TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Nie mogę powiedzieć, żebym go nie lubiał - jak mi dadzą to obejrzę

Karaś 2023-09-03 09:11:15

Karaś

avek

Rejestracja: 2007-01-24

Ostatnia wizyta: 2024-10-08

Skąd: София

Mamy wątek o fajnych filmach, mamy też o filmach złych. Nie ma nitki o filmach, których obejrzenie nie było stratą czasu, ale nie było też super przeżyciem. Takie średniaki teoretycznie mogłyby trafić do odradzającego wątku, ale niektóre na to nie zasługują, mimo że jajec nie urwały, to miały dobre momenty, ciekawą tematykę, formę lub były technicznie dobre. Nie chcesz polecić, nie chcesz przestrzec, ale chcesz się czymś podzielić - to tu

LINK
  • Co robimy w ukryciu - 2014.

    Karaś 2023-09-03 09:17:50

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: София




    Taika projekt podglądania wampirów i zabawy tematyką prowadzi od lat. Serial uwielbiam, sięgnąłem po film. 


    I tak po miesiącu praktycznie niczego już nie pamiętam, poza sceną, która dała nam parę detektywów, z późniejszego świetnego Wellington Paranormal  


    Film rządzi się innymi prawami, jasne, i to było też na kilka lat przed dojrzeniem pomysłu - i to mocno widać. 


    Podejrzewam, że gdybym obejrzał przed serialem podobałby mi się bardziej, bo wiele motywów zostało potem rozwiniętych, ulepszonych w serialu. Tu jakby jeszcze nieśmiało próbuje igrać z mitem, eksploruje pewne terytoria, sprawdza na co może sobie pozwolić, jaki będzie odbiór. 


    Znacie to, wpadacie na pomysł, zart, ripostę ale dopiero po paru godzinach. "Mogłem to powiedzieć, a nie to", i tym pierwszym żartem jest film, a objawienia w serialu.


    Przynajmniej tak to wygląda, choć pewnie nie do końca tak było. 


    Jeśli nie widzieliście serialu, to można. Ale trochę rozczarowanie, choć zły nie był.

    LINK
  • Re: Nie mogę powiedzieć, żebym go nie lubiał - jak mi dadzą to obejrzę

    bartoszcze 2023-09-03 11:39:18

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    W sumie to czasem cienka granica, czy chcesz film pochwalić bo coś tam, ale w sumie bez zachwytu, czy stwierdzasz "no film jak film, dało się obejrzeć"

    W tym roku jakoś większość obejrzanych w kinie to bez zachwytu.

    LINK
  • Średniak jak talala

    AJ73 2023-09-03 13:26:34

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-10-07

    Skąd: Strike Base XR-484

    "Demeter"
    Na pytanie co poszło nie tak, długo by gadać. Szkoda, bo potencjał był przeogromny. Na plus scenografia, klimat. Na minus - nie ma czego się bać.

    LINK
  • Princess

    Kathi Langley 2023-09-04 16:28:52

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Poznań

    jeszcze nie przybiegła? bo Awake jest na Netflixie

    LINK
  • Barbie

    rebelyell 2023-09-13 19:38:02

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Kovir

    Kilka zabawnych żartów oraz śliczna Margot Robbie i to by było na tyle. Ale żeby aż taki hajp? Hmmm.

    LINK
    • Re: Barbie

      darth_numbers 2023-09-14 21:35:39

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd:

      Powierzchownie debilizm do potęgi pi. Dla zafiksowanych politycznie - może i kolejne starcie woke vs the world ale to strasznie naciągana interpretacja. Nawet najbardziej zacietrzewieni ewidentnie w to nie wierzą - stąd narzekania płytkie i bardzo ogólne. Moim zdaniem najbardziej dziwaczna rzecz jaka się do mainstreamu przedostała od nie wiem kiedy. Że to ktoś w ogóle do kin puścił, niesłychane. Co to w ogóle jest - nie mam pojęcia. Strukturalnie to Campbellowska droga bohatera, ale z takim odjazdem we wczesno-chrześcijańskie "herezje", że się trampki same rozwiązują. Jakaś zagubiona apokryficzna Ewangelia? Gnostycki Matryks? Demiurg okazuje się być CEO firmy zabawkarskiej. No ładnie!!

