Właśnie się dowiedziałem , że dziś jest Tłusty Czwartek. Jakoś nigdy nie rozumiałem idei tego święta , polegającego tylko na jedzeniu W każdym razie proponuję tu pisać , ile pączków dzisiaj zjedliście
Właśnie się dowiedziałem , że dziś jest Tłusty Czwartek. Jakoś nigdy nie rozumiałem idei tego święta , polegającego tylko na jedzeniu W każdym razie proponuję tu pisać , ile pączków dzisiaj zjedliście
w pracy... zjadłem tu już 3 ale jeszcze z 2 sobie dojem... potem do domu, potem do babki, potem do mojej dziewczynu (chciała mnie wyciągnąć do swojej babki ale powiedziałem że byłem z nią na dyskotece i nigdzie indziej nie mam zamiaru iść) ..... no to z 80 pączków dziś zjem ....
A ceta pewnie dba o linie
Nie lubię pączków, są obleśne... nie dość że się cała morda i palce brudzą, to jeszcze wywołują nadciśnienie i ogulnie są niezdrowe.
Ani jednego pączka nie zjem. Właściwie to gdiześ od... 3 lat nie miałem pączka w ustach.
(i dopiero dzisiaj się dowiedziałem że TCz jest )
Smakują jak... pączki... :/ a po za tym jak już wspomniałem morda i palce się kleją od nich... po za tym pączki śmierdzą, i w ogule wyglądają jak krowie placki (a raczej "Końskie pączki" )
Buehehe, Końskie Pączki, ale sie uśmiałem
coś lubisz? Wygląda na to ze chyba nie, bo ani mięsa ani nic co kiedys było żywe, no i teraz pączków też nie....???? Mrzywa jedna
powietrze czy co
...jem chrusty (favorki). Po pązcki nie chce mi się iść, a chrusty są w domu
A Cal na pewno samym powietrzem się nie żywi... ma koło domu swoje własne pastwisko na pewno Połowę sam zjada latem, a drugą kosi kosiarką, trawę suszy i ma żarcie na zimę
opowiadasz.... każdy wie ze chrust jest w lesie
.... przyznaj sięże twoja stara babulka na jesień naznosiła na plecach chrust do domu do piecyka a ty jej teraz go wyżerasz!!!
... bidulka potem w zimnym pokoju będzie siedzieć
...Tłusty czwartek wymaga poświęceń Najlepsze są z Cukrem Pudrem
na sęki i inne dziady np. gniazda z ptakami I nie cygań że ci cukier puder dali
... to pewnie szron jest
Ja tam chrusty zbytnio nie lubie bo to suche jak dizbli i mi przełyk zatyka, potem charcze i się dusze .. normalnie na na jednego chruścika musze z szklanke herbaty wypić
...drogą, dwie godziny drzazgi z dziąseł i języka wyciągałem dzisiaj
Calsann najada się miłością do trzech pięknych dziewczyn...
chodzi ci o Clover, Alex i Cośtam .. bohaterki bajki: Odlotowe Agentki!!! kurde albo chodzi o tą twoją dmuchaną lale i jej dwie koleżanki barbi?? Hehhe.... o ja głupi no jasne że chodzi o te twoje 3 suczki rasy jamnik krótkowłosy :
MAtko, ty oglądasz tą bajkę? Buahahaha!!! (też czasami oglądam) Moi kumple ze szkoły to oglądają
Często moja mama to nawet ogląda
(serio!
)
Mam dwie suczki, nie trzy, a te trzy dziewczyny są prawdziwe i nikt ich nie dmuchał (jeszcze).
Po za tym dementuje pogłoski, jakobym miał gumową lalę, i jednocześnie oskarżam Otasa o nielegalne rozprzestrzenianie PORNOGRAFII ZWIERZĘCEJ!
e no może czasem przypadkiem... ale oficjalnie się do tego nie przyznaje Co do suczekk.. to wiesz dobrze ze z liczeniem powyżej 1 masz problemy... więc dalej sądze że chodzi ci o pieski...
A co do twoich koleżanek... to albo one maja po 4 lata albo mają wade że ich nikt nie chciał.... a wogóle to skąd to wiesz?? sprawdzaleś??
