TWÓJ KOKPIT
0

Różne

W ''Schabach Jabby'' będzie o nowościach

2010-02-27 14:02:24 SWExtreme

Dzisiejsze „Schaby Jabby” – autorski program radiowy redaktorów serwisu internetowego Star Wars Extreme – wyemitowane zostaną w Akademickim Radiu Kampus o godzinie 17. Program trwać będzie godzinę, z przerwą na muzykę i serwis informacyjny. W nadchodzących „Schaby Jabby” prowadzący omówią wszelkie nowości ze świata Gwiezdnych Wojen i to w swój iście oryginalny sposób. Radiu Kampus znajdziecie na częstotliwości 97,1 FM.



Aby odsłuchać „Schaby Jabby” przez internet należy kliknąć tutaj. Jeżeli ominęła was poprzednia audycja programu to nie martwcie się. Serwis Star Wars Extreme zadbał o wszystko i umieścił na swoim serwerze edytowaną – bez muzyki - wersję zeszłotygodniowych „Schabów” o różnych przejawach miłości w „Gwiezdnych Wojnach”, znajdziecie ją w tym miejscu.


Temat na forum
KOMENTARZE (8)

Różne

Tydzień Jedi - Szata Jedi

2010-02-26 19:27:25 Kallan z Jedi Order



Tysiące lat istnienia Jedi w galaktyce sprawiły, że Rycerze Jedi każdej epoki mają odmienny strój i wyposażenie dostosowane do wymogów konkretnych czasów. I tak stroje Jedi z okresu Wojny Exara Kuna są w istocie zbrojami dostosowanymi do długotrwałych i zaciętych walk. Stroje z czasów Starej Republiki zwykle są powłóczyste i nadają Jedi dostojny wygląd – bardziej ambasadora i dyplomaty niż wojownika. W każdej epoce jednak stroje Jedi nie były na tyle zunifikowane by zatracać indywidualny charakter odzieży. Dlatego też Jedi z okresu końca Starej Republiki noszą podobne stroje, w których jednak podkreślają ich indywidualny charakter. Ta unikalność może być uzyskiwana przez dobór materiału jak i kroju. Dla wszystkich tych, którym marzy się własna szata Jedi przygotowany został artykuł, pokazujący krok po kroku, jak ją wykonać. Zapraszamy do przeczytania artykułu autorstwa Win-Ren Kallana w tym miejscu.

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (15)

Różne

Tydzień Jedi - Rasy a Moc

2010-02-26 12:40:01 Yvaine Raayz z Jedi Order



Jak zapewne wszyscy wiedzą uniwersum Gwiezdnych Wojen jest bogate w różnorodne, czasami zadziwiające istoty w nim występujące. Zróżnicowanie ras widoczne jest na wielu płaszczyznach od wyglądu zaczynając, przez język i kulturę, po usposobienie. Na tym jednak różnice się nie kończą. Jeśli spojrzymy bowiem na nie poprzez pryzmat Mocy, to się okazuje, że tutaj również jesteśmy w stanie dokonać swoistego podziału. Rycerze Jedi podczas swoich misji natrafiali na rasy o zadziwiających zdolnościach lub odporności na Moc. W przypadku tych pierwszych można było napotkać na całe społeczeństwa żyjące w symbiozie z Mocą, rozwijające niektóre techniki o wiele lepiej niż Jedi czy Sithowie. Ci drudzy, jak się można domyśleć, stanowili czasem niemały problem, gdyż standardowe techniki często na nich nie skutkowały. Część z ras wyróżniała się również własną, dosyć oryginalną filozofią, którą tłumaczyli zagadnienia związane z Mocą.

Jeśli chcemy spojrzeć na wszystkie rasy w świecie Star Wars, to możemy dokonać pośród nich podziału ze względu na powinowactwo do Mocy na następujące grupy:
-rasy mogące korzystać z Mocy,
-rasy posiadające pewne predyspozycje do korzystania z Mocy (jako całości technik)
-rasy potrafiące stosować specyficzne techniki związane z Mocą
-rasy odporne na niektóre techniki Mocy
-rasy niewrażliwe na Moc (i nie potrafiące z niej korzystać)

Wrażliwość na Moc uwarunkowana jest odpowiednio dużym stężeniem midichlorianów w komórkach organizmu. W każdej z istot żywych w świecie Gwiezdnych Wojen żyją te mikroskopijne formy życia, odpowiedzialne za kontakt z Mocą. W większości ras można znaleźć jednostki lub większe grupy korzystające z Mocy. Wymienianie ich wszystkich mija się z celem, skupmy się więc na tych wyjątkowych, zaczynając od ras korzystających w sposób wyjątkowy z Mocy jako całości.

