
Tym razem Steven J. Sansweet odpowiada na arcytrudne pytanie dotyczące prawdziwej historii Sithów, niestety obecnie w dużej części może to już być alternatywna historia. Ile z tego wciąż pozostaje obowiązujące i w jakiej formie, na razie nie wiadomo.
P: Kim tak na prawdę są Lordowie Sithów? Jaka jest ich historia, bo niestety poza tym, że zostali pokonani przez Rycerzy Jedi, niewiele o nich wiadomo.
O: Historia Lordów Sithów jest długa i straszliwa, a jej częścią jest cała plejada wyznawców Ciemnej Strony od bezimienny uczniów, po straszliwego Czarnego Lorda Sithów, Dartha Vadera, kiedyś Anakina Skywalkera, który posługując się strachem dokonał eksterminacji wielu kultur i prawie wytępił Rycerzy Jedi.
Ta historia jest wypełniona ciągłymi śmiertelnymi starciami, nieustającymi wojnami przeciw Galaktycznej Republice i ciągłych bitwach z Rycerzami Jedi i zwolennikami Jasnej Strony. A niczym powracający temat, Jedi ciągle i ciągle wierzyli, że pokonali zagrożenie ze strony Sithów na zawsze, tylko po to, by odkryć że wróg, po raz kolejny zapadł w sen zimowy na wieki.
I choć szczegóły przepadły w annałach historii, galaktyczni badacze twierdzą, że doszło do pęknięcia między Jasną a Ciemną Stroną Mocy prawie przy powstaniu Zakonu Jedi, czyli jakieś 25 tys. standardowych lat przed bitwą o Yavin. Wielu wierzy, że to sprawka jednego zagubionego Jedi, który przeszedł na Ciemną Stronę i przeciągnął innych, a z czasem zbudował całą armię osób posługujących się Ciemną Stroną. Przez następne stulecie, totalna wojna wybuchła w galaktyce, niszcząc planty i cywilizacje, zanim Rycerze Jedi zatryumfowali.
I choć pokonani i rozbici, kilku mrocznych Jedi uciekło w nieznane regiony galaktyki. Wylądowali na nieznanym i nieoznaczonym na mapach świecie, na którym spotkali prymitywne istoty nazywające siebie Sithami. Sithowie traktowali mrocznych Jedi jak bogów, prawie samoistnie dali im się zniewolić. Mając niezliczone zasoby i siłę roboczą, przez eony powstawało złe Imperium Sithów z dala od karzących oczu Republiki i czuwających Jedi. Oto nastała Złota Era Sithów.
Ale jakieś 5 tys. lat przed bitwą o Yavin, Republika odkryła Imperium Sithów. Ambitny Czarny Lod Sithów imieniem Naga Sadow zdecydował się ją podbić i tak oto rozpoczęła się Wielka Wojna Nadprzestrzenna. Jego armia została rozgromiona przez Rycerzy Jedi, a zażarte bitwy trwały zarówno między Jedi i Sithami jak i bratobójcza pośród samych Sithów. To zagwarantowało pokój na prawie tysiąc następnych lat. Wtedy to nastąpiła kolejna erupcja konfliktu.
Ale jakieś tysiąc lat przed bitwą o Yavin, nastał nowy Lord Sithów, ten który cień pozostał na długo obecny, a pośrednio kształtował losy galaktyki przez setki kolejnych lat. Darth Bane zrozumiał, jak bardzo zakon Sithów był blisko samozniszczenia i wiedział, że tylko dyscyplina i działanie z ukrycia zagwarantuje im przeżycie i osiągnięcie ostatecznego celu jakim było zmiażdżenie zakonu Jedi.
To właśnie Darth Bane stworzył najbardziej znaczący dyktat w Nowym Zakonie Sithów, który mówił, że będzie tylko dwóch Sithów w jednym czasie. Mistrz i jego uczeń. Wymagał też nowego pohamowania się w rządzach, walkach i zdobywaniu władzy, dzięki czemu rada Jedi uwierzyła, że pokonała Sithów. Ale największym sekrecie, przez milenium trwał nieprzerwany łańcuch, gdzie Sithowie przekazywali swoją wizję rządzenia Mocą z Mistrza na ucznia.
Aż w końcu, 32 lata przed bitwą o Yavin, przy okazji blokady Naboo, Sithowie pojawili się oficjalnie. Podczas gdy Darth Sidious, potajemnie manipulował galaktyczną polityką, jego straszliwy uczeń Darth Maul zaatakował Jedi otwarcie.
Reszta historii Sithów opowiedzą filmy, a resztę trzeba będzie kiedyś opowiedzieć. Więcej tych informacji znajdziecie w książeczce
Secrests of the Sith.