TWÓJ KOKPIT
0

Zapytaj Radę Jedi (Pytania i Odpowiedzi) :: Newsy

NEWSY (671) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

P&O 613: Kim jest padawan?

2024-10-06 06:58:56



Dziś pytanie o kontrowersje w „Ataku klonów”.

P: W wielu książkach takich jak „Power of the Jedi Sourcebook”, termin Padawan oznacza ucznia Jedi, wybranego przez rycerza Jedi. Ale w Epizodzie II Yoda w rozmowie z Obi-Wanem nazywa młodzików padawanami. Kto ma rację? Czy Yoda znowu ma problem z basiciem?

O: Formalna definicja padawana to młodzik, który jest uczniem jakiegoś mistrza. Ten termin powstał przy Epizodzie I i był użyty w serii książek „Uczeń Jedi”, które wydawało Scholastic od 1999. W oryginalnym scenariusz do Epizodu II wypowiedź Yody: „Padawan ma rację” nie padła. Została ona nagrana podczas pracy z Frankiem Ozem, który podkładał głos. Zostawiono to tak, zamiast ściągać go jeszcze raz, by nagrał ponownie kwestie.

Natomiast tutaj podobnie powinno to się traktować jak termin „mistrz Jedi”, którym czasem określano rycerzy Jedi.

Podobnie jest z Dooku, w Epizodzie II, Yoda nazywa go swoim dawnym padawanem, ale Yoda szkolił go jedynie jak wielu młodzików.

K: Ostatni akapit dotyczy starego kanonu. Tam ludzie od holokronu i ciągłości zdecydowali, że wbrew temu, co słyszymy w filmie, Yoda nie szkolił Dooku. Nie było to zgodne z zamysłem George’a Lucasa. Po kasacji kanonu, Dooku ponownie stał się padawanem Yody, a nie tylko jednym z klanu młodzików.
KOMENTARZE (5)

P&O 612: Czemu na Mustafar leci się tak szybko?

2024-09-29 10:15:49



Tym razem kolejne pytanie o “Zemstę Sithów”.

P: Na mapie galaktyki planety Mustafar i Geonosis są w podobnej odległości od Coruscant. W „Ataku klonów” Padme mówi, że Jedi będą potrzebować czasu by dotrzeć na Geonosis, aby uratować Obi-Wana, ale w „Zemście Sithów” sama w mgnieniu oka dociera na Mustafar. Jak to jest możliwe?

O: Twoje pytanie ujawnia jeden z głównych powodów, dla których Lucasfilm nie chciał publikować mapy galaktyki „Gwiezdnych Wojen”. Oczywiście mapy są bardzo pomocne, ale mają służyć opowiadanej historii. Chodzi o to by przemieszczanie się bohaterów z punktu A do punktu B zajęło tyle ile ma zająć. Szczęśliwie, hypernapęd daje tu spore pole do manewru. Nawet wczesne podejście z lat 80. w RPG, wprowadzono wiele zasad, które dawały mistrzowi gry miejsce, by naginać kwestie czasowe.

Podróżowanie po hyperprzestrzeni nie jest zawsze funkcją zależną od odległości. Zależy od tego jak mocno jest wyznaczona trasa. Więc jeśli komputer nawigacyjny ma nieaktualne dane danego regionu, podróż może zająć sporo dłużej.

Ludzie zajmujący się książkami i komiksami odkryli ten problem z Epizodem III jeszcze przed jego premierą. Rozwiązano to za pomocą HoloNet News, dokładniej publikacji ze „Star Wars Insider #73”. Wspomniano tam o wyścigu astronawigacyjnym, który prowadzi Republika z Separatystami, który sprawi, że szybciej będzie można docierać w dalsze zakątki galaktyki. Napisano tam wprost, że dzięki wynikom tych badań, w przypadku wielu miejsc, będzie można dotrzeć w ułamku dawnego czasu.

Więc tak, trasa przez hyperprzestrzeń może być długa i krótka, tak jak wymaga tego historia. Jeśli potrzeba by to trwało dłużej, dane muszą być mniej aktualne.
KOMENTARZE (2)

P&O 611: Czemu Obi-Wan nie zasugerował ataku na Kamino Rebeliantom?

2024-09-22 07:33:16



Dziś pytanie, które równie dobrze mogłoby dotyczyć serialu “Obi-Wan Kenobi”, choć w oryginale dotyczyło starego kanonu.

P: Czy podczas swojego wygnania na Tatooine Obi-Wan Kenobi był świadom istnienia Sojuszu Rebeliantów? Bo z tego co wiem, był jedynym, który znał lokalizację Kamino, które byłoby wspaniałym celem dla Rebeliantów.