      LINK
      • Re: Barbie

        bartoszcze 2023-09-14 21:38:51

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-10-08

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Khem. To jest połączenie reklamówki z drwiną z produktu

        LINK
        • Re: Barbie

          darth_numbers 2023-09-14 21:43:57

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-10-08

          Skąd:

          Nie ma szans. To coś zdecydowanie więcej. Szansa na to, żeby pewne treści w odpowiedniej kolejności pojawiły się w "utworze" przypadkiem jest bardzo mała. Ludzie, którzy to pisali, są bardzo sprytni.
          Reklamówka to były Transformersy (bez drwiny)

          LINK
          • Re: Barbie

            bartoszcze 2023-09-14 21:56:23

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2024-10-08

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Film powstał na zlecenie Mattela, ale Gerwig miała wielką swobodę twórczą, dopóki "szanowała produkt".
            I, jak pisałem w innym wątku, spodziewałem się po tym filmie czegoś o poziom wyższego - tak wyszła tylko dość zabawna komedia w plastikowej konwencji, jak w dziecinnej zabawie lalkami

            LINK
            • Re: Barbie

              darth_numbers 2023-09-17 14:18:37

              darth_numbers

              avek

              Rejestracja: 2004-08-03

              Ostatnia wizyta: 2024-10-08

              Skąd:

              bartoszcze napisał:
              spodziewałem się po tym filmie czegoś o poziom wyższego
              -----------------------

              Moim zdaniem jest właśnie tak, tylko dokładnie odwrotnie
              Film nie idzie "wyżej" (nie tworzy swojej własnej symbolicznej abstrakcji - nie jest alegorią) , tylko "w głąb". ("pewien głąb wkręca się w głąb" - cytując klasyka). Moim zdaniem jest to czyściutka campbellowska Droga Bohatera, czyli podstawa większości mitologii + wmiksowana w to wszystko pierwotna wczesnochrześcijańska kosmologia czy kosmogonia. Generalnie gnostycka wizja Świata i Ducha. Dlatego właśnie wg mnie wszystkie te interpretacje typu szydera z korpo-świata, z nawiedzonej politycznie lewicy (prawica dostaje niejako przy okazji rykoszetem), itp - nie są BŁĘDNE, tylko są pochodne. Film po prostu sam w sobie tymi kwestiami nie jest w ogóle zainteresowany, ale też jest tak skonstruowany, że nie zakazuje "bardziej przyziemnych" interpretacji. Paradoksalnie Plastikowa Różowa Barbie to Straszliwa Głębia. Ale może trzeba mieć zakręt na punkcie mitologii i okultyzmu / religii, żeby to zauwazyć, nie wiem.

              LINK
        • Re: Barbie

          Finster Vater 2023-09-14 22:21:55

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-10-08

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          -To jest połączenie reklamówki z drwiną z produktu + drwiną z konsumentów, drwiną z osobopostaci na literę "J" dla których lalka to "fashyzm", drwiną facetów dających się manipulowac plastikowym lalom i drwiną z współczesnego świata jako takiego.

          LINK
          • Re: Barbie

            darth_numbers 2023-09-17 13:43:18

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2024-10-08

            Skąd:

            Powierzchownie - TAK, pod spodem coś zupełnie innego. Najpierw antyutopia, niżej monomit, jeszcze niżej gnostycka wizja wszechświata. Albo mi odbiło do reszty. He he

            LINK
            • Re: Barbie

              Finster Vater 2023-09-18 22:57:11

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-10-08

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Generalnie możesz mieć racje, choć to mogło wyjść twórcom zupełnie przypadkiem.

              Coś jak z "Blue Poles" Pollocka, okrzyknięte przez krytyków "arcydziełem impresjonizmu", zapisano steki stron na temat interpretacji - i może faktycznie to jest prawda, ale z drugiej strony trzeba pamiętać że dzieło powstało gdy artysta i jego dwóch kolegów po pijackiej imprezie, w stanie bliskim delirium zaczeło wylewać farbę z puszek na rozciągnięte w pracowni płótno i deptap to tym bosymi stopami.

