Chciałbym parę słów napisać o Wiedźminie w wydaniu "komputerowym", i nie chodzi tu o plucie na Red czy wyzłośliwianie się, tylko trzeźwe spojrzenie na sprawę. Moim zdaniem nie ma sensu bronienie za wszelką cenę produktu, który i tak sprzedał się w kosmicznych nakładach, zdobył świetne oceny w branży, uznanie graczy i zarobił dla firmy grube miliony. A czy RED zrobiło dla polskiego przemysłu growego dużo dobrego? Tego nie komentuję, nie pracuję w tym biznesie.
Grałem tylko w jednego Wiedźmina, "dwójkę", w wersji na X360. Przykro mi, ale jak na tak nagłośnioną i nagradzaną grę, dla mnie to jest typowy przykład przereklamowanego towaru. Wiedźmin wygląda pięknie, zgoda, ale na tym kończą się jego zalety. Gra jest O WIELE za prosta, praktycznie przechodzi się sama - nie ma żadnego wyzwania, zadania są bardzo prościutkie, nie ma w ogóle okazji ruszyć głową. Sercem rozgrywki mają być pojedynki i starcia bezpośrednie, ale ta część w ogóle się nie sprawdza, miałem wrażenie że walka po prostu nie została dokończona. Zły projekt od samego początku, deadline się zbliża, więc zostawiono jak było. O wiele lepszą mechanikę walki wręcz mają o prawie 10 lat starsze gry Return of the King i Two Towers. Różnica jest kolosalna. W W2 to jest jedyne wyzwanie rzucone przez grę, pokonanie kiepskiego i nieuczciwego systemu walki wręcz.
Z mojego punktu widzenia tło fabularne gry to zupełna porażka. Nie jestem jakimś wielkim fanem książkowego Wiedźmina, to znaczy, czytałem wszystkie książki i opowiadania, ale nie uważam Sapkowskiego za jakieś bożyszcze literatury. Wprost przeciwnie, moim zdaniem to grafoman nie mający żadnego talentu do pisania dialogów, chyba że to jest jakiś wielopoziomowy metażart, którego nie jestem w stanie pojąć. Żaden ze mnie znawca literatury. Wiedźmin to pulpa i najlepiej działa, gdy Sapkowski porusza się w obszarze pulpy. Z chwilą, kiedy zaczyna traktować swoich bohaterów (i "dzieło") zbyt poważnie i traci dystans, wszystko się sypie.
I taki właśnie jest problem z "fabularnym sercem" gry. Wiedźmin 2 jest POTWORNIE przegadany, niezwykle poważny i nadęty, pozbawiony jakiegokolwiek humoru i dystansu, które nadają urok książkom (nie wszystkim, niestety). Być może próbowano fabularnie i "klimatycznie" zbliżyć się tak jak to tylko możliwe do książkowego pierwowzoru. Jeżeli tak było, to bardzo źle świadczy o twórcach scenariusza gry, ponieważ wg mnie stanowi to dowód na kompletne niezrozumienie medium (hie, hie), jakim są współczesne gry, oraz dlaczego coś co zadziała w książce, niekoniecznie ma zadziałać w grze. Gra jest kompletnie pozbawiona siły napędowej, fabuła jest dziwaczna i pokawałkowana, nie byłem w stanie wykrzesać w sobie ani odrobiny zainteresowania ani bohaterami ani ich perypetiami. Grę skończyłem tylko z poczucia obowiązku (zjawisko kupowania dolara za 10 dolarów), byłem tak potwornie znudzony i zniechęcony, że postanowiłem nigdy więcej nie grać w żadne Wiedźminy.
Być może W2 zadziałałby, gdyby po prostu odpuszczono tę wielowątkową historię polityczno-wojenną, która jest kompletnie niezrozumiała i prawdę mówiąc bezsensowna. Można było Geralta faktycznie wypuścić na bezdroża, lasy i odizolowane wiochy, osią gry zrobić polowanie na monstra (tego bardzo mi brakowało), wpleść w to klasyczne eksploracyjne RPG (labirynt-znajdź przedmiot-użyj-następny labirynt) i w ten sposób opowiedzieć historię bez słów, kilometrowych drzewek dialogowych i całej tej męczącej gadaniny. Ale niestety trzeba by było dysponować enginem z mistrzowsko zaimplementowaną walką wręcz (co jest potwornie trudne) a samą rozgrywkę na poziomie RPG zaprojektować na poważnie jako interakcję postaci z otoczeniem a nie całą akcję przenieść na klikanie w dialogach. Najlepsze gry, podobnie jak najlepsze filmy, są zaprojektowane zgodnie z zasadą "show, don`t tell".
Jakie będą losy Cyberpunka - nie mam pojęcia i prawdę mówiąc nie obchodzi mnie to, nie jestem fanem. Czy RED jest w stanie zrobić coś naprawdę dobrego? Ja firmie życzę jak najlepiej ale mam wrażenie, że dostaniemy kopię Wiedźmina, z przegadaną, "poważną" fabułą, ograniczoną interakcją ze światem, grę pięknie wyglądającą, ale tak naprawdę bardzo prostą i trochę "pustą".