TWÓJ KOKPIT
0

Leslye Headland :: Newsy

NEWSY (72) TEKSTY (2)

NASTĘPNA >>

Więcej Dartha Plageuisa w drugim i trzecim sezonie „Akolity”

2024-12-05 21:16:29

Manny Jacinto, aktor grający Qimira w „Akolicie” był obecny na konwencie San Francisco FanExpo, gdzie rozmawiano o serialu. Wspomniał o dalszych planach, czyli o tym, co Leslye Headland planowała na drugi i trzeci sezon. Planowała, bo jak pamiętamy, serial został skasowany. Manny jednak się nie poddaje i ma nadzieję, że kiedyś jeszcze do tego wrócą.



Była przede wszystkim mowa o bohaterze ostatniego odcinka, którego widać tam dosłownie przez chwilę. Darth Plagueis to nie był przypadek przy pracy, czy jakiś fan-service. To centralna postać, kolejnych sezonów „Akolity”. Miało go być więcej w drugim, a jak nie to na pewno w trzecim sezonie serialu. Jacinto przeprowadził wiele rozmów z Headland na ten temat, wiedział w którym kierunku historia ma zmierzać, ale zdecydował nie zdradzać tych szczegółów. Z dwóch powodów, po pierwsze nie chce nikomu dawać złudnej nadziei, że drugi sezon się wydarzy, a jeśli jakimś cudem ta historia będzie kontynuowana, to nie chce jej spoilerować. Przyznał tylko, że temat Sithów, w szczególności tego jednego miał być mocno eksplorowany w dalszych sezonach.

Mówił chwilę też o powiązaniu Qimira z Plaguisem. Przyznał, że jest sporo fanowskich teorii na ten temat, więc nie ma powodu, by cokolwiek komentować. Poza jednym, zadał pytanie, czy obecni na panelu uważają, że Qimir to prawdziwa tożsamość / imię postaci, którą grał. sugerując tym samym, że także o jego bohaterze jeszcze niewiele wiemy.



Ucinał jednak dalsze sugestie, nie chcąc mówić o niczym, co ustalono z Headland. Z prostej przyczyny, on wciąż wierzy, że jeszcze mogą wrócić do tego tematu w jakiejś formie, więc nie ma sensu tego zdradzać. Cóż, petycja fanowska o drugi sezon nie przyniosła spodziewanego odzewu, więcej osób chciał powrotu „Hana Solo”, ale tam również Disney nie zdecydował się wsłuchać w błagania części fandomu. Zobaczymy, czy dadzą Headland i jej bohaterom kiedyś jakąś drugą szansę. Jeśli nie w formie ekranowej, to może komiksowej czy książkowej.
KOMENTARZE (23)

Aktorka nie przejęła się skasowaniem „Akolity”

2024-10-17 21:46:13

Dużo różnych słów padło po skasowaniu „Akolity”. Wiele osób z obsady jest rozczarowanych, czasem wręcz obwiniają innych, do czego jeszcze wrócimy. Ale są tacy, którzy się tym nie przejmują. Skasowali, trudno, idziemy dalej, a może nawet serial zasłużył na to. Takie profesjonalne podejście prezentuje Carrie-Anne Moss, która wspomniała o tym w wywiadzie dla Comic Book.

To pytanie zadawano jej wiele razy, jak ocenia decyzję o skasowaniu „Akolity”. Natomiast zauważyła, że to trochę dziwne pytanie, bo jak się jest aktorem, często można zagrać w serialu, który został z różnych przyczyn skasowany. Na początku można być zaskoczonym, ale najważniejsze by się tym nie przejmować, nie inwestować swoich emocji w coś, w coś co i tak jest poza nami. To taki mechanizm obronny.



Prawdę mówiąc nawet ogłoszenie do niej nie dotarło zbytnio. Owszem docenia pracę na planie, wszystkich kocha i takie tam, ale nie czytała specjalnie niczego o „Akolicie”. Zajmowała się już innym projektem i ktoś jej w szkole powiedział, że skasowano serial. No cóż, dla niej i tak był już skończony, więc niezależnie od przyczyn, to raczej informacja z którą idzie się dalej. A jak się komuś podobał serial, to dobrze i ją to cieszy.