Pierwszą z ras w całości wrażliwych na Moc są Aing-Tii. Są to mnisi o bogato rozwiniętej technologii i specyficznym systemie wierzeń. Mają oni inne spojrzenie na Moc niż pozostali użytkownicy Mocy: wierzą, że istoty niewrażliwe na Moc są w stanie manipulować polem energetycznym według własnego upodobania. Widzą oni Moc jako całą paletę barw, co odróżnia ich np. od Jedi, którzy dzielą Moc na Ciemną i Jasną stronę. Przy użyciu Mocy wchodzą w swoistą więź ze swoimi statkami, co w połączeniu z ich zdolnościami nawigacyjnymi i wykorzystaniem specjalnych technik sprawia, że mogą podróżować bez użycia hipernapędu. Wynikało to z faktu, że dzięki Mocy potrafili osiągnąć efekt zbliżony do teleportacji. Posiadają również rzadką umiejętność ‘wędrówki po nurcie’ (flow-walking), polegającą na śledzeniu i wgłębieniu się w przeszłość lub przyszłość swoją świadomością. Wszystkie te techniki w swoim czasie przekazali Rycerzom Jedi.

Korunowie (Korunnai) byli rasą ludzką zamieszkującą planetę Haruun Kal, tworzącą plemiona. Każdy człowiek tej rasy jest wrażliwy na Moc. Używają oni Mocy, aby oswajać i polować na zwierzęta w dżungli, a także przywiązywać psy Akk do hodowanego bydła. Są bardziej odporni na trucizny niż większość ras, ponieważ żyją w specyficznym środowisku, obfitym w trujące rośliny i niebezpieczne zwierzęta. Mieli oni specyficzny stosunek do Mocy, nazywali ją Pelekotan, co można przetłumaczyć jako ‘umysł dżungli’. Korunnai wierzą, iż Moc reprezentuje siły natury i pozwala im przetrwać w niesprzyjającym środowisku. Plemię posiada przewodnika- szamana, którego nazywa lor pelek. Potrafi on być niebezpieczny, jak sama dżungla (często zresztą traktowany jest jako personifikacja dżungli).

Kolejną rasą, której wierzenia w dużej mierze związane są z siłami natury są Tarasyni. Uznają drzewo ch’hala za święte, a wszystkie inne rośliny traktują z wielkim szacunkiem. Tarasyni są gadokształtną rasą z planety Cularin. Są bardzo związani ze swoją planetą, co sprawia, iż niechętnie opuszczają ją na długi czas. Potrafią w ograniczonym zakresie korzystać z Mocy.

Felucjanie są ziemnowodnymi mieszkańcami planety Felucia. Jest to kolejna rasa z wrodzoną wrażliwością na Moc. Plemię to zamieszkujące wiele miast podzieliło swoich członków na trzy kasty: wojowników, szamanów i wodzów. Wojownicy używali Mocy do obrony i polowań. Modyfikowali swoją broń, oraz sposób walki przez Moc, a także tworzyli pociski ze sprzężonego powietrza, którymi ciskali w swoje ofiary. Są zdolni do wtapiania się w otoczenie oraz poruszania się na każdej powierzchni. Szamani są duchowymi przewodnikami Felucjan. Dzięki Mocy wytwarzają oni specjalną aurę wokół współplemieńców, która potrafi ranić ich przeciwników. Wodzowie w społeczności Felucjan są kastą rządzącą. Używając Mocy potrafią wywoływać wybuchy, łączą się z nią poprzez swoją broń i potrafią tworzyć tarcze z pomocą Mocy. Po rozkazie 66 wśród Felucjan skrywała się Shaak Ti.

Innymi rasami wrażliwymi na Moc są np. Kushibanowie. Jest to inteligentna, wrażliwa na Moc rasa pokrojem przypominająca króliki. Najbardziej znanym Kushibaninem jest Mistrz Jedi Ikrit.

Następnie przejdźmy do ras posiadających specjalne talenty we władaniu Mocą. Możemy do nich zaliczyć Kiffarów- ludzkiej rasy, żyjącej na planecie Kiffex. Ich umiejętnością jest psychometria- możliwość odczytywania wspomnień, wrażeń, śladów z przedmiotów lub ciał (np. kto ich dotykał lub jakie wydarzenia miały miejsce w ich otoczeniu). Umiejętności te, w połączeniu z treningiem Jedi dawały olbrzymie możliwości, z których korzystał np. Quinlan Vos. Jeden na stu Kiffarów posiada zdolność psychometrii.

Anzatowie są humanoidalną rasą charakteryzującą się dwoma mackowatymi ssawkami wyrastającymi z policzków. Za ich pomocą pożywiają się energią życiową swoich ofiar wysysając ją przez nozdrza (nazywają ją zupą). Potrafią wyczuwać zupę na odległość, ponadto dzięki Mocy są świetnymi telepatami, co pozwala im na zdominowanie umysłu ofiary iw ten sposób ułatwia pożywianie się.

H’drachi są to wielbłądopodobne stworzenia zasiedlające planetę M’haeli. Potrafili oni dzięki Mocy widzieć przyszłość w strumieniu czasu. Najbardziej znanym z H’drachi jest Ch’no.