              LINK
  • Bez litości czyli Equalizer 3

    bartoszcze 2023-09-14 23:09:54

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Jeśli ktoś pamięta dwie pierwsze części przygód eks-superagenta Denzela (ja z trudem, głównie przebłyski) ten znajdzie w trzeciej części zasadniczo to samo, tylko w scenerii wybrzeża neapolitańskiego, ale zrealizowane równie sprawnie. Zapamiętam tylko wybrzeże neapolitańskie. Bonus: większość mordek to Włosi, więc nieopatrzone tak jak anglosaskie.

    LINK
  • Duchy w Wenecji

    bartoszcze 2023-09-19 20:50:46

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Jak ktoś ma ochotę na klasyczne whodunit z Poirotem, nafaszerowane Branaghowskim stylem i zaprawione odrobiną dreszczyku - może śmiało obejrzeć.
    W bonusie trochę ładnych zdjęć i Wenecja (jedno ma związek z drugim).

    LINK
  • Nawiedzony dwór z tego roku

    Hego Damask 2023-10-07 16:12:18

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Wrocław

    Tegoroczny Nawiedzony dwór od Disneya. Jako, że to Disney i wg parku rozrywki, to nie mogą latać flaki i fucki itp. więc jest jak jest.

    Do posiadłości w Nowym Orleanie wprowadza się Gabby (Rosario Dawson) z 9-letnim synem. Wkrótce okazuje się, że dom jest nawiedzony, więc na pomoc przybywa kilka barwnych osobistości, m. in. ksiądz Kent (Owen Wilson) czy były astrofizyk (LaKeith Stanfield). W małej roli Jamie Lee Curtis, w roli głównego złego ducha Jared Leto.

    Niektóre duchy fajnie zrobione, niektóre tak sobie (chociaż pewnie dzieciaki by się niektórych bały). Efekty specjalne przyzwoite, humoru jest nie tak dużo (albo mnie nie bawił 😛 ), bohaterów da się lubić.

    LINK
  • Gra Fortuny

    bartoszcze 2023-11-25 23:02:01

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Przy czym nie chodzi o skoczka Wojciecha Fortunę, tylko o superagenta Orsona Fortunę (ok, spolszczam, ale skoro w tytule mogli to i ja mogę). Gra go Statham, który ostatnio zbliża się do karykatury samego siebie i poziomu Chucka Norrisa z kawałów (odwala masówkę jakby musiał zarobić na alimenty). Na szczęście w tej komedii akcji występują też tureckie krajobrazy oraz karykaturalni Hugh Grant, Aubrey Plaza, Cary Elwes i Josh Hartnett grający gwiazdora Hollywood grającego samego siebie. Fabularnie to zmieszanie motywów z ostatniego M:I oraz z serialu Nocny recepcjonista oraz każdego filmu o superagencie ratującym świat.

    Aż dziwne że film podpisał Ritchie, ale może dlatego nie wygląda to całkiem jak kupa.

    LINK
  • Randka, bez odbioru (Ghosted)

    bartoszcze 2023-12-22 23:12:44

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Włączyłem głównie dlatego że potrzebowałem czegoś lekkiego na piątkowy wieczór (a Ana de Armas bardzo fajnie wyglądała na fotosie reklamowym).

    Dostałem miks komedii romantycznej z komedią pomyłek i pastiszem filmu akcji. Wiele razy wybuchałem śmiechem, także przy licznych cytatach filmowych. O co chodziło w filmie, w zasadzie nie ma wielkiego znaczenia, Ana i Chris Evans spisali się nieźle.

    LINK
  • Star Trek Gniew Khana

    Karaś 2024-02-08 11:58:53

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: София

    Zaskakująco dobry technicznie, ładny, obejrzałem i w sumie tyle. Choć dlugi strasznie. Takie Mroczne Widmo, niby spoko ale jednak nie dawał frajdy. Dodatkowo popsuł mi "W ciemność", bo teraz wygląda jak remake xD

    LINK
  • Madame Web

    bartoszcze 2024-02-20 19:29:30

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Przyznam, że zupełnie nie rozumiem tego znęcania się nad tym filmem. Owszem, nie jest to dzieło znaczące nawet jak na kino superbohaterskie, ale całkiem przyjemne patrzydło, zwłaszcza odkąd wszyscy oswoili "efekty deja vu". Właśnie oswajanie głównej bohaterki z tym, co jej nieoczekiwanie życie przyniosło, stanowiło najlepszą część filmu.

