Zawsze myślałem, że to Yuuzhanie są fanatykami religijnymi, ale okazuje się do tej kategorii można zaliczyć też Ewoki. Otóż te małe głupkowate istoty żyły sobie na Endorze w stanie nieświadomości, w symbiozie z "miłojącymi pokój" szturmowcami Imperium. Do czasu, zanim nastała ciemność, zanim pojawiła się Rebelia i fałszywy bożek - C-3PO. Gdyby Ewoki były mądre wiedziałby, że złote cielce czy droidy nie mogą być bogami, ale głupki nie wiedziały. No a żądni władzy Rebelianci, postanowili nie wyprowadzać Ewoków z błędu, wręcz przeciwnie zrobiono im pokaz Magii. Niby był pod innym pretekstem, ale czemu honorowi członkowie plemienia nie powiedzieli później o swoim drobnym podstępie? No i kiedy bożek C-3PO poszedł na Wojne, było jasne, że nie można go tak zostawić. Ewoki - postanowiły przypodobać się swojemu bóstwu i ruszyły tłumnie na wojne. Pospolite ruszenie nie ominęło ani kobiet (ani dzieci!!). Krwiożercze Ewoki wyrżneły każdego kto nie był po stronie C-3PO - czylki wszystkich Imperialnych. Był to akt fanatyzmu religijnego. Chyba, że inaczej oceniacie motywy Ewoków, które nie miały po co przyłączyć się do walki o sprawę, skoro nie wiedziały za bardzo nic o kosmosie, Rebelii, a za Imperium było im tak samo dobrze, jak za Starej Republiki, choc można było więcej kraść.
Zatem pytanie brzmi tak. Czy Ewoki pokonały Imperium dlatego, że byli krwiożerczą rasą i wystawili swoje komanda śmierci, czy może dlatego, że z fundamentalistami gotowymi na wszystko ciężko się walczy, a jeszcze gorzej wygrać?