O: Tak, wiedział. Ale jak dokładnie i kiedy się dowiedział, to dopiero zostanie kiedyś ustalone. Tyle, że Kamino nie było już sekretem jak myślisz. Nie tylko Obi-Wan znał jego lokalizację, ale także choćby Yoda, który odebrał stamtąd klony. Nawet Separatyści atakowali instalację na Kamino. Natomiast w czasach Galaktycznej Wojny Domowej, Imperium z klonowania poszło w pobór, uzupełniając w ten sposób swoich żołnierzy. Stąd atak na Kamino wcale nie był takim kuszącym celem, a już na pewno nie powstrzymałby imperialnej machiny wojennej.
KOMENTARZE (2)

P&O 610: Kto dowodził na Kamino? Jango czy Lama Su?

2024-09-15 08:11:08



Tym razem zajmiemy się tym jak Kaminoanie traktują ludzi.

P: Trochę się pogubiłem oglądając „Atak klonów”. W jednej scenie premier Lama Su mówi, że Jango Fett oprócz sowitej wypłaty zażądał tylko jednej rzeczy, co sugeruje, że miał on istotną rolę w zawarciu umowy o klonowaniu. Ale potem jak Obi-Wan rozmawia z Taun We, ta mówi mu, że oni trzymają tutaj Jango, co sugeruje, że to jednak Kaminoanie tu dowodzą. Kto w takim razie dowodził na Kamino?

O: Fett przedstawił swoje żądania Tyranusowi, który go zrekrutował by był wzorcem armii klonów. A ponieważ Jango wciąż był łowcą nagród, to wyruszał co pewien czas na łowy, robiąc sobie przerwy w tej dziesięcioletniej umowie. Miał więc wolność opuszczania i wracania na Kamino. To, że Kaminoanie mówią, że go tu trzymają, nie oznacza, że mają nad nim jakąś władzę. Raczej pokazuje jakie mają oni zdanie o nim. Dla nich Jango i jego klony to produkt, nie osoby.
KOMENTARZE (3)

P&O 609: Czy tylko Sithowie posługują się absolutami?

2024-09-08 07:32:01



Dziś pytanie o wiarygodność Obi-Wana.

P: Po tym jak obejrzałem „Zemstę Sithów” po raz chyba setny, znalazłem problem w tym filmie, który nie daje mi spokoju. Tuż przed fenomenalną walką Anakina i Obi-Wana Kenobiego, Obi-Wan mówi, że tylko Sith posługuje się absolutami. I tu mam problem, bo czyż jednym z najczęściej cytowanych zdań wypowiedzianych przez Yodę nie jest: „Rób albo nie. Nie ma spróbuję”. I czy jestem jedynym, który to zauważył?

O: Nie jesteś jedynym. Prawdę mówiąc tę dokładnie ta wypowiedź należy do jednej z najczęstszych dyskutowanych przez fanów w kontekście zaprzeczeń z klasyczną trylogią. Co więcej nawet pewni blogerzy zastanawiali się, czy nie ma tam jakiejś politycznej manifestacji. Ta sprzeczność to nie jest błąd, posłuchaj co Palpatine mówił Anakinowi wcześniej. Opisywał Jedi jako ograniczonych, dogmatycznych, a poprzednie Epizody zdają się to potwierdzać. Kodeks Jedi to lista zakazów, których nie wolno pod żadnym powodem łamać.

Kiedy więc Anakin ogłasza, że każdy, kto nie jest z nim, jest jego wrogiem, nie jest już Jedi. To deklaracja godna Sitha i to mocno irytuje Obi-Wana, który jest wściekły na swojego byłego ucznia. Wydaje się, że powiedział za dużo. Robi to w ten sposób, że ilustruje pewną hipokryzję Jedi, bo nie rozumie, i nie potrafi zrozumieć, co zgubiło Anakina. A to z kolei prowadzi do jeszcze jednej rzeczy, bohaterowie w dziełach fikcyjnych, mogą popełniać błędy, opowiadać różne rzeczy i to co mówią, wcale nie musi być wiarygodne. To, że Obi-Wan tak sobie powiedział, wcale nie czyni z tego prawdy.
KOMENTARZE (4)

P&O 608: Dlaczego Vader potrzebował Luke’a by obalić Imperatora?

2024-09-01 09:14:27



Pytanie na dziś dotyczy klasycznej trylogii, acz odpowiedź jest mocno legendarna.

