TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Andor

Andor 2x07-09

Hego Damask 2025-05-01 08:10:46

Hego Damask

avek

Rejestracja: 2005-05-28

Ostatnia wizyta: 2025-05-16

Skąd: Wrocław

Za tydzień przedostatnia paczka odcinków.

Przypomnienie:

Zabrania się umieszczania jakichkolwiek linków mogących prowadzić do nielegalnych kopii serialu Andor. Dopuszczalne są tylko przekierowania do oficjalnej strony SW lub Disney Plus.
Źle widziane jest również spamowanie na temat podpisów czy innych rzeczy nie mających nic wspólnego z danym odcinkiem.
Oczywistym jest, że prawie każdy fan chce obejrzeć Andora. I jak chce, to znajdzie sposób. Sam lub na privie. NIE na forum i w komentarzach do newsów.

LINK
  • Re: Andor 2x07-09

    SW-Yogurt 2025-05-01 10:46:00

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

    Skąd: Wrocek

    Musi być jednak spojler: początek spoilera PETARDA! koniec spoilera

    LINK
  • Rebelsi

    ShaakTi1138 2025-05-05 19:29:24

    ShaakTi1138

    avek

    Rejestracja: 2009-06-02

    Ostatnia wizyta: 2025-05-05

    Skąd: Biała Podlaska

    Ja to się zastanawiam jak/czy odcinki odniosą się do "Rebeliantów". Na początku odc. 3x18 załoga "Ghosta" słucha przemówienia Mon Mothmy dotyczącego masakry na Ghormanie, a potem spotyka się z Eskadrą Złotych, by dać im paliwo. Złoci strasznie się spinają, bo przewożą "cenny ładunek", którym okazuje się Mothma. Potem uciekają przed Imperium, jest piu, piu i na koniec Mon wygłasza przemowę, która zawiązuje Sojusz:

    https://www.youtube.com/watch?v=0UEmtUP1JAM

    I mam wrażenie, że Filoni posmakuje własnego lekarstwa pt. "Reinterpretacja dzieła".

    LINK
  • ale petarda

    bartoszcze 2025-05-07 07:27:57

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    A dopiero obejrzałem siódmy!
    (i nie mam czasu nawet na odreagowanie)

    LINK
    • ABSOLUTE CINEMA

      bartoszcze 2025-05-07 08:20:30

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      miałem dodać w środku jakieś FECKING ale głupio by wyglądało gdyby administracja musiała to wygwiazdkować

      jak ochłonę to może się czegoś poczepiam

      LINK
      • do tej pory

        bartoszcze 2025-05-07 09:14:30

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2025-05-17

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        wszystkie odcinki tego sezonu oglądałem po dwa razy, ale te trzy dzisiejsze mogą przebić licznik JORUUSa przy TFA

        nie mam siły mówić

        LINK
  • Majstersztyk

    Rusis 2025-05-07 11:22:53

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

    Skąd: Wrocław

    Dzisiejsze odcinki to prawdziwy majstersztyk. Poziom kinowy, a nie serialu. Emocje, widowiskowość, scenografia, gra aktorska - no nie mogę chcieć więcej od tej produkcji.

    Piękne rozwinięcie i finalizacja wątku Ghormann. Wiedziałem, że będzie emocjonalnie, wiedziałem, że będzie to duża akcja ale wciąż potrafili wpleść tam elementy, których się nie spodziewałem. Chyba największym zaskoczeniem był na tę chwilę Syril i Dedra - to jak oboje reagują na wydarzenia i jak ich relacja z tej perspektywy wygląda. A sam wątek Ghormann niesamowicie trzyma w napięciu mimo iż człowiek wiedział co się stanie - widać podbudówkę, widać jak to wybuchnie w twarz ludziom a mimo to z pełnymi emocjami można śledzić to dalej.

    Wątek z Mon Mothmą również świetnie rozpisany. Mamy tu przemówienie, które dorównuje przemówieniu Luthiena z pierwszego sezonu. Do tego cała intryga senatowa, aby ją wydostać stamtąd. Znowu sceny pełne napięcia i emocji.

    A na to wszystko jeszcze świetnie nakładają się pozostałe elementy - czyli pokazanie jak Rebelia ewoluuje, relacja Bix z Cassianem i pojawienie się znanych nam postaci. Jest to piękny dodatek do całości, która nawet bez tego byłaby świetnym serialem, a tak pozwala na odczucie pomiędzy dynamiczną akcją czegoś więcej.

    Nie zasługujemy na ten serial i niestety zbyt szybko takiego poziomu w Gwiezdnych Wojnach nie zobaczymy.

    LINK
  • Re: Andor 2x07-09

    Burzol 2025-05-07 16:08:27

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

    Skąd: Poznań

    Jest okej. Miejscami. Jest w porządku. Jest trochę intensywniej, ale też miejscami nudno. A czasem idiotycznie. Taki Andor, klasyczne 7/10.

    początek spoilera
    - Jest szybciej i bardziej intensywne, i nareszcie coś się dzieje…a mimo to czasami jednak nuda
    - No i też fabularnie to wszytko na Ghormanie jest dość spodziewane, wręcz oczywiste
    - Długie te odcinki, myślę że lepiej dla wszystkich byłoby gdyby je wypuszczali rzadziej
    - Scena z lokalną uzdrowicielką na Yavinie jest ciekawa, bo nagle serial próbuje wprowadzić odrobinę guseł (żeby nie powiedzieć magi), które są zupełnie oderwane od całej reszty treści przekazywanych w serialu, jest to na pewno dziwne i trochę nie jestem pewien po co. To znaczy rozumiem, że chodzi o nabudowanie Bix, ale nie jestem do końca przekonany co te gusła mają nam powiedzieć na temat Cassiana
    - Sprawdzają się moje podejrzenia: niektóre relacje i zmiany u postaci dzieją się poza ekranem, widzimy tylko fragmenty efektów zmiany, czyli np. widzimy wielką zmianę osobowości u Syrila, ale niestety nie dane nam było zobaczyć skąd mu się ta zmiana wzięła
    - mocno stylizowane to wszytko, to jest dobrze wyreżyserowane, ale nadal mam poczucie, jakby efekty dźwiękowe były z fanfilmu, żeby przypadkiem za bardzo nie przypominać filmu Star Wars
    - Fascynujące jak bardzo serial nie kontynuuje wątków z sezonu 1, a jeżeli to robi, to chyba na siłę, jak z pojawieniem się Melshiego; skoro nie spotkał go Andor, tylko Vel, to po co oni nam to w ogóle pokazują?
    - Ojej, senator Bail Organa używa w zdaniu jednego brzydkiego słowa na „S” (a po polsku na „G”) jak DOROSŁO
    - Urocze, że imperialni oficerowie chroniący Senatu mają mundury w kolorze starej senatorialnej straży z czasów Republiki
    - Śmieszne, że tak często w serialu wymieniają Yularena, tak jakby był bardzo istotną postacią z pierwszych filmów, a tymczasem znają go tylko najbardziej zaangażowane nerdy oglądające The Clone Wars
    - Andor ma obydwa podejścia do kanonu i zmieniania poprzednich źródeł, niektóre źródła intensywnie szanuje (Rebels), a inne po prostu kasuje (komiks Cassian & K-2SO Special), ciekawe kto o tym decyduje
    - Wątek Bix z końca odcinka 9 jest absolutnie idiotyczny, nie trzyma się kompletnie sensu dla żadnej z zaangażowanych w te aferę postaci. No bo tak, straumatyzowana znarkotyzowana bohaterka Bix nagle znikąd w tym sezonie zaczyna wierzyć w misję Sojuszu Galaktycznego (o czym dowiadujemy się tylko z dialogu!), w związku z czym jak usłyszała od lokalnej znachorki, że Cassian jest jakiegoś rodzaju wybrańcem, to ona postanowiła całkowicie zignorować jakiekolwiek potrzeby Andora, odbiera mu decyzyjność na własny temat i porzuca go na pożarcie krwiożerczym generałom rebelianckim. Przecież to nie ma żadnego logicznego powiązania z poprzednimi motywacjami i doświadczeniami tej bohaterki?! Patrząc pod kątem scenariuszowym jest klasyczne „character assasination”. W ogóle to jak kobiety są pisane w tym serialu zasługuje na spory panel dyskusyjny, bo nawet jeżeli niektóre z nich są naprawdę solidnie rozpisane, to mają momenty okropności. No i jaki ma sens decyzja Andora, skoro potem został jednak Kapitanem? Skoro kocha i ucieka, to czemu nie uciekł i nie szukał dalej swojej ukochanej? Dziwaczne. I czy to ma jakikolwiek emocjonalny sens w kontekście wydarzeń z filmu Rogue 1? Nie jestem pewien. No ale hej, przynajmniej widzom będzie smutno na koniec odcinka, a przecież o to chodzi w DOROSŁEJ i DOJRZAŁEJ opowieści.
    koniec spoilera

    LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      bartoszcze 2025-05-07 16:14:05

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Burzol napisał:
      - Fascynujące jak bardzo serial nie kontynuuje wątków z sezonu 1
      -----------------------

      Ale jak serial miałby kontynuować wątki z sezonu 1, jakie?
      (pomijając Luthena, Kleyę i ich siatkę, Cassiana i uciekinierów z Ferrix, Mon i jej rodzinę, Vel i Cintę, Syrila i jego matkę, Dedrę, Lonniego i resztę ISB...)

      LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        Burzol 2025-05-07 17:36:21

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Poznań

        Nawet tu na forum widziałem różne domysły na temat siostry Andora, a tymczasem wątek ten raczej jest porzucony. Dziwi mnie stosunkowo niewielka obecność rodziny Mon Mothmy, skoro tyle hałasu dotąd robili o Sculduna. Nieszczególnie interesują się wątkiem Saw Gerrera kontra Luthien, z resztą w dzisiejszej trójce odcinków Luthien w ogóle jest dziwnie nieobecny. Bardzo skromnie jest na temat Partagaza i jego ekipy.

        Nie mówię, że mi tego brakuje, albo że serial byłby lepszy, po prostu twórcy zdecydowali się dalej meandrować po różnych nowych tematach.

        LINK
        • Re: Andor 2x07-09

          bartoszcze 2025-05-07 17:47:30

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Wątek siostry kończyła Maarva mówiąc Cassianowi żeby odpuścił. Owszem, domysłów i teorii nie brakuje, ale ten wątek praktycznie nie istniał już od 2 odcinka 1 sezonu
          Pozostałe wątki są obecne, a że w różnym natężeniu... wielu marudziło, że weselu poświęcono zbyt dużo czasu.

          LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      Kathi Langley 2025-05-07 16:39:04

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd: Poznań

      fascynuje mnie jak nie rozumiesz kobiecej perspektywy.

      LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        Burzol 2025-05-07 17:29:35

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Poznań

        Przyjmuję, że różne kobiety mają różne perspektywy . Widziałem trochę krytycznych głosów na temat różnych przedstawień w Andorze.

        LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      Stuntman Mike 2025-05-07 16:58:29

      Stuntman Mike

      avek

      Rejestracja: 2016-07-26

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd: Lublin

      -początek spoilera Tak to jest jak się ciągle nudzi i potem nie rozumie połowy rzeczy w serialu.
      - chyba nieznana Ci jest koncepcja niby nic się nie dzieje a się dzieje (polecam Sukcesję albo Better Call Saul.) Żeby znajdować nudę w takich odcinkach to naprawdę trzeba być mentalnym dzieciakiem.
      - odcinki mijają momentalnie i są ze sobą powiązane jak film i gorzej byłoby dla wszystkich gdyby były wypuszczane rzadziej
      - jakie gusła i magia? Toż to force healer. Przydała się nawet w takim serialu jak Andor odrobina mocy i koncepcji mocy. Tu i Cassian i Bix maja do myślenia przez to.
      - serial kontynuuje wszystkie wątki z sezonu pierwszego ile może. Choć nie wszystko w takiej formule da się opowiedzieć w pełni.
      - Yularen był w pierwszym sezonie i wymieniają go tak samo jak wymieniają Tarkina i Imperatora. To jest spójne ze światem Star Wars
      - wątek Bix jest jak najbardziej dobrze zakończony. Jasne było, że albo zginie albo odejdzie. Jak dla mnie pierwsze rozwiązanie mogłoby być zbyt sztampowe, dlatego Bix pod wpływem tych wszystkich doświadczań, doświadczeń ich związku, jak to wpływa na Cassiana i Rebelię i w dodatku pod wpływem uzdrowicielki ostatecznie decyduje, że Cassian ma do odegrania w tej wojnie znaczącą rolę więc się wycofuje. Żeby Cassian mógł się skupic tylko na walce. O tym był cały sezon. Że jesteśmy w stanie się bardziej skupić na wojnie, jeśli nie mamy przywiązań. Trzeba było się nie nudzić na poprzednich odcinkach, żeby zrozumieć niuanse. Tym bardziej jest emocjonalny moment gdy mówi "Znajdę Cię" a wiadomo, że to nie będzie już możliwe. Widzę, że już nie raz kpisz sobie z dorosłej i dojrzałej opowieści podczas gdy inne starwarsy nie mają nawet startu to zagadnień właśnie z gatunku dorosłych i dojrzałych, których w Andorze jest na pęczki i oczywiście ile się dało upchnąć w takich ramach opowieści, bo jest to trochę urywkowo, wiadomo. No ale trzeba było się nie nudzić wcześniej i docenić rzeczy, których w Gwiezdnych Wojnach nigdy nie dostawaliśmy. Jak płytkie i dziecinne są inne seriale SW widać gołym okiem.
      koniec spoilera

      LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        Burzol 2025-05-07 18:00:02

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Poznań

        To po kolei

        chyba nieznana Ci jest koncepcja niby nic się nie dzieje a się dzieje (polecam Sukcesję albo Better Call Saul.) Żeby znajdować nudę w takich odcinkach to naprawdę trzeba być mentalnym dzieciakiem. 
___
        Znam koncepcję, kojarzę, ale raczej nie oglądam takich seriali, bo mnie nudzą . W sumie to nieprawda, oglądam czasem takie seriale, ale wolę produkcje w stylu „The Wire”, niż późniejsze tego rodzaju „dorosłe” produkcje. I ja rozumiem, że taka jest metoda opowiadania historii twórców serialu. Ja rozumiem, że to świadoma decyzja, ale na pewno nie będę przepraszał, że taka próba opowiadania historii mnie nie przekonuje. I czy możemy „mentalny dzieciak” zamienić na „zwolennik bardziej wyrafinowanej rozrywki?”. Taki sam zlepek nic nie znaczących słów, ale brzmi lepiej.

        Yularen był w pierwszym sezonie i wymieniają go tak samo jak wymieniają Tarkina i Imperatora. To jest spójne ze światem Star Wars
        ___
        Ja to wiem, ja kojarzę tego pana, to jest ten z wąsem, zdaje się że jest szefem ich wszystkich, co nie zmienia faktu, że to dość ciekawe, że o nim tak często mówią. Nie jestem pewien czy to próba wyjaśnienia jego obecności na Gwieździe Śmierci, czy po prostu twórcy serialu chcą się upewnić, że o nim pamiętamy.

        i ostatecznie decyduje, że Cassian ma do odegrania w tej wojnie znaczącą rolę więc się wycofuje. Żeby Cassian mógł się skupic tylko na walce. O tym był cały sezon. Że jesteśmy w stanie się bardziej skupić na wojnie, jeśli nie mamy przywiązań.
        ___
        Problem w tym, że obydwie opcje zniknięcia Bix są tak samo sztampowe, bixowe poświęcenie się dla idei jest grubymi nićmi szyte, bo nigdzie w serialu nikt nie zdążył nadać kontekstu, żeby taka jej decyzja miała sens. To jest historia dwóch dzieciaków, które w trudnych czasach trafili na siebie, i w żadnym momencie nie ma nawet śladu pomysłu, że ona mogłaby porzucić to wszytko i porzucić jego, po to tylko, żeby on mógł dalej wypełniać rozkazy jakichś niewykwalifikowanych generałów. 