    Owszem, ma ten film wiele słabszych rzeczy - zaczynając od realizacji scen z karetką (och, jak zaczynam coraz bardziej cenić "Ambulans"!), przez taką sobie kulminację, po zawiązanie intrygi z villainem wymagające... stworzenia sequela. Niemniej choćby twórcy takiego Aquamana 2 mogliby się wiele nauczyć oglądając ten film.

    Serdecznie mnie ubawiła w tym filmie stylizacja Sydney Sweeney na szarą myszkę licealistkę, zwłaszcza w zestawieniu z jej zdjęciami z premiery. No i - ale to poza protokołem - miałem salę IMAX tylko dla siebie.

    LINK
  • żegnajcie, laleczki, czyli lojalnie uprzedzam

    bartoszcze 2024-02-26 19:29:27

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Być może zdziwicie się czemu w wątku o średnich filmach uprzedzam już w tytule, zamiast umieścić post w wątku ostrzegającym przed słabymi filmami. Otóż problemem Drive-away Dolls (Żegnajcie, laleczki, do sztambucha tytułów umiarkowanie stanowiących tłumaczenie) nie jest moim zdaniem słabość filmu (choć wielu się zapewne z tym nie zgodzi). Problemem jest, że film jest czymś zupełnie innym niż się zapowiada.

    Nazwisko Coen (jeden) w krzesełku reżyserskim oraz trailer sugerują głównie czarną komedię, i nie da się ukryć, sporo tej czarnej komedii w tym jest. Jednakże przede wszystkim jest to lesbijski trip movie, a lesbijskość jest bohaterem i motorem filmu od początku do końca (i nawet nie wiem czy wszystkie lesbijskie podteksty udało mi się wyłapać).

    Więc jeśli jesteście Prawdziwymi Facetami (typ który był ze mną na sali, wyszedł w połowie), konserwatystami (ale nie takimi co na lesbijki to se nawet chętnie popatrzą), tymi co nie popierają tego całego elgiebete - może lepiej wybierzcie inny seans, bo raczej się nie będziecie dobrze bawić.

    LINK
  • Flowersy księżycowe

    Hego Damask 2024-03-09 20:45:55

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Wrocław

    Czas krwawego księżyca Scorsesego. Film trwa 3.28, od 2 godzin się zaczyna coś ciekawego 😛 Zobaczymy jak pójdzie w Oscarach za paręnaście godzin XD Ogólnie spoko, ale trochę za długie XD

    LINK
  • Pogromcy duchów: Imperium Lodu

    bartoszcze 2024-04-02 20:29:55

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Zasadniczym problemem tego filmu jest brak pomysłu, a zarazem zbyt wiele pomysłów wciśniętych na siłę, przez co film nie wie czym ma być. Mamy więc teoretycznie klasyczny motyw ze Strasznym Potworem Który Zawładnie Światem początek spoilera chuchając mrozem koniec spoilera, potworem dodajmy dość krindżowatym i średnio pasującym do serii, bardziej by pasował do jakiegoś Hellboya, oraz równie klasyczne Potwora Pokonanie (przy pomocy nowej postaci, robiącej za krindżowy comic relief). Obok tego jest dużo ciekawszy konceptowo, ale słabo układający się fabularnie pomysł na nieagresywne interakcje z duchami, typowe polowania na duchy oraz początek spoilera Wielkie Laboratorium Erniego koniec spoilera. Do tego mamy - skoro Phoebe dorasta - problemy Nastoletniego Niezrozumienia oraz udział wszystkich możliwych aktorów z wcześniejszych części (znaczy 1 i Afterlife).

    W odróżnieniu od poprzedniej części raczej nie będę wracać. Czy zobaczę kolejną? Tak, z nadzieją że będą mieć lepszy pomysł niż tutaj. Więcej Melody, mniej Venkmana.