Jodie Turner-Smith z kolei ma ciut inne zdanie. Według niej sprawę zawaliło studio, które nie wspierało aktorów, gdy spotkali się z rasistowskim hejtem w sieci. Jej zdaniem, gdyby studio zareagowało ostro, zwalczając hejt byłoby inaczej.

Tak warto dodać, że nie jest to do końca prawda, co mówi Turner-Smith. Lucasfilm i Disney z pomocą Ewana McGregora nagrali filmik wspierający Moses Ingram. Tą akcję docenił John Boyega, zauważając zmiany w Disneyu. Natomiast nie przyniosło to żadnych realnych rezultatów.

Za to od strony Leslye Headland i jej scenarzystów słychać ciche głosy, że serial poszedł w innym kierunku niż zamierzali. By nie wskazywać nikogo palcem, poprawki nanosił Dave Filoni. Niestety nie ma on obecnie najlepszej prasy, bo trzeci sezon „The Mandalorian” rozczarował trochę widzów, podobnie jak „Ahsoka”. Może więc jego poprawki również nie pomogły „Akolicie”?

Jedyne co wiemy, to fakt, iż pewne prace nad drugim sezonem trwały, a Lesyle miała na niego pomysł. Zobaczymy, czy kiedyś będzie jej dane dokończyć tę historie może w innej formie?
KOMENTARZE (11)

Budżet „Akolity” został przekroczony, milionowe straty

2024-09-27 22:22:49

Prawdę mówiąc szansę na drugi sezon „Akolity” obecnie były niewielkie. Ale Forbes rzuca zupełnie nowe światło na sytuację serialu. A ta wygląda dużo gorzej, niż było to wcześniej prezentowane.



Przede wszystkim wcześniej słyszeliśmy, że budżet serialu to 180 milionów USD. Być może taki właśnie był planowany budżet, ale na pewno serial tyle nie kosztował. Forbes dotarł do realnych danych Disneya i wychodzi, że serial ten kosztował 230,1 miliona USD, czyli jakieś 50 milionów USD więcej. Jak się doda do tego spadek zainteresowania serialem po dwóch pierwszych odcinkach, „Akolita”, który miał być największym sukcesem Disney+ w tym roku, faktycznie jest największym rozczarowaniem włodarzy.

Forbes delikatnie sugeruje, że kwota 230,1 miliona USD może być niepełna, bo to są koszty, które podliczono jeszcze w trakcie postprodukcji (inne źródła podnoszą ten fragment, ale nie dostarczają realnych szacunków). Natomiast zauważają, że wcześniej Disney mówił, iż serial zmieścił się w planowanym budżecie. Warto też dodać, że kręcenie serialu w Wielkiej Brytanii, z powodu tamtejszego wsparcia przemysłu filmowego, gwarantowało zwrot nawet do 25% kosztów.

Jeśli chodzi o wybujałe koszta serialu to wiele osób zastanawia się, gdzie podział się budżet. Pieniądze poszły głównie na efekty specjalne, scenografię i rekwizyty. Faktycznie budowano sztuczny las, czy całkiem spore sceny do kręcenia walk. Jednocześnie cały czas zakładano, że będą kolejne sezony. W takich wypadkach pozwala się zwiększyć budżet serialu, licząc, że wykorzysta się to w kolejnych sezonach i tam obniży koszt. Dodatkowo niektóre źródła szacują, że prawie 20% budżetu zostało zmarnowane przez korporacyjny sposób zarządzania w Disneyu i Lucasfilmie. Co wiązało się choćby ze zmianami scenariusza, o które prosił zarząd, co z kolei przekładało się na niedotrzymywanie terminów i konieczność robienia dokrętek.

Obecnie Bob Iger co pewien czas powtarza o konieczności cięcia kosztów produkcji. W tej materii ekipa Leslye Headland niestety się nie popisała.
KOMENTARZE (10)

Aktorzy o skasowaniu „Akolity”

2024-09-05 21:16:40

Jak pamiętamy, „Akolita” został skasowany z powodu słabych wyników. Serial nie zdobył takiej popularności na jaką liczył Lucasfilm. Kilku głównych aktorów skomentowało te wieści.

