Sławetny a.k.a. ,,I find you and I will kill you" Liam Neeson w serialu "Obi-Wan Kenobi"?! Wydaje się to być nie tylko zaskakujące, ale, mało tego, piorunująco zaskakujące, czyż nie? A to czy możliwe, aby grany przez tego aktora starwarsowy Qui-Gon Jinn pojawił się w tym serialu w szerokiej roli, a nie przykładowo jako poświata/duch w Mocy, to ciężko na ten moment dokładnie powiedzieć. Raczej ta rola będzie prędzej ,,okazyjna" - ot, solidne zaakcentowanie tej postaci w produkcji małoekranowej o Kenobim, które to byłoby zapamiętane na bardzo długo - wszystko kosztem jakiejś ,,śmakiej i owakiej" aparycji manifestacji ducha Qui-Gona w materii Mocy, która mogłaby się dłużyc i dłużyć w fabule tytułu. Sama produkcja będzie epicką pożywką na nostalgii gwiezdnowojennego geeka!