    LINK
    • Re: Pogromcy duchów: Imperium Lodu

      darth_numbers 2024-04-02 21:47:57

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd:

      Jak mi pokazali trailer przed Diuną 2, to ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu okazał się być bardzo ale to bardzo zabawnym i zachęcającym zbiorem fajnych scen. Szkoda, że oceny denne. Reakcja publiki całkiem przyzwoita. Ja chyba jednak sobie odpuszczę, bo to dojenie istniejących już pomysłów zaczyna dochodzić do ściany.

      LINK
      • Re: Pogromcy duchów: Imperium Lodu

        bartoszcze 2024-04-02 22:09:11

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-10-08

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Chyba śmiało można poczekać na streaming.
        W trailerach chyba nie było najciekawszego IMO wątku.

        LINK
  • Godzilla ZERO

    cwany-lis 2024-05-26 15:20:19

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Sopot

    Był ok, oszukuję sam siebie, że lubię te klasyki z człowiekiem w gumowym kostiumie i domkami z tektury, ale nie wysiedziałbym 2 godzin na takim seansie.

    Tu jest o wiele lepiej bo Godzilla jest dosyć straszna, film nie jest efekciarski, nawet starają się to wszystko wiarygodnie umiejscowić pośród realiów historycznych i praw fizyki. Ale i tak trochę przynudza, strasznie nie mogłem się przyzwyczaić do maniery aktorskiej Japończyków. Zwłaszcza do płaczliwego kamikadze. Ale seans udany, prawie tak dobry, jak ta amerykańska wersja z 2014.

    LINK
  • Civil War

    cwany-lis 2024-05-29 14:01:23

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Sopot

    Rozczarowanie i to spore, ale film znośny. Po zwiastunach ubzdurałem sobie, że co chwilę będą się wysadzać i ostrzeliwać a mamy tu całe dwie sceny militarne.(ale ta finałowa jest świetna, pierwszy raz widziałem w filmie taki niehollywodzki, prawdziwy efekt wybuchu granatu) Reszta to artystyczne dłużyzny typu: iskry na tle płonącego lasu, dłoń na wietrze, twarz zmęczona spogląda w dal. A przez to, że film jest tak koszmarnie neutralny to równocześnie cała dramaturgia jest nijaka. Zabrakło mi większej ekspozycji, jakiś dialogów zawierających więcej szczegółów o całym konflikcie. Osobiście nie lubię, jak tak ciekawe założenia fabularne zostają niewykorzystane i pozostają po prostu tłem.

    Co do samych korespondentów wojennych - jakoś nie chce mi się wierzyć, że dosłownie stąpają po piętach oddziałów na pierwszej linii i przeszkadzają w wymianie ognia. W rzeczywistości piechota by ich wypier@#$& na tyły a tym bardziej w finale, gdzie dochodzi do scen rodem z "black ops". Poza tym zdjęcia? W czasach, gdzie co drugi żołnierz ma kamerkę gopro z full hd? Kogoś jeszcze interesują fotografie? Pomijam już fakt, że armie mają własnych kamerzystów a całe nagrania muszą pozostać ocenzurowane przed wrzuceniem tego w obieg cywilny.

    LINK
    • Re: Civil War

      bartoszcze 2024-05-30 14:30:09

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Może to właśnie kwestia oczekiwań?

      Ja ten film odbieram zdecydowanie pozytywnie - pisałem o tym w innym wątku - ale może dlatego, że ja na czymś zupełnie innym się skupiam w odbiorze. Bo dla mnie to nie jest "realistyczny film wojenny" (choć niektóre sceny piękne) ani film stricte o pracy reportera wojennego (prawdziwi reporterzy już wytykali co dziś wygląda inaczej), tylko o postawach ludzkich w nieoczekiwanej rzeczywistości. Dlatego mnie zupełnie nie przeszkadza brak informacji "jak do tego doszło", bo to nie wpływa na mechanizmy wojny.

      LINK
  • Bad Boys 4

    bartoszcze 2024-06-17 20:51:37

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Głównym problemem tego filmu jest wchodzenie od razu na wysoki diapazon i przekonanie, że od tego będzie lepiej. Dlatego złole wszechmocni i bezwzględni jak w kolejnych tomach Reachera, a dobrzy tak dobrzy jak Reacher. Do tego świętość rodziny jakby bohaterowie się nazywali Toretto... i galeria strzelb na ścianie, strzelających w dokładnie przewidywalnych momentach.