Lee Jung-jae powiedział, że wszyscy wiemy, iż jego postać nie przeżyła pierwszego sezonu, więc nie za bardzo miałby co robić w drugim. Jednocześnie przyznał, że bardzo podobało mu się to jak scenariusz napisał Leslye Headland, która jego zdaniem jest wspaniałą scenarzystką i reżyserką. Udało się jej doskonale stworzyć i poprowadzić postacie, a także zbudować intrygującą i znaczącą strukturę narracyjną opowieści. Aktor bardzo chciał zobaczyć ją tworzącą drugi sezon. Dodał też, że osobiście ma nadzieję, że przyszłość jednak przyniesie zmianę tej decyzji.

Manny Jacinto był mniej wylewny. Najpierw wrzucił tylko takiego posta.



Natomiast na konwencie Dragon Con, zapytany o swój życiowy cel odparł krótko – drugi sezon „Akolity”, co spotkało się z brawami ze strony publiczności.

Amandla Stenberg z kolei umieściła w sieci na Instagramie krótki filmik (jako Story), który niby znikł, ale w sieci nic nie ginie. Jest kopia z YouTuba.



Stwierdziła, że skasowanie go nie jest dla niej zaskoczeniem. Zauważa w nim, że serial spotkał się z dużą niechęcią, wręcz atakiem jadu, w momencie, w którym został ogłoszony, zanim ktokolwiek go zobaczył. Wspomina o bigotach, mowie nienawiści, a także ultrakonserwatystach, ale również wspomina o nienawiści, która ją dotknęła i że musiała się z tym mierzyć. Warto tu przypomnieć filmik, który nagrała specjalnie dla rasistów. Mówiła też, że tym, że wiele osób lubiło serial i wspierało go. Bardzo cieszyły ją różne fanowskie teorie. Za co podziękowała.

Jej starania by dać z siebie wszystko, pomimo tego jak została ona oceniona, poparł Ahmed Best.



Na tę chwilę jedynym serialem aktorskim, który dopiero trafi do produkcji będzie drugi sezon „Ahsoki”. Choć słyszeliśmy, że to nie koniec z serialami, wygląda na to, że w 2026 główny nacisk będzie położony na kina, a w przyszłym roku poza częścią odcinków „Załogi rozbitków” zobaczymy jedynie drugi sezon „Andora”.
KOMENTARZE (39)

Keanu Reeves nie zagrał w „Akolicie” z powodu konfliktu

2024-08-31 08:08:55

Jak donosi Jeff Sneider, ale nie tylko on, Keanu Reeves był jednym z kandydatów do roli mistrza Sola w serialu „Akolita”. Co więcej, aktor był zainteresowany tą rolą i bardziej wystąpieniem w „Gwiezdnych Wojnach”, co zostało dobrze przyjęte w Lucasfilmie. Jednakże w tym przypadku na przeszkodzie stanęły inne zobowiązania aktora.



Fakt, że miałby grać razem z Carrie-Anne Moss, z którą przecież wystąpił w „Matrixie” zmotywował go jeszcze bardziej. Podobno nawet poszedł do studia Lionsgate z pytaniem, czy nie da się przesunąć jakoś zdjęć do filmu „Ballerina”. To spin-off serii „John Wick”. W „Ballerinie” Reeves gra drugoplanową rolę, jednakże studio odmówiło. Konflikt harmonogramów sprawił, że Reeves wybrał „Wicka”. Ostatecznie rolę mistrza Sola przejął koreański aktor Lee Jung-jae.

W przypadku Jung-jae, Leslye Headland mówiła, że pomyślała on nim jak tylko zobaczyła „Squid game”. Nie odniosła się jednak do tego, czy było to już po tym jak nie udało się z Keanu.

Najważniejsze jest to, że to może jeszcze nie być koniec przygód Reevesa z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.
KOMENTARZE (12)

„Akolita” skasowany po pierwszym sezonie

2024-08-20 07:31:24

Niestety nie tylko my patrzymy na wyniki oglądalności „Akolity”. Były one uważnie obserwowane i analizowane przez Lucasfilm i Disneya. Efekt jest taki, że włodarze podjęli decyzję, iż nie będzie drugiego sezonu (jak donosi Deadline.



Od finału „Akolity” minął mniej więcej miesiąc, to wystarczający czas by zgromadzić dane i podjąć decyzję. Ta jednak nie jest zaskakująca, nie tylko z powodu wyników oglądalności. Choć krytycy na Rotten Tomatoes ocenili serial na 78%, fani „Gwiezdnych Wojen” podzielili się. Nie chodzi tu nawet o zorganizowane zaniżanie ocen. „Akolita” miał dobry start, z 4,8 miliona obejrzeń w dniu premiery. Była to najlepsze premiera serialowa na Disney+ w tym roku. Premierowe odcinki globalnie przekroczyły 11 milionów oglądnięć po 5 dniach, co dało wg Nielsena 488 milionów obejrzanych minut i 7 miejsce. W kolejnym tygodniu było nawet 6.