Hehe... noe w sumie... po tym co tej biednej lali ostatnio zrobiłes to to ją raczej trzeba nazwać strzępkiem gumy... więc lali już nie masz
U mnie co roku babcia z ojcem robią pączki w domu . Tak więc dzisiaj zjadłem już dwa, może jeszcze coś dołożę.. się zobaczy. W każdym razie pączkami nigdy się specjalnie nie zajadałem i w większych ilościach to tylko te domowe. A jeśli chodzi o Tłusty Czwartek to jakoś nie przyszedł mi na myśl - tak naprawdę skojarzyłem o co chodzi bardzo niedawno, bo ktoś podobno klamki wysmarował jakiś kremem czy czymś
. W podstawówce i w liceum więcej było słychać o takich sprawach, a teraz nie za bardzo.
to ja tez bym sobie zjadł, pamiętam jak babcia zawsze robiła własne, a potem mama to dopiero było, niestety teraz babci nie ma a mama czasu nie ma więc sa kupne, a ja za takie dziękuje, choć jak wrócę do domu to pewnie w końcu jednego wszamam bom głodny niesamowicie! No ale wspomneinie domowych pączków zawsze est dla mnie czyms extra. ja pamiętam że moja mam zawsze wkładała pieniążek do jednego dwóch pączków zawinięty w sreberko, no i jak ktos znalazł to był jego jak to dodwało animuszu do jedzenia Na szczęscie mam jeszcze wszystkie zeby
3 sztuki. Bart zadziwiasz mnie
...kropki zapomniał wstawić 1.7
A ja jeszcze żadnego nie zjadłem, ciągle wyciągam drewno z między zębów...
ja sie o 16 dowiedzialem ze jest tlusty czwartek... nie mam paczkow - wpierniczam rodzynki
Ja wczoraj zjadłem pół opakowania, które pozwolili mi zjeść, bo kupil parę świerzych paczek
Ale jak tylko są otwarte, to zawsze kilka wszamam (Przy jednym podejściu do szafki)
rodzunki mniamuśne....... a wogóle nie rozumie ludzi, którzy ich nie lubią??? przecież to są pyszne winogrona!!... tylko że troche wyschniete
22 sztuki. Kurczaki chyba zara wybuchnę................................... nie jednak to tylko wzdęcia A tak naprawdę polecam cukiernię na Starym Mieście w Warszawie przy Świętojańskiej... Ludzieeee takie małe pączuszki oblane przepysznym lukrem..........aaaaam no to juz 23 sztuka....i koniec pudełka
...wiem, czemu tylee ich zjadłeś Czyli przeliczając na Normalne to będzie 2,3 pączka
7 .... ale dziś rano zjadłem kolejne 2 .... na obiad też pewnie będe miał pączki ... i tak pewnie z 2 dni
... lubie takie stare suche pączki... tylko wcześniej trzeba je pół godziny zanużone w piwie potrzymać
Piwa na takie eksperymenty Choć jak przypomnę sobie naszą mieszankę z któregoś Sylwka to już nic nie wydaje mi się dziwne: Barszczyk czerwony z dodatkiem piwa, wódki i keczupu, na końcu ktoś do niego nakipował
Nawet znaleźli się amatorzy owego specjału
już poświęcić piwo niż poświęcić zęby na gryzieniu .. A wogóle to gratuluje ciekawego sylwestra
....
...są w Gdyni. Skrzyżowanie Świętojańskiej i 10 Lutego - smażalnia. Takie jeszcze drgające pączki to jest to!!!
BTW - ja wszamiłem 4. Tylko. Niemcy nie potrafią robić pączków...
Jako fakturzysta cukierniany miałem pączki darmo i unlimited wczoraj (kradzione nie tuczy)
definitywnie tylko dwa zjadłem w tym jeden był bez nadzienia,a w drugim bylo tyle że kiedy ugryzłem to pobrudzilem sobie bluze
były rodzinne roboty. Zjadłem z 6 (wiem, wiem, to zdecydowanie za dużo ale nie żałuje. Nie to jak rodzinna praca przy pączkac. Niech żyje tłusty czwartek
wszystko jedno czy z aerkoniakiem czy z konfiturą,ważne żeby nadzienia dużo było
...powiem szczerze, że z Ajerkoniak mi sie nie uśmiecha, konfitura, też nie pasuje Najlepszy jest dżem różany
wszystko... nawet bez nadzienia... ... obojętne co jest w środku.... obojetne co na górze
byle by słodkie były
PS. twardy.... mogłeś sobie upiec tłustego kangura, nadziać go konfiturami i polac czekoladą ...
...konfiture i czekolade, to twardy ma w Polsce Na pewno by sobie zrobil sos Eukaliptusowy, I tego Kangura by zrobił w Eukaliptusach
, żeby czegoś nowego spróbować, a jako nadzienie, to jajo strusie
zapomnialem Cie poprosic o przepis..