Iktotchi jest to humanoidalna rasa z Iktotch charakteryzująca się grubą skórą i dwoma rogami skierowanymi w dół, wyrastającymi po bokach głowy. Mają oni dar prekognicji (widzenia przyszłości) skuteczny jedynie w pobliżu ich rodzimej planety. Mają także dobre zdolności telepatyczne. Są oni wrażliwymi istotami, chowającymi własne emocje pod maską stoicyzmu. Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli tej rasy był Mistrz Jedi i członek Rady - Saesee Tiin.

Miraluka jest to rasa ludzka pochodząca z planety Alpheridies. Jedyną wizualną cechą różniącą ich od ludzi był brak sprawnych oczu (niektórzy posiadali gałki oczne, inni puste oczodoły). Nosili na twarzach specjalne maski lub opaski. Tworzą oni bardzo zjednoczoną społeczność, nazywają siebie braćmi i traktują jak jedną wielką rodzinę. Widzą oni swoje otoczenie oraz wszystkie istoty żywe poprzez Moc (która z nich emanuje), co pozwala im normalnie funkcjonować. Ich powiązanie z Mocą jest cechą indywidualną. Wielu członków tej rasy zostało Jedi, z najbardziej znanych możemy wymienić Mistrzyni Q’Anilię czy Visas Marr.

Część ras w świecie Star Wars jest odporna na niektóre techniki związane z Mocą. Ograniczenie stanowi często nieznajomość budowy danego organizmu przez użytkownika Mocy, są jednak rasy, na które niezależnie od wiedzy lub też niewiedzy na temat ich anatomii nie działają techniki Mocy związane z manipulacją umysłem. Do takich ras należą np. Toydarianie, Falleeni oraz Huttowie.

Jeśli chcemy dokonać pełnego przeglądu typów ras z uwagi na Moc, to nie sposób nie wspomnieć o Yuuzhan Vongach. Była to rasa całkowicie wykluczona z Mocy. Nie tylko nie potrafili jej używać ale również, nie dało się ich wyczuć ani oddziaływać na nich używając Mocy. Odcięcie od Mocy nastąpiło po zniszczeniu przez nich swojego ojczystego świata, fakt ten dostarczył tyle cierpienia rasie, że zmienił na zawsze całą ich filozofię. Jak można sobie wyobrazić, taka sytuacja bardzo uprzykrzała życie Rycerzom Jedi, którzy podczas wojny musieli stanąć do walki z Yuuzhanami.

Wykonany powyżej przegląd ras pokazuje, że w świecie Gwiezdnych Wojen nie możemy dokonywać osądu na temat możliwości danej rasy tylko biorąc pod uwagę jej wygląd, a to były tylko przykłady, których można by wymienić jeszcze wiele. W grę bowiem wchodzić zawsze może Moc, która potrafi nadawać rasom szczególnych cech. Świat związany z Mocą jak widać nie ogranicza się tylko do odwiecznej walki Jedi i Sithów napędzającej sagę, obejmuje sobą wiele innych elementów, bowiem Moc „To pole energii żywych istot, które nas otacza i przenika... I spaja galaktykę w jedną całość”.

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (10)

Różne

Kapitan EO powraca do Disneylandu

2010-02-25 20:04:00

W roku 1986, przy współpracy George'a Lucasa (Lucasfilm), Disneya, Michaela Jacksona i Francisa Forda Coppoli powstał 17 film 3-D, przeznaczony jako atrakcja dla Disneylandu. "Kapitan EO" to wyjątkowy musical SF, który wykorzystywał przełomową na tamte czasy technologię. Teraz film powraca na krótki okres do Disneylandu.

Główną rolę gra Michael Jackson, Coppola wyreżyserował film, a całość wyprodukował George Lucas.



Wersję 2-D można obejrzeć w internecie:
Część I
Część II
KOMENTARZE (0)

Różne

Tydzień Jedi - Rycerze Jedi

2010-02-24 20:07:47 Jedi Order



W dniu rozpoczęcia tygodnia Jedi zaprezentowaliśmy Wam artykuł, opisujący elementy różnych religii i filozofii, które znajdują swoje odbicie w koncepcji Moc zaprezentowanej w Gwiezdnych Wojnach. Zaczęliśmy od tego, bowiem bez Mocy nie byłoby mowy o Jedi, Sithach i cały ten tydzień nie miałby miejsca. Znając już jednak te fakty, możemy się przyjrzeć teraz jednej z tych grup pod tym samym kątem. Autor wspomnianego artykułu o Mocy przygotował kolejny esej, tym razem opowiadający o elementach na których są wzorowani Rycerze Jedi. Można go przeczytać, w tym miejscu

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (5)

Różne

Tydzień Jedi - Religia Jedi

2010-02-23 21:35:29 Justine Helfire z Jedi Order



Jak wszyscy doskonale wiemy, fenomen Gwiezdnych Wojen trwa już ponad 30 lat. Z powstaniem pierwszej w historii części sagi rozpoczęła się i nadal ma miejsce fascynacja wszechświatem stworzonym przez George’a Lucasa. Jego złożoność i różnorodność zawdzięczamy wielu osobom. Składają się na niego miejsca, rasy, technologia, ale także różne systemy filozoficzne i religie. Jednym z najważniejszych aspektów podkreślanych w sadze, jest oczywiście filozofia Jedi. Okazała się ona na tyle przekonująca, że niektórzy postanowili wprowadzić ją do naszego realnego świata.