Tyle, że za negatywnymi opiniami, poszło również odejście publiczności. Serial nie tylko wypadł z ratingu Nielsena, ale zaliczał kolejne spadki. Pojawił się po finale, ale ledwo na 10 pozycji (z 335 milionami minut). To zdecydowanie najgorzej przyjęty finał seriali gwiezdno-wojennych.

Budżet serialu, przekraczający ponad 100 milionów USD także nie pomagał. Choć Leslye Headland miała pomysły na drugi sezon, zarówno przekazane Lucasfilmowi, jak i rozrzucając pewne sugestie w samym serialu, okazało się, że jedyne co ma w sprawie drugiego sezonu to nadzieja. A to było zdecydowanie za mało.
KOMENTARZE (79)

Drugi sezon zapowiedzą jeszcze w tym tygodniu?

2024-08-06 19:35:17

To zdecydowanie dobry czas dla Manny’ego Jacinto. Aktor, który gra Qimira w „Akolicie” został ogłoszony gościem na dwóch ważnych dla nas imprezach, czyli D23, oraz Celebration Japan (w przyszłym roku). Co więcej, podczas D23 Manny będzie gościem na własnym panelu. Na D23 żaden inny aktor związany z „Gwiezdnymi Wojnami” nie własnego panelu. Stąd ludzie zaczynają spekulować, że właśnie na tej imprezie zostanie zapowiedziany drugi sezon „Akolity”.



W piątek wieczorem czasu zachodniego wybrzeża odbędzie się inna prezentacja, czyli tego, co Disney ma w zanadrzu. Tam oczekiwane są zapowiedzi i potwierdzenia. W przypadku „Gwiezdnych Wojen” najbardziej czekamy na potwierdzenie obsady filmu „The Mandalorian & Grogu”, możliwą zapowiedź nowego serialu animowanego, a także wyklarowanie się statusów seriali „Lando” i drugiego sezonu „Akolity”. No i oczywiście zwiastun „Skeleton Crew”. Zobaczymy ile z tego dostaniemy.

Sam Manny Jacinto ostatnio mógł się także odnieść do swojej roli, już nie ukrywając pewnych szczegółów. Jak wiemy, Qimir początkowo był zapowiadany jako łotrzyk, trochę w stylu Hana Solo, ale teraz już jest jasne, że jego rola jest dużo istotniejsza dla serialu. Wspomniał, że gdy szykowali sceny walki istotną inspiracją dla nich były japońskie filmy z cyklu „Rurouni Kenshin”, które mają intensywną dynamikę walk szermierczych. Ale było też sporo inspiracji choćby filipińskimi sztukami walki.

Mówił też jak postrzega swoją postać. To taki trochę zły starszak z liceum, który chodzi własnymi drogami. Nikogo nie ciągnie za sobą, nikomu nic nie mówi by to robił to lub tamto. I tego też nie chce od innych. Chce chadzać własnymi ścieżkami, być wolnym i nieskrępowanym, ale przy tym ciężko mu się odnaleźć w społeczeństwie. Więc chce się wycofać, tak by móc znaleźć miejsce, gdzie będzie miał szansę na pełną ekspresję samego siebie. A społeczeństwo mu tego nie daje, wręcz przeciwnie.

Wspomniał również o fanartach przedstawiających Qimira i Oshę, które implikują, że coś między nimi jest. Manny mówi, że to coś, czego brakuje w tej marce i bardzo chciałby to zobaczyć w kolejnym sezonie, zwłaszcza, że widzowie tego ewidentnie szukają. Zresztą sama Leslye mówiła, że fajnie byłoby pokazać uwiedzenie przez Ciemną Stronę w bardziej dosłowny sposób.
KOMENTARZE (24)

Serial, który zrujnował „Gwiezdne Wojny” wciąż popularny

2024-07-25 21:03:24

Wygląda na to, że „Akolita” wciąż jest bardzo popularny. Wspomniał o tym niedawno Rotten Tomatoes, gdzie stwierdzono, iż jedyny serial, który interesuje ludzi bardziej to obecnie „The Boys”. Inne seriale, zarówno lepiej oceniane przez krytyków, jak i widzów, nie budzą takiego zainteresowania jak „Akolita”.