PS. Mowielem ze przegapilem tlusty czwartek wiec nie moglem wpasc na taki genialny pomysl...........
w Australi i tak wszystko jest na opak ... więc spokojnie możesz sobie zrobić tłusty czwartek np. w następny wtorek .... A co do przepisu to połączenie mojej ogólnej wizji ze szczegółami Fizyka napewno ci zapewni niezapomniane doznania smakowe
ale chyba sobie odpuszcze wole nalesniki zrobione przez koleznake Edyte ktore bede jadl za okolo 30 min........
można sie ze mnie śmiać...... ale mówienie przy mnie o pysznych naleśnikach to już za wiele ...... ja jak zwykle nie jadłem śniadania i będe dopiero szamał o 16... więc kurde.... właśnie dostałem skręta kiszek
PS. Możemy uznać że to jest twój tłusty czwartek....... jak na Australie to wszystko ok... dziś jest wtorek, jesz naleśniki.... ta.... to się liczy
kiszki mi powykręcało od razu jak to przeczytałem, a ter twardy penwie siedzi i umorusany od drzemu i uwalony od cukru czytam innego ustrojstwa spokojnie sobie wszama pyszne naleśniki!!!wrr
z Edytką na kolanach...... echh..... ten to ma się dobrze
jadł jej z ręki Kto go tam wie jak się ustawił...w końcu przez żołądek do serca..a moze gdzie indziej
...No przecież to "Nam" znaczy Edycie (czylli sobie) I twardemu Edyta robiła te pierogi i rosół Hmmmm a ciekawe, czy tam kury mają, czy też rosół był ze strusia, albo z kangura....
...to pewnie wrócisz z Edytą do Polski, jak już będziesz wracał
...na Wrocławskie Będzie miał blisko
PS. To Edyta Górniak umie gotować? W takim razie rozminęła się z powołaniem
...no to w takim razie, Edyta G. nie znalazła swojego powołania jeszcze.
Twardy, no przecież się zachowujemy Ale sam powiedz, że na Wrocławskie, będzie ci wygodniej przybyć z Edytą
...będzie mógł zarejestrować mniejszość narodową I będzie mógł wejść do Parlamentu...
dodac ze ja mialem wczoraj tlusty czwartek poniewaz kumpel kupil w pol;skim sklepie po polskim paczku za 2 dolece za sztuke
wiem, że poźno o tym mówię, ale wcześniej nie zauwazylem tego tematu
Ja dopiero dochodzę do siebie po tych pączkach. Zjadłem ich w czwartek 16... (jadłem jeszcze inne rzeczy, ale gdzieś do 16:00 tylko 8 pączków). Niestety chyba jeden był zatruty, bo się potem coś źle czułem.
No to nie dziwne, że źle się czułeś - mi udało się dobić tylko do 9, a i tak nie mogłem się z fotela podnieść.
jeden był zatruty.. nie ma innej możliwości, teraz się zastanawiam kto mi mógł zatrutego dać, lub coś do pączka wsztrzyknąć. W każdym razie przecież się nie objadłem .
dla tradycji jednego pączka wciągnąłem
a lukier wtarłeś w błonę sluzową??
O czym ty mówisz?
...trzy małe, równiez aby podtrzymać tradycję więcej mi się nie chcialo
w ogóle nie jadłam pączków chyba o 3 miesięcy ehh
dbasz o linie
kolejowe
sie sklada, bo niedlugo z poznanska ekipa jedziemy do Kotulina
poszczę. Po połódni Mama przywiezie paczke pączków z ulubionej cukierni i zacznie się obżarstwo.
Nigdy nie zapomnę Tłustego Czwartku w zeszłym roku. Były akurat ferie i szłam na spotkanie do II etapu olimpiady polonistycznej. Oczywiście kupiłam pudło pączków, idę do szkoly, a tam cztery osoby(łącznie z nauczycielką) wpadły na ten sam pomysł.
Najbardziej lubie tradycyjne pączki z różą lub marmoladą. Nowosci typu toffi albo kokos raczej do mnei nie przemawiają.
A czy ktos inny jeszcze robi w spwim domu chrusty?
póki co zjadłem jednego rano, sprezentowanego od koleżanki (thx Marys :*), a tak to będę wieczorem sępił na rodzinie
to ja wyglądam przy tym śłabiutko ledwo dwa pączki zjadłam, trzeba dbać o linie xD...no cóż ale i tak Poznań górą bo w Konkursie "Które miasto zje najwięcej pączków" moje miasto "zjadło" około 1800 pączków natomiast Bydgoszcz 1740
Więc wszyscy krzyczmy: POZNAŃ RULEZZ xDxD
3 zjadłem jeden na uczelni i dwa w mieszkaniu teraz ide na flaszeczke do kumpla to moze jeszcze cos ma. Smacznego wszystkim którzy maja zamiar jeszcze zjesc
ale po zeszłorocznych obrzarstwach zupełnie o tym święcie zapomniałem . No i dopiero w pracy się przypomniało, gdy szef przyniósł trochę pączków. A po pracy, nie udało się zbyt wiele kupić i tak kupiłem ostatnie, więc skończyło się na 5. Ale jak coś, to w przyszłym roku odgrzebcie temat ciut wcześniej, to może przejdę sam siebie
.
ale to dlatego ze rok temu z 5-6, nie pamietam.
