami. Nawet tutaj na forum paru takich mamy.
Są, są, ale mnie się wydaje że akurat na Bastionie więcej jest oszołomów z tej drugiej strony. Ludzi, którzy na tekst w stylu
"Kurczę, no fajnie że nowe SW w kinie, ale smutno z tym EU jednak"
Napiszą coś w stylu
"Jaki typ, ej dobra, idź głaszcz swoją trylogię thrawna ty je**ięty fanatyku, co, nie nap***dalałeś jeszcze dzisiaj po mordzie maskotki Ahsoki, którą specjalnie kupiłeś na te okazje, więc masz ból dupy?"
" ... yyyy ... ale ja ..."
"co, nie rozumiesz że to bajka dla dzieci? Ty debilu! Faszysto! Jesteś faszystą, wiesz!? A skoro już rozmawiamy, to masz przestać szkalować Jana Pawła II ..."
Nic dodać nic ująć. Głównie w komentarzach pod newsami. Po prostu nie da się napisać nic co nie jest wyrazami zachwytu, żeby zaraz nie pojawił się jakiś spieniony idiota, wyzywający innych od dzieci i spienionych idiotów bo ośmielają się lubić stare EU i nie podchodzić do wszystkiego kompletnie bezkrytycznie
Zwykłem śmiechać z "oburzonych", ale "lemingów" wcale nie ma mniej niestety...
Przepraszam, jeśli to już było, ale właśnie pojawił się concept art z filmu. Ogólnie jestem na "nie" z tym całym pomysłem, ale przyznam, że praca mi się podoba
https://twitter.com/bcbishop/status/589858883272773632/photo/1
I logo:
https://twitter.com/bcbishop/status/589858883272773632/photo/1
Sorry, dwa razy to samo
https://twitter.com/slashfilm/status/589859143311200258/photo/1
Trochę niewyraźne, ale czy to Gwiazda Śmierci?
W sumie nieważne, tutaj w lepszej jakości https://www.youtube.com/watch?v=NELx1y8cr1M
"wielu Bothan zginęło" przy wykradaniu planów drugiej Gwiazdy Smierci, a film (na 100%) dotyczy pierwszej, ale ciekawe czy pokażą w tych nowych filmach bothańskich szpiegów, a jeżeli tak, to czy pokryją się oni z wizerunkiem z EU. Myślę, że to prawdopodobne.
Teaser Rogue One dużo lepszy niż pierwszy teaser TFA. Nie spodziewałem się że cokolwiek pokażą z tego filmu.
Też mnie ten teaser zaskoczył, ale serio uważasz, że pokazanie kawałka lasu jest lepsze niż pierwszy teaser TFA?
Kawałek lasu? Tie Fighter, Gwiazda Śmierci, głos Kenobiego, a w tle spokojny marsz = bardzo przyjemny klimat.
Na tym właśnie powinny polegać teasery - oparte na jakimś pomyśle, skupiające się na oddaniu pewnej atmosfery, stylu filmu, nawet jeśli nie zawiera ani sekundy materiału z końcowej produkcji. Od momentu, gdy wytwórnie zaczęły ścigać się na zapowiedzi teaserów trailerów sneak peeków większość tych pojęć straciła swój faktyczny sens. Lwia część tego, co nazywa się teraz teaserami, to normalne trailery, a nazwanie ich teaserami stanowi jedynie wymówkę dla braku pomysłu na ciekawą prezentację filmu. I, jak widać, to działa. Możesz pokazać jakikolwiek chłam, najbardziej nieprzemyślany, najgorzej zmontowany zlepek scen, a ludzie i tak dadzą się pozabijać w jego obronie, bo to "przecież teaser a nie trailer, na wszystko przyjdzie pora". Zamiast przekuć w teaser pierwiastek ducha filmu, uderzają ciągle w najprostsze punkty zaczepienia - "epickość" i hype lub nostalgię. Tak IMO było z pierwszym "teaserem", który był wymuszonym przez Disneya chwilę po zakończeniu zdjęć zlepkiem niefortunnych ujęć bez żadnej koncepcji.
Dla mnie teaser RO jest o niebo lepszy od tego listopadowego dziwadła, bo faktycznie przynajmniej sugeruje, w jakie tony chce uderzać spin off, a ja nie mam żadnego parcia, żeby oglądać sceny z filmu rok przed premierą (vide TFA). Po dwóch trailerach siódemki dalej nie wiem czym w zasadzie chce być ten film. Większość teaserów/trailerów jest robiona na jedno kopyto i gdy obedrze się je do samego szkieletu, wszystkie celują w dokładnie te same punkty dokładnie tymi samymi hakami. Ten filmik, nawet jeśli też po części ma to na sumieniu, przynajmniej robi to w sposób pomysłowy i przykuwający uwagę.
Zapowiedzi są mimo wszystko jakąś miarą filmu - o ile zdarza się, że po niezłych trailerach dostajemy słaby film, o tyle niezwykle rzadko sam obraz jest dobry, gdy nawet zapowiedzi cierpią na brak jakiejkolwiek inwencji twórczej. Brak pomysłu na promocję zazwyczaj sugeruje brak pomysłu na sam film - a ja mam coraz mocniejsze wrażenie, że jedynym pomysłem na Przebudzenie Mocy jest zwyczajnie chęć zrobienia nowego filmu. The Force Awakens powstaje na zasadzie "chcemy film, doróbcie do tego fabułę", nie "mamy fabułę, może by zrobić z tego film". A coś takiego kładzie się na całym scenariuszu.
W sumie po kiego ja to pisze pod postem o kawałku lasu
...dobre pytanie
Ale odpisuję na tego posta, ponieważ mam taką uwagę, mianowicie - teasery są na tyle długo wypuszczane przed samym filmem, że ja widzę je raczej jako probierz nastrojów fanowskich; w takiej sytuacji jaka ma miejsce z EVII, gdzie - sorry, ale dobre wrażenie zrobi się tylko jedno - zapewne dmuchają na zimne i robią wszystko, by wywęszyć, co się sprzeda w ramach filmu, a co nie przejdzie.
Wiadomo, że wszystkim nie podejdzie, ale starają się osiągnąć maksimum efektu
A teaserek fajny. Tyle miłych rzeczy z Celebration :]
Jasne, ale tu jest pewna pułapka, bo ciężar pierwszego wrażenia przeniesiono właśnie na teaser. To było pierwsze spojrzenie na, jakby nie patrzeć, nie tylko nowy film czy trylogię, ale zupełnie nową erę - coś, czego już prawdopodobnie nigdy nie doświadczymy, bo po paru filmach, nawet dobrych, Gwiezdne wojny stracą nieodwracalnie na sile rażenia. Także wrażenia z teasera, który był robioną na szybko (z różnymi ocenami skutków) zajawką - no cóż, one się jakoś przełożą na odbiór nie tylko filmu, ale przede wszystkim długotrwałą pamięć o nim. Z doświadczenia wiem, że bardziej pamiętam wrażenie, jakie robiły na mnie wyczekiwane zwiastuny, a czasem nie mam pojęcia jak odbierałem sam film - a mówię o sytuacjach, które miały miejsce z dekadę temu, kiedy jeszcze faktycznie człowiek się jarał, a nie wybrzydzał jak stara panna i to w dodatku będąca kawalerem
Chodzi mi o to, że gdyby ten teaser wyglądał inaczej, to być może film nie musiałby być kojarzony z jump-scare`owym, sapiącym... szturmowcem pustyni czy odpalaną z przykucu choinką - nawet jeśli te elementy później i tak przewijałyby się w promocji i w filmie. A akcenty położono tak, a nie inaczej, więc te elementy utrą się wszystkim w pamięci o wiele mocniej, niż musiały - w zależności od opinii bardzo pozytywnie lub bardzo negatywnie, bo i czas to wypaczy w kierunku jednego z ekstremów. A to raptem przykłady, bo chodzi o ogólny styl.
No a z tym sondowaniem nastrojów też bym polemizował, bo nie zanosi się na to, by rekcje cokolwiek zmieniły w samym filmie (zwłaszcza, że tak czy siak zawsze będzie dominowała Jedynie Słuszna) - więc pierwszy teaser owszem, był probierzem, ale co najwyżej dla drugiego (i kolejnych), co zresztą widać po temacie. Dla filmu - chyba nie.
no i się nie zgodzę, po pierwsze primo dlatego, że o ile ogólny zrąb fabuły pewnie nie zostanie ruszony, o tyle montaż filmu i dokrętki mogą zmienić wydźwięk pewnych scen i wpłynąć na całościowy odbiór - zwłaszcza jak między pierwszym teaserem a premierą jest więcej niż rok. Podeprę się niesłabnącym zainteresowaniem dla scen wyciętych z oryginalnej wersji filmu, jak i tych wszystkich `wersji reżyserskich`; nie raz i nie dwa dyskutowano zawartość tego, co ostatecznie wyleciało z materiału kinowego. Machina medialna jaką jest Disney ma zatrudnione dziesiątki specjalistów od manipulacji mediami, którzy zajmą się dobieraniem treści tak, by najskuteczniej produkt opchnąć; pierwszy teaser jak dla mnie jest właśnie papierkiem lakmusowym od tychże speców, pomnożone przez materiał jakim akurat dysponowano (rzecz jasna). Nauczyli się na błędach pierwszego teasera, nadrobili w drugim, który spotkał się ze znacznie bardziej entuzjastycznym przyjęciem.
A co do pamiętania trailerów i teaserów - ja nie pamiętam żadnego, za to filmy częstokroć bardzo dobrze. Więc?
Ja montażu nie kwestionuję, wręcz przeciwnie - teaser został opublikowany tuż po zakończeniu głównych zdjęć, siłą rzeczy czarodzieje z ILM i montażyści nie mieli jeszcze okazji zrobić swojego. Nie kwestionuję też tego, że niektóre sceny do filmu nie trafią, choć Abrams chyba nie jest chyba aż takim dziadem jak Jackson, który niektóre sceny kręci od razu z myślą o "dwupłytowej edycji limitowanej". No i tak a propos widać, że z tymi specjalistami to różnie bywa, bo często na DVD lądują sceny całkiem niezłe, podczas gdy w kinach lecą takie fragmenty, że zaczynam wątpić czy ktokolwiek oglądał ten film przed emisją - no ale Piter to inny kaliber trolla.