P:Czy Vader lub/i Imperator wzięli sobie nowych uczniów po stworzeniu Imperium? Czy tylko może być dwóch Sithów na raz i tu nie ma żadnych odstępstw. Pytam, bo skoro Palpatine lub Vader mieli ucznia, po co Vaderowi potrzebny byłby Luke by obalić Palpatine’a? Nie łatwiej byłoby połączyć siły z kimś wyszkolonym w sztuce Sithów?

O: Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, zarówno Vader jak i Imperator mieli swoich uczniów po Epizodzie III. Wymieniając tylko nielicznych – Ręce Imperatora, czy uczennica Vadera Lumiya (z komiksów Marvela), Vost Tyne (z dodatku do RPG pt. „Planet of Mists”) czy Lord Hethrir (Kryształowa Gwiazda). Więc po co Vader potrzebował Luke’a? Otóż Luke jako Skywalker był dużo potężniejszy od innych kandydatów. Właściwie on jeden miał szanse obalić Imperatora.
KOMENTARZE (4)

P&O 607: Co to znaczy wskazówka LYMIRN?

2024-08-25 07:04:04



Kolejne pytanie dotyczące kulis „Zemsty Sithów”.

P: W materiałach ukazujących kulisy produkcji „Zemsty Sithów”, prócz zielonego ekranu, dworek i czegoś, co pewnie było sceną pogrzebu Padme, zauważyłem dziwną kartę z napisem. Inskrypcja mówi: CLUE – LYMIRN. Dobra, nie wiem, jak to rozgryźć, o co chodzi z tym LYMIRN?

O: Wszystko zaczęło się od kamer ukazujących zdjęcia na planie, które transmitowały to do sieci w ramach usługi Hyperspace. Gdy w Lucasfilmie zdali sobie sprawę, z tego, że jest wierna grupa osób, które faktycznie to śledzą i szukają jakichkolwiek wskazówek, co do tego, co będzie w filmie, mimo, że jedynie obraz w sieci odświeżał się co 20 sekund i często kamera była ustawiona w dziwnych miejscach, skąd mało co widać, w Lucasfilm postanowiono się z ludźmi pobawić. John Knoll, kierownik produkcji efektów specjalnych, był jednym z najbardziej zaangażowanych w te zabawy. Próbował nawet inscenizować filmiki poklatkowe (tak by złapały się w te okno 20 sekundowe) zarówno z ludźmi jak i rekwizytami.

Inni próbowali przekazywać ukryte informacje osobom, które kochają. Zwłaszcza dotyczyło to członków ekipy, którzy nie byli mieszkańcami Sydney, a musieli tam przebywać dość długo. Jedną z takich osób był Ralph Nelson Jr. Wydrukował kartki z napisem LYMIRN i porozwieszał je po planie, tak by załapały się na kamerę. To było zadanie godne fanów „Kodu Da Vinci”. Ale nie było szans, by to ktokolwiek rozwiązał. Bowiem była to wiadomość do jego żony. Rozszyfrowana wygląda tak:
Love You.
Mean It.
Ralph Nelson.

KOMENTARZE (6)

P&O 606: Jak można nauczyć się komunikowania ze zmarłymi?

2024-08-18 06:02:41



Dziś pytanie dotyczące klasycznej trylogii i prequeli.

P: Zastanawiam się jak Luke nauczył się komunikować z Jedi, którzy zjednoczyli się z Mocą. W szczególności z Obi-Wanem Kenobim w IV Epizodzie. Pod koniec „Zemsty Sithów” Yoda powiedział Obi-Wanowi, że podczas jego samotnego pobytu na Tatooine, nauczy go jak komunikować się z Qui-Gonem.

O: Luke nie został w tej materii wyszkolony w żaden sposób, ale Obi-Wan lepiej sobie poradził z zachowaniem swego ducha w zaświatach niż Qui-Gon. Można by tu użyć fizycznego porównania. Qui-Gon nie zmienił swojego stanu skupienia w stu procentach, gdy umarł, stąd wielu fanów było zaskoczonych tym, że jego ciało przetrwało. Ale jednocześnie znał na tyle szamanistyczne praktyki Whillów, że jego świadomość przetrwała. Wciąż, nawet w formie astralnej miał sporo do nauczenia się. Widać to dobrze, że nie potrafił przybrać swojej formy jako duch w niebieskiej poświacie, jak robili to Obi-Wan czy Yoda. Co więcej, pierwszą próbę powrotu Qui-Gon miał kontaktując się z Yodą, gdy Anakin mordował Tuskenów, a Jinn chciał go powstrzymać.