Zresztą, ja po pączki jadę z 30 km.
i nie dlatego ze mieszkam na wsi i mam daleko do piekarni, k=cukierni.
Zazwyczaj w Czwartek Tłusty kupuje pączki od danego sprzedawcy, od ktoego nie kupuje w ogóle przez cały rok.
marnie...3...
na razie 5 Może jeszcze z 1 dojdzie
Mimo to, nie jestem zwolennikiem tłustoczwartkowego obżarstwa...
3 i styknie - w tym jeden z adwokatem i czuję się nawalony xD
bym wolała, żeby do Polski wróciła wstrętna i barbarzyńska sieć Dunkin Donuts - to były jedyne pączki, które były dla mnie jadalne... i takie... wstrętnie nietradycyjne
zjadlem dzisiaj 9 i to zupelnie przypadkiem (nie planowalem zjesc jakos duzo) po prostu do sklepiku szolnego nie przywiezli nic innego do jedzenia
16 wpalaszowałem, loozik to i tak mało w tym roku... czasu nie było. + 4 kayw do tego z cukrem czarne. 8)
14 godzinach spędzonych w pracy przy wypieku pączków.
Możecie mi wierzyć lub nie ale po przyjściu do domu jakoś wcale nie miałem ochoty świętować łustego czwartku.
a) w szkole jakiś burżuj () przyniósł pączków na tony, to się poczęstowałem jednym
b) na ulicy kupiłem kolejne dwa, które grzecznie pochłonąłem w domu
c) mama przyniosła dwa, ale odważyłem się tylko na jeden
---> wszystkie były z cukrem pudrem i różanym nadzieniem - prawdziwe, mroczne pączki
P.S. nie lubię lukru
Immy- czy to w Twoim avatarze to nie jest czasem Ng`ok??
Jedyny, prawdziwy, słuszny i boski Ng`ok
zdolna jednocześnie jeść i rzygać
Zerknij sobie tutaj:
http://www.starwars.jp/creature/dejarik.html
...całość i teraz dla mnie jasne, jak wybuch supernovy!
A jak szukałem informacji o tych istotach, znalazłem tylko info w rzadkim języku angielskim, którego to języka nie rozumiem.. A japoński mam w małym palcu, serio
U mnie w Dusseldorie tłusty czwartek to wielkie święto. Znakomita większość mojej klasy ( w tym oczywiście ja) od razu po szkole zwaliła się na starówkę i alkohole wszelakiego rodzaju lały się strumieniami, a i podczas zajęć na przerwach popijało się małe co nieco Wielotysięczny tłum ( przez niektóre ulice ledwo dało się przejść), w tym wielu przebierańców, cała ziemia pokryta rozbitymi butelkami, piwo, zabawa i śpiew... Ci co mieszkają w Niemczech wiedzą co mam na myśli
Ja zupełnie zapomniałem o tym najważniejszym święcie w roku.
Dobrze, że szef pamietał, bo by była lipa. Tak skończyło się na 6 pączkach .
...niestety spartańsko. Dwa do tej pory i trzy jeszcze w lodówce, ale niestety niemieckie wypieki to nie polskie wypieki :/
...dwa na śniadanie < z przymusu, drożdżówek dziś w sklepie nie było> i dwa popołudniu.
dwa pączki, chociaż miałam zamiar wszamać więcej... Ale po obiedzie nie miałam już siły. Nadrabiam dzisiaj. Zjadłam już ciastko francuskie z owocami i budyniem, a czeka jeszcze... pączek
U mnie dwa rano i dwa wieczorem ( w tym jeden bardzo dobry z marmoladą, posypany skórką pomarańczową )...
Vua Rapuung napisał(a):
posypany skórką pomarańczową )...
________
W mordę?? Jak to może smakować ludziom?? Przecież skórka pomarańczy ma tak mocny smak, że zabija resztę ciasta/ciasteczka??
Ciasteczka są niezniszczalne..skórka pomarańczowa im nie straszna, wiem z autopsji
że niejedną już skórkę jadłas, ale wybacz... moje preferencje są jednak całkowicie odmienne. Cukiernictwo a pomarańcza?? Stanowcze NIE!
Czepiasz się, Bart . Ja generalnie lubię pomarańcze, a przy intensywnej marmoladzie wszystko świetnie się komponuje
.
-przy intensywnej marmoladzie wszystko świetnie się komponuje
______
Ale nie na pączku! Skróka pomarańczowa na pączkach to najgorsza zbrodnia.
Skórkowi faszyści .
...dwa. Oba w domu, oba niedobre. Coś mnie od cukru ostatnio odrzuca, to pewnie przez brak śniegu...