Nikt nie ustali kiedy ta filozofia zaczęła do nich przemawiać w takim stopniu, że zaczęli uznawać ją za swoją religię. Wiadomo jednak, że wszelkie oficjalne próby na większą skalę miały miejsce po roku 2001, w którym to doszło do tzw. „Fenomenu spisu powszechnego Jedi” (ang. Jedi census phenomenon). Wszystko zaczęło się od Nowej Zelandii. Na tydzień lub dwa tygodnie przed spisem, w internecie zaczął krążyć e-mail. Wieści krążyły tak szybko, że wkrótce nawet osoby bez dostępu do globalnej sieci wiedzieli o wszystkim. Brzmiał on następująco:

“Pytanie 18 w spisie powszechnym dotyczy religii. Jeśli nie wierzysz w żadną specyficzną religię lub zwyczajnie odmawiasz odpowiedzi na to konkretne pytanie, proszę rozważ następującą alternatywę...

Próbujemy zachęcić ludzi do zaznaczenia opcji „inne” i wpisania religii jako „Jedi” – wszyscy fani Gwiezdnych Wojen zrozumieją, ale przedsięwzięcie to ma dwa cele...

1. Jeśli zrobi to 8000 ludzi w Nowej Zelandii, JEDI stanie się oficjalnie rozpoznawaną religią co mogłoby być śmieszne, i

2. Jest to swego rodzaju eksperyment mocy e-maili, bo były one naszym głównym sposobem komunikacji, ale nie znaczy to, że nie możesz o tym nikomu mówić w inny sposób. Ale chciałbym, abyś zrobił powyższe i przesłał tą wiadomość/pomysł do tak wielu twoich przyjaciół, krewnych itp. jak tylko możesz, abyśmy mogli uzyskać magiczną liczbę 8000, bądź szybki, jako że nie zostało nam wiele czasu!

Niech Moc będzie z tobą”
Zgodnie z gazetą „Sunday Times” w Londynie, około 5% mieszkańców Nowej Zelandii wpisało w tą właśnie rubrykę „Jedi”.

Czy istnieje coś takiego jak religia Jedi? Skoro wszystko zaczęło się od George’a Lucas, najlepiej było spytać jego samego. W jednym z wielu wywiadów powiedział: „Umieściłem Moc w filmie, aby obudzić specyficzny rodzaj duchowości w młodych ludziach – bardziej wiarę w Boga niż jakiś konkretny system religijny. Chciałem zrobić tak, aby młodzi ludzie zaczęli zadawać pytania o tajemnicę”. Najwidoczniej dostaje w zamian więcej niż chciał.

Podobny e-mail trafił do mieszkańców Australii w kwietniu 2001, na długo przed spisem powszechnym, który miał się odbyć w sierpniu tego roku. Przedstawiciel rządu, który zajmował się spisem zapowiedział, że Jedi nie stanie się religią (nawet przy zadeklarowaniu tej religii przez 10.000 mieszkańców), dopóki wyznawcy nie stworzą systemu wyznaniowego i „formalnej organizacyjnej struktury”. Oto australijska wersja e-maila:

“Kiedykolwiek chciałeś coś zmienić??

Jak niektórzy z was wiedzą, nadchodzi spis powszechny 7 sierpnia. Dla tych, którzy nie wiedzą spis powszechny to rządowe badanie głównych informacji o mieszkańcach danego kraju (ilość ludzi żyjących w twoim domu, religia, itp). Jeśli jest wystarczająca ilość ludzi w Australii, którzy wymienią religię, która nie jest wymieniona w formularzu, stanie się ona w pełni rozpoznawalną i oficjalną religią. Zwykle potrzeba około 10.000 ludzi, aby wyznaczyć religię.

Z tego powodu zostało zasugerowane, aby każdy bez religii dominującej wpisał „Jedi” jako swoją religię.

Wyślij to do wszystkich swoich przyjaciół i powiedz im, aby wpisali „Jedi” w formularzu spisu powszechnego. I pamiętaj... Jeśli jesteś członkiem religii Jedi, jesteś domyślnie ‘Rycerzem Jedi’.”


Wszyscy, którzy chcieli jednak wpisać taką informację, musieli wziąć pod uwagę, że za podanie nieprawdziwej informacji groziło nawet 1000 dolarów kary.

Bardzo podobny e-mail później krążył po Wielkiej Brytanii. Jedyną różnicą były dopisane na końcu zdania: „Więc jeśli to było Twoim marzeniem odkąd skończyłeś 4 latka... Zrób to, bo kochasz Gwiezdne Wojny. Jeśli nie... Po prostu zrób to, aby zdenerwować ludzi”. To ostatnie na pewno udało się w stosunku do rządu. Jeden z rzeczników zapowiedział, że nie będzie to brane pod uwagę. Powód był prosty: zaznaczenie pozycji „Inne”, skutkuje zaliczeniem jedynie do tej kategorii. Nie ważne czy ktoś wpisze tam Jedi, ulubiony klub piłkarski czy imię sławnego aktora.