Ja się z tym ostatnim postem jak najbardziej zgadzam - zgadzałbym. Rzecz w tym, że na początku dyskusji napisałaś o pierwszym wrażeniu, które jest tylko jedno - a ja twierdzę, że tym pierwszym wrażeniem był właśnie teaser. Piszesz o chuchaniu i dmuchaniu, a jednocześnie mamy sklecony na kolanie filmik dosyć wątpliwej jakości, który był zrobiony za szybko - raz, że ponad rok przed premierą (bo Disney za wcześnie ruszył z całą machiną i wszystko wygląda jak wygląda), dwa - sam Abrams marudził, trzy - zaraz po zakończeniu zdjęć, zatem nie było za dużo do pokazania - a to, co było, zostawiało sporo do życzenia. Moim zdaniem ktoś tam chciał za szybko wcisnąć pedał gazu, docisnął go kolanem i nie ma to nic wspólnego z dbaniem o pierwsze wrażenie, bo gdyby im na tym zależało, podeszliby to tego inaczej.
Może i faktycznie ja zwracam uwagę na nieco inne rzeczy, co innego zapamiętuję, ale wydaje mi się, że nieco umniejszasz rolę pierwszego wrażenia robionego właśnie przez te teasery czy trailery - przynajmniej w tej sytuacji. Powtórzę się - nie chodzi nawet oto, że z samymi scenami jest coś nie tak, że one będą zmontowane lub wycięte - bo może się okazać, że nawet w niezmienionej formie wypadną świetnie w samym filmie. Ale film i teaser to inna bajka, to, co prezentuje się dobrze w jednym, może leżeć w drugim i na odwrót. Pewne rzeczy wypadły źle po prostu w kontekście roli, w jakiej ich użyto, nacisku, jaki na nie położono. Gdybyśmy po raz pierwszy zobaczyli te ujęcia już w grudniu, nawet nie wyłowilibyśmy ich z całego filmu, nie zwrócilibyśmy na nie aż takiej uwagi. Ale trafiły do pierwszego teasera nowego rozdziału w historii marki - i to już zostanie, możemy to sobie nazywać papierkiem, ale to jest właśnie pierwsze wrażenie, okienko do nowego świata - ono zostało już wykorzystane. Wszystkie kolejne, choćby nie wiem jak dobre, będą wrażeniami wtórnymi.
To nie jest trzeci trailer dwunastego z rzędu filmidła Marvela, który ogląda się z ciekawości i zapomina po godzinie. Listopadowy teaser był pierwszym, niepowtarzalnym spojrzeniem na to, jak będą wyglądały nowe GW - na styl, na jakość, na podejście. Do czasu premiery kontrast i poczucie nowego znacznie osłabnie. Być może byłbym bardziej skłonny się z Tobą zgodzić, gdybyśmy rozmawiali o zapowiedzi właśnie kolejnych już Gwiezdnych wojen. Epizod IX, czwarty z rzędu spin-off - wtedy ciśnienie będzie już mniejsze, hype spadnie, całość spowszednieje, bo będziemy już w tym "nowym" siedzieć od kilku lat. Ten teaser był jednak dosyć szczególny i moim zdaniem Disney spartolił sprawę. Przywracają zza grobu kultową serię, robią ją na nowych zasadach - nawet osoby, które nie mają już takiego parcia na SW jednak na ten teaser czekały ze sporym zainteresowaniem. I zamiast świadomej siebie zapowiedzi własnego stylu dostaliśmy, jak to ujęłaś, papierek lakmusowy. Jasne, może i ten papierek sprawi, że następnym razem dostaniemy cukierki. Ale świadomość, że pierwszym spojrzeniem na nowe SW był właśnie papierek lakmusowy, do tego sugerujący spore ilości kwasu - cóż, moim zdaniem zostanie.
Oczywiście to jakiś marginalny problem, bo większość ludzi wyraziła Jedyną Słuszną opinię, więc dla nich ani nie trzeba niczego zmieniać, ani nawet zastępować papierka lakmusowego faktyczną treścią, bo papier jak to papier - też da się połknąć Zakładam jednak, że rozmawiamy o odbiorcach, dla których taki teaser czy trailer to nie jest dwudzieste w tygodniu "wow, I`m so excited" i myślę, że dla nich takie pierwsze wrażenie - czy to na TFA czy to Rogue One - będzie nie bez znaczenia. Niektórym po premierze pewnie się to zleje w jedną całość, ja natomiast mam niezdrową pamięć do takich rzeczy i nawet gdy efekt końcowy jest niezły, mam wspomnienie dosyć mizernych, nieporadnych zapowiedzi. Znów, powtarzając się - niedbalstwo przy byle trailerze niestety nie wystawia najlepszej laurki i samemu filmowi, bo jak nawet zareklamować się ktoś nie umie...
Zresztą, moim zdaniem poziom drugiego teasera wcale nie był aż tak bardzo zależny od badania reakcji na pierwszy. Mają po prostu więcej obrobionego materiału, jest już bliżej premiery, okazja też wymagała czegoś dosadniejszego. A sporo niedociągnięć, jak wspominane szczególnie przez Barta przerwy na kontemplację czarnego ekranu - zostało. Wstaw scenę z Hanem i Chewiem do pierwszego teasera zamiast przelotu Sokoła, reakcja byłaby pewnie niemal identyczna. W obu trailerach kupili ludzi głównie ostatnimi scenkami, co znów pokazuje, że wrażenie, tym razem wywoływane nostalgią, ma ostatecznie większy wpływ niż cała reszta ciułania. Po co bawić się w papierek, skoro każdą kupkę czosnku można posypać na koniec odrobiną cukru i wszyscy będą chwalić, że słodkie? Po co BADAĆ reakcje, skoro w prosty sposób i tak się je KREUJE? Tym, którzy zapamiętują ostatni kęs może to wisi i powiewa, ale reszta jednak czuje w gębie czosnek - a czosnek jak to czosnek, zostaje na długo
Tak, wolę patrzeć na las niż na ten festiwal żenady jakim był pierwszy teaser
Zdecydowanie tak. Działa tak jak teaser powinien - jest oszczędny, ale przykuwa uwagę. Niby pokazuje niewiele, ale jednak nakreśla o czym będzie film. Niby na początku kawałek lasu, a okazuje się że połowę nieba zasłania Death Star. No dla mnie to jest teaser idealny Co za to mieliśmy w TFA... Zlepek kilku scenek z których nic nie wynika
Kawałek lasu wygenerowany komputerowo to genialny teaser i lepszy od pierwszego teasera TFA.
#beka #bastion
A Gwiazda Śmierci?
No, przyklęknąłem z wrażenia.
Powiem tak: koncepcja realistycznego filmu wojennego osadzonego w świecie Star Wars to... spełnienie moich marzeń. Rewelacyjna wiadomość, cieszą też opowieści twórców o skomplikowanej fabule, braku podziału na dobrych i złych bohaterów a także fakt zatrudnienia ludzi związanych z filmami wojennymi (Szeregowiec Ryan!). Nie mogę się doczekać!
dziwi mnie pomysł na ten film... najpierw miało niby być o X-wingach, teraz o wykradaniu planów Gwiazdy Śmierci. Trochę dużo jak na jeden film, poza tym obawiam się, że pchanie się pomiędzy stare trylogie z nową technologią, nowymi twarzami i nową stylistyką nie wyjdzie nam na dobre, bo nijak nie będzie to wiarygodnie wyglądało jak uzupełnienie starych sześciu epizodów. Choć i tak w przypadku tego filmu jestem większym optymistą niż w przypadku TFA. Tutaj przynajmniej jest jasna koncepcja i historia ułożona przez starą opowieść Lucasa, a nie dzieciak Luke`a z krzyżowym mieczem biegający w asyście szturmowców z plexi
Dla mnie ten teaser jest ok. Ale nie wzbudził we mnie jakiś emocji, nie to co zwiastun TFA. Zresztą teaser TFA też był dla mnie lepszy, bo bardziej emocjonalny i od razu czuło się klimat filmów nowej przygody. Cieszy mnie to, że tu teaser powstał raczej pod okiem Knolla niż Edwardsa, co raczej sugeruje, że rola reżysera tego filmu będzie mniejsza. A dobranie Felicity Jones by grała postać silną, ale mierzącą się ze słabościami przypomina o "Teorii wszystkiego". Tam jej się to udało omal Oskarowo. Da sobie radę, nie potrzebuje reżyserii Edwardsa, który w Godzilli pokazał że reżyserii aktorów mógłbys się uczyć od Lucasa i jego prowadzenia Haydena. To mnie cieszy. Natomiast w sumie odkąd usłyszałem, że człowiekiem za filmem jest Knoll to od razu zmieniłem nastawienie do niego na pozytywniejsze. Ekipa ludzi zajmujących się filmami wojennymi też dobrze wróży. Ale i tak bardziej czekam na nowe epizody. I mam nadzieję, że Rian Johnson jest też takim Edwardsem, czyli popychadłem w rękach Abramsa, a nie partnerem. Jeśli tak, to będzie ekstra . Szkoda, że Trunk znów zapił i nie wiemy nic o jego filmie.
Za joblo.com ( http://tinyurl.com/oabpkaq )
Definitely set during the "Dark Time" of the Empire (between Episodes III and IV)
Being coined as "darker and grittier" than any other Star Wars film to date
The film seems to be aiming to be much like an old school war film; Think Hamburger Hill meets Star Wars
All the Jedi are said to be in hiding; expect this story to leave them in the background
Stormtroopers have same armor as they do in the original films (i.e. episodes IV - VI)
Lots of alien life forms, Mon Calamari among them
New droids and aliens will be introduced. Kind of a no-brainer, but just so you know it`s not just a bunch of rebels
At-Ats, X-Wings, Y-wings, At-Sts are said to be present
Implied that some of the film will take place on Yavin-4; a lot of armies in the jungle and various battlefield locations
Looks like a new droid will be part of the band of rebels attempting to steal the Death Star plans
Felicity Jones is seen dressed as a rebel soldier ready for battle; expect her to get her hands dirty in this one.
do obsady filmu.
http://www.filmweb.pl/news/Moc+jest+z+Forestem+Whitakerem-111945
I jeszcze to: https://twitter.com/Ethan_Anderton/status/632632897850097664
Mads Mikkelsen i Alan Tudyk pojawią się w ROGUE ONE!!!! Ale fajnie .