        Widzę, że już nie raz kpisz sobie z dorosłej i dojrzałej opowieści podczas gdy inne starwarsy nie mają nawet startu to zagadnień właśnie z gatunku dorosłych i dojrzałych, których w Andorze jest na pęczki i oczywiście ile się dało upchnąć w takich ramach opowieści, bo jest to trochę urywkowo, wiadomo.
        ____
        Dla jednych dziecinne są Gwiezdne Wojny, a dla mnie dziecinna jest ta prymitywna wulgarność pokazywana w Andorze. Bo nie chodzi o to, że Andor próbuje doroślej podchodzić do tematu. Problem jest w tym, że ta dorosłość sprawdza się do prostackiej brutalnej wulgarności. To jest wszytko tutaj proste, oczywiste, przewidywalne, i mroczne jak u nastolatków, którzy cieszą się że po raz pierwszy w życiu oglądają film dla dorosłych. Nie widzę tu tego kunsztu i finezji, jak widzą niektórzy. To, że serial używa dorosłego słownictwa to nie znaczy, że ma dorosłą mentalność. To, że Bail Organa mówi brzydkie słowo nie wywołało we mnie emocji podekscytowania, że zaraz się senatorka zbuntuje, tylko zażenowanie. Bo jestem już trochę ZA dorosły, żeby dać się taką niedojrzałą dorosłością ekscytować.

        LINK
        • Re: Andor 2x07-09

          Shedao Shai 2025-05-07 18:56:59

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2025-05-16

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          Burzol napisał:
          I czy możemy „mentalny dzieciak” zamienić na „zwolennik bardziej wyrafinowanej rozrywki?”.

          -----------------------

          Nope, pierwsze brzmi trafniej

          LINK
          • Re: Andor 2x07-09

            Burzol 2025-05-07 19:54:06

            Burzol

            avek

            Rejestracja: 2003-10-14

            Ostatnia wizyta: 2025-05-16

            Skąd: Poznań

            Okej, to może chociaż zmieńmy na „ten nadzwyczajnie przystojny mentalny dzieciak”, albo „niegroźny i powszechnie tolerowany mentalny dzieciak”, bo tak samodzielnie to brzmi niepotrzebnie agresywnie?

            LINK
          • Re: Andor 2x07-09

            Stuntman Mike 2025-05-08 09:08:15

            Stuntman Mike

            avek

            Rejestracja: 2016-07-26

            Ostatnia wizyta: 2025-05-16

            Skąd: Lublin

            @ Burzol
            Wierz mi, nie napisałbym takich słów ot tak sobie, żeby Ci dowalić. Po prostu wynika to z tego co napisałeś. Jeszcze jakoś jestem w stanie wyobrazić sobie, że mogłeś się nudzić na poprzednich arkach ale w najnowszym pisanie o nudzeniu się to już jest mam wrażenie z premedytacją. Mamy najbardziej intensywne odcinki w serialu, Dzieje się nie tylko jak jest akcja ale cała podbudowa i atmosfera. Jeśli ktoś się nudzi na mniejszości momentów podbudowy, uspokojenia akcji czy oddechu, gdzie całe odcinki ogląda się jednym tchem ze względu na stawkę, to albo wybitnie nie interesują Cię Gwiezdne Wojny, w co nie wierzę albo jesteś mentalnym dzieciakiem, który jak tylko akcja zmienia się na rozmowę to się nudzi. I jeszcze piszesz, że jesteś zwolennikiem bardziej wyrafinowanej rozrywki. No ludzie.

            LINK
        • Re: Andor 2x07-09

          Stuntman Mike 2025-05-08 10:13:58

          Stuntman Mike

          avek

          Rejestracja: 2016-07-26

          Ostatnia wizyta: 2025-05-16

          Skąd: Lublin

          Niesamowite, że wyolbrzymiasz rzecz, która dla mnie nawet nie istnieje. Nawet nigdy by mi do głowy nie przyszło, że Andor to jest "prymitywna wulgarność" albo "prostacka, brutalna wulgarność". Podajesz ten przykład ze słowem "shit" jako centralny punkt swojej argumentacji, gdzie ja nawet nie miałem świadomości, że coś takiego padło. Myślę sobie, kurde, gdzie ja to przegapiłem? Oglądam dzisiaj jeszcze raz te sceny, myśląc sobie, że zaraz będzie jakieś mocno zaakcentowane słowo na f albo s a tu mamy jedno cichutkie zdanie, które jest absolutnie w dobrym guście, gdzie dyplomatyczny Bail wplata słowo na s w zdanie, bo jest jak wszyscy prawi ludzie czy senatorowie po prostu wkurzony tym jak Imperium funkcjonuje i chciałby na pewno mocniej wykrzyczeć pewne sprawy ale może tylko szeptem leciutko przeklnąć. Wielkie nieba, ależ zażenowanie, nawet tego nie zauważyłem. Lubisz szukać dziury w całym, nie ma co.

          W ogóle mam wrażenie, że rozumiesz wszystko na opak i nie masz poczucia skali i porównania Andora z innymi serialami czy filmami SW. Czytałem Twoje pozytywne słowa na 20-lecie Zemsty Sithów. Zdajesz sobie sprawę, że to jest film stargetowany dla podstawówki? Że żaden dorosły człowiek nie będzie się zachwycał opowieścią podaną w taki sposób? Ja żadnej koleżance przykładowo z pracy nie polecę prequeli czy jakiegokolwiek serialu SW, żeby się podzielić moją pasją i pogadać o niej bo zwyczajnie to nie są rzeczy przeznaczone dla osób dorosłych? Jedynym wyjątkiem jest Andor ze względy na dorosłe i dojrzałe podejście do wszelakich tematów w świecie Gwiezdnych Wojen. Z drugiej strony polega to na ograniczeniu infantylizmu do minimum. "Proste, oczywiste i przewidywalne i mroczne jak u nastolatków" to masz właśnie w Zemście sithów czy w innych serialach SW. W Andorze masz za to dziesiątki niuansów, odcieni szarości, niejednoznaczności, wplątywania ukrytych kontekstów, poruszanie tematyki jakiej do tej pory w SW nie było, odwagę kreatywną twórców, żeby zrobić coś więcej niż tylko czysty fanserwis, całą plejadę postaci reprezentujących odcienie szarości, pokazujących złożoność i rebelii i imperium, no po prostu cały inwentarz rzeczy charakterystycznych dla dojrzałej produkcji na serio dla dorosłych. Czy Andor robi to wszystko idealnie? Nie. To nie będzie od razu The Wire. To wciąż są Gwiezdne Wojny. Ale Tony Gilroy popycha ten świat w rejony tak daleko jak to tylko możliwe i pokazuje tym samym nowe oblicze tego świata. Gwiezdne Wojny w szczegółach, z boku, z perspektywy szarego człowieka, niejednoznaczne, bogate, złożone, jakościowo wyśmienite, inteligentne i bardzo angażujące jako historia. Jeśli tego nie dostrzegasz to tylko mogę Ci współczuć. Ale nie obrażaj tych wszystkich ludzi, popkulturowych komentatorów, youtuberów, fanów, którzy godzinami dyskutują o tym serialu i widzą w nim tyle dobra i piękna a nie prostacką, prymitywną brutalność. Jako przykład dam tutaj filmik Twojego kumpla Komisarza Seva, który idealnie podsumowuje Syrila. (sorry, że podsyłam link ale już i tak długo piszę a zgadzam się z nim co do joty.)

          https://www.youtube.com/watch?v=MtN4-it-kjQ

          Zaczyna się od 12:22a kończy 19:00. Jak widać masz jakiś problem z ta postacią, z jej przemianą, podczas gdy wszystko tu jest zrobione wyśmienicie. Syril to jedna z najciekawszych postaci w SW ever. No ale są tacy co cieszą się bo go ubili. Nie wiem czy są to mentalne dzieciaki, złośliwi ludzie czy po prostu nie rozumieją co się z tą postacią dzieje. Potem wspomina też Sev o watku Baila i Bix. Widać w tym wszystkim sens, logikę i przesłanie. Jedyne uwagi krytyczne jakie widziałbym w tych wszystkich wątkach to może ograniczenia strukturalne, żeby pokazać jeszcze szersze konteksty ale jak pisałem mamy formułę serialu jaką mamy.
          Pooglądaj sobie dyskusje, opinie kompetentnych ludzi - Komisarz Sev, Bez Schematu, Napisy Końcowe. Czy my wszyscy godzinami zachwycamy się prymitywną wulgarną, prostacką rozrywką? Miałeś kiedykolwiek coś takiego w SW? Taką jakość, taką złożoność, takie podejście do tematów, takie postaci? Powiem Ci więcej, nieprędko dostaniemy produkt SW na takim poziomie. Andor jest za dobry na SW i niektórzy faktycznie na niego nie zasługują.

          LINK
          • Re: Andor 2x07-09

            Burzol 2025-05-08 13:29:27

            Burzol

            avek

            Rejestracja: 2003-10-14

            Ostatnia wizyta: 2025-05-16

            Skąd: Poznań

            Przypomnijmy, że rozmawiamy tu o odcinkach serialu, którym dałem 7/10. Serial uważam za dobry, a dostaję tu komentarze jakbym komuś matkę atakował, dość dziwaczne.

            George Lucas po ciężkiej krytyce prequeli ze strony środowiska fillmowego wzmocnił swoje argumenty, że Gwiezdne Wojny są dla dzieci, ale nie przeinaczajmy za bardzo faktów. Pierwszy film Star Wars był dla wszystkich. Zdecydowana większość produkcji też nakierowana jest na najszersze możliwie grono odbiorców, więc nie przesadzajmy z tą infantylizacją, że Gwiezdne Wojny są dla dzieci i wstyd się nimi interesować. Z resztą nie ograniczajmy się do Star Wars, trzeba być otwartym na wszystkie seriale, filmy, książki i komiksy. Trochę za późno teraz próbować mówić ludziom po 18 roku życia, że pewnymi opowieściami nie powinni się zachwycać, bo „nie wypada” bo to „dla dzieci”. I spróbuj czasem z koleżankami z pracy porozmawiać o różnych rodzajach opowieści, niejeden rodzic nauczy się czegoś z bajek oglądanych przez dzieci. Nie wszytko co dobre musi być od razu ponure. (Serial Bluey jest fantastycznym przykładem serialu zdecydowanie dla dzieci, który potrafi bardzo dobrze trafiać do dorosłego widza. I - co dość dziwaczne - do psów). Ja bym koleżankom z pracy nie polecał Andora, bo to moim zdaniem dość czerstwy thriller szpiegowski z dużą ilością mroczności, wydaje mi się, że w tym gatunku telewizyjnym było kilka lepszych tytułów.

            Nie wiem czy czytałeś uważnie czym konkretnie zachwycałem się w Zemście Sithów, bo mój post na Bastionie mówi głównie „Bardzo dziwny to jest film” - co nie jest pochwałą. Z kolei na Porze Imperatora chwalę 5-sekundowy moment szaleństwa, znowu jest to dalekie od jakiejś ogromnej pochwały tego epizodu. (Ale też ogółem lubię Gwiezdne Wojny.)

            Ja nie mam skali porównania Andora do innych produkcji? A ja myślę, że jednak mam. Zarówno do produkcji Star Wars, jak i ogółem do produkcji telewizyjnych. Faktem jest, że jestem jednak dość specyficznym widzem, bo wiem co lubię, wiem które rodzaje opowieści mnie najbardziej interesują, które aspekty opowieści są dla mnie najważniejsze. A dla mnie najważniejsze są postaci, kim są, co robią, co chcą robić, co będą robić, dlaczego będą lub nie będą, i co z tego wynika. I co między nimi. Twórców Andora nieszczególnie przejmują powyższe parametry. Ja wyłapuję i wskazuję w Andorze te błędy i niedociągnięcia, na które naprawdę dobre seriale „dla dorosłego widza” by sobie nie pozwoliły. Jak np. dość losowa motywacja i zmiana osobowości prezentowanych bohaterów, jak i na różne dziwactwa powiązania ze Star Wars. I nie chodzi mi o to, że Gwiezdne Wojny to może być tylko fanserwis, ani o to, że nie wolno robić Star Wars dla dorosłych. Ale jeżeli masz odwagę zrobić coś poważnego, to zrób coś dobrego. Niech historia będzie choć odrobinę lepiej przemyślana i zaskakująca. Ta cała dorosłość Andora to jest poza, to sikanie i te przekleństwa to jest bardzo specyficzna wrażliwość, to jest ton, to jest poczucie, i jak przestaniesz się skupiać na tym poczuciu powagi, a spojrzysz na konkrety: co pokazuje serial, co mówi nam o bohaterach, co mówi nam o wydarzeniach, co mówi nam o stanie galaktyki, co może powiedzieć nam o naszym codziennym życiu. To ja tam nie widzę niczego szczególnie ciekawego. Choć jest to nieźle wyreżyserowane. Przy czym ja rozumiem, że np. amerykańscy widzowie czują ogromne paralele miedzy Andorem i obecnym stanem politycznym USA. Ale dziwię się, że podobne nowe uczucia mogą czuć Polacy wychowani na „Kamieniach na szaniec”. W sensie, że te wszystkie mechanizmy faszyzmu, przykłady opresji, mechaniki budowania struktur społecznych i paramilitarnych pod rewolucję, to nie są ani szczególnie ciekawe, ani szczególnie odkrywcze rzeczy. A rozsypują się na relacjach między postaciami i sposobem narracji (po angielsku „pacing”). Dla mnie serial jest bardzo stylistycznym, bardzo efektownym miszmaszem efemerycznych niekonkretnych wydarzeń, a jak się spojrzy na wszystko głębiej to jest pusty w środku. Ostatecznie to serial o wielu rożnych rzeczach, ale tak naprawdę o niczym. Od pierwszego sezonu Andora mówiłem, że serial ten jest podróbką poważnego dramatu, że ma wszystkie mechanizmy, elementy odważnego serialu dla dorosłych, ale ma też ogromne braki. Z jakiegoś dziwnego powodu innym te duże braki Andora przeszkadzają.

            Na koniec, ta fraza „To wciąż są Gwiezdne Wojny” bardzo mnie martwi. Bo to sugeruje, że widzisz jasny podział pomiędzy „ta luźna rozrywka fantasy, która nigdy nikomu nic nie da” i „ta dorosła opowieść, która powinny delektować się dorosłe osoby”. Fikcyjny świat Star Wars jest tylko piaskownicą, w której bawić się mogą różni twórcy, polem do popisu, żeby opowiedzieć jakakolwiek się chce opowieść, skierowaną do jakiejkolwiek się chce publiczności. I można w tych ramach opowiedzieć bardzo mądrą, bardzo dojrzałą, bardzo przydatną dla ludzkości opowieść. Określenia „fani Star Wars nie zasługują na Andora” i „opowieść dla dojrzałego widza” uważam właśnie za infantylne. Och jakie to dorosłe, że możemy oglądać masakrę ludności. NALEŻY SIĘ ZASTANOWIĆ PO CO ONI NAM JĄ POKAZUJĄ.

            Tak wiem, że Sev lubi ten serial, niemal wszyscy lubią ten serial. Nie mam problemu dyskutować z Sevem o naszych różnych opiniach, bo obydwaj wiemy, że nasze opinie należą do nas. Czy sugerujesz, że mam nagle zgasić wszytko co jest we mnie, zmienić wszystkie moje wartości, znienawidzić wszytko co dotąd lubiłem, żeby zacząć zachwycać się czymś tak przeciętnym jak Andor? Wydaje mi się to stratą czasu i energii.

            LINK
            • Re: Andor 2x07-09

              rebelyell 2025-05-08 19:46:20

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Kovir

              Burzol napisał:
              Przypomnijmy, że rozmawiamy tu o odcinkach serialu, którym dałem 7/10. Serial uważam za dobry
              -----------------------

              Ocena wygląda trochę jako usprawiedliwienie, bo jak można oceniać na aż 7/10 coś, do czego się ma tyle zarzutów i właściwie z gruntu uważa się za złe?