Ciekawi mnie co ma śnieg do cukru? Oprócz barwy, oczywiście (chociaż z tym bywa różnie, bo szary śnieg się zdarza, jak jest ciapa i breja, ale cukier nie)
...jest prosta
Jako rasowy niedźwiedź () odczuwam w pewnych sezonach coś tak trywialnego, jak potrzebę snu zimowego. Tej zimy ze śniegiem było jednak tak sobie, co trochę rozstroiło mój biorytm i wprawiło w dziwne wahania, czego rezultatem była na przykład przedłużona ponad miarę sesja czy ogólne przytępienie. No i niechęć do cukru, który jest przecież nieodłącznym składnikiem miodu...
dwa. Nawet niezłe by były, gdyby nie to, że nadzienie różane wyleciało drugą stroną na koszulę...
masterYoda napisał:
dwa. Nawet niezłe by były, gdyby nie to, że nadzienie różane wyleciało drugą stroną na koszulę...
________
A mi budyń na spodnie Swoją drogą wszyscy się chyba zmówili (bo miałam w planie tylko dwa) i zostałam wczoraj zarzucona straszną ilością pączków. Wczoraj zjadłam 5 i dziś 4. Rety...
3, ale tak tłustych, że myślałem, że zwymiotuje...
Dobrze, że nie były z budyniem, bo bym to naprawdę zrobił...
... Ja zjadłem trzy - jeden w szkole, dwa w domu ( wszystkie bardzo smaczne). Niewiele... no, ale obżartuchem nie jestem .
własnie wróciłem z gór, i właśnie się dowiedziałem że coś takiego w ogóle było nie zjadłem nic, ale było fajnie i tak
Ciacho rozdaje xD
http://www.paczekdlaciebie.pl/110194
to dla tych co na żywo nie mogą, smacznego
jeden pączek ma około 250 kcal ...cukier, mąka i niewiele więcej. Wpływa przez to w sposób znaczący na linię, dlatego szczególnie polecany jest osobom, które mają obsesję dużego zadu(głównie paniom ). Oczywiście smażony jest na głębokim tłuszczu, wiec pieści nie tylko nasz żołądek i cały przewód pokarmowy, ale także wątrobę, która na starość odmawia posłuszeństwa.
Niniejszym życzę smacznego.
je**ć to, raz się żyje
3 pączki domowej roboty i 3 zabrałem ze sobą na nockę... k`wa, jak ktoś powie, że teściowe są kiepskie to niech mi poliże Może i są ale jakie robią wypieki
Pulchne marzenie z cukrem pudrem i dżemikiem truskawkowym albo malinowym musem
<bek>
Przepraszam
U mnie leży jeden pączek ale na razie nie mam zamiaru go jeść
Stan pączków wpieprzonych-0
... tylko 4 pączki zjadłem, tylko że jakieś małe były.
tak jak ja
wstałem rano...i tak do sklepu z Łotrem123 po pączki...tylko po 3 na łepka, później, znaczy około 15 mama przyszła z roboty i przyniosła jeszcze po 4 na głowę, tak więc reasumując...
liczba oficjalnie wpieprzonych pączków: 7 :/
mniej oficjalnie: 75
PS. Wszystkim pożeraczom pączków życzę MOCnej wątroby i spokojnej starości
Zjadłem trzy razy więcej niż w roku ubiegłym - 6 . Heh, nie ma jak Tłusty Czwartek
to ruchome święto? Szlag, żyję już 17 lat z kawałkiem na tej planecie, a dopiero dzisiaj się skapnąłem
No nic to, prawdopodobnie zjem najwyżej 3 pączki, jakoś pączkowym amatorem nie jestem.
Vergesso napisał(a):
to ruchome święto?
________
Ogólnie nie będę Cie wtajemniczał, ale powiem, że to wszystko zależy od Wielkanocy. Tłusty czwartek jest tydzień przed Popielcem, ten zaś 40 dni przed Wielkim Tygodniem, którego inauguracją jest Niedziela Palmowa. Wielkanoc zaś to niedziela zaraz po pierwszej wiosennej pełni księżyca (więc jest to święto ruchome, czego konsekwencją jest także inna data Tłustego Czwartku). Nie jestem do końca pewien, aczkolwiek wydaje mi się, że jestem blisko prawdy.
Tak wracając do tematu, to ja zjem ze 6, ale pożyjemy, zobaczymy może będzie więcej
świętuje praktycznie non stop - pączusie są pulchniutkie i smakowite!
Miałem zamiar pobić w tym roku rekord, ale sie próba nie powiodła(na szczęście)
Mój wynik narazie wynosi 2,5, iż z tego trzeciego to wywaliłem nadzienie, bo dostawałem po nim mdłości i odruchów wymiotnych(gdyby wyleciał paw z kaltki pewnie bym miał wynik pół pączka ) ale nie wiadomo jak to jeszcze dzisiaj będzie. Do wieczoro jeszcze troche... a pączucie na stoliku w kuchni leżą x]...
Całkiem fajne święto moim zdaniem. Choć promuje otyłość
, to jednak.. coś w tym jest.