I Forest Ostatni Król Szkocji Whitaker!
Czad, jest styl i mhrok . Trochę za dużo ludzi mi tu jest, ale o ile wierzyć plotom, to ma być sporo obcych...
Zdjęcie kojarzy mi się z wymęczoną komórką rebeliancką na jakiejś planecie, niż komandosami mającymi wykraść plany Gwiazdy Śmierci.
Jak dla mnie to oni przypominają zmęczonych terrorystów, aczkolwiek dobrze znających się na swojej robocie. Całkiem fajne zdjęcie, byleby tylko filmu nie sp*eprzyli.
Jak dla mnie bomba Jest fajny klimacik, fajne kostiumy, naprawdę pozytywne wrażenie wywarła na mnie ta fotka.
A Whitaker, Mikkelsen i Tudyk to pozytywne zaskoczenie.
Pewnie Mads przyciągnie do SW nowe fanki, bo z tego co widzę w internetach ma ich spore grono. Niektórzy mogą już zacząć biadolić, że nadciągają nowi pseudofani
Spodziewam się, że Alan Tudyk będzie grał Cada Bane`a.
O no jasne, dopiero co pokazali obsadę, a Ty już wiesz kto kogo gra. Skąd ta pewność?
Była plotka, w której pojawią się łowcy głów, w tym Cad Bane. Ja oczywiście nie twierdzę, że to on, ale twierdzę, że jego udział jest możliwy.
Ok, pełna zgoda. Tylko wyjaśnię jedną rzecz. Kiedy zaprezentowano obsadę TFA, oczywiście wszyscy, w tym i ja, spekulowali kto będzie kim wyglądało to mniej więcej tak:
Daisy Ridley - Jaina Solo (Pudło, być może będzie córką Hana i Lei, choć wydaje się to mało prawdopodobne)
Domnhall Gleeson - Ben Skywalker (kompletne pudło)
Max von Sydow - Darth Plagueis (pudło)
John Boyega - potomek Lando (raczej pudło)
Oscer Isaac - Jacen Solo (pudło)
Adam Driver - nowy szwarccharakter (trafione, choć tego akurat nikt się nie domyślał, po prostu była taka plotka i jak widać sprawdziła się.
Reszta z tego co pamiętam była kompletną niewiadomą, ale do czego zmierzam? Otóż jest raczej mało prawdopodobne by Disney do swoich filmów brał postaci nam już znane, moim zdaniem będzie się skupiał na tworzeniu od podstaw, nowych bohaterów, tak jest po prostu wygodniej kiedy do roboty nie wtrącają się obrońcy kanonu .
Tak ma się podobno nazywać postać Mikkelsena.
http://www.comicbookmovie.com/fansites/markcassidycbm/news/?a=124844
Według Wookiee w EU było siedmiu Galenów, ale chyba żaden nie pasuje
W sumie ciekawe czy te imiona to przypadek, czy jednak starają się wykorzystywać takie, które już istnieją w uniwersum - przykładowo Finnów było kilkunastu. Ale z drugiej strony różnych Finnów w różnych książkach/serialach/filmach też jest od zatrzęsienia. Galen też nie jest na tyle wymyślny, żeby nie mógł się powtarzać przypadkiem. W końcu w EU mamy nawet Kybo Rena, a mało prawdopodobne, by Abrams z Kasdanem w ogóle słyszeli o takiej postaci.
Chociaż kto wie, każda taka pierdoła to zawsze jakieś drobne poruszenie na forach, więc może i jest w tym jakaś celowość.
w filmie mają pojawić się podobno tacy szturmowcy:
http://makingstarwars.net/2015/12/rogue-one-a-star-wars-story-to-have-_______-troopers-plus-an-viii-tidbit/
Zastanawia mnie czy w Hultaju Jedynce znajdziemy jakieś nawiązania do Przebudzenia Mocy? Wydawałoby się to logiczne, bo wszak Huncwot Pierwszy to taki wypełniacz pomiędzy kolejnymi epizodami, więc byłoby można jakoś go wykorzystać, by rozwinąć pewne wątki czy dopowiedzieć coś co było niejasne.
I tutaj Niecnota Jeden miałby duże pole do popisu, bo w TFA jest naprawdę wiele motywów, które wręcz proszą się o rozwinięcie jak przykładowo Lor San Tekka. Według mnie zmarnowany potencjał, który można wykorzystać w tym filmie. No i jakby Rey miała być córką Luke`a to Nicpoń Początkowy byłby chyba jedyną szansą na przedstawienie jej matki.
Arcyłobuz ma się przecież rozgrywać w czasach kiedy Luke zasuwa na farmie i masakruje szczury pustynne - pomiędzy E3 i E4.
Byłażby Rey córką szczenięcej miłości skrywanej przez lata, do której powrócił po wojnie?
w tym że Vader ma mieć dużą rolę
http://www.comicbookmovie.com/scifi_movies/star_wars/spoilers-new-rogue-one-a-star-wars-story-details-revealed-a130438
oraz zdjęcia kostiumów
http://makingstarwars.net/2016/01/a-look-at-the-costumes-of-rogue-one-a-star-wars-story/
Mam nadzieję, że te informacje się potwierdzą.
Ze smutkiem przyjąłem jedną z wcześniejszych plotek, że być może w filmie nie zobaczymy żadnego force-usera. Tutaj niby też plotka, ale są nadzieję - Vader + moc + miecz + masakra jakiej w jego wykonaniu jeszcze nie widzieliśmy? Tego mi trzeba!
w Rogue One? Czyżby legosy zdradziły właśnie małego spoilera?
https://twitter.com/studshooter/status/693222178251145216
Ujawniono prawdopodobnie imię postaci granej przez Jones. To niejaka Jyn.
http://makingstarwars.net/2016/02/felicity-jones-character-name-in-rogue-one-a-star-wars-story/
Krótki trailer, ale mi się podoba
https://vimeo.com/151952481
Przeca dobre pół roku temu to to się pojawiło na Celebration Anaheim bodaj...
Mogliby go jednak wrzucić w lepszej jakości.
Nie wiem na ile to jest prawdziwe, ale zobaczyć można:
https://www.youtube.com/watch?v=q1accCVkaRk
Stawiam na fake, na "teaserze" widzimy napis "Anthology", nie zostało to już zmienione i potwierdzone na "A STAR WARS Story" ?
Gość w filmiku o tym mówi - teaser może być prawdziwy, ale przy tym być jakąś starą, zdezaktualizowaną wersją, wycofaną zanim zdążyła się oficjalnie ukazać.
Tego gościa akurat nie słuchałem, wyłączyłem po "teaserze" bo nie wiedziałem co on chce tam analizować;p
Ten filmik ma lepsze zdjęcia niż TFA. Mam nadzieję, że takie ujęcia znajdą się w Rogue One. Te chmury ,to jest to czego mi brakowało w Przebudzeniu.
Właśnie ma okropne, wygląda to jakby jakiś amator wyszedł z kamerą przed dom
Musisz brać poprawkę na to, że to ktoś z ukrycia żelazkiem nagrywał. Ja mówię o okolicznościach przyrody ma filmiku. Przypomina to myśliwce TIE na tle słońca w TFA (genialna scena/cytat z Czasu Apokalipsy, niestety niewykorzystany potencjał bo trwała około 2-3 sek.)
opis droida granego przez Alana Tudyka i szkice
http://makingstarwars.net/2016/03/rogue-one-a-star-wars-storys-new-droid-sidekick-description-quick-sketches/
Sorry, ale ten "szkic" kojarzy mi się z tym
http://www.galeriaklasyki.pl/img/cms/Obrazki_inne/matka.jpg
No to mamy polski tytuł (słaby według mnie) i zapowiedź że zwiastun już dziś.
No nie spodziewałem się że tak nagle dadzą ten trailer.
https://www.facebook.com/StarWarsPL/videos/1697934290479486/
Łotr Jeden mi pasuje. Miał być Łobuz Jeden?
Jak dla mnie najlepiej by było zostawić angielską nazwę. Ale z ewentualnych tłumaczeń Łotr Jeden jest zły.
Ale ta wiadomość o tym zwiastunie mnie tak ucieszyła Ostatnio zastanawiałem się czy nie będzie przypadkiem dobiero wraz z premierą Kapitana Ameryki, lub gorzej dopiero na SW Celebration. No ale jednak będzie dzisiaj. Czekam z niecierpliwością. Lubię takie niespodzianki
Jest błąd, powinien być LOTR.
To tytuł z gatunku tych, których nie powinno się tłumaczyć, bo brzmią dziwnie. Ani Łotr jeden nie jest specjalnie fajny, ani tym bardziej dziwnie brzmiące Gwiezdne wojny historie
Wow, aleście się doczepili do tego "łotra...".
Tłumaczenie jest standardem. Taka jest polityka wytwórni i nikt nie będzie robił wyjątków, bo "coś wam się wydaje".
Taki mamy (klimat) język, jak niby mieli to inaczej przetłumaczyć? Wybrali najlepszą opcję, nie widzę w tym niczego "drażniącego".
Zresztą kogo to obchodzi? To tylko tytuł.
Co nie zmienia faktu, że "Łotr jeden" brzmi jak tłumaczenie z google translate.
Od tego mają profesjonalnych tłumaczy, żeby wymyślili coś, co sensownie brzmi po polsku. "Łotr" bez dodatków chociażby.
To tylko Twoja (i innych) subiektywna opinia, "Łotr jeden" brzmi jak najbardziej normalnie.
W Polsce jest moda na dowalanie się do tłumaczeń (często ofc "oskarżenia" są zasadne), ale nie popadajmy w paranoję.
Łotr Jeden brzmi tak samo po polsku, jak i Rogue One po angielsku. Nie ma w tym nic dziwnego, czy nienaturalnego. Równie dobrze można narzekać na angielski tytuł.
Angielski tytuł brzmi ok i przy okazji jest wieloznaczny - jednocześnie nazwa własna jednostki wojskowej i określenie osoby która coś podejrzanego kombinuje. W polskiej wersji natomiast brzmi trochę głupio - jakby pani w przedszkolu narzekała na nieposłuszne dziecko "Ty łobuzie jeden, ty niecnoto".