Takie były początki tzw. „Jediismu”. Trudno jednak znaleźć ogólne informacje o tym, gdzie stał się on oficjalną religią i czy w ogóle gdziekolwiek nią jest. Postanowiłam skontaktować się z kimś, kto powinien takie informacje posiadać. Udało mi się otrzymać odpowiedź od przedstawiciela strony Temple of the Jedi Order. Na pytanie o oficjalność tej religii, odpowiedział następująco: „Pytanie o kościół jest trudne, ponieważ prawnie jest różnie w każdym kraju. Nasi ministrowie mogą udzielać ślubów na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jesteśmy nieprzynoszącą dochodu, religijną, charytatywną i edukacyjną organizacją, zaakceptowaną w Stanach Zjednoczonych. Dotacje dla nas są odliczane od podatku i podlegamy podatkom dochodowym, jak każdy inny kościół – w Stanach Zjednoczonych. Jesteśmy w 100% OK także z Meksykiem. Nie ma np. żadnego rozpoznawalnego kościoła Jedi w Australii czy Wielkiej Brytanii. [...] Nie ma jednego Kościoła Jedi, który byłby TYM Kościołem, ponieważ nie zgadzamy się [różne organizacje] w wielu różnych kwestiach”. Jeśli chodzi o inne źródła, to Jediism pojawia się także na „Liście nowych ruchów religijnych” w Wikipedii.

Wiemy już jak to wszystko się zaczęło i jakie są skutki „Fenomenu spisu powszechnego Jedi”. Jak jednak wygląda życie takiego Rycerza Jedi w realnym świecie, jakie ma zasady i czy naprawdę przestrzega filozofii zawartej w filmach, książkach i innych. W internecie możemy znaleźć wiele różnych stron, które wręcz zasypują nas informacjami na ten temat. Niestety często okazuje się, że wszystko ma drugie dno. Strona Jedi Church (www.jedichurch.org/) mówi jasno, że: „Bycie członkiem kościoła jest darmowe, ale wydrukowanie i wysłanie oficjalnego certyfikatu kosztuje”. Jak nie wiadomo o co chodzi.. To zapewne chodzi o pieniądze. Podobnie na stronie The Church of Jediism, tzw. „zestaw startowy” jest do ściągnięcia za darmo, ale już pierwszy poziom treningu należy ściągnąć za £7.50. A to tylko początek szkolenia. Zalecany jest także zakup książki „21st century Jedi” dr Damona Josepha Sprocka (ok. $25.95). Żeby być fair muszę jednak przyznać, że takie podejście można spotkać stosunkowo rzadko na stronach o tej tematyce.

Jedynymi być może cechami łączącymi wszystkie istniejące teorie na temat Jediismu w naszym świecie, są wiara w Moc i podążanie za Kodeksem Jedi (czasem jest on rozbudowaną wersją tego znanego z uniwersum Gwiezdnych Wojen). Większość wierzy, że z Mocy wszystko pochodzi, wszystko aktualnie w niej istnieje i wszystko kiedyś do niej wróci. Jest to energia odpowiedzialna za istnienie wszystkiego co znane i nieznane w świecie. Przypomina ona „Teorię Zjednoczonego Pola”, pojęcie występujące w filozofii i fizyce teoretycznej. Moc nie wymaga modlitw, kultu ani podobnych działań, jakie można spotkać przy innych religiach, ale często spotykane jest praktykowanie medytacji. Większość Jedi decyduje skupić się na Mocy w granicach trzech ogólnie przyjętych duchowych aspektów: Indywidualnej Mocy, Żywej Mocy i Jednoczącej Mocy. Niektórzy twierdzą, że Moc ma Jasną i Ciemną Stronę. Najczęstsze tłumaczenie tego podziału jest takie, że odzwierciedlają one intencje i emocjonalny stan danej osoby (co ma wpływ na ich Indywidualną Moc wewnątrz nich). Cienie Jedi twierdzą, że dobro i zło to tylko punkty widzenia. Według nich zarówno Jedi jak i Sithowie niesłusznie wtrącają się w naturalny przepływ Mocy, nazywając „strony” Mocy jedynie zabobonami czy metaforami.

Podejście do filozofii Jedi w realnym świecie jest na tyle zróżnicowane, że gdybym próbowała wyjaśnić każde, wyszłaby z tego niezła książka. Ograniczę się więc do podania Wam stron, które są szczególnie warte uwagi i posiadają określone zasady.

  1. Jedi Church
  2. Artykuł o Jediismie w Wikipedii
  3. Temple of the Jedi Order
  4. The Church of Jediism
  5. Ciekawa strona. Tytuł artykułu to: „The Force: The science, religion, and philosophy of Star Wars”
  6. The Jedi Creed
  7. Artykuł, pochodzący podobno ze strony The Jediism Way.
  8. Order of the Jedi
  9. Post “Jedi Training” na stronie Jedi Sanctuary
  10. Tutaj można znaleźć całą książkę poświęconą wszystkiemu, co wiąże się z życiem Jedi. Nosi ona tytuł: „Jediism: The way of the Force”.
Niestety, wszystkie te źródła wymagają znajomości języka angielskiego. Wiele informacji można także znaleźć na stronie poświęconej samemu fenomenowi tutaj.

