Nie wiem jak was, drodzy Fani, ale mnie po obejrzeniu AOTC ogarnęło uczucie smutku i melancholii. Nie dlatego, żebym uważał film za zły, po prostu uświadomiłem sobie nagle, że został nam już tylko EIII a potem... NIC!
Nasza ukochana Saga znajdzie kres - skończy się wyszukiwanie spoilerów, omawianie obsady, łowy na fotki i najmniejsze nawet strzępy informacji , ściąganie trailerów, dyskusje o tym co będzie w następnym filmie... Czuję się tak jakby ktoś powiedział, że zostały mi jedynie trzy lata życia, a później... Ech, smutno mi się robi...