Jeśli ludzie się z tego masowo nabijają, to nie jest dobrze: http://aszdziennik.pl/116917,polscy-translatorzy-w-najwyzszej-formie-oto-jak-przetlumaczono-tytul-nowej-czesci-star-wars-wtf
Luke S napisał:
[cytat
Zresztą kogo to obchodzi? To tylko tytuł.[/cytat]
-----------------------
Tylko tytuł, ale będzie na każdym plakacie. Mi się nie podoba. Czemu nie mogli zostawić angielskiego tytułu i tylko dodać Gwiezdne Wojny Historie?
Odpowiedziałem już na Twoje pytanie w poście, do którego się odniosłeś:
Tłumaczenie jest standardem. Taka jest polityka wytwórni i nikt nie będzie robił wyjątków, bo "coś wam się wydaje".
Nie no serio? to było pytanie z serii "marudze"
a zresztą, jak to się mówi- tylko krowa nie zmienia zdania, mogliby zmienić tą swoją politykę albo zatrudnić bardziej kreatywnych ludzi. Chociaż nie wykluczam, że moja niechęć do Łotra Jeden wynika z tego, że przyzwyczaiłam się już do angielskiej wersji
Jak dla mnie polski tytuł to od samego początku była bardzo kłopotliwa sprawa. Kiedy poznaliśmy angielski tytuł, to moja pierwsza myśl była taka: jak będzie to brzmieć po polsku? Jak dla mnie żadna z tych opcji, które przewijały się w sieci, nie była dobra. Jednak, trzeba powiedzieć, że chyba lepszej mimo wszystko nie dałoby się wymyślić. A zostawianie angielskiego tytułu też za mną nie przemawia.
Co do samego trailera, to jestem taki podjarany, że nie wiem, jak mam do rana wytrzymać . Mam nadzieję, że rano już będzie dostępny. Ogółem to dziwię się, że tak późno ten trailer dostajemy, biorąc pod uwagę, że do premiery pozostało jedynie osiem miesięcy, a pierwszy trailer TFA dostaliśmy już trzynaście miesięcy przed premierą. Niech Moc będzie z Wami.
Do Łotr Jeden nie ma co się zbytnio czepiać, lepiej się chyba tego przetłumaczyć nie dało. Natomiast dopisek z historiami to tragedia.
Tytuł nadal lepszy niż Atak Klonów Dużo gorzej wypada to Gwiezdne Wojny Historie jak dla mnie, ale to już niestety i w oryginale kiepskie nazewnictwo dla tej serii nie-epizodowej.
Mi też bardziej podobała się nazwa "Anthology", podejrzewam, że zrobili badania i okazało się że większość ludzi nie wie co to jest;p
Mnie również. Nie wiem czemu to zmienili, ale "Anthology" brzmiało bardziej uniwersalnie. Znacznie lepiej wyglądałoby, gdybyśmy mieli "Gwiezdne Wojny - Antologia", a nie "Gwiezdne Wojny - historie".
Za tym szturmowcem widać chyba skraplacz wilgoci, a więc są zapewne na jakiejś pustynnej planecie. Sam strój mi się nie podoba. Wolałem klasyczne zbroje. Te hełmy z TFA też mi się nie podobały.
Mnie pierwsze z czym się skojarzył ten szturmowiec to to: http://medalofhonor.wikia.com/wiki/Nazi_Storm_Elite . W sumie podobna rola
, są szuturmowcy, jest Wehrmacht i ci i ci mają jakąś uber elitarną jednostkę.
+ wreszcie mamy szturmowca, który wygląda serio złowrogo, nawet strasznie
Jest zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=Wji-BZ0oCwg
Dla mnie bez szału, ale nawet spoko. Emocji zero, na początku wyglądał jak fanfilm, potem jak Mortal Kombat Jednak ujdzie, niczym się nie wyróżnia, dobry trailer do filmu..., ale jakby nie Starłarsowy.
Jest tak dobrze, że aż się nie spodziewałem, że będzie tak dobrze. Mamy bazę na Yavinie, jak prawdziwą. I Mon Mothma, jak żywa. I Gin Orso (Jean? Jan?!) rozrabiaczka od małego. "This is a Rebellion, isn`t it? ... I rebel." I tajemniczy Diego Luna. I składana Gwiazda Śmierci. I ten sygnał imperialnego alarmu. I ten imperialny Ben Mendelsohn w białej pelerynie. I rebeliancka wuxia. I mroczna postać kładniająca się przed hologramem Imperatora(?). I plażowy szturm na AT-AT...i finalne imperialne ujęcie. Oooch, dużo dobrego. <3
Wydawało mi się, że do Rogue One podchodzę spokojniej i nie będę miała takich oczekiwań jak przy TFA a tu niespodzianka
jestem tak nakręcona samym faktem, że jest zwiastun, że chyba nie mogę stwierdzić czy jest dobry czy zły ale na razie (zobaczymy jak będzie jutro) mi się podoba
chociaż trochę się boję o tego pana w białej pelerynce- bardzo mnie rozśmieszył, a chyba nie taki był cel. No i mam nadzieję, że nie dostaniemy kolejnej bohaterki co to wszystko potrafi
wcześniej wydawało mi się, ze film się skupi na jakimś teamie a tu znowu jedna panna :/
Trailer podobał mi się bardzo, poczułem na nim więcej (pozytywnych) emocji niż podczas całego seansu TFA, zanosi się kawałek naprawdę dobrego kina. Tak sądziłem, że jeśli filmowe Star Warsy jeszcze gdzieś mogą dawać radę, to będą to spinoffy. Mają mój kredyt zaufania.
Takie miałem pierwsze wrażenie po obejrzeniu zwiastuna
To samo było po pierwszym teaserze TFA
Tylko, że tam to cały film się oglądalo jak nieudolny fanfilm
Nie zaczynaj
No dobrze. Przepraszam! Po prostu jestem w szoku jak dobry jest ten trailer, co wywołało złe wspomnienia gdy pomyślałem o TFA. Już milknę.
Ja właśnie też. Nie wiem, dlaczego, ale z każdym następnym razem coraz bardziej to czuję Ci aktorzy jakoś mi nie pasują, szczególnie Mon i ten murzyn.
Takie miałem pierwsze wrażenie po obejrzeniu zwiastuna
Ogólnie spoko, podoba mnie się. Klimat jest. Mam nadzieję, że:
a) brak obcych ras jest spowodowany tylko tym, że to wczesny teaser;
b) film będzie sto razy lepszy niż TFA
Jak bardzo chcą się trzymać starej trylogii to obcych w Rebelii może być niewielu, albo wcale. Ale fakt jaram się bardziej niż przy TFA, w każdym razie odrobili lekcje po pierwszy zwiastunie Przebudzenia, klimat 100 razy lepszy
Radek napisał:
Jak bardzo chcą się trzymać starej trylogii to obcych w Rebelii może być niewielu, albo wcale.
-----------------------
Też o tym pomyślałem, mam nadzieję, że jednak nie zrobią tego, w ANH brak obcych w Rebelii był spowodowany budżetem, teraz to byłoby lenistwo/zbytnia oszczędność. Poza tym to kłóciłoby się z Rebelsami
Gunfan napisał:
b) film będzie sto razy lepszy niż TFA
-----------------------
To jest z aksjomatu niemożliwe.
A poważnie, to znowu się dopierniczasz do Fanów TFA i Disneya, myślę że można sobie odpuścić takie zaczepki :*
Ej JORUUS, a co ty myślisz o tym trailerze?
I czemu nie będzie lepsza od TFA? Bo nie jest zrzynką ANH?
Trailer jest W Y K U R W I S T Y, jeden z najlepszych jakie widziałem z SW, chyba tylko TPM miał lepszy ale to było tak dawno temu i wtedy fanem nie byłem jeszcze
Czemu od TFA i TPM nie może być nic lepszego. Ale chwała matrycy jeżeli tak by się stało.
Na pewno do kina będę chodził jak oszalały Oby tylko było w IMAX !!! Plisss dajcie to w IMAX 2D i 3D i będzie extra.
Lubsok napisał:
Bo nie jest zrzynką ANH?
-----------------------
Jak nie jest? Znów jakaś tania Gwiazda Śmierci, wymyśliliby coś oryginalnego
JOR napisał:
A poważnie, to znowu się dopierniczasz do Fanów TFA i Disneya, myślę że można sobie odpuścić takie zaczepki :*
-----------------------
To jest na poważnie? Prawie uwierzyłem
Ah myslałem że dasz się wciągnąć w długa i wyszukaną pyskówkę i że będą bany i upomnienia i FAN
Powiem Ci, że czasem się czegoś uczę na swoich błędach i tym razem mi się udało
Nie mój drogi.
To ja cię uczę na Twoich błędach.
Nie od ucznia ale od nauczyciela dużo zależy.
Zaczynam się mentalnie przygotowywać do prób!
BTW, nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się ten wątek:
/Forum/Temat/16835
Ponoć postać Felicity na imię ma Jyn Erso.
Ja już się zakochałem
Dawaj ją do sygnaturki!
Będzie beka, jak ta pani jest mamą Rey...
Ja tam mogę wszędzie z i każdą.
I nie to nie zboczenie, to dyspozycyjność
Ja to nazywam szerokim gustem. Nic w tym złego.
Ja po prostu życiem.
Jak zwał tak zwał. Dużo rucha ten kto pije zdrowie Gufa. i mamy konkluzję
A mi właśnie jakoś nie podchodzi. Z postaciami epizodu VII czułem więź jakbym ich znał nie od tego filmu. Rey od razu mi przypadła do gustu z kolei do Jyn nie umiem się przekonać
Mnie zastanawia kim jest ten Moff czy generał imperialny w białym mundurze. Widać że to jakiś wysoko postawiony oficer. Choćby nawet po tym, ile ma medali. Pewnie to on będzie odpowiadał za pilnowanie planów gwiazdy śmierci. Szkoda że nie pokazali w tym zwiastunie Tarkin`a i Vadera chciałem ich najbardziej zobaczyć.
Szkoda, że nie jest niebieski i nie ma czerwonych oczu.