Pomimo całej krytyki, którą szerzą media odnośnie ogółu tych zjawisk, jedno należy przyznać. Fani Gwiezdnych Wojen sami w sobie są fenomenem, który na długo pozostanie w pamięci wielu ludzi.

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (19)

Różne

W poszukiwaniu Electro Star Wars

2010-02-22 22:08:23 DJ Cesar, Internet

Na fali coraz bardziej popularnego ostatnio zjawiska jakim niewątpliwie jest „electro”, nasi redakcyjni wysłannicy postanowili poszukać na własną rękę czy istnieje ono w świecie Gwiezdnych Wojen. Narażając swoje życie, wiedząc że dobre „electro” potrafi zabić tuzin osób znalazło dla was kilka utworów, w których prawdopodobnie drzemię jakiś pierwiastek „electro”. Czy im się udało? Przekonajcie się sami! Uwaga, redakcja nie bierze odpowiedzialności za wszystkie szkody wyrządzone z powodu Electro Star Wars!

Na początek przyjrzyjmy się bliżej pewnemu utworowi disco polo, gatunku który swego czasu był niezwykle popularny w naszym kraju. Piosenka zespołu Imperium o jakże odkrywczym tytule „Nasze Gwiezdne wojny” niestety nie ma zbyt dużo wspólnego z naszym ukochanym filmem, mimo wszystko warto jej posłuchać:

Imperium – Nasze Gwiezdne wojny

Idąc dalej tym tropem natrafiliśmy na utwór człowieka o pseudonimie The Syntetic (znanego także jako Miszczu Pawarotti lub Człowiek widmo), który swego czasu popełnił utwór „Galaktyczny Wojownik”, który z miejsca stał się przebojem. Nic więc dziwnego, że sami twórcy legendarnej dziś „Krypty” postanowili wykorzystać ten utwór w teledysku promującym ich dzieło. Przekonajcie się sami, że „to są Gwiezdne Wojny, Wojny, Wojny...”.

The Syntetic – Galaktyczny Wojownik

Kolejnym utworem, który może zawierać śladowe ilości „electro” jest remix najpopularniejszych motywów z Gwiezdnych Wojen autorstwa DJ'a Cesara.

DJ Cesar – Star Wars Remix


Na koniec prezentujemy wam utwór autorstwa tajemniczego DJ'a Fabiena, który porwał samego Dartha Vadera oraz całe Imperium, przekonajcie się sami!

DJ Fabien - Star Wars Electro

Nasi redakcyjni koledzy będą dalej starać się odnaleźć „electro” ukryte w gwiezdnej muzyce, jednak czy im się uda? Niestety nikt tego nie wie.. Jak mawiał sam Jacek Stachursky: „...przyszłość nie jest zdeterminowana..”.
KOMENTARZE (26)

Różne

Tydzień Jedi - Moc

2010-02-22 13:22:49 Jedi Order



Jak wyglądałby świat Gwiezdnych Wojen bez istnienia w nim Mocy? Nie wiemy, ale na pewno nie miałby w sobie tej magii przyciągającej wielu fanów, sprawiającej, że odróżnia go to od wielu innych serii fantastycznych. Na szczęście nie musimy się przekonywać jakby to wyglądało. Moc pojawiła się już w pierwszym filmie i od tego czasu towarzyszy nam w większości pozycji, jakie są w świecie Gwiezdnych Wojen. W końcu jak mówił Obi-Wan Kenobi "Moc otacza wszystkich i każdego". Warto się zatem zastanowić co legło u podstaw koncepcji stworzenia Mocy, jekie elementy filozofii i religii naszego świata znajdują w niejs woje odbicie. Próby dojścia do tego w swoim eseju dokonał Shadow. Zapraszamy do przeczytania go w tym miejscu.

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (17)

Różne

Impreza Star Wars

2010-02-22 12:18:16 TheForce.net

W sobotę w klubie Roxy w Stambule odbyła się nietypowa impreza, bowiem powiązana z filmami z Gwiezdnych Wojen. Wystrój klubu został specjalnie przygotowany na tą okazję - na ścianach widać było świetlówki imitujące miecze świetlne, a pod sufitem wisiała głowa Vadera. W barze można było zamówić drinki o nazwach z gwiezdnej sagi lub nawet wyglądzie przypominających ją, jak niebieskie "mleko Jedi". Na scenie pojawiły się natomiast tancerki w stroju Leii. Biorąc pod uwagę, że duża część imprezowiczów również przyszła odpowiednio przebrana, to udało się osiągnąć zamierzony cel i wprowadzić ciekawy klimat. Sama impreza była sponsorowana przez firmę adidas - w ramach promocji ich nowej serii odzieżowej oraz przez kanał CNBC-E, który w ostatnich tygodniach puszcza w Turcji wszystkie części Gwiezdnych Wojen. Pokaz slajdów z imprezy można zobaczyć tutaj, natomiast poniżej prezentujemy krótki filmik z niej.