Ostatni odcinek serialu to także pojawienie się dwóch postaci. Leslye Headland skomentowała to. Pierwszy z nich to Darth Plagueis. On był tam we wszystkich wersjach scenariusza. W momencie, gdy widzieliśmy, że Osha zatryumfowała, mieliśmy zobaczyć coś, co trochę zmieni ten obraz. Miało to również być pewną zapowiedzią drugiego sezonu. Jednocześnie jak przyznała, dbali o to by wykorzystać historię ustaloną w legendach, wliczając to jego przedstawienie czy rasę.

Jednocześnie wrzucenie Plagueisa do serialu spowodowało, że Leslye potrzebowała pewnej równowagi po drugiej stronie. Stąd pojawił się pomysł, by na chwilę pojawił się tam Yoda. Na bardzo krótką, ale istotną. No i jak sama twórczyni serialu przyznała, moment, gdy kręcili tę scenę był dla niej bardzo nostalgiczny i wzruszający. Nie spodziewała się po sobie takiej reakcji na tę legendarną wręcz postać.

Headland trochę żałuje, że przyćmiło to postać Vernestry Rwoh. Chciała by móc pokazać jej więcej, ale serial miał tyle pytań do odpowiedzenia, że nie wszystko można było zrobić.



Niestety jeśli ktoś liczy na drugi sezon, na razie wszyscy będą musieli sobie na niego poczekać, w najlepszym przypadku. Leslye wspomina o przerwie, bo w Lucasfilmie decyzji nie ma. Podobno wcześniej scenarzyści wrócili do pracy, ale odbiór serialu, zwłaszcza na początku, sprawił, iż producenci są zdecydowanie bardziej ostrożni z daniem zielonego światła na kontynuację. Pozostaje więc obejrzeć serial ponownie, by zwiększyć zainteresowanie.
KOMENTARZE (22)

Premiera odcinka #1x08 serialu „Akolita”

2024-07-17 06:50:18



Na Disney+ zadebiutował finałowy odcinek pierwszego sezonu serialu „Akolita”, w reżyserii Hanelle Culpepper. Showrunnerką całego sezonu była Leslye Headland, a muzykę do niego stworzył Michael Abels. Osoby, które go obejrzą zachęcamy do pozostawienia swojej oceny pod tym linkiem.



To już koniec, zachęcamy więc do dzielenia się swoimi opiniami nie tylko o ostatnim odcinku, ale i o całym sezonie.

Temat na forum.
KOMENTARZE (56)

Dafne Keen i Charlie Barnett o swoich rolach w „Akolicie”

2024-06-28 21:25:43



Po piątym odcinku serialu „Akolita” pokazał się na oficjalnej artykuł z wypowiedziami Dafne Keen (Jecki) i Charlie Barnetta (Yord) na temat swoich ról w serialu. Poniższa część będzie zawierała spoilery do piątego odcinka, więc jeśli jeszcze go nie oglądaliście to przed czytaniem zachęcamy do nadrobienia go.

Keen wspomina, że pierwsza rzecz, którą usłyszała od Leslye Headland na temat roli którą będzie odgrywać było to, że zginie. I to było coś co przyciągnęło jej uwagę do postaci Jecki. Dafne opowiadała, że „Jako widz uwielbia tragiczne śmierci, a śmierć Jecki jest taka niesprawiedliwa. Walczy na prawdę dobrze i sprawia wrażenie jakby miała wygrać, a wówczas Nieznajomy wyciąga sztylet (świetlny), co jest oszustwem! Ciężar śmierci jest czymś, co naprawdę doceniam, kiedy oglądam film lub program, kiedy naprawdę czujesz śmierć, tak jak czułbyś to w życiu. I samolubnie, jako fanka Gwiezdnych Wojen, wiem, jak bardzo wszystkie śmierci Jedi złamały mi serce – tak jak śmierć Qui-Gona, wiem, jak bardzo to na mnie wpłynęło. Ale to jest duża część Gwiezdnych Wojen. I możliwość kontynuowania tego dziedzictwa i nawet zagrania czegoś co mogło złamać serce, tak jak te postacie złamały nam naprawdę ekscytowała”.