W czasie między trylogiami, nie tylko Qui-Gon uczy Yodę i Obi-Wana tych technik, ale oni sami też starają się bardziej rozwinąć potencjał tej wiedzy. To coś, czego Qui-Gon nigdy nie miał okazji ćwiczyć. Więc w momencie śmierci Yoda i Obi-Wan są zdecydowanie lepiej wyszkoleni niż był Qui-Gon. Więc gdy Obi-Wan umiera, pozostaje po nim jedynie ubranie. Gdy Yoda umiera w Epizodzie VI nawet ubranie znika, zostaje tylko kocyk.

K: Serial „Obi-Wan Kenobi” zmienia postrzeganie Qui-Gona. Jednak udało mu się znaleźć sposób, by pokazać się jako duch, więc aż tak bardzo nie odstaje od reszty.
KOMENTARZE (3)

P&O 605: Dlaczego Noa przeklina w filmie o Ewokach?

2024-08-11 09:11:25



Dziś pytanie dotyczące skandalicznych dialogów w filmie “Bitwa o Endor”. Przynajmniej zdaniem pytającego.

P: Oglądając filmy o Ewokach na DVD byłem zszokowany słysząc wulgarne słowa wypowiadane przez aktora. Dokładniej w czasie 1:15:40 filmu „Bitwa o Endor”. Mimo, że Wilford Brimley mówi to wydychając, doskonale słychać, że przeklina. Włączyłem podpisy, by się upewnić, ale one są zupełnie inne. Ja i moje dzieci jesteśmy fanatykami „Gwiezdnych Wojen”, ale coś takiego naprawdę ciężko wytłumaczyć. Zastanawiam się tylko, czy przypadkiem nie jest to wina mojej, lub wszystkich kopii DVD.

O: Noa (którego grał Brimley) desperacko stara się uruchomić swój okręt. Dialog w tej scenie brzmi: „Noż dawaj...” tak jak sugerują podpisy. Jest to we wszystkich wersjach, tak na DVD jak i w wersji VHS (oryginalnej), pewnie dlatego, że on tam nie przeklina. Nie ma tam nic złego. Jest raczej tak, że sam się przekonałeś, co chcesz tam usłyszeć. Podobnie jak nadal ludzie twierdzą, że Luke woła „Carrie” w „Nowej nadziei” jak wrócił po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci.
KOMENTARZE (5)

P&O 604: Czy Obi-Wan miał skonstruować sobie nowy miecz?

2024-08-04 06:43:00



Dziś historyjka z planu Epizodu III.

P: W pierwszych zdjęciach promocyjnych, ale również dokumentach z planu Epizodu III, widać, że Obi-Wan Kenobi ma różne warianty miecza świetlnego, od tego co miał w Epizodzie I i II oraz na początku „Zemsty Sithów”. Potem były zdjęcia z mieczem, który znamy z klasycznej trylogii? Ale już nie ma takiego miecza na wystawach ukazujących rekwizyty z prequeli. jak to w ogóle było?

O: Masz rację. Stworzono dla Ewana McGregora miecz w stylu Epizodu II i używał go, zanim rozpoczęto zdjęcia do Epizodu III. Ale to nigdy nie było częścią historii. Nie było w scenariuszu fragmentu, w którym Obi-Wan gubi miecz, i robi sobie nowy w stylu tego, co miał Alec Guinness. Prawdę mówiąc było to raczej działanie asekuracyjne, dział zajmujący się rekwizytami na wszelki wypadek stworzył miecz w stylu Epizodu I i II, po to by w razie potrzeby można byłoby go użyć. Zresztą to nie było jedyne takie rozwiązanie. Rick McCallum odpowiadał za ciągłość produkcji w Sydney i tam wiele rzeczy było już przygotowywanych jeszcze zanim ukończono scenariusz. Ponieważ w szerokiej ekipie znano jedynie zarysy historii, ludzie tworzący ekwipunek, jak Ty Teiger, przygotowywali się jak mogli, nie marnując czasu. Ale to wiąże się z tym, że nie wszystko, co stworzono, zostało potem użyte w filmie.
KOMENTARZE (1)

P&O 603: Czy Luke używał tego samego X-winga?

2024-07-28 15:46:28



Dziś pytanie o klasyczną trylogię, ale odpowiedź pochodzi ze starego kanonu.

P: Czy myśliwiec Luke’a z VI epizodu to ten sam co z IV? Jeśli tak, jak odzyskał go z Bepsin, które jak wiemy było kontrolowane przez Imperium. Przecież oni nie oddaliby tak łatwo X-winga, który zniszczył pierwszą Gwiazdę Śmierci.