KOMENTARZE (10)

Różne

Tydzień Jedi na Bastionie

2010-02-22 10:40:48 Jedi Order



Jednymi z najbardziej rozpoznawalnych elementów Gwiezdnych Wojen dla przeciętnego widza są białe zbroje szturmowców, postać Dartha Vadera czy miecze świetlne. Jeśli spojrzymy z punktu widzenia osoby bardziej zaznajomionej z Gwiezdnymi Wojnami, to cała saga i spora część rozszerzonego wszechświata opiera się na walce dobra ze złem. Złem utożsamianym przez Sithów i dobra pod postacią Jedi. Odwieczna walka pomiędzy tymi grupami napędza wydarzania tego wszechświata i staje się natchnieniem dla autorów.

Nie tak dawno temu przeprowadziliśmy na Bastionie sondę z pytaniem o to, jakie tygodnie chcielibyście ujrzeć. Tak jak w świecie Gwiezdnych Wojen, tak i w sondzie główna walka rozgrywała się pomiędzy tygodniem Sithów i tygodniem Jedi. Ten pierwszy mieliście okazję zobaczyć w zeszłym miesiącu, w tym miesiącu natomiast czas na spotkanie z fascynującym światem Rycerzy Jedi.

Przez najbliższe siedem dni będziemy dostarczali Wam teksty przygotowane przez Jedi Order oraz redakcję Bastionu. Na sam początek zapraszamy jednak do zapoznania się z wizytówką Jedi Order, którą od jakiegoś czasu można znaleźć u nas w dziale fandom. Dostępna jest w tym miejscu.

Wszystkie atrakcje tygodnia Jedi przygotowywane przy udziale Jedi Order można zobaczyć w tym miejscu.
KOMENTARZE (22)

Różne

C-3PO dla amerykańskiej armii?

2010-02-19 10:53:34 Gazeta.pl

Jak donosi portal Gazeta.pl w Stanach Zjednoczonych powstały plany budowy urządzenia działającego na tej samej zasadzie co C-3PO.

Czego brakuje żołnierzom US Army na dzisiejszym polu walki? Okazuje się, że urządzenia do translacji i identyfikacji przeciwnika.

Żołnierze potrzebują rozwiązania, które odseparuje głosy od szumów w tle, właściwie zinterpretuje i przetłumaczy na różne języki. A także zidentyfikuje konkretny głos z listy poszukiwanych osób. W skrócie - potrzebne jest coś w stylu robota protokolarnego C-3PO, którego znamy doskonale z sagi Star Wars. Warto przypomnieć, że postać z sagi George'a Lucasa potrafiła porozumiewać się w aż 6 milionach języków.

Pentagon nie ma jednak aż tak ambitnych planów. Jak informuje serwis Wired News, Amerykanie zamierzają opracować maszynę translacyjną, która tłumaczyłaby z 98 proc. dokładnością "tylko" w 20 różnych językach.

DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency), amerykańska agencja wojskowo-badawcza, właśnie tworzy aplikację Robust Automatic Translation of Speech (w skrócie RATS czyli szczury), która ma dokonywać tłumaczeń. W 2008 roku DARPA otrzymała 5,6 miliona USD na Madcata, zautomatyzowany system, który działał na laptopie lub PDA w celu przeprowadzania szybkich translacji tekstu. Teraz RATS ma dokonać tego samego z mową. Tak jak Madcat potrafił przetłumaczyć każdy napis, tak RATS ma skutecznie separować mowę z od szumów z 99 proc. dokładnością. "Szczury" mają też potrafić dokonać identyfikacji używanego języka (z 98 proc. dokładnością).

Aplikacja RATS będzie też mogła służyć do innego zadania. W połączeniu z technologią rozpoznawania głosu, będzie identyfikować konkretne osoby, których poszukuje wojsko np. nieuchwytnego do tej pory Osamę bin Ladena.

Wojskowa wersja C3PO ma zostać ukończona w ciągu 18 miesięcy. Przypomnijmy też, że nad podobną technologią pracuje też Google, który chce żeby rozmowy przez telefon były automatycznie tłumaczone w czasie rzeczywistym.


Jak widać technologie rodem z „Gwiezdnych Wojen” stają się coraz bardziej realne.
KOMENTARZE (18)

Różne

Największa bitwa na miecze

2010-02-16 20:22:40 JediAdam

Osoby przebywające 13 lutego w centrum handlowym Cabot Circus w Bristolu były świadkami niezwykłego zdarzenia. Grupa fanów Gwiezdnych Wojen postanowiła zorganizować w tym miejscu flashmoba. Flashmoba polegającego na symulowaniu walki na miecze świetlne. Pojedynek w wykonaniu dwóch osób na pewno zwróciłby uwagę wielu, ale starcie w którym bierze udział ponad 100 fanów? Tego nie dało się przegapić. Prawdopodobnie był to największy pojedynek na miecze świetlne jaki kiedykolwiek zaaranżowano. Zapraszamy do obejrzenia filmiku przedstawiającego tą epicką walkę.