              LINK
            • Re: Andor 2x07-09

              Stuntman Mike 2025-05-09 12:36:48

              Stuntman Mike

              avek

              Rejestracja: 2016-07-26

              Ostatnia wizyta: 2025-05-16

              Skąd: Lublin

              Tak jak mówiłem, mam wrażenie, że w ogóle mnie nie rozumiesz a Andora to już w ogóle rozumiesz na opak. Ale po kolei. Dajesz ocenę 7/10 i piszesz, że jest dobry a z twoich opinii w ogóle to nie wynika. W ogóle tego nie czuć. Piszesz w przeważającej mierze krytycznie. Nie rysuje się z tego obraz, ze jest to dobry serial.

              Co do motywu "Star Wars" są dla dzieci" trzeba tu rozróżnić dwie rzeczy. OT jest w większość dla wszystkich zaczynając od dzieci, młodzieży i kończąc na dorosłych. I tak, zgadzam się, to jest wartościowa opowieść dla młodszych i starszych i poleciłbym ją każdej koleżance i koledze. I owszem są takie bajki albo produkcje stargetowane głównie dla dzieci, które wzruszą niejednego dorosłego. Czasami jednak sam styl, czy po prostu bycie kreskówką, powoduje, że dorosły nie sięgnie po taką produkcje. Moje koleżanki mają w większości albo odchowane dzieci albo ich w ogóle nie maja i nie będą sobie odpalały young jedi adventures bo może tam są jakieś fajne, wartościowe treści. One po prostu czym innym się interesują. Prequele natomiast swoją tonacją wyraźnie przesuniętą się w stronę widowiska raczej dla dzieci. Nie przekonam przykładowo moich koleżanek, żeby poszły na Zemstę Sithów bo taka okazja jest w kinie (choć nowelizajcję bym polecił każdej). Po prostu wiem, że taka estetyka, tak podany film nie zadziała. Jedyny sukces mogę odnieść to z trylogią Gilroya bo ona jest już pozbawiona infantylizmów i zawiera autentycznie ciekawą, emocjonujacą, dojrzałą opowieść na serio o rodzącej się rebelii będącej paralelą naszej historii. Co więcej ja już przeprowadziłem ten eksperyment na mojej narzeczonej i kilku koleżankach. Wszystkie się w Andora wkręciły i się im bardzo podobało. I poleciłbym go każdemu, bo po prostu są to najlepsze Gwiezdne Wojny jakie powstały (z wykluczeniem może OT ale to jednak trochę inny gatunek)

              Kompletnie się nie zgadzam z Twoją oceną postaci. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Andor stoi na postaciach. Tak dobrze napisanych postaci z krwi i kości nie były w GW nigdy. Andor, Mothma, Syril, Dedra, mamuśka, Luthen, Lonni, Keyla, Marva... i można by tak wymieniać. W porównaniu do prostych, jednoznacznych bohaterów z innych filmów czy seriali SW to jest niebo a ziemia. Są to losy w wiekszości zwykłych, szarych ludzi. Przemiany jakie przechodzą, co czuja, jakie są ich motywacje, jest bardzo przemyślane. Np. to jaką drogę przeszedł Andor w całym pierwszym sezonie i dalej. Albo Syril całościowo. Albo Mothma. Przeciez to widać na jej twarzy jak walczy i próbuje sobie układać tą całą sytuację w jakiej się znalazła. W ogóle w pierwszym sezonie nie mieliśmy ograniczeń czasowych i wszystko wydawało się bardzo spójne. Rozumiem, że w drugim jest łatwiej skrytykować wątki i ja też to przyznaję bo mamy specyficzna strukturę arków. Ale to co pokazali i tak wystarcza i jest dobre. Zrób sobie taki eksperyment i obejrzyj omówienie jakiegoś arku na kanale Bez Schematu. Trzy różne osoby dyskutują właśnie o tych bohaterach, ich losach itp. Czy naprawdę Ci się wydaje że wszystko o czym oni mówią to jest jakaś ściema, atrapa, a może jesteśmy jacyś prymitywni, że zachwycamy się tak napisanymi wątkami i postaciami. Mam właśnie to wrażenie, że próbujesz przez swoja opinie pokazać nam, że zachwycamy się czymś płytkim i miałkim. I że generalnie większość tak myśli. Zapoznaj się z przeciwnymi argumentami i zobaczymy czy zmienisz zdanie. (Po prostu w formie filmiku, rozmowy kilku osób to lepiej wybrzmi bo ja bym musiał tutaj zapisać całe forum a zgadzam się z nimi niemal całkowicie) Naprawdę nie pojmuje jak można napisać, że jest to serial o wielu rzeczach a zatem o niczym i że jest pusty w środku. To o czym te wszystkie osoby godzinami dyskutują na tych kanałach? Andor to jej wiwisekcja losów różnych ludzi i ich zachowań w obliczu narastającego mechanizmu opresji. O tym ile jesteś w stanie poświęcić dla dobra sprawy. To np jak różnym można być rebeliantem, od Sawa, poprzez Luthena, Andora, Nemicka na Mothmie skończywszy jest przedstawione absolutnie genialnie. Ten serial pokazuje złożoność postaw wobec systemu, mechanizmów opresji, rodzenia się buntu, no wymieniać można by długo. I robi to rewelacyjnie.

              Tak jak piszesz w przedostatnim paragrafie, pozwól, że to trochę zmienię, Andor jest właśnie w ramach uniwersum SW bardzo mądrą, bardzo dojrzałą, bardzo przydatną dla ludzkości opowieścią. Wymyślił ją George Lucach ogólnie a Andor pokazuje w szczegółach. A jest to historia piękna. Widzi i czuje to miażdżąca część widzów. To jest powszechnie uznana opinia. Zarówno krytyków jak i widzów. To się ludziom podoba, tego oczekiwali, po latach miałkości SW. Oczekiwali jakości i historii która ma znaczenie a nie wesołych przygód Mando czy rozbitków, które nic nie znaczą. (Ktoś czeka na Mando i Grogu?) I nie chodzi o to, że luźna rozrywka fantasy nic nikomu nie da. Po prostu Andor w każdym aspekcie fabularnym i artystycznym wzbił się na wyżyny nie tylko uniwersum SW ale i seriali ogólnie. Powiedziałbyś nie nie dorównuje poziomem takim produkcjom jak Battlestar Galactica, albo Star Trek Deep Space 9? Czy tamte produkcje też nie były "mroczne" i przedstawiały losy dziesiątek jednostek w obliczu wojny? Bo widzę ,że masz problem z ta mrocznością a tymczasem opowieść o wojnach w gwiazdach z natury nie będzie lajtowa.

              Na koniec skoro Andor jest przeciętny to czym jest Kenobi, Ahsoka czy Akolita? Nie oczekuję, że nagle zmienisz zdanie, ale bardzo bym był ciekawy co byś powiedział o tych ludziach, których kanały wymieniłem i tym wszystkim o czym oni dyskutują. Jak uznasz wciąż, że ich nie rozumiesz to ok, zostaniemy przy swoich zdaniach. Ale może należałoby poszukać odpowiedzi na pytanie skąd tyle zachwytów nad Andorem? I nie od casualowych oglądaczy tylko jednak od popkulturowych kompetentnych i elokwentnych ludzi, którzy żyją tymi tematami na codzień i prowadzą od lat swoje kanały. Ciekawy jestem tej odpowiedzi.

              LINK
              • Re: Andor 2x07-09

                Burzol 2025-05-10 21:47:27

                Burzol

                avek

                Rejestracja: 2003-10-14

                Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                Skąd: Poznań

                Ale przecież nie wszystko co piszę o tym serialu jest negatywną krytyką? A co mogę chwalić? No, że jest okej technicznie i rzemieślniczo jest to zrobione bardzo dobrze, reżyseria niezła, aktorzy grają na najwyższych obrotach. Ale tego chyba nikt nie podważa, to po co powtarzać? Myślę, że efekt końcowy jest tym co zamierzali twórcy. I tylko nie podoba mi się co zamierzają twórcy. Najsłabszą stroną Andora są scenariusze, bardziej w założeniach (jakie wydarzenia kiedy dzieją się w jakiej sekwencji) niż w dialogach. Szczególnie w motywacjach postaci. Choć dialogi też mnie nie zachwycają, tak jak niektórych, to słynne przemówienie Luthiena z sezonu 1 uważam za dość przaśne. To nie, że ja nie rozumiem Andora, tylko rozumiem i nie widzę powodów do zachwytów.

                Opiszę moją perspektywę przez inny gatunek filmowy: horrory. Miliony fanów na całym świecie, ogromna branża. Ale ja nie lubię się bać, nigdy nie rozumiałem takiej popularności horrorów. I kiedy już zmuszony obejrzeć jakiś straszak to zamiast się bać oglądam wszystkie techniczne aspekty, widzę te sznurki na których wiszą potwory, widzę efekty specjalne i nielogiczne zachowanie bohaterów. Nie dam się porwać fantazji zastraszenia mnie, bo nie interesuje mnie to jako rozrywka. Podobnie z Andorem. Jeżeli sztuka ma wywoływać emocje (a tak lubił definiować sztukę George Lucas) to jakie emocje może wywoływać serial Andor? Ból, smutek, gniew, strach. Ja mam to na codzień, nie potrzebuję więcej od serialu. Zwłaszcza, że wtedy gdy serial szczególnie chce widzem manipulować, wtedy sięga po najprostsze i najbardziej wulgarne rozwiązania. Niewiele jest łatwiejszych opowieści, niż takie, które zrobią słuchającemu przykrość. To jest ta prostota i banalność o której mówię w przypadku Andora. Szarość i „prawdziwość” postaci to nie jest dla mnie zaleta, szukanie wad w bohaterach pozytywnych, szukanie dobrych rzeczy, wyszarzanie Star Wars to nie jest dobry, ani mądry trend, bo niszczy magię tych opowieści. Pisałem to już po Rogue One, że jeżeli gwiazdę śmierci mają niszczyć mordercy typu Dravena to ja nie chce żeby oni wygrali. Co to za różnica czy Rebelia czy Imperium skoro obydwa budowane są na podobnych systemach opresji?

                Odnośnie postaci: Andor w pierwszym sezonie jest kompletnie niewyraźny, jest niemym świadkiem wszystkich wydarzeń, w drugim zaś sezonie jest pomieszaniem z poplątaniem, rzuca się miedzy wzięciem na siebie odpowiedzialności za całą galaktykę, a ucieczką gdzieś w dal, i trudno mi powiedzieć na ile scenarzyści panują nad tymi motywacjami Cassiana. Może to celowe, że jest takim opierającym się bohaterem, mam wrażenie, że po części dowiadujemy się o Andorze czegoś co chcą scenarzyści, a nie potrafią nam powiedzieć. „Andor jest świetnym liderem” - mówią wszyscy po stronie Rebelii, nie pokazując nam no to żadnego dowodu. Wracam do przemówienia Andora z pierwszego odcinka sezonu 2, mówi on tam rebelianckiej agentce bardzo ładne przemówienie o wierze w lepszy świat i walce o wspólne dobro, tyle że wszystkie informacje jakie nam podali w sezonie 1 sugerują, że Andor nigdy w taką Rebelię nie wierzył. W tym momencie nie wiem czy ufać słowom tej postaci, czy to kolejny cyniczny ruch ze strony scenarzystów. Mon Mothma miała coś do powiedzenia na swój temat głównie w pierwszym sezonie, i tam przyszło scenarzystom „urealnić” Mon, że moralność nie ma dla niej żadnej wartości, za zbudowanie Rebelii odda nawet swoją córkę. Nie nazwałbym tego napisaniem postaci z krwi i kości, tylko oczernieniem jednej z bohaterek, która mogla być wzorcem (dużo lepiej radzi sobie z tym Freed w książce Mask of Fear). Syril i Deedra to ciekawy przykład postaci, które są bardzo ciekawe, i razem z Partagazem są fantastycznie napisane… ale gloryfikują Imperium. Bo przecież w szarej rzeczywistości musieli być jacyś dobrzy faszyści. Tyle, że nieszczególnie imponuje mi opowieść o dobrych faszystach. Marva? Marva?! Najbardziej banalny przykład stereotypowej schorowanej martwej matki? Martwej matki, jakich pełno w Star Wars? Czy w Gwiezdnych Wojnach była choć jedna żywa matka? Chyba tylko Hera. Nie, Marva nie jest postacią z krwi i kości, jest sztucznym mechanizmem scenarzystów, żeby sponiewierać głównego bohatera, żeby dać jemu i całej jego wiosce kolejną motywację. Marva jest ciekawym przykładem postaci tragicznej, jakich w Andorze pełno, bo nie ma nic łatwiejszego niż napisać kolejną smutną tragiczną postać. Przy okazji kobiet i słabej jakości opowieści, którą oferuje, Rusis prosił, żebym założył temat o postaciach kobiecych i może część tej wypowiedzi wykorzystam, najlepszym przykładem jak źle napisane są postaci w Andorze jest Vel i Cinta. W pierwszym sezonie nadmierna andorowa dramatyczność zmusza dwie kochanki do nie bycia razem. Czy to realistyczne? Patrząc na wydarzenia z naszej historii absolutnie nie, ludzie w czasie wojny, czując niepewność przyszłości szybciej brali śluby, łączyli się w pary. Czy to dorosłe? Tylko w ten andorowy sztuczny sposób, to jest ta prymitywność Andora o której piszę. „Nie będziemy razem, bo tak będzie smutniej”. Ale na tym dręczenie bohaterek się nie kończy, w drugim sezonie dziewczyny spotykają się po latach, znowu wydarzyło się mnóstwo wydarzeń, których nam nie pokazują (i mówią nam to - zamiast pokazać), po czym gdy dziewczyny już decydują o wspólnej drodze scenarzyści zabijają jedną z nich. Bo tak jest dorosło i dojrzale? Nie bo tak jest mrocznie! Bo tak jest sztucznie, bo tak jest tandetnie i prymitywnie. Jeżeli bohaterów może spotkać coś złego, to ich spotyka. To ma być geniusz? Każde dziecko potrafiłoby napisać tak niewesołą opowieść. To jest ten prymitywny brutalizm o którym piszę. Podobnie pisałem o „nie umiem pływać” Andiego Serkisa z pierwszego sezonu. To jest takie prostactwo mroczności, edgyness, tragedia dla tragedii. Zbyt wiele rzeczy w Andorze jest bardzo bezduszne, wyrachowane, cyniczne. To, że w galaktyce przedstawiani są szarzy ludzie to jest całkiem dobre, w ogóle to co próbują robić jest jak najbardziej ciekawe. Tylko wolałbym, żeby ktoś mądrzejszy to pisał.

                Odnośnie powszechnych pochwał na temat tego serialu: mi nie wystarczy powiedzieć „to najlepszy serial” i koniec, przydałyby mi się jakieś argumenty. Mówienie, że Andor jest lepszy bo jest dla dorosłych jest zbyt proste. I nie ukrywam, że trochę przykro mi, że tak dużo mądrych ludzi daje się wkręcić w tak przeciętną opowieść. Być może wystarcza im ta rzemieślnicza precyzja z jaką zrealizowane są odcinki? Nie uważam, że to są najlepsze Gwiezdne Wojny, bo ten serial ideologicznie i ideowo jest daleki od Gwiezdych Wojen. Przy czym nie zmuszam nikogo do lubienia Star Wars, ale dobrze jest mieć świadomość czym jest ta seria, jakie powinna mieć elementy, jakie emocje na koniec powinna wywoływać. Andor jest jednym z bardziej beznadziejnych produkcji i chyba to podoba się ludziom. To z resztą w ogóle jest ciekawy symptom, że recenzje pozytywne o Andorze często nie skupiają się na samym serialu, tylko na negatywnym omawianiu innych produkcji Lucasfilm. Spoko, można też doceniać przedstawianą złożoność podstaw wobec systemu, tylko ja nie widzę nic szczególnie interesującego w śledzeniu w mechanizmach opresji. Tak, Imperium jest złe, to nie jest szokująca nowość, bo wiem to od żółtych napisów epizodu 4. Co w tym odkrywczego? Ja też oczekuje jakości, ale nie takiego banału jak u Andora.