Charlie Barnett dodaje, że również od początku wiedział jak się potoczy historia Yorda. Leslye zaufała im ze zdradzaniem losów ich postaci i cały czas pracowała z nimi nad tym aby jak najlepiej pokazać ich los. Żałuje jedynie tego, że nie dostał szansy uratowania Jecki lub chociaż nawet nie mógł spróbować tego dokonać. Oboje wraz z Dafne doceniają współpracę z Leslye - wspominają, że ogarniała całość jak dyrygent orkiestrę jednocześnie potrafiąc zwrócić uwagę na szczegóły, docenić pracę każdego na planie. Headland była również wg nich otwarta na uwagi i pomysły dotyczące tego co można zmienić. Atmosfera na planie była bardzo dobra, często się śmiali podczas zdjęć.

Charlie Barnett chciał również podziękować również fanom, którzy sporo pozytywnego zamieszania zrobili wokół jego postaci. Nagrał więc kilka słów dla hordy Yorda.


KOMENTARZE (18)

Wookieepedia pod obstrzałem fanów

2024-06-25 19:24:12

Połowa serialu już jest za nami. Widać „Akolita” ma dość mocną siłę oddziaływania na fanów. Jednym się podoba, innym nie. Jak pisaliśmy wcześniej, część z tych osób czuje się zobligowana do wyrażania swojego niezadowolenia z tego serialu i tym razem padło na Wookieepedię.



Zarzewiem konfliktu jest krótkie pojawienie się jednego z Jedi z prequeli. Jest nim Ki-Adi-Mundi. Problem z kontrowersją polega na tym, że w starym kanonie Ki-Adi-Mundi urodził się 93 lata przed „Nową nadzieją”, czyli na długo po wydarzeniach z „Akolity”. 26 kwietnia 2014 Disney wyrzucił stary kanon do kosza, oznaczył go logiem „Legendy” i zaczął robić wszystko od początku. Jedne rzeczy się rozjechały, inne kopiowali. Fani przywykli, że wiele z elementów starego kanonu wracała (i było to coraz częstsze), a tam gdzie nie było trzeba twórcy aż tak nie zaprzeczali. Dodatkowo Leslye Headland mówiła nie raz o przywiązaniu do starego kanonu, więc oczekiwania rosły. W przypadku „Akolity” twórcy jednak wprowadzili taką zmianę względem starego kanonu. Nowy nigdy nie precyzował wieku Ki-Adi-Mundiego, więc mieli właściwie czystą kartę.

Nie spodobało się to purystom, którzy dawali upust swojej niechęci do tej niepotrzebnej (ich zdaniem) zmiany. Niestety część z nich zaczęło edytować wpisy dotyczące Ki-Adi-Mundiego na Wookieepedii, wpisując do kanonu legendarną datę. Normalnie wszyscy się cieszą, że ktoś edytuje Wiki, ale nie tym razem. Wręcz akcja ta spowodowała sprzeciw ze strony redakcji i tu zaczęła się eskalacja agresji oraz ataki polegające na edycji, a także grożenie redaktorom Wookieeepedii. Niestety emocje spowodowane przez „Akolitę” sięgnęły zenitu, więc w obronie redaktorów, którzy wykonują olbrzymią robotę, nie licząc na żadne benefity, stanęli inni fani. Swoje poparcie dla ich karkołomnej pracy wyrazili choćby hasztagiem #WeStandWithWookipedia.

Twórcy przyznają, że zmianę daty i pojawienie się Ki-Adi-Mundiego konsultowali między innymi z Davem Filonim. Może jednak to nie jest problem samego „Akolity”, co bardziej projektu „Wielkiej Republiki”. Tam już wcześniej pojawiły się rozjazdy z kanonem, choćby jeśli chodzi o wiek innego członka rady Jedi, czyli mistrza Oppo Rancisis. Ten w starym kanonie urodził się w 206 roku przed bitwą o Yavin, ale w nowym kanonie pojawia się w powieści Światło Jedi, która dzieje się 232 lata przed „Nową nadzieją”. Książka pewnie ma dużo mniejszą siłę oddziaływania, więc nie wywołało to tak gwałtownego niezadowolenia. To mogło zachęcić twórców do dalszych zmian.

