Nie wiem jak Was, ale mnie X tom NEJ zawiódł... Niestety sprowadziło się do kilku opisów bójek lub bitewek i całej masy nic nie wnoszących opisów... Szkoda... Myślę, że to obok Punktu Równowagi najsłabsza część NEJ... Coś kobietom pisanie NEJ nie idzie :(...
Ale przyznam, że najbardziej nie podobało mi się przejście Jainy na Ciemną Stronę Mocy... Było tam więcej rozprawiania o tym i o tamtym niż czegokolwiek innego. W rezultacie odniosłem wrarzenie, jakby Jaina miała handrę, okres lub miała humory w trakcie ciąży (albo wszystko na raz z tym, że nie wiem jak to możliew) i nic więcej... :(.
No i nie dość, że tu prawie nic się nie dizeje, z wyjątkiem pojawienia się Jaga Fela, to zupełnie nie wiadomo nic co się dzieje w reszczie galaktyki... Już pomijam, że nie ma wieści z sektora Huttów... bo po co ... :( ale tego, co się dzieje z władzami Nowej Republiki... ehhh.... R.A. Salvatore, niepotrzebnie wyciągnałeś to nazwisko z kapelusza... Trzebabyło wrobić Eda Greenwooda.
A jak Wy oceniacie Mroczą Podróż?