TWÓJ KOKPIT
0

Przyszłe filmy

„Świt Jedi” może być bez Jedi, czyli Mangold o swoim filmie

2023-06-15 18:35:10

James Mangold promuje swój najnowszy film, czyli „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”, który w kinach pojawi się pod koniec miesiąca. Przy tej okazji pojawia się w mediach, udziela wywiadów, a w nich także pytają pytania o przyszłe projekty. Nas interesuje szczególnie jeden, ten dotyczący Świtu Jedi.



W rozmowie z Gizmodo, reżyser zdradził kilka interesujących szczegółów. Otóż po pierwsze, w filmie możemy nie zobaczyć w ogóle Jedi.

Mangold wspomniał, że ma kilku przyjaciół pracujących nad „Gwiezdnymi Wojnami” i sam już wcześniej, krótko, pracował przy jednym projekcie. Chodzi o film o Bobie Fetcie, który miał wyprodukować i napisać Simon Kinberg. Pierwotnie reżyserem był Josh Trank, ale okoliczności sprawiły, że rozstał się z projektem. Spin-off o Bobie zaczynał na nowo nabierać kształtów w okolicach premiery „Hana Solo”, wtedy właśnie do gry dołączył Mangold. Jednak wyniki finansowe filmu sprawiły, że wstrzymano kolejne spin-offy, a Mangold i Kinberg wylądowali na bruku.

Niemniej jednak Mangold nauczył się czegoś z tamtej lekcji. Stwierdził, że Lucasfilm bardzo jest zainteresowany opowiadaniem historii dalej, pchaniem jej do przodu, więc on zaproponował Kathleen Kennedy zupełnie coś odwrotnego. Pójść na sam początek. Spodobało się im. Mangold stwierdził, że chciał być częścią sagi, ale nie chciał by ustalone historie i kanon wpływały mocno na jego film i ograniczały to, co chce powiedzieć. Potrzebował przestrzeni dla opowieści. Zaproponował jej, żeby zrobili „Dziesięcioro przykazań” tylko o Mocy. Chodzi o historię, w której Moc dopiero jest odkrywana i poznawana. Czyli historię poprzedzającą powstanie zakonu Jedi.

Na razie Mangold oficjalnie nie zajmuje się pracą nad „Gwiezdnymi Wojnami”, nie tylko z powodu strajku scenarzystów. 7 sierpnia wchodzi na plan filmu „A Complete Unknown”, jest to historia Boba Dylana. Zdjęcia są planowane do 17 października i mniej więcej po zakończeniu zdjęć Mangold zamierza usiąść do pisania scenariusza. Premiera filmu nazywanego roboczo „Dawn of the Jedi” powinna nastąpić w grudniu 2026 lub 2027.
TAGI: Indiana Jones (363) James Mangold (19) Josh Trank (58) Kathleen Kennedy (483) Lucasfilm (822) Simon Kinberg (134) Spin-off Kinberga (68)

KOMENTARZE (7)

  • SW-Yogurt2023-06-17 03:11:31

    Nie będzie Mocy, ale ktoś (może być kilkoro rozmaitych ludzkich, oczywiście, ktosiów) przeczuwać będzie coś i w końcówce znajdzie świeżo wyklutego Yodę. Tak widzę ramy czasowe. ~:P

  • Qel Asim2023-06-16 22:38:02

    Fajne pomysły, czekam na ich realizację, bez kasacji
    po drodze ☺️

  • DarthMati2023-06-16 18:26:50

    Niszczenia SW ciąg dalszy.

  • RodzyN jr.2023-06-16 12:44:21

    Kolejny chce wytłumaczyć czym jest moc, woow, naprawdę oryginalnie. Owszem umiejscowienie na linii czasowej daje duże pole do popisu, ale totalnie mam wielkie obawy, że zostanie to spier...olone.

  • Karwan892023-06-16 08:40:10

    I takie podejście lubię, coś nowego, świeżego, żaden odgrzewany kotlet, zaskaującego... Coś jak Rian Johnson którego TLJ bardzo lubię :D

  • Finster Vater2023-06-15 21:59:30

    Zabawne, bo w świecie SW istnieje już jeden "Dawn of the Jedi" i wystarczy.

  • bartoszcze2023-06-15 19:50:41

    Ktoś będzie siedzieć na Ahch-To i spisywać te święte księgi.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..