Innym fanom z kolei nie podobają się wiedźmy lesbijki (i sposoby ich prokreacji). Leslye Headland tłumaczy to, mówiąc, że stwierdzanie, iż to są lesbijki trochę redukuje te postaci. W jej zamyśle chodziło o pokazanie odizolowanej matriarchalnej społeczności, w której w ogóle nie ma mężczyzn. To sprawia, że związki między kobietami w takich warunkach są dużo bardziej naturalne i mogą występować. W ten sposób chciała to ukazać. Zaś w kwestii wybrańców Mocy, nigdzie nie było powiedziane, że Anakin był jedyny.

Do tego dodajmy, że twórcy serialu spotkali się też z rasistowskimi atakami, na co odpowiedziała Amandla Stenberg.

Tymczasem, ci którym się serial podoba, czekają z niecierpliwością na jutrzejszy odcinek. Po pierwsze to pierwszy, który dotychczas nie był pokazany jeszcze dziennikarzom, po drugie ma kontynuować poprzedni i zarazem być dłuższy. A po trzecie krążą po sieci teorie, co do tego kim jest ten nowy Lord Sithów. I czy to jest Lord Sithów? Może to Qimir? A może jeszcze ktoś inny, w końcu Ki-Adi-Mundi mówił w „Mrocznym widmie”, że Sithowie wyginęli jakieś tysiąc lat wcześniej, więc to wszystko trzeba jakoś rozwikłać i wówczas zobaczymy jak potraktują filmowy kanon.
KOMENTARZE (42)

Film z Joelem Edgertonem pod obstrzałem fanów za „Akolitę”

2024-06-17 18:11:29

Choć „Akolita” zebrał początkowo całkiem niezłe recenzje, a co więcej także ściągnął widzów na Disney+, jednak jest budzi on raczej skrajne odczucia. Jedynym się podoba, innym nie. Natomiast przy okazji wystawianiu negatywnych ocen dostało się zupełnie innej produkcji, czyli filmowi „Acolytes” z Joelem Edgertonem.

Pomijają oczywiście podobny tytuł i fakt, że główną rolę gra tam aktor znany nam jako wujek Owen, film „Acolytes” z 2008 w reżyserii Jona Hewitta nie ma nic wspólnego z produkcją Disneya i Leslye Headland. Ludzie oceniają go negatywnie z powodu tytułu i tyle. Jak widać, części osób „Akolita” chyba zalazł za skórę. O pomyłce pisał Jordan Maison.



Obecnie „Akolita” jest najgorzej ocenianym serialem gwiezdno-wojennym przez publiczność. Na Rotten Tomatoes ocena widzów to około 15%, czyli gorzej niż trzeci sezon „The Mandalorian” (50%), „Księga Boby Fetta” (51%), „Ahsoka” (66%), „Andor” (86%), czy drugi sezon „The Mandalorian” (91%). Stawkę zamyka pierwszy sezon „The Mandalorian” z 93%. Jedyne, co warto zauważyć, to fakt, że w przypadku „Akolity” głosuje (często negatywnie) bardzo dużo osób, więcej niż oddało głosy na poprzednie seriale.



Powiedzmy sobie wprost, dopiero trzy pierwsze odcinki za nami. Zobaczymy do czego są zdolni fani i twórcy.
KOMENTARZE (13)

Leslye Headland zainteresowana KOTORem

2024-06-10 21:30:00

„Akolita” już po premierze, wciąż czekamy na kolejne odcinki, tymczasem Leslye Headland zajmuje się promocją serialu. Przy okazji odpowiada na inne pytania. Jedno z nich padło w rozmowie z IGN i dotyczy innego projektu giwezdno-wojennego, który się marzy twórczyni serialu.



Wygląda na to, że to projekt który jeszcze bardziej ucieszyłby cześć fanów niż „Wielka Republika”. Bowiem Leslye myśli o aktorskiej wersji KOTORa. Dokładniej chciałaby eksplorować postać mistrzyni Krei. Jej zdaniem Kreia i to co ona sobą reprezentuje to naprawdę interesująca historia by ją zekranizować.

