Luke Skywalker w wersji Deepfake
Lord Sidious
Za nami już drugi sezon „The Mandalorian”. Jeśli go jeszcze nie widzieliście (w sumie nie jest dostępny normalnie w Polsce, Disney+ pojawi się u nas w przyszłym roku), a nie chcecie sobie spoilerować, to dobry moment by przestać czytać.
Dla tych, którzy jednak nie boją się spoilerów, bądź już są po obejrzeniu odcinka The Rescue, czyli finału drugiego sezonu jest ten filmik. To fanowska przeróbka jednej z ostatnich scen w tym odcinku. Pojawia się tam odmłodzony Luke Skywalker. Natomiast jest już fanowska wersja tej sceny, porównująca to, co dostaliśmy w odcinku oraz scenę przerobioną za pomocą technologii Deepfake.
Mark Hamill na twitterze wspomniał, że w tym wypadku udało się zachować tajemnicę jego występu aż do premiery. Mark podłożył głos, wykorzystano także częściowo jego twarz, natomiast w Luke’a wcielił się Max Lloyd Jones.
The fact that we were able to keep my involvement a secret for over a year with no leaks is nothing less than a miracle. A real triumph for spoiler-haters everywhere!#LooseLipsSinkStarships #STFU pic.twitter.com/TOBqlXYyHN
— Mark Hamill (@HamillHimself) December 19, 2020
Nie jest to pierwsza przeróbka z użyciem Deepfake. Jakiś czas temu prezentowaliśmy fragment zmodyfikowanego Hana Solo.
Tagi: fanowskie przeróbki (fotomontaż) (151) Mark Hamill (366) The Mandalorian (287) Twitter (77)
Komentarze (14)
Oryginał jest wystarczający. ~:P
@Darth Zabrak
Nie zgadzam się i to zdecydowanie. CGI dało radę. W r1 podobał mi się Tarkin też. Nie wiem o co ludzie się czepiają. Ogólnie uważam The Mandalorian za BARDZO przeciętny serial (średnia 5-6/10), ale wolę Marka w CGI niż jakiegoś innego aktora.
Rzeczywiście `podwójny` Deepfake lepszy. Polecam zobaczyć Leię z Łotra. Duża różnica
Nawet deepfake jest lepszy, ale najlepiej byłoby po prostu obsadzić nowego aktora.
Dla mnie było git, ale ja jestem mało wymagającym widzem na jakiego liczą.
On poprostu wygląda jakby miał zaćmę w niektórych ujęciach.
Czy przeróbka czy nie, Luke i tak wyglada trochę jak Ken
Zacznijmy od tego, że w oryginale Hamill jakby po liftingu i z niezbyt dobrym cieniowaniem. Oczy najbardziej skiepszczone.
Usta Luke`a realistyczniej poruszają się w nagraniu oryginalnym, dlatego oryginał > deepfake
Tutaj ktoś lepiej pomyślał.
Wszystko to amatorska robota, wiadomo deepfake na deepfake, ale można coś lepiej wykonać.
https://www.youtube.com/watch?v=wk_5QP2NSKM
Dla mnie CGI Luka wygląda naprawdę spoko i nie potrzebuje żadnych zmian 🙂👍
Efekt lepszy, ale to nie tak powinno wyglądać. W tym filmiku jest deepfake nałożony na deepfake
Na zbliżeniach, ciut lepiej. Wielkiej różnicy na korzyść fanowskiego fake`a - nie ma.
Natomiast to, że udało się wszystko w tajemnicy, bez najmniejszego leaka, który rozgrzałby internety do czerwoności, to szacuneczek :)
Wyszło o wiele lepiej.