KOMENTARZE (44)

Różne

Złote R2 - wyniki plebiscytu

2010-02-14 18:00:16

Tydzień temu zakończyło się głosowanie w plebiscycie „Złote R2” na najlepsze produkty i najważniejsze wydarzenia mijającego roku. Przez ten czas trwało szczegółowe liczenie i weryfikowanie Waszych głosów. Dziś wiemy już, jakie produkty spod znaku Gwiezdnych Wojen przypadły Wam najbardziej do gustu i co w 2009 roku przykuło Waszą uwagę.

Z radością prezentujemy więc wyniki głosowania. Preferencje fanów Gwiezdnych Wojen w 2009 roku przedstawiają się następująco:

Najlepsza książka:
Luke Skywalker i cienie Mindora

Najlepszy komiks:
Bitwa o Jabiim

Najlepsza gra:
The Force Unleashed: Ultimate Sith Edition

Najlepszy odcinek Wojen klonów:
Rookies

Najlepszy fanfilm:
I.M.P.S. The Relentless Chapter 2: The Norca System

Najbardziej elektryzujące wydarzenie:
Premiera trailera The Old Republic

Najlepsza książka wydana w USA:
Darth Bane: Dynasty of Evil

W tym miejscu pragniemy podziękować wszystkim fanom, którzy oddali swoje głosy. To jest Wasza nagroda, którą przyznaliście wspólnie i zgodnie z Waszymi gustami czy preferencjami. To nie redaktorzy portali ale Wy – fani – zdecydowaliście, co było najlepsze w mijającym roku. Specjalne podziękowania należą się również Mistrzowi Sellerowi, pomysłodawcy plebiscytu „Złote R2”, dzięki któremu pięć różnych portali mogło zjednoczyć się pod wspólnym hasłem w jednym, integrującym nasz fandom celu.

Temat na forum.
KOMENTARZE (18)

Różne

Już dziś ''Schaby Jabby''

2010-02-13 10:26:22 SWExtreme

W dzisiejszych „Schabach Jabby”, tak samo jak tydzień temu, wystąpi Piotr "Yako" Wasiak, który będzie kontynuował swoją opowieść o fandomie. Z tą różnicą, że z tym razem mowa będzie o życiu fandomu w internecie, skupionym w okół stron, portali i forów. Audycja „Schaby Jabby” zostanie wyemitowana o godzinie 17 w Akademickim Radiu Kampus.



Aby odsłuchać „Schaby Jabby” przez internet należy kliknąć tutaj. Zeszłotygodniową audycję, w której Yako opowiadał o „żywym” fandomie znajdziecie w tym miejscu.


Temat na forum
KOMENTARZE (10)

Różne

Yako o fandomie w ''Schabach Jabby''

2010-02-05 23:54:24 SWExtreme

Już jutro (w sobotę) o godzinie 17 rozpocznie się kolejna audycja z cyklu „Schaby Jabby” w Akademickim Radiu Kampus. Poprowadzą ją jak zawsze redaktorzy serwisu internetowego Star Wars Extreme. W dzisiejszym odcinku mowa będzie o fandomie Star Wars w Polsce. O społeczności, którą wspólnie tworzymy, opowie przed mikrofonem Piotr „Yako” Wasiak. Poruszony zostanie temat początków fandomu, rozwoju poszczególnych organizacji, a także o imprez tematycznych. Mowa też będzie o przyszłości fandomu Star Wars w naszym kraju i jego perspektywach.



Aby odsłuchać „Schaby Jabby” przez internet należy kliknąć tutaj. Zeszłotygodniową audycję, w której wystąpił Michał Dziwniel z 501. Legion – Polish Garrison, znajdziecie w tym miejscu.


Temat na forum
KOMENTARZE (8)

Różne

Ultradome #2

2010-02-01 21:31:12

Tydzień temu informowaliśmy Was o premierze nowego krótkometrażowego serialu internetowego przedstawiającego pojedynki kultowych bohaterów, pochodzących ze słynnych filmów. Drugi odcinek również powinien być bliski fanom Gwiezdnych Wojen gdyż na arenie pojedynek stoczy Han Solo z Indianą Jonesem. Będzie to niepowtarzalna okazja zobaczenia starcia pomiędzy słynnym archeologiem i przemytnikiem, tym razem jednak żaden z nich nie będzie odgrywany przez Harrisona Forda. Aby się przekonać, kto zwycięsko wyjdzie z tej walki zapraszamy na stronę projektu. Jak na razie jest to ostatni odcinek w którym mierzą się postacie związane z Gwiezdnymi Wojnami - za tydzień do walki stanie bowiem Wolverine z Hulkiem. Obiecujemy jednak trzymać rękę na pulsie i informować w momencie, gdy bohaterowie znani nam z sagi wrócą na arenę.
KOMENTARZE (22)
Loading..