Po klapie, za jaką uważam TFA, nawet się nie spodziewałem, że mogę mieć tak pozytywne wrażenia z czegokolwiek, co wyjdzie z rąk Disneya, a będzie miało znak SW – a tu siurpryza! To będzie oczywiście tylko fanfilm, ale wygląda na to, że jednak bardzo dobry fanfilm
Na ten moment na pewno jestem bardzo pozytywnie nastawiony – może nie „jaram się jak Jan Hus na stosie”, ale czekam na ten film dużo bardziej, niż na E8.
I cały czas się zastanawiam, czy ten koleś w białym mundurze to wielki admirał...
Ricky Skywalker napisał:
Po klapie, za jaką uważam TFA,
-----------------------
Tylko w twoim umyśle.
Nie kłam że czekasz na film, czekasz żeby hejty lać!
Nie tylko w moim, ale odsuńmy TFA to na bok
Naprawdę z pozytywnym nastawieniem czekam na R1. Oby się to nie zmieniło przez takich uberdisneyterrorfanów, jak Ty
Tak i powiesz że to wyjątek który potwierdza ci regułę kanonicznych dwóch trylogii które są super.
Już teraz siejesz zamęt i próbujesz dyskredytować fanów nowego pokolenia.
Żebyś się nie zachłysnął własnym hejtem, tylko wtedy nie przychodź z płaczem bo ci nie pomogę!!
Wciąż mnie zadziwiasz.
Przecież napisał "za jaką uważam" ?
Nie ogarniam Cię JORUUS, niby dorosły, a mentalność gimbusa.
I nie chodzi mi oczywiście tylko o ten post.
Ja już go tam znam i nie broń go. Pisał między wierszami próbował przemycić nienawiść. Ale zapomniał że go śledzę i nie ma mojej zgody na je....e Star Warsów tutaj w tym miejscu. NIE ma !
I tobie radzę ciesz się z SW tak jak robią to Fani.
JOR, jedyną osobą przemycającą nienawiść do każdego posta jesteś tu Ty w imię zasady "albo jesteście z nami, albo z terrorystami". Tylko że jedyny terroryzm na tym forum zwie się kathizmem, a jego zasadą - wyśmiewanie i wytykanie każdego, komu nie podoba się TFA. Szkoda, że właśnie Ty wpisujesz się w ten smutny trend - i to w skrajnej postaci! Spodziewałem się po Tobie więcej.
Jestem dobrym człowiekiem.
A wyśmiewam tylko hejterów. Śmiech to najlepsza walka z nienawiścią jaką mi Ty prezentujesz.
I na tanie slogany mnie nie złapiesz. Po prostu szukasz ponad 3 miechy po premierze dalej zaczepek aby hejcić TFA. A ja to wyśmiewam
Mylisz hejt z krytyczną opinią. Uważam TFA za klapę i tyle. Tobie się może nie podobać, dajmy na to, "House of Cards" czy nowa płyta Amon Amarth 0- a oba te tytuły uwielbiam (choć nie bezkrytycznie), i jeśli powiesz, że jest to słabe - nie powiem że to hejt, tylko Twoje prywatne zdanie. Pewnie, że szczególnie na tym forum TFA wzbudza więcej emocji - także skrajnych - ale no... szanujmy siebie i własne zdania, choćby po starej znajomości
I masz do tego prawo.
Nie masz prawa do hejtu, który namiętnie uprawiasz. Mnie na ten przykład TCW nie przypadło do gustu ale nie hejtiję go.
Pomyśl bo jesteś bystry chopok. Nie patrz pryzmatem Disneya kanony skasowanego oraz Yuzzhanina z Sosnowca
heh też uważam TFA za dno, ale pomijając to
faktycznie jedyna osoba plująca jadem w tym wątku to Ty
i mówie to jako neutralny nowy obserwator
W starym kanonie Wielcy admirałowie mieli inne plakietki. W Imperium kontratakuje mają taki admirałowie floty tyle że 3 kodery rangowe, w rebels ma admirał 4 kodery, ten jest być może "High Admiral" dlatego ma 2 kodery. Wielkim raczej nie jest bo ma czarne spodnie.
Jeśli to ona jest Rogue, to bardziej jednak pasuje Łobuz
A nie szelma ?
JORUUS napisał:
A nie szelma ?
-----------------------
Nie gniewałbym się
Krótko, bo późna pora i nie mam ochoty się rozpisywać.
Teaser mi się podoba, chociaż szału nie ma. Lubię wszelkie wariacje The Force Theme i głównie to zapamiętałem
Czy jest to lepsze niż teasery TFA? Na pewno lepsze niż pierwszy teaser, natomiast Chewie, we`re home jest czymś niepowtarzalnym i tutaj nic równie starwarsowego nie odnotowałem.
Ale to będzie dobry film, tak myślę, a główna bohaterka prawie tak dobra jak Rey <3
no nie wiem. Mnie przekonały te At-At pod koniec filmiku
no i baza rebeliantów
film zapowiada się o wiele lepiej niż się spodziewałem
zobaczymy czy bedą jakieś nawiązania do ep3,4 czy tak jak w TFA niby to samo ale nazwy pozmieniane
( baza rebeliantów powinna być na dantooine, ewentualnie yavin) ale pewnie tutaj bedzie identyczna jak yavin a nazwą jakieś kuu` taa czy inne gówienko) tak jak byłó z klonem tatoine, i wszystkimi klonami planetami z ep 7
wygląda tak
http://imgur.com/bdNsdcl
Tak sobie analizuję ten trailer. I zastanawia mnie strasznie kim jest ta postać, w kapturze klęcząca przed pojemnikiem bacty ? Czyżby Palpatine klęczał przed Snoke`m ? Nie wyobrażam sobie coś takiego, żeby po tylu latach okazało się że Imperator był tylko marionetką Snoke... Darth Vader na pewno to nie jest... Nie wiem, ciekawe.
http://images77.fotosik.pl/488/1019b48082f8089a.jpg
A może to sam Snoke klęka przed Imperatorem?
To będzie sam Emperor.
Nie zrobią z Palpatina taką marionetkę, to by całkowicie zniszczyło tą postać. Zbezcześcili by sagę. Myślę że Palpi o tym nie wie, a ten klęczący to jego wróg - Maul. Będzie tu duże powiązanie z serialem Rebels. Na 100% chcą wprowadzić w tym filmie wątek Snoke`a bo po co mieliby się cofać do tego okresu? To ma sens.
To nie ma sensu.
w takim razie po co sie cofnęli do tego okresu? Nie tylko by pokazać tę potęgę Imperium i Vadera i jak wyglądają te prawdziwe "wojny" ale i przy okazji wprowadzić wątek Snoke`a. Bo oni budują uniwersum a te wszystkie filmy (i serial) mają być ze sobą powiązane.
-w takim razie po co sie cofnęli do tego okresu?
Bo chciano zrobić film o stacji, którą wszyscy kochają i znają? Bo chciano zrobić film ze starymi szturmowcami, ze starym Imperium? Bo chciano pokazać coś, czego ANH nie pokazało? Bo chciano zrobić film wojenny w SW, a ten pomysł nadaje się jak żaden inny?
przy okazji wprowadzić wątek Snoke`a.
Skąd ty to wiesz? O ile się nie mylę, Snoke obserwował Imperium z dala. Przyglądał mu się, a nie był jego częścią. Imperium nie przyjmuje nie-ludzi.
Bo oni budują uniwersum a te wszystkie filmy (i serial) mają być ze sobą powiązane.
Prequele nie cofały się by pokazać historię Thrawna. I wątpię by R1 było powiązane z Rebels. Raczej to drugie będzie wciskać nawiązania do pierwszego.
No faktycznie może masz rację. Napaliłem się na Plageusa bo w VII ten wątek jest taki naciągany i on wziął się z dupy. A gdyby wprowadzili go tutaj to by miało jakiś sens. I saga by na tym zyskała.
Plagueisa. Ten wątek w ogóle nie jest naciągany. Nowa postać i tyle. Czy ktoś ważny zawsze musi mieć epicką przeszłość? Drugą tożsamość? Nie. Yoda jest epicki, a rozbudowanej historii nie ma. Zresztą, oficjalnie potwierdzono, że Snoke to nie Plagueis, więc marnuję tylko farbę na klawiaturze .
I nie, saga by na tym nie zyskała. Trzeba by tłumaczyć gdzie był Snoke podczas OT, co robił itp.
SirStaniak napisał:
Trzeba by tłumaczyć gdzie był Snoke podczas OT, co robił itp.
-----------------------
Wakacje w karbonicie
A no właśnie, bardzo dobre pytanie, kim jest ta postać? Cóż, mnie też to zastanawia, najprawdopodobniej mamy do czynienia z zupełnie nową postacią, być może to jakiś inkwizytor, albo imperialny oficer? Trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Jak dla mnie to jakiś najemnik. Ktoś na rodzaj asasyna w kapturze do wynajęcia.
No wiesz, tam są Gwardziści Imperatora, a gdzie oni tam i Imperator, wątpię by Palpatine musiał sam gadać z jakimś tam najemnikiem, to chyba jednak nie ten poziom, Palpatine ma swoich ludzi do załatwiania spraw z takimi gośćmi. Ale może i się mylę.
W starym EU Palpie (jeszcze jako Kanclerz) użyczał Czerwonej Gwardii. JEŚLI nasz Admirał jest Wielkim, prawdopodobnym jest to, że właśnie tak się stało. A Wielcy Admirałowie, już dla własnych korzyści rozmawiali z szumowinami jak Niles Ferrier.
Na kolor peleryny nie ma co wskazywać. Światło tak wali, że to równie dobrze może być brązowy.
Teraz teoryzuję, ale mógłby to być osobisty szpieg Imperatora.
I zachodzi mnie jeszcze jedno:
- Mianowicie, czy ta postać pelerynie klęka przed zmaterializowaną postacią, która jest zasłonięta?
- czy może ta biała kolumna to nowe urządzenie do komunikacji, a gość klęka jak Vader w TESB.
SirStaniak napisał:
I zachodzi mnie jeszcze jedno:
- Mianowicie, czy ta postać pelerynie klęka przed zmaterializowaną postacią, która jest zasłonięta?
- czy może ta biała kolumna to nowe urządzenie do komunikacji, a gość klęka jak Vader w TESB.
-----------------------
Niektórzy twierdzą że to zbiornik z bactą, w co osobiście wątpię.
