Rok 1973 Nevada 200 km na północ od Barstow.
- Hej! Patrz co to się tam błyszczy?! Tam! Na tym wzgórzu, na lewo od tego wielkiego głazu.
- Hmm... Nie wiem. Chodź zobaczymy, to tylko jakieś 300 metrów stąd.
Dwaj mężczyźni podeszli pod stojący samotnie kamień.
- Hmm... wygląda na sztuczne... srebrzysta kostka... kostka Rubika?!
- Nie, na pewno nie. Jeszcze jej nie wymyślono, a poza tym ona będzie wielobarwna.
- Dziwne... wiesz co. Weźmiemy to coś, może sprzedamy na targu jako fragment z UFO?
- Niezła myśl.
Targ w Paradiso. Kilka dni później.
- Ile chcecie za tą kostkę?
- 500 dolarów.
- Czemu tak drogo?!
- To fragment UFO.
- Eee. Nie wierzę w te bzdury.
- To po co ci to?!
- Podoba mi się... może przyda mi się jako rekwizyt w jakimś filmie? Dam 100 dolarów.
- Hmm... 300.
- 150.
- Dajesz 200 i twoje.
- OK.
Parę tygodni później. Mieszkanie gdzieś w Dolinie San Francisco.
- Georg. Kochanie. Napisałeś już coś? Nie chcę cię martwić, ale konto w banku zaczyna powoli wysychać.
- Jeszcze nie Mario, ale czuję że będzie to coś wspaniałego.
- Obyś miał rację. Jak byś mnie potrzebował, to zadzwoń do Helen, idę do niej w odwiedziny.
Gdy drzwi się zamknęły, wyjął z szuflady biurka tajemniczy przedmiot.
- Co to może być? Jakieś tajemnicze wzory na powierzchni... to chyba będzie góra... ygląda jak okrągły przycisk... Hmm... może przyjmę, że to jest naprawdę fragment jakiegoś UFO?
Postawił przedmiot na biurku obok maszyny do pisania.
- Pomyślmy... bohater znajduje tajemniczy przedmiot będący czarną skrzynką statku kosmicznego. Czy statki kosmiczne mają czarne skrzynki? W każdym razie coś co rejestruje historię wyprawy na pewno się znajduje na pokładzie. Jak to nazwać? Hmm... sześcianie czym jesteś?
- Holocron.
- ?!
Z okrągłego elementu kostki wystrzelił świetlisty promień i zaczął kreślić trójwymiarową zakapturzoną postać.
- Jestem strażnikiem Holocronu, skarbnicy wiedzy Zakonu Jedi.
- Jedi?! Nie słyszałem o takiej sekcie.
- Nie pochodzę z tego świata.
- A skąd jesteś?
- Z odległej galaktyki. Więcej nie mogę powiedzieć, nie jesteś Jedi, nie władasz Mocą.
- Co to jest Moc?
- Moc jest we wszystkim co nas otacza, bez Mocy nie byłoby życia.
- Czy na Ziemi jest jakiś Jedi?
- Kiedyś był, zginął prawie dwa tysiące lat temu.
- Cywilizacja która cię stworzyła musiała być naprawdę potężna. Czy mógłbyś opowiedzieć mi swoją historię?
- Nie mogę powiedzieć ci wszystkiego, ale to co mogę, to ci przekażę.
Cztery godziny później.
Wsunął w maszynę do pisania czysty arkusz papieru i zaczął pisać.
“GWIEZDNE WOJNY
EPIZOD IV
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...”