                Odnośnie innych seriali tego gatunku, myślę że pod kątem strukturalnym serial najbardziej wzorowany był na Grze o Tron. Nie chodzi o smoki, a o metodę opowiadania historii, przedstawiania postaw, wskazywania na pojedyncze wydarzenia z życia bohaterów. Odnośnie BSG, przede wszystkim ja widzę dużo wad serialu BSG, choć ma też swoje plusy (wątek pojawiania się Pegasusa jest jednym z najlepszych w historii telewizji). Ale ma tez dużo wad w drugiej połowie swojego runu, było tam trochę odcinków niepotrzebnych, rozciągających i o niczym. Ale też był to trochę inny format telewizyjny, z czasów klasycznej telewizji kablowej, z czasów 22 odcinków w sezonie, trochę trudniej to porównywać do Andora. Historia o wojnach w gwiazdach może mieć wiele różnych odmian, może być też bardzo mroczna, choć wolałbym, że byśmy pamiętali, że w gwiezdnych wojnach trochę się to gryzie. Poza tym sięganie po „dorosłość” i „mroczność” powinno dać coś więcej niż tylko to. Sama mroczność to jest tylko kolejny format opowiadania historii, można zrobić Aliena jak horror, albo film akcji, można by też próbować jak komedię. Żadna z tych możliwości sama w sobie nie jest lepsza od innych, pozostaje realizacja.

                Jak się ma Andor do Ahsoki, Kenobiego i Akolity? Prawdę mówiąc moim zdaniem nie różnią się aż tak bardzo. Powstały w podobnych warunkach, mają zupełnie różne podejścia do opowiadania historii, ale mają podobne wyzwania narracyjne (wszystkim im zdarzają się różne potknięcia). Wszystkie te produkcje są też wyznacznikiem współczesnych czasów, w taki sposób robi się też inne seriale, od masówek Disneya i HBO, po Netfliksa. Dla mnie osobiście różnica miedzy Andorem i Ahsoką jest taka, że Ahsoke mam ochotę ponownie oglądać (o szczegóły odsyłam do wątku na forum).

                Odnośnie słuchania youtuberów, czy zdajesz sobie sprawę, że dajesz mi dodatkowe zadanie domowe na temat, który mnie nie interesuje? W sensie, obejrzałem serial, zdecydowałem że jest meh, i idę dalej, ja wiem, że nic jakościowego więcej z tego serialu już nie wycisnę . Nie wykluczam, że spróbuję jeszcze posłuchać opinii ludzi, których tych serial zachwyca, ale póki co widzę: 1) brak argumentów 2) argumenty wskazujące, że widzowie co do zasady nie lubią Star Wars 3) argumenty, że o wreszcie coś dorosłego, co dla mnie jest trochę niewystarczającym powodem .

                LINK
                • Re: Andor 2x07-09

                  rebelyell 2025-05-11 00:01:21

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                  Skąd: Kovir

                  Poszesz, że "Andor jest jednym z bardziej beznadziejnych produkcji", a jednak oceniasz na 7/10 dla alibi?

                  Zgadzasz się, że realizacyjnie i aktorsko to pierwsza liga, czego nie można powiedzieć o innych serialach SW, więc jak je oceniasz, skoro w żadnym innym nie ma tak wiarygodnego aktorstwa, za to wiele drewnianych ról?

                  LINK
                  • Re: Andor 2x07-09

                    Burzol 2025-05-11 00:36:34

                    Burzol

                    avek

                    Rejestracja: 2003-10-14

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                    Skąd: Poznań

                    rebelyell napisał:
                    Poszesz, że "Andor jest jednym z bardziej beznadziejnych produkcji", a jednak oceniasz na 7/10 dla alibi?
                    -----------------------

                    "Beznadziejnych" w rozumieniu "nie dających widzowi nadziei". Pisałem o emocjach jakie próbuje wywoływać serial.

                    LINK
                • Re: Andor 2x07-09

                  bartoszcze 2025-05-11 09:05:35

                  bartoszcze

                  avek

                  Rejestracja: 2015-12-19

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                  Skąd: Jeden z Wszechświatów

                  Wybacz, że strywializuję, ale wygląda na to, że dla Ciebie "dobry" serial to taki, w którym postacie są jednoznacznie dobre. OK, fine by me

                  LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      Asfo 2025-05-07 18:18:48

      Asfo

      avek

      Rejestracja: 2016-03-31

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd:

      Zmiana osobowości Syrila? Niby gdzie? On od samego początku był praworządny neutralny, służył imperium z przekonania i był skłonny wprowadzać to prawo i porządek po trupach chaotycznych wichrzycieli - nie był z na tury zły a raczej cokolwiek durny i naiwny.

      początek spoilera Natomiast plan biura i Dedry z prawem i porządkiem nie miał nic wspólnego, a trupy należały w dużej części do przechodniów i pokojowych demonstrantów - co było absolutnie nie do pogodzenia z idealistyczną praworządnością Syrila i dlatego było przed nim ukrywane. Jak w końcu się zorientował, co jest grane to mu się z szoku system zawiesił. koniec spoilera

      LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        Burzol 2025-05-07 19:53:41

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Poznań

        Przez „zmianę osobowości” mialem na myśli przemianę przynależności duchowej. Od początkowego wiernego trzymania się przepisów prawa i zamiłowania do porządku, pomiędzy pokazywanymi odcinkami, Syril zamieszkał nie tylko fizycznie ale i duchowo na Ghormanie. Zakochał się w lokalnej kulturze, lokalnej muzyce, lokalnych serach. I przestała mu odpowiadać szpiegowska misja od tajemnej dziewczyny, która to misja miała pomoc w pilnowaniu imperialnego porządku w galaktyce. Zamiast tego wolał bronić lokalnego francuskiego porządku. Nazwałbym to zmianą osobowości. A potem tak, pod koniec jego odcinka to już był tylko szok, że porządna imperialna struktura nagle zabija niewinnych.

        LINK
        • Re: Andor 2x07-09

          rebelyell 2025-05-07 20:07:03

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Kovir

          No przecież właśnie to zamiłowanie do prawa przeważyło, gdy miał moment "are we the baddies?", gdzie tu jakaś niekonsekwencja?

          LINK
          • Re: Andor 2x07-09

            Burzol 2025-05-07 20:14:44

            Burzol

            avek

            Rejestracja: 2003-10-14

            Ostatnia wizyta: 2025-05-16

            Skąd: Poznań

            Nie mówię, że to niekonsekwencja, tylko, że zmiana nastąpiła poza ekranem.

            LINK
            • Re: Andor 2x07-09

              rebelyell 2025-05-07 20:23:30

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Kovir

              Skoro nie ma niekonsekwencji, nie było tam żadnej zmiany - poszanowanie prawa, sam napisałeś

              LINK
              • Re: Andor 2x07-09

                Burzol 2025-05-07 22:08:32

                Burzol

                avek

                Rejestracja: 2003-10-14

                Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                Skąd: Poznań

                No ale przecież była zmiana, w sensie dosłownie chłopak działał dla dobra Imperium, a potem nagle zaczął działać przeciwko Imperium.

                LINK
                • Re: Andor 2x07-09

                  rebelyell 2025-05-07 22:38:29

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                  Skąd: Kovir

                  Przecież odkrył, że imperium ma prawo gdzieś i absolutnie nie zamierza go przestrzegać, jego świat się zawalił w tym momencie.

                  LINK
                • Re: Andor 2x07-09

                  Asfo 2025-05-07 22:52:33

                  Asfo

                  avek

                  Rejestracja: 2016-03-31

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                  Skąd:

                  Nie do końca - grzecznie wykonywał swoją funkcję wtyczki w szeregach ruchu oporu, aż do momentu kiedy mu odebrano sprawę, a dookoła zaczął się pojawiać sprzęt górniczy. I dopiero wtedy nieśmiało spróbował przestrzec RO, że coś śmierdzi, a potem domagał się wyjaśnień od Dedry. A zaraz potem mamy scenę jak się w stanie kompletnego szoku snuje po placu.

                  LINK
                  • Re: Andor 2x07-09

                    Burzol 2025-05-08 13:03:16

                    Burzol

                    avek

                    Rejestracja: 2003-10-14

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                    Skąd: Poznań

                    Zrzucam to na karb skróconego sezonu, że dostaliśmy na ten temat tak mało. Wydaje mi się, że w historii Syrila kryło się więcej i tylko nie zdążyli, ale też nie mieli ochoty nam tego opowiedzieć.

                    LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-08 03:08:21

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Topola Wielka

      7/10? To już wiem.kto na Hataku recenzję pisał

      LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      Rusis 2025-05-08 10:47:05

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Wrocław

      Burzol napisał:
      początek spoilera - No i też fabularnie to wszytko na Ghormanie jest dość spodziewane, wręcz oczywiste koniec spoilera
      ------

      Rezultat jest spodziewany, ale droga JAK do tego dochodzi już nie. To trochę jak z oglądaniem pierwszy raz "Zemsty Sithów" - wiemy do czego film musi doprowadzić, ale nie wiemy jak to zrobi. A dla mnie to JAK w obu przypadkach było bardzo ważne i równie emocjonujące jak odkrywanie czegoś kompletnie nowego. Szczególnie, że w tym jak też były rzeczy nieoczywiste.

      - Długie te odcinki, myślę że lepiej dla wszystkich byłoby gdyby je wypuszczali rzadziej
      ------

      Z tym się zgodzę. Przy czym problemem nie jest dla mnie długość odcinków co fakt, że cieszyć się nowymi odcinkami będę tylko przez 4 tygodnie, a nie 12. Wolałbym móc oglądać je rzadziej, przemyśleć, pospekulować co będzie dalej i podyskutować z nerdami o tym. A tak w miesiąc zamkniemy cały sezon i koniec, znowu długie czekanie na nową produkcję.

      początek spoilera - Scena z lokalną uzdrowicielką na Yavinie jest ciekawa, bo nagle serial próbuje wprowadzić odrobinę guseł (żeby nie powiedzieć magi), które są zupełnie oderwane od całej reszty treści przekazywanych w serialu, jest to na pewno dziwne i trochę nie jestem pewien po co. To znaczy rozumiem, że chodzi o nabudowanie Bix, ale nie jestem do końca przekonany co te gusła mają nam powiedzieć na temat Cassiana koniec spoilera
      ------

      początek spoilera A czy koniecznie musi nam mówić coś o Cassianie? Czy nie może to być scena, która ściśle ma oddziaływać na Bix i być kolejnym klockiem do tego co się dzieje na koniec 9 odcinka? Ten serial mam wrażenie bardzo dobrze nam już pokazał, że Cassian mimo bycia tytułowym bohaterem nie jest jedyną postacią na której mamy się skupiać - mam wrażenie wręcz, że często jest na równi z kilkoma innymi. koniec spoilera

      początek spoilera - Sprawdzają się moje podejrzenia: niektóre relacje i zmiany u postaci dzieją się poza ekranem, widzimy tylko fragmenty efektów zmiany, czyli np. widzimy wielką zmianę osobowości u Syrila, ale niestety nie dane nam było zobaczyć skąd mu się ta zmiana wzięła koniec spoilera
      ------

      początek spoilera Tak... i nie Owszem, można było dać tam kilka minut więcej Syrila pokazując jego motywację, ale odcinki i tak były tak napakowane, że ciężko było z czegoś rezygnować. No i nie zgodzę się, że nie widzimy kompletnie skąd ta zmiana. Syril od początku był trzymany w niewiedzy. Wiemy, że myślał, że jego działanie ma inny cel - tu się mógł poczuć zdradzony przez swoich. Jego kariera też pokazuje mocne przywiązanie do zasad (niezależnie od tego jakie by one nie były), a te działania mocno stoją w kontraście do przestrzegania reguł, standardów. koniec spoilera

      początek spoilera - Fascynujące jak bardzo serial nie kontynuuje wątków z sezonu 1, a jeżeli to robi, to chyba na siłę, jak z pojawieniem się Melshiego; skoro nie spotkał go Andor, tylko Vel, to po co oni nam to w ogóle pokazują? koniec spoilera
      ------

      Fascynujące jak wiele rzeczy trzeba pominąć, aby wytknąć serialowi, ze nie kontynuuje wątków z pierwszego sezonu.

      początek spoilera - Wątek Bix z końca odcinka 9 jest absolutnie idiotyczny, nie trzyma się kompletnie sensu dla żadnej z zaangażowanych w te aferę postaci. No bo tak, straumatyzowana znarkotyzowana bohaterka Bix nagle znikąd w tym sezonie zaczyna wierzyć w misję Sojuszu Galaktycznego (o czym dowiadujemy się tylko z dialogu!), koniec spoilera
      ------

      początek spoilera Podstawa do tego zaczynała się jeszcze pod koniec 2 ark, gdy Bix razem z Cassianem dokonują zamachu. Widać, że zaczyna przepracowywać traumę, a że nie ma czasu na cały sezon o Bix i o tym jak się zmienia to dalsza część niestety była tu poza ekranem. Przy czym Bix widzi Cassiana, wie co go ciągnie, jakich decyzji dokonywał i może wiedzieć, że na dłuższą metę nie da się prowadzić takiego życia, albo rodzina albo Rebelia. "Andor" to nie jest serial od Favrou i Filoniego, gdzie postacie na ekranie muszą powtarzać na głos swoje motywacje, aby widz na pewno ich źle nie zinterpretował. koniec spoilera

      początek spoilera W ogóle to jak kobiety są pisane w tym serialu zasługuje na spory panel dyskusyjny, bo nawet jeżeli niektóre z nich są naprawdę solidnie rozpisane, to mają momenty okropności. koniec spoilera
      ------

      Zachęcam do założenia osobnego tematu, bo jak coś chętnie wejdę w dyskusję

      początek spoilera No i jaki ma sens decyzja Andora, skoro potem został jednak Kapitanem? Skoro kocha i ucieka, to czemu nie uciekł i nie szukał dalej swojej ukochanej? Dziwaczne. koniec spoilera
      ------

      początek spoilera Bo postanowił uszanować decyzję? Bo to, że on by chciał (ale poprzednie arki pokazują też, że chciałby walczyć) nie oznacza, że to się stanie? koniec spoilera

      początek spoilera przecież o to chodzi w DOROSŁEJ i DOJRZAŁEJ opowieści. koniec spoilera
      ------

      Nie, nie o to chodzi. Ale tutaj mam wrażenie, że sam wiesz, że już trollujesz.

      - Jest szybciej i bardziej intensywne, i nareszcie coś się dzieje…a mimo to czasami jednak nuda
      - mocno stylizowane to wszytko, to jest dobrze wyreżyserowane, ale nadal mam poczucie, jakby efekty dźwiękowe były z fanfilmu, żeby przypadkiem za bardzo nie przypominać filmu Star Wars

      ------

      Z tym nawet nie specjalnie chcę dyskutować, bo dla mnie to kwestia bardzo subiektywnego odbioru. Powiem więc tylko, że kompletnie się nie zgadzam i inaczej to odbieram. Nie widzę nudy i jak najbardziej widzę w tym Star Wars, a nie fan film.

      LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        bartoszcze 2025-05-08 11:24:41

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2025-05-17

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Odnośnie dyskusji o Bix (bo nie chce mi się oznaczać spoilerów w cytatach), to ja przypomnę tylko:
        - że Cassianowi bardzo chodziło o możliwość początek spoilera WYBORU koniec spoilera, więc powinien to uszanować
        - że na spotkaniu z Vel Bix mówi, że Cassian początek spoilera will be there koniec spoilera
        i nie wiem czemu to jest pomijane w analizach jej decyzji.