Jedyną wskazówką są ramiona tej postaci - widzimy tam nienaturalny kąt - musi mieć jakiś mundur/ zbroję.
Vader to raczej nie jest, wystarczy wpisać w google "Darth Vader`s back" - różnią się.
Właśnie żałuję, że nie pokazali żadnego force usera w zwiastunie. Pewnie dlatego, że pierwszy zwiastun i w domyśle wywoła wrażenie dlatego... że jest pierwszy. Później będą musieli dołożyć jakieś fajerwerki, także liczę, że w drugim Vader machnie mieczem
Wiadomo przed kim klęka postać w kapturze ( http://images77.fotosik.pl/488/1019b48082f8089a.jpg )
a konkretnie:
http://vignette4.wikia.nocookie.net/powerrangers/images/9/99/Zordon_introduces_himeself_to_the_teens.jpg/revision/latest?cb=20120925214426
Wreszcie dostaliśmy ten trailer. Ile można było czekać? Tak jak pisałem nieco wyżej, pierwszy trailer TFA dostaliśmy 13 miesięcy przed premierą, a trailer Rogue One na osiem miesięcy przed pojawieniem się filmu w kinach. Może też dlatego, że z jednej strony mamy epizod, a z drugiej tylko spin-off, więc otoczka wokół jednego i drugiego jest zupełnie inna.
Czas przejść do wydarzeń z trailera, którę przeanalizuję. Na początek widzimy bazę rebeliantów. W niej nową postać, główną bohaterkę RO - Jyn Erso. To ona dostanie tę tajną misję, którą jest wykradnięcie planów Gwiazdy Śmierci. Jestem ciekaw, kim ona jest i skąd w ogóle wzięła się w tej rebelii. Rzecz warta odnotowania - mamy również Mon Mothmę.
Dalej mamy sceny walki Jyn i jakiegoś agenta ze szturmowcami. Są efektowne, ładne, ale również nieprzekombinowane wybuchy.
Następnie zapierający dech w piersiach widok Gwiazdy Śmierci; naprawdę robi on wrażenie. Ta superbroń wygląda o wiele lepiej niż w OT. Przyjemnie się na to patrzy.
Dalej jest ten admirał. Nieco wyżej w tym temacie ktoś pisał, jaką konkretnie ma rangę, ale to już wyższa szkoła jazdy. Ja nie znam się na tych odznaczeniach, więc nie próbuję w ogóle wchodzić w ten temat. Po prostu jestem ciekaw, kim on jest i jaka będzie jego rola w filmie. Myślę, że rzeczywiście może się okazać znaczącą osobistością.
Dalej pojawia się ten czarnoskóry i jego pomagierzy (również czarnoskórzy), którzy, z tego co zdążyliśmy się dowiedzieć, będą pomagać Jyn i temu agentowi w wykonaniu ich misji. Ciekawość mnie zżera, jak dojdzie do tego, że będą razem pracować. Prócz tego zastanawiam się, kim ten czarnoskóry w zasadzie jest. Ogółem to powiem, że jak dla mnie trochę nie pasuje do tego uniwersum. Jakiś taki nie gwiezdno-wojenny. Tym bardziej ten samuraj, który z łatwością pokonuje kilku szturmowców… badylem. Tak jak ktoś powiedział: to, że Star Wars czerpało coś od Kurosawy, to nie znaczy, że teraz mamy dawać tutaj takich jak on.
Dalej widzimy również tego nowego szturmowca. Jak dla mnie bardzo fajny wygląd zbroi. Potem pilotów rebelii w szponach imperialnych. Następnie ucieczkę Jyn i agenta przed kimś, prawdopodobnie na jakiejś stacji. Dalej są kolejne efektowne i ładne wybuchy, tym razem statku. Mamy także tego admirała zmierzającego w kierunku tego rozwalonego statku.
Później jest scena bardzo ciekawa. Widzimy jakąś postać w czarnym kapturze, klęczącą przed jakimś pojemnikiem z bactą. Tak niektórzy mówią, ale ja powiedziałbym, że to raczej po prostu hologram, tylko taki inny. Natomiast bardzo mnie ciekawi, kto to jest. Raczej nie jest to Vader. Żałuję bardzo, że go nie zobaczyliśmy w tym trailerze. Niekoniecznie musiało to już być to, o czym spekulowano od dłuższego czasu i co prawdopodobnie się stanie, czyli to ścinanie głów przez Lorda Sithów, ale chociaż mogliśmy go zobaczyć. Czyżby to był jakiś inkwizytor? Mam taką nadzieję. Generalnie to mam nadzieję, że zobaczymy w filmie jakiś Jedi i kilku inkwizytorów, tych ostatnich. Fajnie by było, ale zdaję sobie sprawę, że te moje nadzieje są płonne i prawdopodobnie się tak jednak niestety nie stanie. Ale byłoby miło, gdyby ten film był takim zwieńczeniem Rebels. Filoni mówił, że wszyscy inkwizytorzy do ANH muszą wyginąć. Więc czemu nie zabić kilku ostatnich na rok przed wydarzeniami z OT? Ale wiadomo, nie ma to być film o Mocy, o walce użytkowników Ciemnej Strony z użytkownikami Jasnej, ale jako fan tej Mocy zawsze mam taką nadzieję. Chociaż trzeba przyznać, że gdyby w każdym filmie musiałby być chociaż jeden pojedynek, to byłoby to już nudne i przewidywalne. Zatem miło by było, gdyby powstała kolejna antologia w tym okresie, która byłaby takim zwieńczeniem Rebels pełną gębą i zakończyła pewne wątki z serialu.
Następnie mamy AT-AT. Bardzo fajny widok, bardzo ładnie wykonane, aż się łezka w oku kręci. Trzeba naprawdę przyznać, że pod względem wizualnym nowe Gwiezdne Wojny wdrapały się na sam szczyt i już raczej z niego nie zejdą. Używanie CGI z głową, odpowiednia dawka wszystkich efektów specjalnych, balans pomiędzy Starą Trylogią a Nową Trylogią. Na tę Gwiazdę Śmierci, te AT-AT oraz te wszystkie wybuchy patrzy się z przyjemnością. Czegoś takiego w erze imperialnej na wielkim ekranie jeszcze nie widzieliśmy, więc cieszmy się, że powstał ten film.
Podsumowując, jest to bardzo dobry trailer. Na pewno lepszy niż ten pierwszy TFA. Tam były obok siebie umiejscowione przypadkowe sceny, ale to w sumie nic dziwnego, bo Gwiezdne Wojny powracały na wielki ekran po ponad dziesięcioletniej przerwie, więc chcieli zaprezentować nam wszystko to, co najważniejsze. Tutaj wszystko mamy zrównoważone. Może nie jest to trailer zapierający dech w piersiach, jak drugi czy trzeci TFA, albo taki, że co scena to reakcja typu "wow", "co się dzieje" lub podobne, jak w przypadku trailera drugiej połowy drugiego sezonu Rebels, ale jest pokazane to, co trzeba było pokazać. Szkoda, że nie ma Vadera, ale z drugiej strony to dobrze, bo w sumie nadal jesteśmy trzymani w niepewności, czy rzeczywiście się pojawi, choć wiele na to wskazuje. Dobrze w zasadzie, że ten trailer nie zaspoilerował nam całego filmu, bo to jest najgorsze, kiedy po trailerze na 90% wie się, jak będzie przebiegała akcja. Wniosków dotyczących fabuły też za dużo z tego trailera nie da się wyciągnąć. Można także ze stuprocentową pewnością stwierdzić, iż ta antologia jest zrobiona z rozmachem, prócz wszystkie te efekty specjalne są zrównoważone. Czekam z niecierpliwością na kolejne wieści dotyczące Rogue One i następne trailery, no i oczywiście na sam film . 249 dni
. Niech Moc będzie z Wami.
Mads Mikkelsen potwierdził plotkę, iż gra ojca Jyn. Kilka miesięcy temu pojawiło się też (patrz parę postów wyżej), że nazywa się Galen.
http://tinyurl.com/ht2jcyd
Tak, dzisiaj rano widziałem filmik na ten temat na YT, o proszę
https://www.youtube.com/watch?v=jHb_iUL7hU0
Mam nadzieję że to nie przeczy temu by postać grana przez Mikkelsena była jednocześnie jakimś imperialnym oficerem, albo tym gościem klękającym przed zbiornikiem z bactą, którego widzieliśmy w trailerze.
No ale po ch*j o tym piszesz? Mogłeś wrzucić link, a resztę tekstu sobie darować...
Na pytanie czy będą Luke albo Leia.
When asked if Mark Hamill (Luke Skywalker), Carrie Fisher (Princess Leia) or members of the original trilogy had joined the cast on set, he told Standard Online: “Some of them – but I would reveal too much. There are iconic characters in our film and also characters you have never heard of. It’s a mix.”
http://www.slashfilm.com/rogue-one-character-names/ niby spoiler. Nie żaden admirał tylko Director Krennic...
Przeczytałam Krennel
Ale co oni z tymi dyrektorami? Dobra, był dyrektor Wywiadu, ale Dyr. Militarny? Co to w ogóle ma być? Taka chimera jak ten cały hrabia Vidian? O tytuł mi chodzi, kolesia i tak już lubię
Raczej będzie to "szef połaczonych sztabów", nadzorujący połączone operacje floty i armii.
To drugie pytanie, co tam robiły X-wingi z TFA? Wtedy jeszcze tych modeli nie produkowano.
zwiastun w imax. wow. byle do grudnia!!!
Zmień za wczasu podpis i dodaj na Jyn. Już widzę Twoje fantazje o trójkącie. Ciekawe tylko czy pobijesz rekord wizyt w kinie.
Żeby nie było, że OffTopic to napiszę, że nie podoba mi się, iż mamy nowe rasy obcych, i ten TIE striker. Wymyślajo, żeby nowe zabawki robić
Pokazał się plakat na Celebration Europe w Londynie
http://spinoff.comicbookresources.com/2016/05/25/new-stormtrooper-from-rogue-one-revealed-in-star-wars-poster/
Na SWU pojawił się news o tytule: początek spoilera http://www.starwarsunderworld.com/2016/06/rumor-leaked-image-of-darth-vader-in.html koniec spoilera.
