Wielu aktorów ma problem z oglądaniem samych siebie na dużym ekranie, ale Driver, będąc perfekcjonistą wyjątkowo źle to znosi. Ma dużą awersję do oglądania, bądź słuchania siebie. Podczas pokazu filmu „Czarne bractwo. Blackkklansman” Spike’a Lee, w którym musiał uczestniczyć, schował się w greenroomie, żeby tylko nie musieć oglądać tej zakazanej facjaty i ekranowego blamażu, mimo, że krytycy wręcz chwalili jego rolę. Jednak najgorzej Driver zareagował podczas wizyty w studio audycji „Fresh Air” radia NPR. Postanowiono puścić tam fragment filmu „Historia małżeńska”, w którym Adam śpiewa piosenkę „Being Alive”. Prowadzący program, zaproponował Driverowi, by zdjął słuchawki na ten czas i nie słuchał swojego śpiewu. Scena podobno zapada w pamięć, nie z powodu fałszowania skrzeczącym głosem, a tego, że jest dobrze zrobiona, zagrana i zaśpiewana. Nie słuchanie jej to jednak było za mało, aktor wstał i nie mówiąc już nic wyszedł ze studia.
Miejmy nadzieję, że jeśli pojawi się kiedyś na jakimś Celebration, nie będzie musiał ani oglądać, ani słuchać Kylo Rena. Zaś obecnie możemy się cieszyć jego występem IX Epizodzie.