        LINK
      • Re: Andor 2x07-09

        Burzol 2025-05-08 13:47:27

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Poznań

        Szanowni użytkownicy forum, widzicie jak ładnie można dyskutować o różnych gustach?


        początek spoilera
        A czy koniecznie musi nam mówić coś o Cassianie?
        ------
        Zupełnie nie musi, to może być scena tylko dla Bix…ale wydaje mi się osobiście, że jednak próbuje być też o Cassianie. To mówienie o nim że jest „messengerem”, tak jakby chcieli nawiązać do przekazywania planów Gwiazdy Śmierci, ale też ustawić go jako tego lidera. Co jest specyficzne, bo ani sceny w serialu nie pokazują jakoś solidnie, żeby Cassian był dobrym liderem, ani w filmie R1 tak do końca liderem nie jest, choć może faktycznie w finale trochę przewodzi tej zbieraninie ochotników. W Łotrze 1 jest jednak bardziej agentem i asasynem niż liderem.

        Jego kariera też pokazuje mocne przywiązanie do zasad, te działania mocno stoją w kontraście do przestrzegania reguł, standardów. koniec spoilera
        ------
        Tak, jak najbardziej, dlatego nie mówię, że zmieniła się sama motywacja Syrila, ale dość szybko zmieniła się jego duchowa przynależność. Patrząc na to ile mieliśmy go w sezonie 1 szkoda, że tu było go tak mało. 


        „Andor" to nie jest serial od Favrou i Filoniego, gdzie postacie na ekranie muszą powtarzać na głos swoje motywacje, aby widz na pewno ich źle nie zinterpretował.
        ------
        Mam wrażenie, że Andor to serial tak skupiony na tych mechanizmach opresji, na szerokim spektrum opowiadania tych epizodów z życia politycznego rebelii, że w pewnych momentach po prostu skrótowo przyspiesza relacje międzyludzkie miedzy bohaterami, żeby mieć większą swobodę w scenach akcji i ekscytacji. I to czasem działa, ale czasem zostawia widza bez satysfakcji. To nie jest udane studium tych postaci, szczególnie dla Bix, która moim zdaniem został potraktowana w najbardziej możliwie uproszczony sposób.
        koniec spoilera

        LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-09 08:36:46

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Topola Wielka

      Proste początek spoilera Rebels to znany i lubiany serial, zaś jeden numer komiksu o Andorze mało kto zna koniec spoilera

      LINK
  • RE-WE-LA-CJA

    rebelyell 2025-05-07 20:22:46

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

    Skąd: Kovir

    Na razie najbardziej udana trójka odcinków, jaka wleciała, a odcinek 9. najlepszy ze wszystkich. Zawsze byłem fanem śledzenia najważniejszych wydarzeń z perspektywy osób, które pociągają za sznurki, a nie tylko "dołów", dlatego wątki Luthena czy Mothmy (ucieczka z senatu naprawdę trzyma w napięciu) bardzo mi się podobają, zaś ze strony imperialnej np. Krennica, ale już sama Dedra i Partagaz z ich machinacjami też dają radę. Trochę mam zagwozdkę jedynie do ucieczki Bix, czy to ma sens, przecież Andor mógł się kompletnie załamać, a nie skupić na rebelii lub porzucić wszystko, by ją znaleźć. Poza tym, reszta świetna. Szkoda Sirila, umarł z poczuciem rozczarowania, gdy zorientował się, że służył złej sprawie.

    LINK
    • Re: RE-WE-LA-CJA

      cwany-lis 2025-05-07 20:41:40

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd: Sopot

      Jego śmierć mnie trochę rozczarowała - liczyłem na jakiś dłuższy wątek z wyrzutami sumienia aż do końca sezonu, ale to nie pierwsza tak zwykła i "ludzka" śmierć bez pożegnalnych słów i konania w rękach kompana.

      LINK
    • Re: RE-WE-LA-CJA

      Peter_D 2025-05-07 21:19:01

      Peter_D

      avek

      Rejestracja: 2004-03-13

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd: Łódź

      Siril to chyba zmarł z poczuciem, że nikogo nie interesuje kim jest...nawet Andor, za którym uganiał się przez tyle lat, dzięki któremu znalazł się w tym miejscu co się znalazł.

      LINK
    • Re: RE-WE-LA-CJA

      rebelyell 2025-05-14 22:06:43

      rebelyell

      avek

      Rejestracja: 2009-12-01

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Kovir

      rebelyell napisał:
      Trochę mam zagwozdkę jedynie do ucieczki Bix, czy to ma sens, przecież Andor mógł się kompletnie załamać, a nie skupić na rebelii lub porzucić wszystko, by ją znaleźć.
      -----------------------

      Po ostatniej scenie ostatniego odcinka - wycofuję ten zarzut po prostu nie mieliśmy jeszcze wszystkich informacji.

      LINK
  • Re: Andor 2x07-09

    cwany-lis 2025-05-07 20:39:16

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

    Skąd: Sopot

    Uff, ale EMOCJE, to jak rośnie napięcie podczas Powstania Warszawskiego, jak to nakręcono, zmontowano - nie chcę powielać zachwytów, ale drżałem podczas seansu, jak nigdy!

    Wątek medialnej propagandy jest rewelacyjny, aż momentami miałem wrażenie, że Gilroy trochę przebija czwartą ścianę - bramki, straże, szykany, ciągłe kontrole i narracja nienawiści - normalnie USA po 11 września.

    A to jak poprowadzono całą prowokację - istne black ops w stylu GRU, Specnaz czy CIA. Prowokujemy, posyłamy żółtodziobów do niewykonalnego zadania a snajper odpala iskrę.

    Yavin 4 żyje, tętni życiem, jak w żadnym innym komiksie, książce z kanonu starego i nowego.

    Jedyny żal mam do rozmiarów całej historii, momentami skrótowość narracji jest zauważalna, postacie znikają albo pojawiają się na chwilę i mija kolejny rok ... Jak sobie pomyślę, że mogły być cztery sezony takiego formatu to serce się kraje!

    I tradycyjnie - SCENOGRAFIA - jak to wszystko wygląda i żyje, o takich Gwiezdnych Wojnach zawsze marzyłem.

    Kto wie, może zachwyty krytyków i wyniki oglądalności dadzą zielone światło kolejnym projektom dla dojrzałego widza.

    LINK
    • Re: Andor 2x07-09

      Kathi Langley 2025-05-07 20:57:43

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-05-16

      Skąd: Poznań

      cwany-lis napisał:
      Uff, ale EMOCJE, to jak rośnie napięcie podczas Powstania Warszawskiego, jak to nakręcono, zmontowano - nie chcę powielać zachwytów, ale drżałem podczas seansu, jak nigdy!
      Wątek medialnej propagandy jest rewelacyjny, aż momentami miałem wrażenie, że Gilroy trochę przebija czwartą ścianę - bramki, straże, szykany, ciągłe kontrole i narracja nienawiści - normalnie USA po 11 września.

      -----------------------
      My mamy silne skojarzenia z drugą wojną (nie tylko w wymiarze dzisiejszych odcinków zresztą), ale widziałam ludzi z - na przykład Turcji - którzy mówią o tym jak to jest czytelne i osadzone w ich codzienności. Sztukę przez duże Sz poznaje się głównie po tym, że przemawia do ludzi z różnych kręgów i kulturowych backgroundów :]

      LINK
  • 9/10

    Krogulec 2025-05-08 04:00:26

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2025-05-15

    Skąd: Szczecin

    Cały czas świetnie i w zasadzie brak z mojej strony większych uwag. Pięknie jest tu pokazane jak łatwo pierze się wiadomości w mediach, jak bez trudu manipuluje się protestami społecznymi i je fabrykuje, jak łatwo jest zainscenizować sytuację by potem móc obwiniać o terroryzm. Mon Mothma mówiąc o ludobójstwie w oczywisty sposób nawiązuje do Palestyny i tego co wyprawia tam Imperium aka Izrael. Gilroy dowozi dobrą i dającą do myślenia dramę polityczną, która zaszczepi więcej nieufności do systemu. Bardzo inteligentnie jest tu także pokazana transformacja od komórki terrorystycznej do zorganizowanego oporu pod postacią okrzepłej partyzantki. W tych realiach Luthen i jego metody są coraz mniej potrzebne, bo Rebelia zamienia się już powoli w to co znamy, czyli w regularną siłę militarną... Dobrze i bardzo fajnie rozwinęli też Yavin IV. A przepisanie historii K-2SO nie dziwi, bo wiadomo że disney-canon jest tak samo luźny albo i luźniejszy niż EU.

    Do czego da się przyczepić to trochę rozczarowujący koniec Syrila, który moim zdaniem mógł zostać trochę lepiej napisany. W scenie gdy zaczyna we wszystko wątpić na placu wszystko działa. Ale potem rzuca się na Andora co już nie ma specjalnie sensu. Dużo lepiej zagrałoby gdyby podszedł do niego, wymierzył w niego nawet z broni ale zrezygnował, po prostu odszedł albo zamienił z nim kilka słów i odpuścił swemu nemesis w duchu z "Nędzników" (których zresztą Andor bardzo mocno kopiuje). A tutaj dostajemy trochę niepotrzebną już walkę, bo tak zrezygnowany i zdradzony jak Syril człowiek raczej nie miałby w sobie tyle ikry. Druga sprawa to odejście Bix. Można zrozumieć jej motywację odejścia od Andora ale tylko częściowo. Jeśli wierzy że przeszkadza mu w byciu liderem Rebelii to powinna albo sfingować w jakiś sposób swoją śmierć albo odejść do jakiejś komórki Rebelii i walczyć, zagwarantować sobie że Andor jej nie znajdzie znając jego zaciętość. Tutaj zostawia go w takim cliffhangarze, co zostawia go w niepewności i raczej nie pomaga w dowodzeniu Rebelią. Bix ma też niejasne motywacje. Z jednej strony mówi coś o walce do końca, z drugiej sugeruje że po prostu chce sobie życie ułożyć gdzie indziej. Jeśli jest taka wierząca to powinna właśnie walczyć dalej, a po prostu w jakiś sposób poza wiedzą Andora by nie mógł jej znaleźć. Łatwo by to osiągnęła dogadując się z Luthenem jak wcześniej Cinta. I zagrałoby to dużo lepiej niż to rozwiązanie, które zaproponowali (na razie)...

    LINK
    • Re: 9/10

      darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-08 09:31:44

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Topola Wielka

      Z tym luźniejszym bym nie przesadzał, legendowe 5 wersji kradzieży Gwiazdy Śmierci, śmierć Dooku w TNDA wciąż w pamięci.

      LINK
    • Re: 9/10

      Rusis 2025-05-08 11:03:19

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Wrocław

      Krogulec napisał:
      Ale potem rzuca się na Andora co już nie ma specjalnie sensu.
      -----------------------

      Dla mnie ma to sens. Syrilowi się w tym momencie świat wali, a dostrzega osobę, która 2 lata wcześniej stała się przyczyną tego gdzie się znalazł. Do tego widzi jak ta osoba celuje w Dedrę, którą (pewnie) kocha. I mimo iż czuje się zdradzony przez nią i przez Imperium to za mało czasu mija aby tę zdradę przepracować i przemyśleć co dalej. Reaguje więc fizycznie - znajduje ujście swoich emocji, których w tym momencie buzuje w nim sporo.

      LINK
      • Re: 9/10

        bartoszcze 2025-05-08 11:25:49

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2025-05-17

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Tego celowania mógł nie widzieć, nawet nie było to chyba potrzebne - te lata pragnienia zemsty były wystarczające.

        LINK
        • Re: 9/10

          SW-Yogurt 2025-05-08 11:57:25

          SW-Yogurt

          avek

          Rejestracja: 2011-05-19

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Wrocek

          Dokładnie tak. W całym świecie, który mu się zawalił zobaczył jeden pewnik: złola, którego należy złapać i ukarać.
          Gdzieś wyżej jest wspomniane, że jego śmierć powinno się inaczej rozegrać. Otóż nie. To co jest, jest idealne. ~ Dopada giwerę, mierzy do Andora, ale NIE strzela! ~ Gdy Andor pyta kim q.* jest, wręcz opuszcza broń. I w tym momencie ginie, zbity przez kogoś w identycznej sytuacji, komu świat się zawalił i znalazł domniemanego sprawcę. Bomba. ~

          LINK
        • Re: 9/10

          Rusis 2025-05-09 09:11:13

          Rusis

          avek

          Rejestracja: 2004-02-28

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Wrocław

          Wróciłem sobie dzisiaj do tej sceny. Rzeczywiście widział, że celuje ale mógł nie widzieć w kogo. Natomiast tak jak piszesz, to nie było nawet potrzebne biorąc pod uwagę całą resztę.

          LINK
          • Re: 9/10

            bartoszcze 2025-05-09 09:31:55

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2025-05-17

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Przy czym - nie wyciągając chronometru - zobaczył Cassiana wcześniej, kiedy ten akurat nie celował, więc zbieżność tego ataku na niego z celowaniem to trochę koincydencja.

            LINK
      • Re: 9/10

        Carth Onasi 2025-05-08 12:01:58

        Carth Onasi

        avek

        Rejestracja: 2006-04-02

        Ostatnia wizyta: 2025-05-17

        Skąd: Kraków

        Dokładnie - Rusis właściwie to podsumował.

        Od siebie dodam, że to był najlepszy akt tego sezonu, szczególnie odcinki 8 i 9 trzymały w napięciu. Takich Gwiezdnych wojen chcę, czy to w formie serialu, czy filmu. Acz zdaję sobie sprawę, że raczej prędko, o ile w ogóle, nie doczekamy się czegoś takiego, jak Andor.

        Realizacyjnie jak zawsze wyszło świetnie; efekty komputerowe zawodzą tylko w momencie animacji kilku obcych i, mam wrażenie, w scenach, gdy senatorowie wypowiadają się ze swoich lóż - coś za bardzo odcinają się od tła. Ale poza tym: super. Scenografie, kostiumy, rekwizyty, prawdziwe miejsca, w których kręcono poszczególne sceny... Bardzo się cieszę, że oficjalna strona na YT wypuszcza co tydzień swoje "Declassified", pokazując, jak 2. sezon był kręcony.

        LINK
      • Re: 9/10

        Krogulec 2025-05-08 13:59:12

        Krogulec

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2025-05-15

        Skąd: Szczecin

        Niestety nie jest to realizacyjnie zrobione tak jak piszesz. Wtedy przydałaby się jakaś scena łącznik z zaciśnięciem pięści, rosnącą wściekłością i szarżą. A mamy raczej przebitkę od kompletnie rozsypującego się i załamanego człowieka do trybu Rambo bez żadnej klamry. Tak jak mówię nie krytykuję koniecznie takiego rozwiązania ale realizacji. A dało się zrobić lepiej robiąc im dodatkową scenę rozmowy i odpuszczając sobie tę walkę, która w kontekście utraty sensu życia Syrila naprawdę nie jest tak dobrze podbudowana scenariuszowo.

        LINK
      • Re: 9/10

        darth_numbers 2025-05-09 13:39:08

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2025-05-13

        Skąd:

        Rusis napisał:
        Reaguje więc fizycznie - znajduje ujście swoich emocji, których w tym momencie buzuje w nim sporo.
        -----------------------

        To jest gość który leży na łóżku bez ducha po kilku toksycznych docinkach ze strony mamy. Dziewczyna go musi bronić. Rzucanie się na takiego bandziora jak Andor nie wchodzi w rachube

        LINK
        • Re: 9/10

          bartoszcze 2025-05-09 13:40:31

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Przez dwa lata miał spokój od mamusi, to zmężniał

          LINK
        • Re: 9/10

          Rusis 2025-05-09 18:16:26

          Rusis

          avek

          Rejestracja: 2004-02-28

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Wrocław

          Nigdy nie słyszałeś w mediach historii o tym jak cichy, spokojny sąsiad kogoś siekierą zatłukł?
          Tacy jak on też wybuchnąć potrafią.