Temat usunięto (pewnie przez Disneya), więc mamy pewne potwierdzenie: początek spoilera pojawi się Darth Vader koniec spoilera.
W tym tygodniu w EW pojawi się artykuł o Rogalu. Póki co, jest okładka.
http://tinyurl.com/zgdoun7
Oczywiście komu może podkładać głos jak nie Vaderowi
http://www.comicbookmovie.com/scifi_movies/star_wars/details-on-darth-vaders-rogue-one-a-star-wars-story-return-a142851
Tak sobie pomyślałem. W Rogue One będzie Saw, który wcześniej pojawił się w TCW, został wspomniany w Rebelsach i uwaga nawet wspomnieli go w książce, której akcja toczy się dobrych kilka lat później. Seller powinien być zadowolony, że walą takimi nawiązaniami między źródłami. xD
No chyba, że według nie go to nic nie wnosi i nie łączy uniwersum.
Marne prowo. No chyba, że Seller, w przeciwieństwie do mnie, w jakiśtam sposób uznaje nowy kanon
Jakbym słyszał ducha Lucjusza Paulusa na polach Kannejskich " Oddajcie mi moje Legen.. znaczy, Legiony"
Wydarzeniem godnym uwagi to by było, gdyby ten koleś to był Nick Rostu
Po artykule w "Entertaiment weekly" i idących za nim materiałach w necie, masa ludzi znająca tylko SW z produkcji kinowych i kojarząca anakina s i Obi-Wana K., rzuciła sie sprawdzać kim był ów Saw i kto to była ta wymieniona w tekście "padawan Ahsoka Tano". Zainteresowanie przeniosło się na Netflixa, czyli ci mają już pierwsze profity z podpisania umowy z Disneyem.
Wychodzi na to, że wszystkie nici antyimperialnej rebelii prowadzą do Fulcrum/Ahsoki, która jak się okazuje zna praktycznie wszystkich terrorystów (Chewbacce i Wedge Antillesa przecież też). To się nazywa mieć pecha - traci pół życia że żeby pomścić Anakina zamordowanego (jak jej się wydaje) podczas wykonywania "Rozkazu 66", a na koniec taka przykrość...
Na Celebration w przyszły piątek (a pewnie niedługo potem w necie) ma pokazać się 3-minutowy trailer.
http://tinyurl.com/gv28x5l
Nie pozostaje nic innego jak czekać. Mam nadzieję, że zwieńczeniem trailera będzie oddech Dartha Vadera i zarys jego sylwetki. To, że się pojawi w filmie tajemnicą już nie jest, a taki akcent na zakończenie 3-minutowego trailera dałby pozytywne "epickie uderzenie".
+ parę rysunków z ksiązki Rogue One: A Star Wars Story book
http://makingstarwars.net/2016/07/rogue-one-a-star-wars-story-planet-named-images-and-more/
Lepsze zdjęcie shoretroopera
http://makingstarwars.net/2016/07/new-image-of-the-shoretrooper-from-rogue-one-a-star-wars-story/
Wygląda spoko, jestem ciekaw jak wyjdzie w filmie. Trailer u nas będzie dzisiaj czy jutro?
Jak myślicie, dlaczego nowy teaser nie został pokazany publicznie? Metoda na generowanie HAJPU?
I jeszcze jedna sprawa - wielki entuzjazm publiki na widok (chyba?) Vadera i odgłos oddechu. Osobiście uważam, że nie powinno go w ogóle w tym filmie być, poza krótką wzmianką na samym końcu, bez pokazywania.
Jesteś chyba pierwszą osobą która nie chciałby zobaczyć Vader w tym filmie. Jednak to prawda że wszystkim ludziom nigdy nie dogodzisz.
Na pewno większośc chce Vadera, z tym się zgadzam w 100%.
Ja jednak twierdzę, że nie powinno go w tym filmie być z kilku powodów. Po pierwsze, spin-off miał skoncentrować się na wojskowo-szpiegowskiej stronie działalności Rebelii. Akcent miał być położony na dotychczas nieznanych uczestników wydarzeń, zrobić bohaterów z ludzi, o których nikt nigdy wcześniej nie słyszał. Film też jest eksperymentem stylistycznym: świat Gwiezdnych Wojen wygląda nieco inaczej, film zrealizowany jest nieco odmiennie, ma przemówić do innej publiki. Vader wg mnie do tego wszystkiego nie pasuje. Jakby nie patrzeć, jest on złoczyńcą trochę "paranormalnym" co kłóci się ze stylistyką R1. I jest zbyt "wielki", sama jego obecność w filmie albo nawet sugestia obecności odbiera siłę oddziaływania innym, nowym postaciom (jak np Dyrektor Krennik). Być może Disney obawia się jednak ryzyka, wbrew temu co mówi reżyser w najnowszym materiale. Ostatnie słowa Jyn (May the Force be with us!) mimo, że wywołują przyjemne wrażenia i są wyraźnym odwołaniem do klasycznych Starwarsów, mimo wszystko trochę zgrzytają - w świecie R1 nie powinno być miejsca na religijno/metafizyczne odwołania do Mocy. Nie ta konwencja.
Przez lata Rebelianci nierzadko używali kwestii "may the force be with us" nawet w stricte militarnych sytuacjach. Nie ma sensu nagle całkowicie się od tego odcinać tylko dlatego, że film ma mieć bardziej realistyczną stylistykę. Zresztą, z ust Jyn brzmi to nie całkiem na serio, biorąc pod uwagę to, co wiemy o jej postaci.
Odnośnie Vadera jestem osobiście gdzieś pośrodku. Zgadzam się, że jeśli przesadzą, to może przyćmić resztę postaci. Co do zaburzania konceptu filmu wojenno-szpiegowskiego - ja bym w tej kwestii nie oczekiwał tak wiele, jak niektórzy - wątpię, że będzie to naprawdę ciężki i poważny, skupiony na wojennym aspekcie film. To ciągle będą Gwiezdne Wojny, tylko z naciskiem na inne elementy niż zazwyczaj.
weird.vector napisał:
Co do zaburzania konceptu filmu wojenno-szpiegowskiego - ja bym w tej kwestii nie oczekiwał tak wiele, jak niektórzy - wątpię, że będzie to naprawdę ciężki i poważny, skupiony na wojennym aspekcie film.
-----------------------
W żadnym wypadku tego nie oczekuję. Chodzi tylko o nieznaczne "odchylenie" klasycznej konwencji Starwarsowej w kierunku stylistyki wojenno-szpiegowskiej. Żadnej "ciężkości i powagi"! Osobiście miałem nadzieję na lekki film skonstruowany na wzór tego ARCYDZIEŁA:
https://www.youtube.com/watch?v=8XKGhG0W0LQ
Przecież tę otwierającą sekwencję można było żywcem ukraść - drużyna leci promem typu lambda i tak zaczyna się film Chyba niestety ta szansa została zmarnowana na rzecz bardziej tradycyjnej narracji (mimo gadaniny Edwardsa o poszukiwaniu oryginalnych rozwiązań).
Pokazanie Vadera jest analogiczne do potencjalnego pokazania A.H. lub H.H. w filmie powyżej. Narracyjnie nie służy żadnemu celowi. Vader nie powinien mieć roli w tej historii. Uważam, że V. jest wciśnięty na siłę decyzją korporacyjnych bonzów, i speców od marketingu.
To ciągle będą Gwiezdne Wojny, tylko z naciskiem na inne elementy niż zazwyczaj.
-----------------------
O to chodzi, stara trylogia jest filmem przygodowo-wojennym, i naprawdę niewiele trzeba, żeby spin-off był naprawdę UDANYM i ORYGINALNYM tworem. Wystarczyło zdecydować się na subtelne zmiany (które jednocześnie są najbardziej ryzykowne): nie pokazywać znanych z głównych filmów postaci (nawet wbrew fanbojom Lorda V.), zrezygnować z klasycznego otwarcia (płynące napisy WYMUSZAJĄ pewien ograny typ wstępu!).
Obawiam się, że twórcy wybrali inną drogę: klasyczna formuła, tylko więcej przemocy i cięższy nastrój.
Osobiście ciągle wierzę, że R1 będzie przyzwoitym (co najmniej) filmem. Tylko prawdę mówiąc, oczekiwałem czegoś NIECO innego. Odchyłu w inną stronę No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Nie pokazano Vadera, tylko jego oddech.
Luke S napisał:
Nie pokazano Vadera, tylko jego oddech.
-----------------------
To tam zimno musiało być, że oddech było widać.
Nie pokazano Vadera <przecinek> tylko jego oddech (znalazł się w zwiastunie - red.).
Dociera? Bo osoba myśląca zrozumiała już za pierwszym razem.
Osoba myśląca zrozumiała żart.
Ale skąd kogoś takiego wziąć! To jest pytanie.
Brak Vadera w filmie z okresu Dark Times? O_o` Szalonyś?
Spin-offy miały chyba być po to, żeby pokazać coś innego? Vader przecież jest najbardziej ograną postacią cyklu. Szczerze - mam go dość.
W jaki sposób Starwarsy mogą zyskać choćby odrobinę oryginalności, świeżego powietrza, jeżeli wciąż i wciąż wykorzystuje się te same motywy? Czy to nie był główny zarzut wobec TFA?
Vader miał swoją rolę w 2 trylogiach (w pewnym sensie). Jego obecność była w tych filmach uzasadniona. R1 wydaje się zawierać Lorda V. tylko dlatego, że fani mówią właśnie to:
Brak Vadera w filmie z okresu Dark Times? O_o` Szalonyś?
-----------------------
Jest na to rada. Zawsze możesz zatkać uszy na pierwsze takty marszu imperialnego. Potem wystarczy zamknąć oczęta. I już obecność pana w zbroi boleć nie powinna. PS. A przy seansach R1 na DVD/Blue-ray zalecam przewijanie
Sama się przewiń...
I masz babo placek. A chciałam doradzić w potrzebie
No ale w końcu nie każdy czai się na Lorda Vadera tak samo jak ja. Czyli jak sęp, jak szakal, jak Tomi Li Dżons w Ściganym
Niemniej zaskakuje Twe podejście gdyż R1 ma kończyć się na ileś minut przed sceną rozpoczynającą ANH. Nie wiem jak sobie wyobrażasz logiczny brak Vadera w takiej sytuacji..