    Owszem, było parę fajnych momentów, i całość w sumie znośne oglądadło. Ale jak ktoś chce filmu z dużą adrenaliną i wiarygodnie wyglądającego, to polecam Ambulans (tylko nie dostanie widoków Miami o zachodzie słońca itepe).

    LINK
  • John Wick - do czterech razy sztuka ...

    cwany-lis 2024-09-08 15:51:46

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd: Sopot

    Pod koniec urlopu miałem lekki udar słoneczny - byłem na tyle zniedołężniały, aż nie miałem siły czytać. Co mi tedy pozostało? Postanowiłem zmierzyć się z od lat odkładaną "na zaś" kultową już (?) serią. Widziałem fragmenty na youtube, widziałem nagrania ze szkolenia Keanu, oraz wszelkie filmy typu "specjalista od broni/eks komandos/żołnierz ocenia filmy akcji" - dosyć by zauważyć, że produkcje te mają specyficzny fetysz i pewien quasi realizm w używaniu prawidłowo broni oraz liczeniu amunicji. Ale czy to wystarczy by obronić cały film? A potem kolejne trzy? No nie wiem, ale po kolei.

    Jedynka - o jeju, zabili mu szczeniaka, to zasadne i moralnie wygodne uzasadnienie powystrzelania kilkudziesięciu rosyjskich gangsterów ... Ale jest dosyć stylowo, to jeszcze świeża formuła, fajnie się poruszają, strzelają na akord, stosując te wszystkie postawy, wyprosty i chwyty, do tego hotel dla zabójców, haha kto to widział.

    Dwójka - to ta część na której zasnąłem w połowie kilka lat temu w czasie tej strzelaniny w tunelu - serio to wygląda, jak video-solucja z jakiejś gry video, do tego rozbudowują idee ligi zabójców w jakieś niedorzeczne motywy - zabójcy maja własną walutę, krawca, rusznikarza, ajenta żabki, piekarza, bibliofila. Ilość płatnych morderców na metr kwadratowy Nowego Jorku to kuriozum na miarę polskiej patodeveloperki. I ten kevlarowy garnitur, no niech skisnę, zupełnie nie kupuję tej formuły, ale obejrzałem bez bólu.

    Trójka - to już puszczanie oka do widza i naigrywanie się z założeń całej serii - jak po raz n-ty widziałem Wicka chwytającego przeciwnika w ten sam sposób albo strzelającego mu głowę to już przewracałem oczami. Fajne zabójcze psy i piękna Halle Berry, ale momentami choreografia pada ofiarą własnej ambicji i widać kilka razy, że beduin mógł psiaka ustrzelić a piękną panią chwycić nożem itp. Bardzo mi się podobał oddział ze zbrojami - ale i tak John Wick ma najpotężniejszą - mianowicie plot-armor. Dużo bezsensownego bicia, któremu przestałem się bacznie przyglądać.

    Czwórka - finał rozciągnięty do granic usiedzenia w kinie, sam go sobie dawkowałem po 40-50 minut, słodki jezusie, ile tu wyeksploatowanej już formuły. Fabuła to istna gra video - bohater idzie do punktu A - tam NPC zleca mu zadanie w B, potem da mu coś co umożliwi mu wejście do C. Po drodze quasi-boss i nowe itemki. Do tego dużo jakiś gościnnych występów aktorów, którzy wchodzą na chwilę i giną albo odchodzą - cała seria jest tym upstrzona, ale tu osiąga cresendo. Mimo zrozumiałej dla mnie stylistyki serii nie byłem już w stanie racjonalnie patrzeć na te niedorzeczne strzelanie, widać słońce za słabo mi przygrzało w głowę jednak. Ale ci żołnierze w zbrojach nie są w stanie stanąć w dobrej pozycji i w ogniu krzyżowym ubić Wicka waląc z karabinów i ciężkiej amunicji, tylko biegną, jak boty w call of duty , tylko biegną do niego, maksymalnie skracając dystans. A protagonista co chwila zasłania się garniturem w komiczny wręcz sposób. Do tego nigdy nie ma w pobliżu dobrego snajpera albo chociaż kogoś z bronią długą, sami kolesie z pistoletami. Scena z lotu ptaka i "smoczy oddech" - fajne, bitka na schodach - no ok, ale ziewałem już strasznie.