          LINK
          • Re: 9/10

            rebelyell 2025-05-09 18:21:08

            rebelyell

            avek

            Rejestracja: 2009-12-01

            Ostatnia wizyta: 2025-05-17

            Skąd: Kovir

            Ba, ja nawet znałem osobiście takiego XD To znaczy nie sąsiad, ale zawsze był dziwnie cichy i potulny.

            LINK
            • Re: 9/10

              darth_numbers 2025-05-09 21:03:28

              darth_numbers

              avek

              Rejestracja: 2004-08-03

              Ostatnia wizyta: 2025-05-13

              Skąd:

              rebelyell napisał:
              Ba, ja nawet znałem osobiście takiego XD To znaczy nie sąsiad, ale zawsze był dziwnie cichy i potulny.
              -----------------------

              :O

              OPOWIADAJ

              LINK
              • Re: 9/10

                rebelyell 2025-05-09 22:22:40

                rebelyell

                avek

                Rejestracja: 2009-12-01

                Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                Skąd: Kovir

                Właściwie wszystko powiedziane, cichy koleś, już w podstawówce dziwacznie cichy (piszę dziwacznie, bo sam jestem introwertykiem, a nawet dla mnie to było dziwaczne XD), który po latach zamordował osobę ze swojej rodziny, którą podobno posądzał o doprowadzenie do złego stanu jego matki. W ogóle cała rodzinna drama była, potem TVNy przyjeżdżały, robili reportaże, a my mieliśmy bekę z kumpla, którego przedstawili (słownie i na pasku) w tv jako "przyjaciela napastnika", chociaż znał go co najwyżej na "cześć"

                LINK
          • Re: 9/10

            darth_numbers 2025-05-09 21:13:23

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2025-05-13

            Skąd:

            Rusis napisał:
            Nigdy nie słyszałeś w mediach historii o tym jak cichy, spokojny sąsiad kogoś siekierą zatłukł?
            Tacy jak on też wybuchnąć potrafią.

            -----------------------

            Tak się to przedstawia, ja co prawda się nie znam na psychiatrii czy psychologii ale coś mi się zdaje, że taki co kogoś siekierą zatłukł a był "cichy" to chyba jednak ma historię przemocy i występków, tylko to nie jest tak sensacyjne.
            Zresztą jakby nie było to takie zachowanie do typa po prostu nie pasuje, cała ta przemiana czy załamanie następuje za szybko. Sam się spodziewałem że Syril i Dedra się z tego interesu wypiszą, ale raczej na sposób dezertersko - whistleblowerski.
            Serial dość konsekwentnie pokazywał "ukrytych" bohaterów starwarsowych zmagań, ludzi o których nikt nie będzie wiedział, jak np ten wąsaty młodzieniec pracujący z Luthenem czy sam Luthen. Oni nie będą mieli swoich rozdziałów w podręcznikach galaktycznej historii S i D też mogli podobną rolę odegrać. Albo i być konsekwentnie źli do końca (tzw LAWFUL EVIL). A tu S.K. ginie jak frajer, co z D. nie wiem bo nie obejrzałem jeszcze.

            LINK
            • Re: 9/10

              rebelyell 2025-05-10 12:01:37

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Kovir

              darth_numbers napisał:
              coś mi się zdaje, że taki co kogoś siekierą zatłukł a był "cichy" to chyba jednak ma historię przemocy i występków
              -----------------------

              Ogólnie zgadzam się, trochę jak z teorią rozbitych okien zakładającą, że brak reakcji na łamanie mniej ważnych norm społecznych sprzyja wzrostowi przestępczości i łamaniu innych norm na zasadzie zaraźliwości, albo że ci, którzy znęcają się nad innymi, często sami wcześniej byli ofiarami przemocy, ale nie musi to być zasadą, w pojedynczych przypadkach może być inaczej, jak ten, o którym ci pisałem, gdy przyszły morderca był raczej popychadłem całe życie, a widocznie doszedł do momentu, gdy coś w nim pękło.

              LINK
    • Re: 9/10

      Krogulec 2025-05-08 14:08:57

      Krogulec

      avek

      Rejestracja: 2003-01-05

      Ostatnia wizyta: 2025-05-15

      Skąd: Szczecin

      Jest też jeden dość poważny błąd z perspektywy lore, brak Senackiej Gwardii, która powinna zamieść naszymi bohaterami podłogę. Cały czas liczyłem, że pokażą gwardzistów i będzie jakaś walka z nim udziałem. A to wyszło akurat dość biednie. Wejść do senatu z blasterem i zrobić zamach znaczy się jest nawet prostsze niż w Clone Wars gdzie Cad Bane robi tam sobie lunapark. A szkoda, miałem nadzieję na debiut tych panów na ekranie: https://starwars.fandom.com/wiki/Imperial_Senate_Guard

      LINK
  • Soooo good!

    Melethron 2025-05-08 15:34:48

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2025-05-15

    Skąd: Court of Gods

    Zabawnie jest czytać jak coś co jest najwybitniejszą produkcją jaka spotkała Star Wars, wciąż budzi podziały wśród fanów!

    My prawdziwie nie zasługujemy na produkcje typu `Andor` i dlatego, tak jak wielu przede mną to powiedziało wyżej, nie dostaniemy podobnej produkcji przez długi czas albo choćby i wcale.

    Ten arc był absolutnie wspaniały i muszę powiedzieć, że w mojej opinii wszystko zagrało iście idealnie.

    Obawiałem się jedynie jak twórcy domkną wątek Bix bo wiadome było, że musi zniknąć. Nawet tutaj nie doznałem rozczarowania, zamiast przewidywalnie ją uśmiercić, usunęli ją z życia Andora dodając do tego heartbreak i tragedię. WSPANIALE.

    Arc 10/10

    LINK
  • ALEOSOCHOZI

    darth_numbers 2025-05-09 13:07:14

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

    Skąd:

    Nic z tego nie rozumiem. Aż musiałem numerki sezonów i epizodów sprawdzić. Czy ja przegapiłem jakiś kluczowy odcinek? Dlaczego mi tu nagle brakuje jakiejś ciągłości? O ile pamiętam S.K. to delikatny chłopak i totalny służbista zakochany w porządku rzeczy i w D.M. jako tego porządku personifikacji. Kiedy on porzucił wiarę w Imperium? Od kiedy jest w stanie podnieść rękę na mundur Imperium i to jeszcze jak w mundurze jest nie kto inny a sama Biała Madonna?

    Co stało się z samą wzmiankowaną wyżej D.M. ? Skąd to nagłe zmięknięcie i wewnętrzna przemiana? Podnoszenie głosu na przełożonego? Toż to w ogóle jakaś inna osobowość. Przecież D. była zafiksowana na swoim śledztwie i wewnętrznym głosie, który mówi jej że dzieje się coś większego niż jakieś pojedyncze odizolowane akty nieposłuszeństwa. D to detektyw i analityk w kontrwywiadzie. I ktoś taki ląduje nagle gdzieś w centrum akcji prowokacyjnej dowodząc plutonem ZOMO.

    Wywalenie osobowości obojga bohaterów "na lewą stronę" i odstrzelenie S.K. w taki sposób, to jest po prostu skandal. Albo i gorzej, oszustwo. Ja rozumiem, rzecz może się podobać, bo to wszystko "wygląda", akcja jest nakręcona poprawnie, jest napięcie i dramat, muzyka gra, ale kompletne olanie "kierunku ruchu" charakterów postaci z S1 jest załamujące.

    W ogóle nad wszystkim unosi się jakiś duch niechlujstwa i olewczości. "Mamy dekoracje, mamy budżet na efekty specjalne, jedziemy". Ja już nie chcę cwaniakować i żądać jakiegoś ultra-hiper realizmu wojskowo-szpiegowskiego, bo ani się na tym znam, ani takich wymagań co do fikcji nie mam, ale w momencie kiedy ja oglądam prostą historyjkę i nagle mam "CHWILUNIA CO JEST GRANE", to znaczy że coś jest WERY NOŁ JES. Generalnie podejrzewam twórców serialu o nieuctwo. Chyba po prostu nie czytali Alistaira MacLeana. Nie mają dobrych wzorców, nie wiedzą z czego (kogo) należy zrzynać.

    Najgorszy ze wszystkiego jest sos nudy którym to wszystko jest polane. Sceny śpiewania Marsylianki przewijałem bo co mnie to. Odcinka 8 nie obejrzałem do końca. Rozróba fajna, już wiemy skąd się wziął k2so (jakby to kogoś obchodziło), ale jak już narzekałem wcześniej, bes sęsu. Generalnie nie wiem czy to dalej "bende oglondał", bo to jest po prostu albo niechjustwo, albo oszustwo albo oba naraz. AMEN.

    LINK
    • Re: ALEOSOCHOZI

      darth_numbers 2025-05-09 13:29:19

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2025-05-13

      Skąd:

      OK rzuciłem pobieżnie okiem na dyskusję powyżej i widzę że niektóre aspekty (wolta S.K.) też coponiektórych gryzą. Moją opinię podtrzymuję, w S.K. dokonała się niezrozumiała zmiana. Ofkors to nie jest zarzut że "kategorycznie tak być nie mogło". Mogło by być, ale nie w tym kontekście, nie w tym momencie tej opowieści, S.K. mógłby jeszcze ze 2-3 odcinki do pewnych rzeczy dojrzewać. Plus nie można zapominać o kluczowej roli Dedry w tym wszystkim, rozłączenie emocjonalno-mentalne tej dwójki to po prostu cios w ryj dla historii jako takiej. Para D-S była potencjalnie najmocniejszym elementem serialu (sezonu 2), bo takich dziwadeł komiczno-strasznych jeszcze w SW nie było. Nie oszukujmy się, sam Andor jako postać to flaki z olejem, całe jego otoczenie też, 90% wagi serialu spoczywało na M.M. , Luthenie i okolicy, no i D-S. A tu nagle ktoś postanawia taki atut wywalić do śmietnika.

      Źródła rebelii jako takiej mnie też mało obchodzą bo wiem co się stanie, wygrają, a miśki będą robiły sobie cymbałki z obciętych łbów Stormtroopersów. Serial ma bardzo mocne strony, pod koniec poprzedniej trójki odcinków twórcy pokazali że umieją robić napięcie bez wywalania wszystkiego w powietrze. Dynamika relacji między bohaterami i osadzenie wszystkiego w straszliwym niebezpieczeństwie / grze o władzę / uznanie w zupełności by wystarczyło, czemu takich asów w rękawie twórcy nie wykorzystują, nie mam pojęcia. Może nie wiedzą sami co mają w ręce.

      LINK
    • Re: ALEOSOCHOZI

      bartoszcze 2025-05-09 13:39:04

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      darth_numbers napisał:
      Nic z tego nie rozumiem. Aż musiałem numerki sezonów i epizodów sprawdzić. Czy ja przegapiłem jakiś kluczowy odcinek? Dlaczego mi tu nagle brakuje jakiejś ciągłości? O ile pamiętam S.K. to delikatny chłopak

      No jednak kiepsko pamiętasz, w pierwszym arcu 1 sezonu na Morlanie był daleki od bycia delikatnym

      i totalny służbista zakochany w porządku rzeczy

      I dlatego w 1 sezonie pracując w Biurze Standardów wzbudził zainteresowanie ISB zapytaniami zdecydowanie wychodzącymi poza porządek rzeczy

      i w D.M. jako tego porządku personifikacji. Kiedy on porzucił wiarę w Imperium? Od kiedy jest w stanie podnieść rękę na mundur Imperium i to jeszcze jak w mundurze jest nie kto inny a sama Biała Madonna?

      Od 4 odcinka 2 sezonu siedzi na Ghorman, zaprzyjaźnia się z tubylcami i jest przekonany, że jego misją jest wykrycie spiskujących przeciwko Imperium przysłanych z zewnątrz Andorów. A kiedy w odcinku 8 dowiaduje się że był robiony w początek spoilera ci*la koniec spoilera przez ukochaną, bo od samego początku był pionkiem w rozgrywce Kochanego Imperium...

      Co stało się z samą wzmiankowaną wyżej D.M. ? Skąd to nagłe zmięknięcie i wewnętrzna przemiana? Podnoszenie głosu na przełożonego? Toż to w ogóle jakaś inna osobowość. Przecież D. była zafiksowana na swoim śledztwie i wewnętrznym głosie, który mówi jej że dzieje się coś większego niż jakieś pojedyncze odizolowane akty nieposłuszeństwa. D to detektyw i analityk w kontrwywiadzie. I ktoś taki ląduje nagle gdzieś w centrum akcji prowokacyjnej dowodząc plutonem ZOMO.

      Pierwszy arc wyjaśnia, że ona wcale nie chciała tam być, ale nie miała wyboru (odebrali jej śledztwo). Jak najbardziej chciała się stamtąd wydostać. I najwyraźniej czynny udział w zdemolowaniu planety i zmasakrowaniu jej mieszkańców nie był tym, co tygrysica lubiła najbardziej (w odróżnieniu od tego psychopatycznego kapitana kierującego akcją).

      Ale OK, nie musi Ci się podobać

      LINK
      • Re: ALEOSOCHOZI

        darth_numbers 2025-05-09 13:48:40

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2025-05-13

        Skąd:

        Ja wiem że są te ich działania NIBY jakoś osadzone w kontekście, ale konstruowanie wymyślnych objazdów, byle nie wykorzystać mocnych postaci i ich wyrazistych charakterów, to jest conajmniej "trochę" naciągane. Po co z tropiącej Dedry robić ofiarę w coś wrobioną. Po co z komicznego służbisty robić rozczarowanego samobójcę. To tak jakbyś wziął Gang Olsena i nagle zrobił z nich bohaterów dramatu sądowego albo dyrektorów korporacji. Albo Sam Spade zamyka biuro i zostaje kierowcą TIR-a. Takie rzeczy to tylko u Woody`ego Allena. Normalny film bierze postać "grającą w danej tonacji" i gra nią do końca.

        LINK
  • Wspaniały serial

    Wolf Sazen 2025-05-09 15:38:36

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

    Skąd: Prudnik

    Ciężko oczekiwać czegoś lepszego, naprawdę. Bije się w pierś, gdyż podczas ogłaszania tego serialu byłem raczej nastawiony ` a komu to potrzebne?". Cały pierwszy sezon i obecne 9. odcinków to po prostu bardzo wysokiej jakości serial tv. Aktorstow, realizacja, montaż, świetnie napisane postacie po obu stronach. Po Kenobich, Bobach i Akolitach dostajemy cos tak profesjonalnie zreazlizowanego, że aż wstyd się przyznawać do poprzednich seriali. Jest moc, i pomimo drobnego zgrzytu jakim jest retcon pozniania Cassiana i K2 można naprawdę sie cieszyć każdą minutą na ekranie

    LINK
  • Łezka Andora (final S02E08)

    darth_numbers 2025-05-09 21:02:57

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

    Skąd:

    https://www.youtube.com/watch?v=RIxcIzZ7zpw

    LINK
  • Jestem jeszcze w fazie...

    Princess Fantaghiro 2025-05-10 10:18:11

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

    Skąd: Posępny Czerep

    Tzw. Nerdoskiej Rozpaczo-Ku*wicy. I nie wiem kiedy z niej wylezę. I czy w ogóle.
    Czemu oni zawsze muszą mi to robić?
    początek spoilera ZAWSZE MUSZĄ MI K...UBIĆ ULUBIONĄ POSTAĆ Z PREMEDYTACJĄ!!!!
    SYRILEKKKKKKKKKK!!!!!😭😭😭😭😭😭😭💔💔💔💔
    koniec spoilera

    A tam. Wszystko mnie wkurza. Bez sensu. Zawsze to samo.
    początek spoilera Nie mógł dociągnąć chociaż do cholernej Gwiazdy Śmierci??? Czy to byłoby TAKIE TRUDNE??? koniec spoilera

    LINK
    • Re: Jestem jeszcze w fazie...

