Sorry za klikbajtowy tytuł posta, ale przyszłość serialu n a p r a w d ę nie nastraja do optymizmu.
"Dislajkowa fala", jak potocznie nazywają w Disneyu negatywne reakcje fanów na teaser "The Acolyte" na pewno będzie miała swoje dalsze konsekwencje. Korporacja co prawda nabrała wody w usta i oficjalnie nie komentuje ostatnich wydarzeń, ale mający swoje dojścia insajderzy mówią, że decyzja leży już na stole Igera i tylko czeka na jego podpis.
Iger, który widział już pierwszy sezon miał mieć podobno mieszane uczucia co do całości. Jak wiemy, Akolita nie grzeszy długością odcinków jest zbyt długi. Wyszło z tego rozwleczone fabularnie masło maślane, i za drogo, a tego jak wiemy Iger nie lubi. Podobno była jakaś rozmowa z Headland, która dostała wręcz furii w reakcji na brak zachwytu u Igera. Podobno interweniować miała sama Kathleen Kennedy, która murem stoi za Headland. To by zresztą się zgadzało, bo obie panie w towarzystwie Sharmeen Obaid-Chinoy udzieliły ostatnio kilku wywiadów (między innymi dla IGN), w których podkreślały jak ważnym dla przyszłości Stat Wars jest ten serial, jak na nowo definiuje uniwersum i jak je odświeża. W mocniejszych słowach udzielała się też Obaid-Chinoy. Ta jak wiemy, jak już się nakręci to nie ma zmiłuj - nic i nikt jej nie odkręci. Wprost dała do zrozumienia, że (cyt.) :
- "czy fanom to się podoba czy nie (to w reakcji na teaser "The Acolyte"), kobieco-centryczność w Star Wars będzie od teraz dominująca. Nadszedł w końcu ten moment, ten czas by jasno to powiedzieć - era męskich bohaterów dobiegła końca !. Force is FEMALE !
Te mocne słowa próbowała tonować Kennedy, która zapytana jednak przyznała, że głównymi bohaterkami nowych produkcji - w tym, "The Acolyte" mają być już kobiety. Aczkolwiek podkreśliła, że to nie jest tak, iż nie będzie mężczyzn w SW jako głównych postaci, czy nawet bohaterów pierwszo-planowych. Oni będą, choć racej nie przewiduje (ona, ta Kennedy) dla nich głównych ról.
Wracając do "The Acolyte" i burzliwej rozmowy Headland z Igerem, ta miała mu na odchodne rzucić - "you fu*king ass*ole!". Nie wprost, ale pod nosem. Jakiś wazon też miał polecieć w korytarzu przed gabinetem. Niby przypadkiem spadł, ale wiemy jak to jest. Sytuacja jest rozwojowa, a przyszłość serialu jak widać nie maluje się w jasnych barwach. Swoje do pieca dorzucają toksyczni (według Disneya) fani. W marketingu, czy handlu szerzej dobrze znane jest pojęcie "efektu kuli śnieżnej", które ma swoje dobre, ale i złe strony. Ta zła, to "dislajkowanie" teasera "The Acolyte", który stał się najbardziej hejtowanym teaserem w historii ekranowych Star Wars i co musi przełożyć się na odbiór serialu u fanów. Widzieliśmy to w przypadku "Wiedźmina", nie inaczej też będzie w przypadku Akolity.
Tego właśnie nie chce Bob Iger, który nie wiem czy wiecie, ale jest fanem przygód Białego Wilka, i bardzo chwalił sobie produkcje Netfliksa i to jak bardzo potrafili przyoszczędzić na budżecie a przy tym wiernie oddać na ekranie twórczość Sapkowskiego.
Czy więc czarne chmury zbierają się nad tą najbardziej wyczekiwaną przez entuzjastycznie nastawionych fanów produkcją SW ?. Czas pokaże. Więcej tu :
O tu : https://youtu.be/41llBu0c2fU