A ja zjadłem 3 pączki i mi wystarczy.
ciancy jestescie jak widze ,ja zjadłem 9 bo trz masy troszku nabrac haha...
Heh zalezy gdzie kupujesz biedronka i tecso haha
<żart>
Dzisiaj 8 pączków Ale powiem szczerze że w tłusty czwartek pączki są najgorsze. Cukiernie idą totalnie na ilość a nie na jakość....
wyszlo 6. Moja dieta pączkowa: rano jeden hiszpański, w pracy z różą od Bliklego, po południu z jagodami, z ajerkoniakiem, z owocami (chyba kawalek brzoskwini albo moreli), i teraz z bitą śmietaną
razie 8 . Ale do 9 dojdę, może dałoby się więcej, ale został ostatni pączek
.
4 i były niesmaczne :/ Ale w szkole delektuje się pysznymi
Eeee... Dwa
Miałem zjeść trzy, ale jeden sobie zostawiłem na dzisiaj
A po za tym, to zjadłem cztery batony (też kaloryczne, a tłusty czwartek, to tłusty czwartek ) dwa Liony i dwa Marsy
No dobra, to gdzie ja odłożyłem tego trzeciego pączka...
4 pączki z dziemem,reszta siostra
zjadłeś siostrę, hmm?
Widać smaczna była.
Trzy pączki duże, cztery małe, trzy kosteczki czekolady, baton. I ja się teraz dziwię, że mnie cały dzień brzuch boli...
nie jadam słodyczy i w tłusty czwartek wyjątku nie zrobiłem...
nie darzę szacunkiem ludzi, którzy nie szanują staropolskich tradycji...
się do nieprzytomności też jest starą, polską tradycją. Rozumiem, że jak ktoś pije, ale się nie upija, to też takiej osoby nie darzysz szacunkiem?...
No to ja kupiłem 15 pączków i myślę że sam wszystkie zjem.
Może mi ktoś wyjaśnić po co i czemu akurat dzisiaj się obchodzi takie święto ?
Pewnie jakiś król w przeszłości ustanowił takie święto i wkręcił społeczeństwo, bo przychody z cukiernictwa były osłabione, plebsowi się spodobało i zostało do dziś ?
Tłusty Czwartek – w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed Wielkim Postem, znany także jako zapusty. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się.
Ponieważ data tłustego czwartku zależy od daty Wielkanocy, dzień ten jest świętem ruchomym. Następny czwartek jest czwartkiem po Środzie Popielcowej i należy do okresu Wielkiego Postu, podczas którego katolicy powinni zachowywać wstrzemięźliwość.
Najpopularniejsze potrawy to pączki i faworki, zwane również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami. Dawniej objadano się słoniną, boczkiem i mięsem, które suto zapijano wódką.
Czyli wyciągnijcie sobie wniosek kto to powinien obchodzić, a kto nie.
Jak ja patrzę na niektóre komentarze w stylu "zjadłem 45 pączków, mam nadzieje, ze wiecej zjem" to płakać mi sie chce ze śmiechu. Ludzie jak wy jecie nie wiem 24 pączkow w jeden dzien (chyba ze są mniejsze niż pznokieć) to ja i Pawełek Nowacki składamy pokornie hołd.
Co do samego tematu, ja zjadłem dwa wielkie pączki i nie chce mi sie juz jeść
Oh, niestety. Początkowo kiedy mnie zapytano o ilość pączków, odpowiedziałem w miarę dyplomatycznie - sześć. Niestety spotkałem się z dziwną mimiką twarzy, więc po ostrych negocjacjach zszedłem do pięciu. Cóż, chciał los, że w paczce było tylko dziesięć na całą rodzinę i zostały mi przyznane tylko cztery.
Ale nie narzekam. Właśnie idę sobie zjeść pączka
Popatrzyłem na mój wpis z zeszłego roku i dowiedziałem się z niego, że zjadłem 7 pączków. W tym roku stan wypada gorzej, bo spożyłem 3 i dojem jednego wieczorem
Zjadłem 100 pączków i jeszcze zjem.
Pobiję w tym roku rekord i zjem 50 pączków
Faktycznie, trza przyznać - ludzie opamiętajcie się! Chyba, że wcinacie miniaturowe pączki, a nie te normalne.
Mieszkam nad cukiernią mojego dziadka, więc wypieki tego rodzaju mi zbrzydły
zjedzenie 20 pączków (tych małych oczywiście) od Blikla przez cały dzień to nie sztuka. Sam kiedyś to uczyniłem, w wiekach młodszych
Ale prześciganie się w tym temacie liczbą to naprawdę słabizna.
W domu zastałem 4 pączki (bom łasuch), jednego zjadłem, trzy czekają. Natomiast w pracy, mimo usilnego namawiania nie tknąłem ani jednego. Może dlatego, że serwowane były z faworkami których ostatni zeżarłem o tonę za dużo
Poza tym nie lubię jak wszystko lepi się od tego lukru...
