Już tylko 4 miesiące dzielą nas do powrotu do kin "Mrocznego widma". Film do kin w USA wejdzie po raz trzeci. Pierwszy raz wszedł 19 maja 1999, drugi raz zaś 3 grudnia 1999 podczas tak zwanych pokazów charytatywnych (więcej). Wtedy to obraz był puszczany w kinach przez tydzień, a cały dochód przekazano na cele dobroczynne.
10 lutego 2012 "Mroczne widmo" wejdzie do kin po raz trzeci, przynajmniej jeśli mówimy o szerokiej dystrybucji. Tym razem w wersji 3-D. Chyba największą niewiadomą tej premiery będzie to jaki wynik finansowy osiągnie, od tego zależy przecież przyszłość marki.
Dla przypomnienia, "Mroczne widmo" jest obecnie filmem z 7 wynikiem w historii, przynajmniej w USA. Tam udało się mu zarobić 431 milionów USD, czyli prawie 30 milionów USD mniej niż zebrała w kinach "Nowa nadzieja". Dla porównania, "Avatar", który obecnie okupuje pierwszą pozycję zgromadził 760 milionów USD, głównie zarobione dzięki 3D. Sama technologia 3D miała być siłą napędową przemysłu filmowego, jednak chyba powoli się wypala. Widać to zwłaszcza w tym roku, choćby dzięki takim niewypałom jak "Conan 3D". Analitycy zaczęli nawet się zastanawiać, czy premiera "Gwiezdnych Wojen" w 3D nie jest już przypadkiem spóźniona, czy Lucas nie przespał najlepszego okresu, ale z drugiej strony niedawno w USA wszedł na ekrany także "Król Lew 3D", który zdecydowanie zaskoczył analityków.
Ten "odgrzewany kotlet", w ciągu trzech tygodni zarobił ponad 80 milionów USD, deklasując także kinowe nowości. Z tego prawie 70 milionów zyskał w ciągu dwóch pierwszych tygodni. Jednak do wyników blockbusterów, czy nawet samego "Króla Lwa" z 1994 temu filmowi wciąż jeszcze daleko. Zwłaszcza jak się uwzględni różnicę w cenie biletów (3D jest dużo droższe).
Nie oznacza to, że "Król Lew 3D" jest klapą, wręcz przeciwnie, 80 milionów (a na tym się nie skończy) piechotą nie chodzi. Możliwe nawet, że Disney zepchnie "Mroczne widmo" na 8 pozycję w USA (przynajmniej do lutego), acz na razie brakuje mu jeszcze jakiś 20 milionów USD. Wiadome jest już natomiast to, że konwersji 3D filmów Disneya będzie więcej.
Warto natomiast zauważyć, że to właśnie konwersja "Króla Lwa" prawdopodobnie będzie miała najwięcej wspólnego z "Mrocznym widmem 3D", przynajmniej jeśli chodzi o zachowanie rynku. Zatem dziś można szacować, że "Gwiezdne Wojny", które powrócą ściągną w USA jakieś kolejne 100 milionów USD (w najlepszym przypadku). "Mroczne Widmo" stanie się prawdopodobnie najbardziej dochodowym filmem z sagi (przynajmniej przez jakiś czas), możliwe też, że stanie się 3 filmem w historii USA (do "Mrocznego rycerza" z 533 milionami USD nie jest tak daleko), natomiast prawdopodobnie zabraknie mu pary by pokonać "Titanica" czy "Avatara". Wygląda na to, że rekord Jamesa Camerona jest bezpieczny, ale analizy analizami, a życie i tak wszystko zweryfikuje i to pewnie już niebawem.
KOMENTARZE (21)