    Finał mnie trochę zaskoczył, bo podważa jakby sens i zasadność całej vendetty, ale i zarazem jest podsumowaniem całej tej fabularnej logiki, której nie ma.

    Wierzę, że seria ta ma swoich fanów, może się podobać, mi brakowało większego zniuansowania drogi zemsty, w pewnym momencie strzelanie nie robi wrażenia, jest takie plastykowe, na autopilocie i zbyt czyste - za mało tu kurzu, latających odłamków i prawdziwego bólu. Dużo tu za to popisu i taniego efekciarstwa.

    LINK
    • Re: John Wick - do czterech razy sztuka ...

      Princess Fantaghiro 2024-09-08 16:46:14

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Posępny Czerep

      Te Wicki to są takie "Avatary akcji"...Uwielbiany przez nas wszystkich Keanu Reeves + czysta, ładnie wyglądająca napierdalanka = odmóżdżająca, niczego nie wymagająca od nas (nawet myślenia) rozrywka, której czasem każdy gdzieś tam potrzebuje...
      Wiesz o co cho. 😉

      LINK
    • Re: John Wick - do czterech razy sztuka ...

      AJ73 2024-09-08 17:37:07

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-10-07

      Skąd: Strike Base XR-484

      W takim razie "The Equalizer" z Denzelem Washingtonem. KONIECZNIE.

      LINK
    • Re: John Wick - do czterech razy sztuka ...

      rebelyell 2024-09-08 22:26:12

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2024-10-08

      Skąd: Kovir

      Trzeba po prostu kupić tę konwencję, wtedy człowiek bawi się wyśmienicie, a pretekstowa fabuła trochę jak w kinie akcji lat 80., które uwielbiam

      LINK
  • TWISTERS

    darth_numbers 2024-10-04 20:20:08

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2024-10-08

    Skąd:

    Pierwsza część wywaliła widzom w kinach korki i obudziła zainteresowanie meteorologią.
    Druga - koncertowo spieprzona. Dobry pomysł (zaklinaczka tornad) położony przez bezczelne zignorowanie go przez scenarzystów bądź reżysera. Może nie wiedzieli co mają w rękach.
    Słabe, nierówne tempo, środkowy akt kompletnie rozwala cały film. Główna bohaterka - wielki miscast, delikatna dziewczyna, która może pracować w eleganckim butiku a nie gonić tornada. Gdzie jej do mocarnej Helen Hunt. Dwie fajne postaci (wykonawcy: Glen Powell i Brandon Perea) niewykorzystane. Świetny Ujeżdżacz Tornad - w zestawieniu z główną bohaterką zostaje zupełnie wyssany z energii i charyzmy. Niestety trzeba powiedzieć że Daisy Edgar-Jones jest chyba największą słabością tego filmu.

    Film mógł się oprzeć na starciu trzech sił: mistycyzmu, nauki i wieśniackiej energii, widać że taka chyba była pierwotna koncepcja, ale ktoś się wpieprzył w "proces twórczy" i energiczny wieśniak został "zmiękczony" (delikatnie powiedziane), naukowiec został złoczyńcą, a mistyczka-wizjonerka z jakiegoś powodu tonie w poczuciu winy, niemocy i głębokiej depresji. Bardzo pozytywne przesłanie.

    Widać ogromną różnicę w poziomie obsady starego Twistera i tego tworu. Zresztą - popatrzcie na nazwiska obsady, nic więcej nie trzeba.
    Jedyna dobra rzecz: świetny kawałek na soundtracku:

    https://www.youtube.com/watch?v=RKPheMpH73A

    Dla przypomnienia równie dobry numer ze ścieżki "jedynki":

    https://www.youtube.com/watch?v=Br7v0Av6rok

    i z end credits:

    https://www.youtube.com/watch?v=oN39NpSc2tM

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..