Ja wcisłem w siebie 15 tych małych (a mój rekord to 18 tych małych)
Zeżarłem więcej niż potrafię policzyć. Umieram.
jak w tamtym roku - skończyłem na 9 . Plus faworki. Ale niestety coraz trudniej dobić do takiej liczby.
swoją drogą, jak sobie patrze tak na wpisy (swoje) z poprzednich lat, to ciekawie można z nich wywnioskować, co się ze mną wówczas działo. Taki swoisty blog .
że jeszcze żaden spam... użytkownik, nie wyciągnął tego tematu z otchłani forum?
W planach miałam jeden pączek, ale koleżanka w pracy wcisnęła we mnie jeszcze drugiego (który był niezbyt dobry :/).
A w środę wieczorem byłam u koleżanki, która robiła chrust i też się załapałam. A nawet pomogłam w wycinaniu i smażeniu (od którego szybko zostałam odsunięta, bo za dużo spaliłam ).
A co tam u Was?
9 pączków, ale bez faworków - czyli liczba w porównaniu z zeszłym rokiem bez zmian. Faworki były wcześniej w tłustą sobotę.
oj postnie, a powinno być tłusto... Ale do sedna sprawy - II pączuszki na smalcu smarzone.
Ja za to wpierniczałem Donnutsy . Amerykańskie pączki są setki razy lepsze od tych które znamy my
. Ten kto nie jadł niech żałuje. Ciasto jest nie powtarzalne!
. A wszystko za free w hotelu na praktykach
.
wszystko co nie polskie jest lepsze, nawet gówno... Jak czytam takie ynteligentne teorie to zawsze się zastanawiam jaki iq ma autor.
Zrób test i sprawdź swoje. Po prostu porównałem dwa produkty. Donnuts wywodzi się z Ameryki, nasze począki... nawet nie wiem. Chodziło mi o to, że jadłem je pierwszy raz w życiu i z czystą przyjemnością stwierdzam, że pączki z USA rlz. Poleciłbym Ci czytanie ze zrozumieniem, a następnie gdy zrozumiesz treść zacznij się wypowiadać.
i dochodzę do wniosku że kolega chce zostać naszym Forumowym celebrytą
Ale wracając do sedna sprawy, moja wyp. wydała ci się gołosłowna ale sam sobie pokazałeś że nie. Mówisz o porównywaniu. Tak ynteligencja wyższa nabyta poprzez czytanie, sorry ale porównanie prodóktów bez wiedzy lub znikoma wiedza to naprawdę wyczyn
nasze począki... nawet nie wiem
Jesteś mastah jeżeli chodzi o porównania, może coś jeszcze porównasz, może SW (o ile widziałeś) z czym innym, czymkolwiek. Naprawdę obiecuję że poczytam z chęcią|!
chodzi, przypi*rdalasz się jak rzep do psiego ogona. Według twojego posta jestem idiotom bo uważam, że pączki Amerykańskie są lepsze od naszych. Każdy ma swoje zdanie. Spróbowałem i wyraziłem swoje zdanie. A z tym, że nie wiem skąd pochodzi oryginalny przepis na pączki, te które wpie*dalamy na co dzień to inna sprawa, bo kto wie skąd się wzięły pączki w Polsce. Celebrytą chcesz zostać ty, to ty się przypie*alasz, nie ja.
Całkowicie Cię wspieram, Boris jest najbardziej wkurzającym userem tego serwisu.
wina że na mnie padło, ktoś musi bronić polskości, walczyć o młodych, rozwijać ich w duchu barw białych i czerwonych. Chronić przed populyzacją złych zachiodnich trendów, a ukazywać te dobre.
Nie mogłem przejś obojetnie kiedy w Nasz Tłusty Czwartek zachwala się jakieś pudu (nawet jeżeli dobre to na inne dni i w innym wątku).
5 pączków - patrząc po swoim wpisie w tym temacie, najwięcej w historii
A ja jak co roku nie jem pączków i nie czuję żadnej potrzeby do ich jedzenia.
właśnie dziś trzeba zjeść najwięcej, niech cukiernicy pracują w końcu mają żniwa.
Jutro pączków pewnie już nie będzie i tak przez cały rok . No dobra może będą, ale nie takie smaczne. Co z tego, że dziś na gorszym oleju i hurtowo robione, jak mają ten niesamowity, klimatyczny smak.
A liczba zjedzonych to 12. Plus trochę faworków.