Nie jest to pierwszy pomysł, który mówił o zekranizowaniu KOTORa i z pewnością nie ostatni. Zobaczymy jak zostanie przyjęty „Akolita”, tak wśród widzów jak i w recenzjach, ale na to należy jeszcze poczekać. Kto wie, może wówczas otworzą się przed Headland kolejne drzwi. Niezależnie, czy będzie to film, czy serial. Choć ta druga opcja w przypadku Leslye wydaje się być bardziej naturalna.
KOMENTARZE (17)

Premiera serialu „Akolita”

2024-06-05 07:14:02



Dzisiaj na platformie Disney+ swoją premierę ma najnowszy serial z Gwiezdnych Wojen - „Akolita”. Jest to już szósty serial aktorski z naszego ulubionego uniwersum, ale pierwszy którego akcja rozgrywa się na długo przed filmami. „Akolita” przenosi nas w okres schyłku Wielkiej Republiki na 132 lata przed bitwą o Yavin.

Showrunnerką serialu jest Lesyle Headland, za muzykę odpowiada Michael Abels, a na ekranie zobaczymy m.in.:
  • Amandla Stenberg - Mae
  • Lee Jung-jae - Sol
  • Manny Jacinto - Qimir
  • Dafne Keen - Jecki Lon
  • Charlie Barnett - Yord Fandar
  • Jodie Turner-Smith - Aniseya
  • Joonas Suotamo - Kelnacca
  • Rebecca Henderson - Vernestra Rwoh
  • Carrie-Anne Moss - Indara
  • Dean-Charles Chapman - Torbin


Pierwszy odcinek nosi tytuł Zaginiona/Znaleziona, a jego reżyserką jest sama Lesyle Headland. Opis odcinka to: Po tajemniczym morderstwie, Jedi tropią podejrzaną. Osoby które go obejrzą zachęcamy do zostawienia swojej oceny w tym miejscu.

Drugi z dzisiaj zaprezentowanych odcinków również został wyreżyserowany przez Lesyle Headland. Jego tytuł to Zemsta/Sprawiedliwość, a jego opis brzmi: Zabójczyni uderza ponownie, ale tym razem Jedi depczą jej po piętach. Odcinek można ocenić tutaj.



Kolejne odcinki będą wychodziły co tydzień, aż do 16.07.

Temat na forum.
KOMENTARZE (19)

Czasy trwania odcinków „Akolity” i kolejne materiały promocyjne

2024-06-02 18:35:00

Do premiery serialu „Akolita” zostały już niecałe trzy dni - na platformie Disney+ pojawi się bowiem w nocy z wtorku na środę (dokładniej o 3 w nocy, jeśli ktoś chciałby nastawić sobie budzik). Pozostaje nam więc tylko do tego czasu oglądać nowe materiały promocyjne i informacje, które się pojawiają. A co do nowych wiadomości to Bespin Bulletin dostał informację odnośnie czasów trwania czterech pierwszych odcinków:

  • Odcinek 1: 41 minut
  • Odcinek 2: 36 minut
  • Odcinek 3: 42 minut
  • Odcinek 4: 32 minut


Niestety nawet zakładając, że powyższa informacja się potwierdzi to nie wiadomo czy czasy te dotyczą samego odcinka czy uwzględniają otwarcie, powtórki i napisy końcowe. Tymczasem z na pewno potwierdzonych rzeczy mamy trzy kolejne materiały promocyjne.







Na koniec jeszcze mamy dla Was wywiad w którym Leslye Headland zapowiada się pojawienie się w serialu nowego miecza i nie jest to bicz świetlny, który już widzieliśmy w materiałach.


KOMENTARZE (7)

Budżet „Akolity” i nowe materiały promocyjne

2024-05-31 09:37:27

W zeszłym roku informowaliśmy (news), że budżet na pre-produkcję serialu „Akolita” wyniósł 49 milionów USD. Teraz, jak informuje The New York Times, znamy już całościowy budżet produkcji - a wyniósł on 180 milionów USD. Dla porównania budżet „Obi-Wana Kenobiego” wyniósł 90 milionów dolarów, a jeden sezon „Mandalorianina” kosztował 120 milionów USD. Jedynym droższym serialem był na razie „Andor” z budżetem wynoszącym 250 milionów - ale w tym przypadku koszty zwiększyła pandemia, a i rozkładały się na większą liczbę odcinków. Pozostaje nam poczekać kilka dni aby zobaczyć jak ten większy budżet przełoży się na serial.

Tymczasem mamy dwa nowe materiały promujące „Akolita”. Tym razem jest to rozmowa Leslye Headland i Dave'a Filoniego na temat serialu oraz nagranie z czerwonego dywanu z oficjalnej przedpremiery.




KOMENTARZE (15)
Loading..