      SW-Yogurt 2025-05-10 10:33:05

      SW-Yogurt

      avek

      Rejestracja: 2011-05-19

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: Wrocek

      Hmmm, to nie oni mają problem z ubijaniem niemilców, ale Ty z lokowaniem uczuć. ~

      LINK
      • Re: Jestem jeszcze w fazie...

        AJ73 2025-05-10 10:39:15

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Strike Base XR-484

        To jest okrutne, okrutne

        LINK
      • Re: Jestem jeszcze w fazie...

        darth_numbers 2025-05-10 10:44:01

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2025-05-13

        Skąd:

        SW-Yogurt napisał:
        Hmmm, to nie oni mają problem z ubijaniem niemilców
        -----------------------

        No właśnie o to chodzi, nie mają problemu tylko TRACH i gościa nie ma. Po co i na co, ja się pytam. Bezmyślna kasacja wyrazistej postaci. S wcale nie musiał zginąć, to jego zejście w żaden sensowny sposób opowieści do przodu nie popycha, ani nie "wzbogaca", tylko wprost przeciwnie - ktokolwiek to pisze ma mniej pola do manewru. S mógł być wolną zmienną, mógł jeszcze dużo namieszać, czy to sam czy z D. Mógł się wymknąć spod kontroli D w inny sposób. Mógł odegrać jakąś rolę. To jak go załatwiono to jest najbardziej bezmyślny i prostacki sposób. "O facet nagle ma wyrzuty sumienia i ginie zupełnie przypadkowo". Lenistwo autorów, co to miało zrobić, wzruszyć publikę, bo przypadkowa ofiara? CRY ME A RIVER BIATCH !!!!

        LINK
        • Re: Jestem jeszcze w fazie...

          bartoszcze 2025-05-10 10:49:51

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          I to jest założenie, że każdy kto się pojawił kiedyś, musi dotrwać do samego końca
          De facto gdzie on popychał akcję od czwartego odcinka pierwszego sezonu do trzeciego odcinka drugiego sezonu? Był de facto tylko sidekickiem.

          LINK
          • Re: Jestem jeszcze w fazie...

            darth_numbers 2025-05-10 11:56:56

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2025-05-13

            Skąd:

            bartoszcze napisał:
            I to jest założenie, że każdy kto się pojawił kiedyś, musi dotrwać do samego końca
            -----------------------

            Nie musi ale czemu kasować kogoś tak osobliwego? Do kasacji są "czerwone koszule"

            De facto gdzie on popychał akcję od czwartego odcinka pierwszego sezonu do trzeciego odcinka drugiego sezonu
            -----------------------

            A gdzie ja pisze że gość coś popychał. Nie popychał ale może mógł być jakimś katalizatorem czy chociaż smaczkiem. Bez takich dziwadeł jak S i jego Mamusia, Dedra, to Andor się staje kolejnym smętnym serialem z całą galerią gęb których imion ani znaczenia nikt nie będzie za miesiąc pamiętał.

            BTW kto pamięta jak się qłówna bohaterka Akolity nazywała? Ja nie mam pojęcia. A tego śmiesznego Joda i bohaterską Jackie pamiętam.

            LINK
            • Re: Jestem jeszcze w fazie...

              bartoszcze 2025-05-10 12:07:37

              bartoszcze

              avek

              Rejestracja: 2015-12-19

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Jeden z Wszechświatów

              Serio, nie przeszkadza mi że Ci się Andor nie podoba, albo że byłeś fanem tylko konkretnych postaci, a reszta Cię nie rusza, ale naprawdę to nie jest wyznacznik jakości serialu

              I tak, piszesz że Gdyby Go Nie Ubili To Mógł Namieszać, A Tak Zupełnie Nie Popchnęło. Postaci są po to żeby się pojawiać i odchodzić.

              PS którą z głównych bohaterek Akolity masz na myśli

              LINK
        • Re: Jestem jeszcze w fazie...

          rebelyell 2025-05-10 12:07:59

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Kovir

          Praktycznie w każdym epizodzie, poza V, ginie ważna postać, a brak plot armoru jednak zwiększa stawkę serialu. Idąc tym tropem ubijalibyśmy tylko nudnych bohaterów, którymi nikt by się nie przejął, a tu widzimy, że jednak wzbudziło to emocje, więc z perspektywy twórcy chyba dobrze to świadczy o odbiorze dzieła.

          Nawet nie mówię, że bardzo denerwuje mnie, gdy ktoś "ginie", a potem okazuje się, że jednak żyje (Reva, Sabine, Inkwizytor, Maul, Palpi), nosz kurde mol!

          LINK
          • Re: Jestem jeszcze w fazie...

            bartoszcze 2025-05-10 12:21:48

            bartoszcze

            avek

            Rejestracja: 2015-12-19

            Ostatnia wizyta: 2025-05-17

            Skąd: Jeden z Wszechświatów

            Przecież Sabine nie zginęła (wiem, to nie ten wątek).
            BTW mieliśmy w tym 8 odcinku trafionych z blastera, którzy próbowali się dalej wydostać, i prawie im się udawało.

            LINK
            • Re: Jestem jeszcze w fazie...

              rebelyell 2025-05-10 13:07:19

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Kovir

              Wiem, ale to nie ona była poważnie ciachnięta lightsaberem czy coś mi się pomieszało?

              LINK
              • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                bartoszcze 2025-05-10 13:12:48

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                Została pchnięta saberem przez jamę brzuszną (znacznie niżej niż QGJ) i zaraz potem Ahsoka wzięła ją do medycznego.

                LINK
              • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-11 13:52:10

                darth sheldon hiszpański inkwi

                avek

                Rejestracja: 2014-08-04

                Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                Skąd: Topola Wielka

                Dostała w brzuch poza organami witalnymi i od razu poszła na medyczny (a okłady Bacty zawsze leczą z prędkością fabuły), Taki Kmicic w Potopie to strzał w głowę dostał i to rozchodził.

                LINK
                • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                  rebelyell 2025-05-11 19:21:12

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                  Skąd: Kovir

                  Ale jednak miecz świetlny to co innego niż broń biała poza tym ja też piję do Maula, któremu przecięto kręgosłupni rzucono w przepaść

                  LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    bartoszcze 2025-05-11 20:04:19

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Dziurę robi tak samo

                    (o Maulu się nie wypowiadam)

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    SW-Yogurt 2025-05-11 21:14:19

                    SW-Yogurt

                    avek

                    Rejestracja: 2011-05-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Wrocek

                    Polimeryzowałbym. ~
                    Kula, szpikulec, jakieś takie coś dziurawi uszkadzając tkanki na jakąś głębokość przy średnicy pół centymetra?
                    "Klinga" miecza świetlnego ma średnicę, hmmm, laserowo-zerową? 3cm? 5cm? Po mojemu dziurę robi większą i uszkadza więcej narządów. Ponoć przy okazji kauteryzuje, ale to się raczej przyda w obciętej kończynie, bo trafiając w korpus raczej okolice trafienia ugotuje (vide grodzie na statku Federacji). Zatem robi większe kuku. Dlatego dla mnie też głupie jest, że jedni dziabnięci umierają, a inni idą na piffo i nawet nic im się nie wylewa. ~
                    A co tam w bebechach siedzi, to już kiedyś pisałem, a przynajmniej tak mi się wydaje. ~
                    Nie ma tu nikogo z CSI? ~

                    A Maul nie żyje. Od EI. ~

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    bartoszcze 2025-05-11 22:57:30

                    bartoszcze

                    avek

                    Rejestracja: 2015-12-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Jeden z Wszechświatów

                    Znaczy mówisz że to wszystko kwestia rozmiaru?

                    Robi dziurę (na wylot), uszkadzając wszystko co pomiędzy wlotem a wylotem. Pytanie, w czym konkretnie (pomiędzy wlotem a wylotem) zrobi dziurę i jak długo organizm może z taką dziurą funkcjonować (ok, darujemy sobie opowieści z różnych frontów wojennych).
                    Spalenia wewnętrznego (obok dziury) raczej nie dokona, bo to jednak chyba jest proporcjonalne do twardości materiału i ilości energii niezbędnej do jego przepalenia. To trochę jak przebicie rozżarzonym prętem... w przypadku kręgosłupa chyba niewskazane, ale są miejsca w jamie brzusznej, w przypadku których życiu to nie zagrozi (oczywiście jeżeli nie dojdzie do zakażeń etcetera).

                    Ach, do starłorsowej fizyki dołącza starłorsowa anatomia i medycyna...

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-12 13:12:16

                    darth sheldon hiszpański inkwi

                    avek

                    Rejestracja: 2014-08-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Topola Wielka

                    Racja, miecz dodatkowo kauteryzuje ranę, więc wykrwawienie nie grozi, więc szanse przeżycia są jeszcze wieksze niż od zwykłego ostrza.

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth_numbers 2025-05-12 15:19:23

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                    Skąd:

                    darth sheldon hiszpański inkwi napisał:
                    Racja, miecz dodatkowo kauteryzuje ranę, więc wykrwawienie nie grozi, więc szanse przeżycia są jeszcze wieksze niż od zwykłego ostrza.
                    -----------------------

                    He he ja bym żadnych fizykalnych rozkmin do SW nie wsadzał. Bo tam nic absolutnie nie ma sensu z fizycznego punktu widzenia. Np na oko, jeżeli mówimy o Lightsaberze, to żeby toto tak świeciło, to musiałoby mieć temperaturę powierzchni przynajmniej 1500K. Żeby tylko kolor przypominał to co w filmach widzimy. A żeby tam było tyle energii, żeby człowiek raz machnął i rura stalowa przecięta, albo drzwi do skarbca topił (vide Phantom Menace) to by musiało być pewnie z tyle, żeby wolfram wrzał i bulgotał czyli prawie 6000K.

                    A jak gorąc człowiek odczuwa to ja dobrze wiem, bo 15 lat temu pracowałem w przeróbce plastycznej (kucie na gorąco) i mały ucinek stali, fi = 150mm, l = 450mm, rozgrzany w piecu gazowym do 1200C świeci bardzo ładnie na żółto - pomarańczowo, a przez radiację tyle energii leci, że z 2-3 m gorąco lub bardzo gorąco w buźkę.

                    Konkluzja jest taka, że czegoś co przypomina Lightsaber nie dało by się trzymać w ręce. Odpada całkowicie. Różni, bardzo kumaci fizycznie ludzie dla rozrywki wymyślali rozmaite, czasami bardzo zakręcone mechanizmy, które by chociaż w teorii istnienie miecza dopuszczały. I zawsze na którymś etapie pojawiało się "tak, ALE" i cały pomysł brał w łeb

                    Anyway chodziło mi o to, że w SW jedyne kryterium to dopuszczalność na "zdrowy rozsądek" czyli czy coś nie wygląda zbyt głupio czy dziwacznie. Pchnięcie w kichę wygląda bardzo podejrzanie. Na zdrowy rozsądek to jest scena na zakończenie filmu. DZIAB i game over. W ilu filmach mamy bohatera który dostaje takie pchnięcie w brzuch i nie kończy występu?

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    SW-Yogurt 2025-05-12 17:48:28

                    SW-Yogurt

                    avek

                    Rejestracja: 2011-05-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Wrocek

                    Po mojemu ma. Szydłem łatwiej nie trafić w coś ważnego. Dziabniesz rurą od trzepaka i coś zahaczysz. ~ I jeśli nawet naczynia krwionośne się skauteryzują, to zawartość kiszek raczej zapapra wśrodek dowolnego stworzenia ludziopodobnego.
                    Popieram dartha_numbersa - dziurawienie kiszek wygląda podejrzanie, jeśli przedziurawiony nie łączy się Mocą. ~

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    rebelyell 2025-05-12 19:09:29

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Kovir

                    SW-Yogurt napisał:
                    dziurawienie kiszek wygląda podejrzanie, jeśli przedziurawiony nie łączy się Mocą. ~
                    -----------------------

                    Ament!

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-12 19:19:04

                    darth sheldon hiszpański inkwi

                    avek

                    Rejestracja: 2014-08-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Topola Wielka

                    Bo miecze świetlne mają pole siłowe które utrzymuje ciepło w ostrzu, więc nie rozchodzi się ono poza nie

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    rebelyell 2025-05-12 19:22:43

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Kovir

                    Chyba że coś rozcina, patrz grodzie w TPM.

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth sheldon hiszpański inkwi 2025-05-13 13:42:11

                    darth sheldon hiszpański inkwi

                    avek

                    Rejestracja: 2014-08-04

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Topola Wielka

                    Patrzę, to nie było szybkie pchnięcie jak przy Sabine, tylko wolne i długie trzymanie

                    LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    SW-Yogurt 2025-05-13 15:47:48

                    SW-Yogurt

                    avek

                    Rejestracja: 2011-05-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Wrocek

                    Bo tam QGJ przetapiał się przez pancerne drzwi chroniące mostek, co dziwiło Neimodian, że tak się da.
                    Na podobnej zasadzie jak włamywacz potrzebuje sporo czasu, aby wypalić dziurę w sejfie, ale pewnie tym samym palnikiem błyskawicznie zrobi duże kuku organicznemu. ~

                    LINK
        • Re: Jestem jeszcze w fazie...

          SW-Yogurt 2025-05-10 16:16:22

          SW-Yogurt

          avek

          Rejestracja: 2011-05-19

          Ostatnia wizyta: 2025-05-17

          Skąd: Wrocek

          Z jednej strony musiał zniknąć, bo w RO go nie było. A niczym sobie nie zasłużył na chatkę na słonecznej plaży i drinki z parasolką co wieczór. A gdyby nawet, to nie w "Andorze", nie w RO. ~
          Z drugiej strony i tak dali mu trochę dłuższe życie, bo powinien zginąć na placu, gdy stał jak słup soli, bo mu się zwoje resetowały. Tak, tak, szturmowcy mają zeza. Swoją drogą to osłupienie było fajną klamra, bo identycznie zareagował, gdy dał ciała na Ferrix. ~
          I to jak zginął, i kto go zabił jest bardzo andorowskie. Całkiem jak los Cinty. Tylko w legendach bohaterowie giną na szańcu z pokonanych wrogów, że sztandarem sprawy w dłoni i szlachetnym przesłaniem na ustach, odkupując swoje winy jak Boromir. Normalnie trafia ich zabłąkana kula lub coś bardziej głupiego.

          LINK
          • Re: Jestem jeszcze w fazie...

            darth_numbers 2025-05-10 20:46:57

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2025-05-13

            Skąd:

            Wiem wiem, ja to wszystko rozumiem i widzę że to można racjonalizować.
            Mnie po prostu to osobiście WKURZA, bo mam poczucie, że zmarnowano coś co miało duży potencjał. S i D są jedną z tych "dziwnych par". Kompletnie niepasujący a jednak pasujący. Aktorzy i postacie mieli bardzo dobrą, choć dziwaczną chemię. Takie rzeczy rzadko się zdarzają. Sam Syril, czy sama Dedra, to były (są) interesujące postacie, dwa oblicza machiny imperium. Ale dopiero ich zetknięcie to była mieszanka wybuchowa. Ta relacja dodała całości trochę komizmu. To moim zdaniem było prawdziwe "comic relief". Recenzenci ostatnich odcinków piszą, że wobec tych wszystkich strasznych wydarzeń, pojawienie się k2so z tymi jego suchymi żartami to jest ten oddech na który widzowie zasługują. Zgadzam się coś takiego jest potrzebne. Ale moim zdaniem komizm relacji D-S był o wiele lepszy i mógł być bramą do pokazania tych aspektów imperium które inaczej nie będą miały okazji trafić na ekran. A nawet gdyby relacja D-S nie wnosiła nic do fabuły, to sam miks tych osobowości był warty ich utrzymania. To byli w pewnym sensie tacy Anty Bonnie & Clyde. Nie mogę pojąć jak można było coś takiego z serialu wywalić. I to mnie osobiście wnerwia.