Zeżarłem jednego bo mama mi dała A że wyszła potem z domu, a ja sam nigdzie nie byłem, i nikt mnie dzisiaj nie odwiedził, to więcej nie zjadłem
jakoś nie miałem ochoty na ponczki . Faworków jeszcze nie miałem, ale obiecane mam na sobotę
tj. na jutro więc nic straconego
. A tak swoją drogą przypominają mi się wakacje nad naszym zasyfionym morzem i formułka, którą koleś wypowiadał idąc przez plażę z platonikiem pączków. To leciało jakoś tak : " Pączki!! Świerze pączki! Z Polskiej mączki! Świerze Pączki!"
I tak w koło Macieju. Nie raz miałem ochotę wstać i do*ebać typowi
.
Ja gdzieś 10-12. W pewnym momencie straciłam rachubę. Teraz na nie patrzeć nie mogę, myślę że zrezygnuję z tego świństwa na dobry rok.
jeszcze żadnego, ale pewnie jak będę szedł na pociąg, to zahaczę o Biedrę
Jestem wegetarianinem, nie jem pączków. :/
Można użyć do smażenia oleju roślinnego przecie, więc niepotrzebnie się zadręczasz! Choć prawdą jest, że pączki często smaży się na łoju zwierzęcym.
Ja jak co roku nie obchodzę tłustego czwartku. Jest to dzień jak co dzień, więc nie widzę potrzeby jedzenia pączków. A tak poza tym... przecież one nie są jakieś wybitnie smaczne.
Ja jak co roku nie obchodzę tłustego czwartku. Jest to dzień jak co dzień, więc nie widzę potrzeby jedzenia pączków. A tak poza tym... przecież one nie są jakieś wybitnie smaczne.
I kolejny tłusty czwartek. Dwa pączki zostały skonsumowane przez mą osobę, a kolejne czekają w kolejce . Niech Moc będzie z Wami.
Bartek - coś by trzeba było obszamać na ten tłusty czwartek
Rano tylko tost z nutellą, ale potem byłem proszony i jak już od pewnego czasu na tłusto nie oznacza na słodko.
Zjadłem przyprawione w karaibskim stylu skrzydełka z kurczaka, grillowane z pikantnym sosem na bazie ciemnego rumu podawane z ananasowym pico de gallo, potem Philly Burgera czyli cienko krojone plastry steka rib eye, stopiony ser Provolone, sos chrzanowy, pieczone papryka, cebula oraz pieczarki z kremowo-serowym sosem queso.
Na deser, do spólasa już, bo nie weszłoby wszystko (wg jakoś mniej mogę jeść niż parę lat temu) maksymalnie czekoladowe ciasto Brownie, podawane na ciepło z lodami waniliowymi, ciepłą polewą czekoladową i karmelową oraz kruszonymi orzechami
Normalnie nawp... się tak, że musiałem do domu wrócić taksówką, bo jeszcze przecież picio. Tutaj okazało się, że jednak jakieś pączki przyszły i... patrzyły tak na mnie, ja na nie i powiedziałem sobie "nie no, porządek w pączkach musi być, bez względu na dzień"
Opierniczę je jutro, mam nadzieję że przez noc nabiorą mocy...
Tak swoją drogą tęsknę za tym domowym wypiekiem. W tych lepszych czasach
A tak w ogóle dla tych co chcą wiedzieć co nieco o genezie TC to krócej można tutaj
http://bi.gazeta.pl/im/8/13360/m13360648.mp3
a dłużej w ogóle o jedzeniu tego dnia
http://bi.gazeta.pl/im/6/13361/m13361746.mp3
Ot, ile ciekawego się dzieje w tym temacie.
BTW można gdzieś w waszych okolicach dostać pączki "słone"? Ze skwarkami czy mięsnym wkładem?
Z okazji tego dnia, życzę wszystkim wszystkiego dobrego i smacznego . Zjadłem już dwa pączki i właśnie ruszam po następnego
. Tak swoją drogą, to ten dzień powinien być ustawowo wolny od szkoły
. Niech Moc będzie z Wami.
Dwa faworki, nie lubię pączków. A dlaczego niby nie mogę jeść więcej pączków w inne dni niż Tłusty Czwartek ? Kolejna sucha data
Możesz, czemu nie? Ja np. jem codziennie jednego, a w każdym razie staram się jeść. Czasem nie ma w sklepie
Faworków nie chce mi się robić, to dziś ich nie mam. Jadłam ostatnio we Wrocku 15-tego u samego Lorda Hego Damaska
w tym roku, bo tylko 3. No i 5 mini pączusi, ale z nich nawet jeden czwarty by się nie złożył. Cóż, w weekend jak już będę w domu to będzie trzeba nadrobić.
Panie kochaniutki jednym słowem WSTYD, a w dwóch słowach K.RWA WSTYD! I basta!
ale spokojnie, wczoraj i dziś już nadrobiłem, w dodatku domowymi, a co . Ale faktycznie, najważniejsze święto w roku, a tu taka porażka z mojej strony... za pokutę będę jadł pączki przez tydzień.