Wielki mistrz patrzy
Bolek Oficjalna 39Na oficjalnej ukazała się druga część okładki do kolejnego tomu Fate of the Jedi pt. Vortex. Poza zdjęciem mistrza Kentha Hamnera, możemy również przeczytać dwa opisy książki. Jeden pochodzi z tej samej okładki, drugi z kolei z oficjalnej strony i zdradza kilka SPOILERÓW dotyczących serii. Tak więc czytajcie na własną odpowiedzialność! Jedi i Sith walczą ramię w ramię z silniejszym przeciwnikiem niż oni sami. Jak długo jednak przeciwnicy mogą pozostać sojusznikami? Jak wysoka jest cena zdrady? Dłuższy opis z oficjalnej: W niesamowitym wyniku wypadków, Luke i jego syn Ben sprzymierzyli się z Sithami, którzy wcześniej mieli za zadanie ich zlikwidować. Ich połączone siły zostały skierowane przeciwko istocie znanej jako Abeloth, której potęga doprowadzała młodych Jedi do szaleństwa. Jednak wraz ze zniknięciem Abeloth i przywróceniem rycerzom władzy nad ich myślami, Sithowie dopuścili się zdradzieckiego zamachu na życie Luke'a. Luke i Ben nie mają czasu na odwet. Powstaje jeszcze bardziej złowrogie zagrożenie, które zagrozi nie tylko Jedi, ale i całemu Sojuszowi Galaktycznemu. Chyba, że Skywalkerowie przetrwają, by ogłosić alarm, oraz przekazać dalej informacje które zdobyli o Abeloth i Sithach. Galaktyka może ucierpieć jak nigdy dotąd. Wsparcie którego potrzebują Skywalkerowie zostało jednak uziemione na Coruscant, w politycznej batalii pomiędzy Zakonem Jedi, a przywódczynią Galaktycznego Sojuszu Natasi Daali. Konflikt ten sięga krytycznego punktu. Luke i Ben zostają uciekinierami, zabierając ze sobą również tajemniczą i niebezpieczną Vestarę Khai. Wraz z grupą ścigających ich Sithów, Skywalkerowie wkrótce zdają sobie sprawę z tego, że zostali uwięzieni na księżycu Pydyr. Z jednej strony mają byłych sojuszników, z kolei z drugiej wściekły tłum Fallanassi. Nowy pakt może być ich jedynym ratunkiem. Ale czy Sithom można jeszcze ufać? Najsłynniejsza drużyna ojciec-syn w galaktyce została pozbawiona sprzymierzeńców i możliwości obrony. Rozpoczęło się odliczanie do galaktycznej katastrofy, a czasu jest coraz mniej!