Stara zasada - jak na okładce książki o drugiej wojnie dasz esesmana, to sprseda się lepiej. Jak w książce/czymkolwiek o SW dasz Vadera, to tak samo
http://www.starwarsunderworld.com/2016/07/kathleen-kennedy-says-star-wars-story.html
Nie będzie żółtych napisów.
I dobrze .
Hmm... z jednej strony rozumiem tę decyzję. Ten zabieg oddzieli epizody od spin-off`ów bardziej wyraźnie, pokaże przeciętnym niezorientowanym widzom że teraz mamy coś innego. Aczkolwiek smutne to będzie, początek filmu SW w kinie i co? Bez charakterystycznej muzyczki i napisów? Wrzucą sam tytuł filmu zaraz po logo LucasFilmu i Dawno, dawno temu...?
Ech... mam nadzieję że zrobią jakiś wstęp, przynajmniej podobny do tych z TCW, że film nie zacznie się od tak, po prostu - podobnie jak Rebels...
Oby muzyczka do napisów końcowych pozostała...
Mam wrażenie, że "dawno, dawno temu" też nie będzie.
Epizody chyba mają wyłączność na "legendarne" otwarcie.
Może to i lepiej? Przyda sie chyba trochę czegoś "nowego".
Tak "bez niczego" byłoby trochę głupio, ale jeśli zamiast klasycznych napisów zrobią nowy rodzaj wprowadzenia dla filmów z antologii, to będę w pełni zadowolony.
W wypadku R1 każda nawet najmniejsza decyzja stylistyczna jest ogromnym ryzykiem. To w ogóle jakiś cud, że ten film powstaje.
Myślę, że nawet bez żołtych napisów film może utrzymać gwiezdnowojenny klimat.
Świetnie. Na to liczyłem od początku. Nie mieszać spinoffów z epizodami. Najlepiej to rozwiązanie wyszło w CW Tartakovskiego .
W każdym filmie była. Zaczęło się od Dianogi a skończyło na Rathtarach.
Tylko "Zemsta" nie miała, ale tam za kreatury "robili" Anakin i Palpi.
Tradycja zobowiązuje. Pamiętajcie o potworach!
A varactyl w Zemście to co?
Ta jaszczurka się nie liczy, jest oswojona. To tak jakby zaliczyć Tauntauny w Imperium. Ale pamiętam, że były plany aby Kenobiego zaatakowało coś w wodzie jak wpadł. Szkoda, że nie wyszło, ale tyle się działo, przecież chcieli nawet młodego Hana wcisnąć.
Kolejny wyciek, ale przynajmniej coś widać
http://www.dailymotion.com/embed/video/k6EawgtLBNB5gQiIS6k
Serio ktoś jest w stanie to oglądać w takiej jakości? Masakra. Po 2 sekundach wyłączyłem, wolę obejrzeć jak będzie oficjalne video
Jakby to ujął Palpi o sytuacji Rebeliantów...
Oni NAPRAWDĘ myślą że mają jakieś szanse AHAHAHAHAH.
By ich wiśnia powąchała, już usunęli.
Dzięki Hego że wstawiłeś, przynajmniej zdążyłam się wczoraj nacieszyć
Dopiero dziś znalazłam Jakby ktoś wcześniej nie widział
https://www.youtube.com/watch?v=rA4pFolUu20
Dlaczego TO nie był drugi trailer? Nawet w tej jakości jest lepszy od drugiego.
Niejaki Edrio Two Tubes (oryginalnie )
http://makingstarwars.net/2016/07/meet-edrio-two-tubes-from-rogue-one-a-star-wars-story/
Buźka ładna. Trochę szkoda, że kolejny człekopodobny, nawet ma po 5 palców. Jest szansa, że może tlenem nie oddycha. W każdym razie przystojniak.
se siedzi chłop
http://naekranie.pl/wp-content/uploads/2016/08/diego-luna.jpg
Pojawi się początek spoilera Bail Organa koniec spoilera, w "małym epizodzie". Wiadomość potwierdzona przez początek spoilera Jimmiego Smitsa koniec spoilera.
Robi się coraz ciekawiej. Kto następny?
Podoba mi się to, że nowe filmy osadzone bliżej OT/ Prequeli będą budować pomosty właśnie takimi smaczkami jak Mon Mothma czy Bail.
SroQ napisał:
takimi smaczkami jak Mon Mothma
-----------------------
Od kiedy MM to smaczek?
Pokazali go w Reelu, wiadomo to od dawna .
Tyle, że do tej pory myślałem że to bedzie Cameo na 2 sekundy.
Finster Vater napisał:
Robi się coraz ciekawiej. Kto następny?
-----------------------
Może R2 i 3PO? W końcu byli jak na razie w każdym filmie.
Właśnie, ciekawe kto tym razem powie "I have a bad feeling about this", albo czy w ogóle powie. Może to będzie tylko zarezerwowane dla epizodów?
Ja już sobie wyobrażam scenę zakończenia filmu gdzie widzimy załogę Tantive IV ładującą się do statku razem z wiadomymi planami i znajomymi droidami. Sam już nie wiem czy to było by dobre czy raczej okropne.
Ja sobie wyobrażam że w zakończeniu T IV wydaje się odlatywac bezpiecznie z planami, i wtedy z nadprzestarzeni wylatuje Devastator.
http://furiousfanboys.com/2016/08/new-rogue-one-trailer-coming-thursday-olympics/
W najbliższy czwartek nowy zwiastun.
Potwierdzone również na oficjalnym twitterze SW.
Nowe zestawy lego ze spoilerami
http://www.hothbricks.com/2016/08/lego-star-wars-rogue-one-visuels-officiels-disponibles/
Ech, oczywiście Krennic i K-2SO muszą być w najdroższym secie...
A tak poza tym oprócz tragicznej action figure Jyn to bardzo fajne zestawy.
Zwiastun... zwiastuna:
https://www.youtube.com/watch?v=ZVZ25TSCoio
xD
Oficerowie Imperium mają nowe płaszcze przeciwdeszczowe na pustyni.
Bardzo dobrze że w końcu pokazują że oni też ubierają się różnie ze względu na pogodę.
W Przebudzeniu mocy First Order miało płaszcze i pelerynki. A teraz widzimy łączenie okresów, o którym już ktoś wspominał.
http://vignette2.wikia.nocookie.net/starwars/images/5/5c/Streets_of_Jedha.png/revision/latest?cb=20160809005532
Gareth Edwards o ojczyźnie Chirruta i Baze`a
http://makingstarwars.net/2016/08/new-details-on-the-holy-land-of-jedha-in-rogue-one-a-star-wars-story/
Coś na rozbudzenie apetytów.
https://m.youtube.com/watch?v=2BDyeARyIkw
Już się nie mogę doczekać. Tylko, czemu nie na Celebration?! Niech Moc będzie z Wami.
Parę informacji o Bodhim Rooku:
http://www.ew.com/article/2016/08/09/star-wars-rogue-one-riz-ahmed-rebel-pilot-empire-insignia
Raczej nieciekawa postać. xP Już bym wolał zobaczyć bohatera, który przechodzi z Rebelli na stronę Imperium. To by mogło być znacznie bardziej interesujące.
Wydaje mi się, że akurat z tym aktorem mogli lepiej pójść w tę stronę;p Byłoby to coś nowego, a tak znowu stereotyp czyli:
Ahmed dołącza do terrorystów i prawdopodobnie ginie w samobójczej misji przeciwko "złemu" Rządowi ;p
PS. Czy to jego dziwne spojrzenie z drugiego zdjęcia to reakcja na nieskromnie ubraną (bez Hidżabu) Jyn Erso?;p
-Ahmed dołącza do terrorystów i prawdopodobnie ginie w samobójczej misji przeciwko "złemu" Rządowi
Jakbyś zamienił "zły rząd" na "Imperium Zła" [TM] to by to zabrzmiało jak cytat z prasy ostatnich tygodni... Brrrr...
Zgadzam się z Lubsokiem, że gdyby ktoś z terrorystów zmądrzał i przeszedł na stronę Imperium to było by coś. Ale nawet jakby w R1 "kanonizowali" Ciennę Ree to też byłbym zadowolony.
z databanku na oficjalnej
http://makingstarwars.net/2016/08/new-character-descriptions-from-rogue-one-a-star-wars-story/
Kolejny zwiastun trailera xD
https://www.youtube.com/watch?v=TY5f7z4jnhc
#jest #Krennic #nowe #sceny
Wiecie może o której godzinie będzie zwiastun na kanale sw na yt?
Nie wiadomo, ale mówi się, że o 8 EST, czyli chyba gdzieś koło 2-3 w nocy naszego czasu.
Tak, ponoć o 8 (u mnie) wieczorem na NBC. Ponoć z 15 s. sneak-peakiem.
A czy to jest ten sam co na celebartion? Ile ma trawć?
Mam przeczucie, że po kradzieży planów GŚ przez rebelianckie ścierwo, Krennic zginie z ręki Vadera.
Bardzo Możliwe. Ja myślę że zginie ktoś z głównych bohaterów choćby Jyn.
Na pewno zginie Chirrut Imwe, bo jednemu z aktorów to się wymsknęło na Celebration. xD
No tak coś słyszałem, że on zginie. Czyli to będzie ten chińczyk i krennic według mnie.
Mam ogromną nadzieje że to właśnie Jyn zginie, że nie będzie niepokonana jak Rey..
Krennic zginie na pewno (niestety).
Spokojnie, jestem pewien że po tym jak Krennic zginie, pewien pan w kapeluszu wykorzysta tę postać do utrzymania oglądalności swojego żałosnego serialu animowanego.
Bo Chirrut to Jedi, walczy pałką, żeby nie zwrócić na siebie uwagi.
Na końcu filmu będzie zdziwko, wyciągnie miecz świetlny i zmierzy się z Vaderem.
Kilka nowych ujęć + wspomnienie o postaci Mikkelsena https://www.youtube.com/watch?v=48XWkN0jBQY
okładka nowego nr magazynu "Empire"
https://pbs.twimg.com/media/CqEyGkuXYAAOWdl.jpg
Czy ten magazyn jest dostępny w Polsce? Niekoniecznie w przełożonej wersji.
Kiedyś był w Empikach ale czy teraz jest to nie wiem.