            LINK
            • Re: Jestem jeszcze w fazie...

              Kathi Langley 2025-05-10 22:02:37

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2025-05-16

              Skąd: Poznań

              darth_numbers napisał:
              Nie mogę pojąć jak można było coś takiego z serialu wywalić. I to mnie osobiście wnerwia.
              -----------------------
              ale jakie wywalić z serialu? Serial się kończy w środę.

              LINK
              • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                bartoszcze 2025-05-10 22:45:31

                bartoszcze

                avek

                Rejestracja: 2015-12-19

                Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                Skąd: Jeden z Wszechświatów

                On tak naprawdę to liczy na sitcom rodzinny.

                LINK
                • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                  Kathi Langley 2025-05-10 23:00:17

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                  Skąd: Poznań

                  ja też, z Deedrą i Syrilem, umieszczony między ostatnim odcinkiem 1 sezonu Andora a odcinkiem 7 sezonu drugiego : D

                  Nie zmienia to faktu że w tej historii i narracji a) i tak jesteśmy na wylocie i b) i tak wątki muszą być zaraz dopięte do końca.

                  LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth_numbers 2025-05-11 10:26:01

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                    Skąd:

                    Kathi Langley napisał:
                    Nie zmienia to faktu że w tej historii i narracji a) i tak jesteśmy na wylocie
                    -----------------------

                    Nie zgadzam się, czasu zostało tyle, że prawie cały jeden Epizod kinowy by wcisnął. Albo i cały a nie prawie


                    i b) i tak wątki muszą być zaraz dopięte do końca.
                    -----------------------

                    Moim zdaniem też NIE. Wcale nie ma przykazania dopinania wątków wsród tych dziesięciu, dużo książęk, seriali, filmów nie dopina wątków i żyjemy z tym.
                    Plus, dopinanie wątków w SW okazuje się być największym błędem, bo i tak za parę lat dostajemy albo kontynuację, albo PREQUEL, albo coś na boku i ludzie którzy to piszą muszą robić ekwilibrystykę, żeby wyjaśnić "skąd ta gęba wróciła". ERGO najlepiej dla SW jest wszystko pozostawiać w stanie niedopowiedzianym.
                    Poza tym starwarsy są nieco spokrewnione z westernami a tam jest klasyczny "odjazd w kierunku zachodzącego słońca" i nie wiadomo co dalej. To jest po prostu i bezpieczne i klimatyczne i łatwe do "odkręcenia".

                    LINK
                • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                  darth_numbers 2025-05-11 10:17:08

                  darth_numbers

                  avek

                  Rejestracja: 2004-08-03

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                  Skąd:

                  bartoszcze napisał:
                  On tak naprawdę to liczy na sitcom rodzinny.
                  -----------------------

                  No właśnie starałem się to powiedzieć nie mówiąc tego wprost
                  Ale ale przecież jak jest jakaś para na ekranie to wcale nie musi to oznaczać jakichś rzeczy stricte romantcznych. Tylko może mordercze. VIDE:

                  - Bonnie & Clyde
                  - Mickey & Mallory
                  - Murphy & Robocop

                  Moim zdaniem Dedra i Syril mieli szansę do tego zacnego towarzystwa dołączyć

                  LINK
              • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                darth_numbers 2025-05-11 10:11:21

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                Skąd:

                Kathi Langley napisał:
                ale jakie wywalić z serialu? Serial się kończy w środę.
                -----------------------

                Zostały prawie 2h czasu ekranowego w ostatniej "trójcy". Ponadto gościa nie było już w odc. 9 czyli usunięto go trochę "wcześnie"

                LINK
                • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                  Kathi Langley 2025-05-11 12:48:09

                  Kathi Langley

                  avek

                  Rejestracja: 2003-12-28

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-16

                  Skąd: Poznań

                  dwie godziny z kawałkiem w skali 24godzinnej opowieści to jest wylot. To nie procedural sprzed 15 lat na 24 odcinki, tylko zamknięta w tej konkretnej narracji historia. Tony Gilroy opowiedział historię i idzie sobie stąd precz, a my zostajemy z Filonim Co więcej, wiemy że środowe odcinki mają nas doprowadzić do drzwi R1 - nasi ulubieni faszyści mieliby łącznie i tak chwilę czasu ekranowego.

                  Jasne, oglądanie popisowej gry Denise i Kyle`a to była czysta przyjemność, i chce się więcej. Ale nie zostało im i tak dużo marginesu, a to był dobry moment by przynajmniej spiąć historię Syrila w tym miejscu.

                  Wiadomo że w SW śmierć jest tania, ale mam nadzieję że odbiór Andora sprawi że nikt nie będzie pchać paluchów i wskrzeszać bohaterów na lewo i prawo.

                  LINK
                  • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                    darth_numbers 2025-05-11 14:51:12

                    darth_numbers

                    avek

                    Rejestracja: 2004-08-03

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                    Skąd:

                    Kathi Langley napisał:
                    dwie godziny z kawałkiem w skali 24godzinnej opowieści to jest wylot.
                    -----------------------

                    Z jednej strony faktycznie to tak wygląda, z drugiej jak się to wszystko do kupy doda to wychodzi że 1 sezon Andora to są 3-4 pełnometrażowe filmy kinowe, drugi tak samo. Nawet ten podział na 3BBY, 2BBY etc i układ "trójkowy" tak to trochę sugeruje. Tak więc ten ostatni "epizod" to by pewnie dużo fajnych rzeczy mógł rozkręcić.
                    No i jak już wyżej gdzie jęczałem, to dwa sezony Andora robią coś takiego, że jednak SW w dość dużej części to materiał nieco bardziej "dojrzały". ANDOR zmienił ten krajobraz na trwałe. Ale to tak na marginesie.

                    Jasne, oglądanie popisowej gry Denise i Kyle`a to była czysta przyjemność, i chce się więcej. Ale nie zostało im i tak dużo marginesu, a to był dobry moment by przynajmniej spiąć historię Syrila w tym miejscu.

                    -----------------------

                    Właśnie, mi o to dokładnie chodziło, ta dwójka robiła coś naprawdę wyjątkowego. Wiadomo film czy w krótkiej czy w długiej formie to są głównie ludzie, gęby i zachowania, a dwóch takich gąb i dziwadeł jak oni to ze świeczką szukać. Ja tam jakoś w tej Andorowej historii zakochany nie jestem, ale ten aspekt ludzko-aktorski out of universe był tam PRIMO i to na zawsze już będzie miara wg której będzie się następne starwarsy mierzyć.

                    Wiadomo że w SW śmierć jest tania, ale mam nadzieję że odbiór Andora sprawi że nikt nie będzie pchać paluchów i wskrzeszać bohaterów na lewo i prawo.
                    -----------------------

                    Ech... nie wiem. Retcony poprawki i powroty zza grobu są w tym świecie od samego początku więc ciężko jest coś takiego wydrzeć, co siedzi w DNA

                    LINK
            • Re: Jestem jeszcze w fazie...

              rebelyell 2025-05-11 00:03:45

              rebelyell

              avek

              Rejestracja: 2009-12-01

              Ostatnia wizyta: 2025-05-17

              Skąd: Kovir

              Ale D i S dotarli już do swojego punktu przełomu, więc i tak nie otrzymałbyś więcej tej relacji w kontekście, o którym piszesz. Jaka mogłaby być alternatywa? Siril dołączający do rebelii? Na pewno bez Dedry. Już i tak nie byłoby miejsca na ich związek w dalszej historii.

              LINK
              • Re: Jestem jeszcze w fazie...

                darth_numbers 2025-05-11 10:53:30

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2025-05-13

                Skąd:

                No nie wiem. Moim zdaniem ten przełom był sztuczny i znikąd. Problem też polega na tym że jak dla mnie wątek Ghorman był za długi i zbyt centralny w tym sezonie.
                A co można było zrobić z D i S? Nie wiem. Ale sprawa z tą dwójką polega na tym, że oni są tak osobliwi i dziwaczni, że w jakiejkolwiek postaci by nie byli obecni, byłoby zabawnie. Niechby dalej tego Andora tropili. Mogliby być jak Javert tropiący Valjeana. Albo Dedre zdegradować i do Biura Standardów jako podwładną Syrila. Niech tam knuje. Generalnie trochę komizmu by temu serialowi nie zaszkodziło, ale jak już wspominałem, może się twórcy tego bali, bo by zaburzyli powagę i dramat wydarzeń. (ale wrzucić suchego k2so to się nie bali).

                LINK
                • Siril

                  rebelyell 2025-05-11 12:07:39

                  rebelyell

                  avek

                  Rejestracja: 2009-12-01

                  Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                  Skąd: Kovir

                  Osobiście jestem zwolennikiem, gdy sztuka zostawi trochę niedosytu, niż przesytu, dlatego - mimo że lubię jego postać - jestem przeciwnikiem powrotu Maula. QGJ był spoko, a ginie w pierwszym epizodzie, Dooku na samym początku trzeciego, Kenobi w pierwszym filmie, w którym go poznaliśmy itd.
                  Boję się, że takie trzymanie ich na siłę mogłoby zepsuć te postaci, chociaż nie mam pewności, ale skoro by to mógł przejąć jakiś inny twórca, nie wiadomo co by wymyślono.
                  No i nie wydaje mi się, by dalej tropił Andora, skoro w momencie "kim jesteś?" Siril przeżył szok, że jego nemezis, ktoś kogo wini za swoją porażkę, kto wywrócił jego życie do góry nogami, nawet nie zdawał sobie sprawy z jego istnienia. Mam wrażenie, że nawet, gdyby go nie zabito, po opuszczeniu broni, odszedłby bez zabijania Cassiana.

                  LINK
                  • Re: Siril

                    SW-Yogurt 2025-05-11 16:45:06

                    SW-Yogurt

                    avek

                    Rejestracja: 2011-05-19

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Wrocek

                    Co tfurcy potrafią zrobić z lubianą postacią, to najlepiej widać po Bobku. W EV to był groźny i skuteczny gość, któremu sam Vader zakazał jakichkolwiek dezintegracji. W EVI, w pałacu, jeszcze otaczała go aura grozy. Potem może i głupio zginął, ale było tak go zostawić. Bo teraz mamy ciepłe kluchy, średnio mieszczące się w zbroję, które negocjują wsparcie z księżniczką Vespą... ~XD

                    LINK
                  • Re: Siril

                    rebelyell 2025-05-11 19:25:06

                    rebelyell

                    avek

                    Rejestracja: 2009-12-01

                    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

                    Skąd: Kovir

                    O to to, właśnie coś takiego mam na myśli lubię odtwórcę roli Fetta, ale poza Mando strasznie go zdziadziali.

                    LINK
      • Re: Jestem jeszcze w fazie...

        Princess Fantaghiro 2025-05-10 22:32:55

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2025-05-16

        Skąd: Posępny Czerep

        Jakby to ująć delikatnie...
        https://ibb.co/m5yQ3WV2 😛

        LINK
    • Re: Jestem jeszcze w fazie...

      darth_numbers 2025-05-10 10:34:52

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2025-05-13

      Skąd:

      Princess Fantaghiro napisał:
      Tzw. Nerdoskiej Rozpaczo-Ku*wicy. I nie wiem kiedy z niej wylezę. I czy w ogóle.
      Czemu oni zawsze muszą mi to robić?początek spoilera Nie mógł dociągnąć chociaż do cholernej Gwiazdy Śmierci??? Czy to byłoby TAKIE TRUDNE??? koniec spoilera

      -----------------------

      DOKŁADNIE, DO CH... KARMAZYNA

      Powinni z D.M. żyć długo i szczęśliwie gdzieś w ładnym domku na przedmieściach Coruscant, portety Palpiego i Vadera na ściance.

      Zgadzam się oczywiście na poważnie, barwna postać i w fajnym duecie, to wiadomo trzeba odstrzelić bo zajmuje czas ekranowy różnym nudziarzom.

      LINK
  • Odcinek Dziewiąty.

    darth_numbers 2025-05-10 12:05:52

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-05-13

    Skąd:

    UFF zmęczyłem. Dosłownie. Andor w większości jest dla mnie męczący. Kiedy robi się akcja, to serial realizuje to super, te wszystkie włamy, ucieczki, to jest bomba, napięcie jak trzeba. Ale potem z jakiegoś powodu dostajemy jakieś smuty. Te w zamierzeniu emocjonalne fragmenty po prostu odbierają tempo a nie dają nic w zamian. Po co w ogóle ta cała akcja z Bix? Albo jakieś wspominki, że Andor kiedyś w kawalerce na Coruscant waletował. Nuda. Murwa KAĆ!!!
    Może ten serial powinien był napisać i reżyserować Guy Ritchie?

    PS plus to że Andora na koniec R1 skasowano to też skandal. Gość nie jest najlepszą postacią w całym SW, ale jest przynajmniej KIMŚ w przeciwieństwie do np Fetta i reszty tej menażerii. Mógłby szpiegować i inne kryminały robić w czasach post-imperialnych.

    LINK
  • No

    Karaś 2025-05-12 07:35:16

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-05-17

    Skąd: София

    Na razie takie 7 na 10. Fajne pokazanie cywilnej strony, kilka naprawde dobrych momentów - to całe divide et impera. Pacyfikacja była jakaś niemrawa, ale może byłem zmęczony. Fajnie, że pokazali prasę, do tej pory były jakieś pojedyncze przebitki, np. w Przeznaczeniu Jedi, bardzo kiepskiej serii, ale były ciekawe elementy jak np. rozdział Republiki od Zakonu, protesty przeciwko finansowaniu religii etc.

    Na razie jestem zadowolony, choć bez większych emocji, a to już prawie koniec. Widać, że scenarzysci się przyłożyli, trochę leży tempo (przynajmniej dla mnie), jest dość nierytmiczny ale nie jest to coś, co by uwierało. Dziwne jest dla mnie to, że de facto nie ma tu bohatera, na którym oparto by fabułę, co w eponimicznym serialu jest dość dziwne. Ghorman jest głównym bohaterem w sumie. Choć też nie uważam, by to był warunek niezbędny. Zauważam tu jednak przebłysk tej mody, że klasyczna oś fabularna raczej odchodzi na rzecz wzajemnie powiązanych historii, mniej lub bardziej uzupełniających się.

    Podoba mi się format 3 odcinki co tydzień - rok. Można by z tego pelne sezony zrobić ale tak też spoko.

    No i mają otwartą furtkę by pokazać jakby im się chciało jak imperium zaczęło się rozpadać od środka w innym serialu. Że ta cała rebelia to jedno, ale po ciśnięciu na ghorman przemowie mothmy etc ludzie mogli zacząć robić to i owo. Np podobny thriller ale po zniszczeniu gwiazdy śmierci.

    Plus też taki że serial jest mocno polityczny, ale bez polityki - same mechanizmy i uniwersalność walki z aparatem terroru. To szanuje.

    Na razie drugi najlepszy z SW. Zobaczymy final i wtedy napisze więcej i bardziej uporządkowanie.

    LINK
    • Re: No

      Karaś 2025-05-12 08:53:17

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2025-05-17

      Skąd: София

      A, no i podobała mi się śmierć Syrila, nie dlatego, że zginął - bo to bardzo ciekawa i dobrze zagrana postać i chętnie bym go więcej zobaczył - ale to pytanie Andora "kim jesteś" i jego chwilowe zawahanie, jakby go tym pytaniem zaskoczył, jakby sam nie wiedział, i chwilę potem pif paf; ładne zwienczenie jego rozterek, tożsamości i przynależności. Dość nihilistyczne, bo jak człowiek zacznie już dochodzić do wniosków to jest za późno i ginie.

      LINK
  • Piękne

    Mossar 2025-05-13 13:27:58

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2025-05-16

    Skąd:

    Świetny arc. Najlepszy odcinek 8-my. W końcówce miałem totalne ciary, zresztą fabularnie też pięknie rozegrane. Ale 9 odcinek ładnie to wszystko domknął. I jestem ciekawy, co dalej.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..