"Star Wars tango" w amerykańskim "Tańcu z Gwiazdami"
Burzol
Przed premierą "Ataku Klonów" w sieci pojawiały się różne dziwne plotki, jakoby panowie z grupy 'N Sync mieli występować w tym filmie, jako Jedi walczący na Geonosis. Na szczęście nigdy nie potwierdzono takich informacji.
Prawdą pozostało, że jeden z członków zespołu, Joey Fatone, jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen. Po raz kolejny udowodnił to swoim występem w jednym z ostatnich odcinków amerykańskiej wersji "Tańca z Gwiazdami", tańcząc tango do głównego tematu z Gwiezdnych Wojen. Jest to aranżacja Harolda Wheelera oparta na słynnym "Star Wars Disco" zmiksowanym przez Meco, późniejszego producenta płyty "Christmas in the Stars".
Fatone ubrany jest w szatę Jedi i ma warkoczyk padawana. Zaczyna taniec z zielonym mieczem świetlnym Master Replicas, zaś jego partnerka, Kym Johnson, przebrana jest w strój bardzo przypominający strój księżniczki Leii, gdy była w niewoli u Jabby. Wcześniej w próbach pomaga im nie kto inny, jak R2-D2. I wszyscy, od amerykańskiego Huberta Urbańskiego, po jury, rzucają cytatami z SW.
A wszystko to obejrzeć możemy z pomocą YouTube:
Tagi: Taniec (12)
Komentarze (23)
Idac tym tropem niedlugo uslyszymy Marsz Imperialny w "Jaka to melodia" xD
Louie -> No przecież jest link. To prawdziwe SW Disco :P.
Co to za muzyka :P? Ta "przeróbka" to jakiś badziew. Ot co :P
Noooo partnerka niczego. ALe rzeczywiscie Joey FATone. Ruszal sie z gracja autobusu przegubowego. "It's not a moon, it's a space station..." anyone?
Gunilopa -> Co ty bierzesz? Gosci nie rozpoznajesz?:>
JMZ --> słuchaj Calsanna :D
Calsann --> no przecież ja tu nie mówię o głębszym uczuciu! tylko chwilke pozgłębiać! ludzie...
Yyyy.... najfajniejszy z tego był r2.
JMZ> Chłopie, szanuj się.
What the hell?
Bart --> to, czego ty byś nie dał rady :P
Ludzi wali :)
żenua.
...beznadzieja, zamiast tańczyć podkładali się pod kiepsko przerobioną muzykę
Xian -> a R2 to co? :P
Co to k*** ma być? I gdzie tu SW?
Boże wybacz im...
JMZ--> i co byś z nią robił?? :p
ee tam najfajniejszy jest R2:D
nie narzekajcie. z taką panną to ja bym pozgłębiał naturę Mocy...
Szkoda, że pod płaszczem, który miał 5 sekund miał garnitur... powinien miećstrój
Jedi? Komu by to przeszkadzało? Ale nie... dali mu garnitur, z warkoczykiem o gangu wygląda jak nie powiem co i w sumie para wyszła idiotycznie, ta w "pseudo bikini Leii" a on w gangu... choćmożę i gang jest lepszy od stroju "pseudo Jedi"... =/
nawet tutaj wciska sie ten shit..... :r
heh, fajnie tańczyli. Dobre było jak na końcu Joey machał ręką =)
To nie zaden Joey Fatone tylko Martin Gore z Depeche Mode. I nie ma stroju Jedi, tylko ksiezniczki Lei z Powrotu Jedi.