O: To nie jest ten sam myśliwiec, choćby z powodu zgodności z Expanded Universe, gdzie dawno temu opisano awaryjne lądowanie Luke’a. Choćby w komiksie Marvela „The Day After the Death Star”, Luke przeprowadza ciężkie manewry tym historycznym myśliwcem. Widać to choćby po tym, jak podsmażone jest (przez Vadera) gniazdo na astromecha. Luke w tej historii walczy z samotnym myśliwcem TIE, ale traci kontrolę, w efekcie rozbija się w dżungli. Nic nie wskazuje na to, by z tego X-winga coś się dało odzyskać.

Jakby nawet pominąć tę historię, to Luke rozbił się (ponownie) na Mimban w Spotkaniu na Mimban. Tam Luke wpada w elektryczną burzę i ma awaryjne lądowanie w drzewach.

Można by zadać pytanie, czy X-wing, którego używa Luke w „Powrocie Jedi”, to ten sam, którego widzieliśmy w „Imperium”? Prawdopodobnie nie. Jedna z historii dziejących się tuż po V Epizodzie, czyli Death Probe (Star Wars #45), tam myśliwiec zostaje bardzo szybko zniszczony, po spotkaniu z sondą. Tamte stare komiksy Marvela ewidentnie kwestionowały umiejętności pilotażu Luke’a.

Po „Powrocie Jedi” Luke miał lepszą rękę do X-winga, lub inaczej pokazały to źródła. Choćby Dziedzic Imperium, który dzieje się pięć lat później, a pokazuje, tego samego X-winga (AA-589), który wręcz ma już unikalną relację z R2-D2, po wieloletniej służbie.
KOMENTARZE (2)

P&O 602: Który to Sate Pestage?

2024-07-21 16:15:54



Dziś pytanie o „Powrót Jedi” i jedną wyciętą scenę.

P: Czy Wielki Wezyr Sate Pestage miał kiedykolwiek pojawić się w filmach? Jeśli tak, to który z nich jest nim na obrazku z wyciętej sceny?

O: Właściwie to nie. Pojawił się w roboczej wersji scenariusza do „Imperium kontratakuje”. Celem była scena, w której mieliśmy zobaczyć niezadowolenie Imperatora, a także to, że nawet Vader musi się komuś podporządkować. W drugiej wersji scenariusza jest on przedstawiony jako Sate Molock, Wielki Wezyr jego ekscelencji Imperatora. Dopiero zaktualizowana wersja drugiej wersji scenariusza określa go mianem Sate Pestage. Oczywiście scenariusz przerabiano i do zdjęć użyto jego piątą wersję, w której już nie ma żadnego wspomnienia Sate’a.
Tyle, że prace nad scenariuszem, filmem i produktami szły swoimi torami, więc albo ktoś zapomniał o tych zmianach poinformować Kennera, albo było już za późno. W instrukcji do niszczyciela Vadera wydanej w 1980, jest wspomniane, że Vader może użyć komory holograficznej do kontaktu z Wielkim Wezyrem. Jeszcze ciekawsze jest to, że jego imię pojawiło się w wydanym w 1984 przewodniku „Guide to the Star Wars Universe”. Tak naprawdę jednak został przywrócony do życia dopiero w 1993, w podręczniku do RPG „Dark Empire Sourcebook” wydanym przez West End Games.

K: W nowym kanonie Jason Fry kanonizował tamtą, wyciętą scenę z dygnitarzami Imperatora i określił, który z nich to Sate Pestage. Ale to świeżynka, z 2023.


KOMENTARZE (2)

P&O 601: Co robią TIE Fightery na Coruscant?

2024-07-14 03:02:48



Tym razem o tym jak niektórzy w Lucasfilmie luźno traktują sobie kanon.

P: Kiedy stworzono X-wingi i TIE fightery? Pytam, bo wydaje mi się, że widziałem coś w tym stylu podczas pościgu na Coruscant w II Epizodzie, a oni wciąż tam używają innych maszyn.

O: Zarówno X-wingi jak i TIE Fightery powstały po Epizodzie III. Tam nadal zresztą widać ARC-170 czy myśliwce Jedi). Natomiast to, co zauważyłeś w „Ataku klonów” to żart, który można dostrzec podczas pościgu. To nie jest sugestia, że one dokładnie wówczas istniały. Zresztą są na tyle małe i tak daleko, by budzić wątpliwości u widza, czy mu się przypadkiem to nie przewidziała.


KOMENTARZE (3)

P&O 600: Jak zrozumieć piski R2-D2?

2024-07-07 04:37:10



Dziś bardzo trudne pytanie dotyczące klasycznej trylogii.

P: Kłóciliśmy się z kolegą o to, czy Luke jest w stanie zrozumieć piski R2-D2, ale potem w III Epizodzie okazało się, że Obi-Wan też je rozumie. To pytanie, czy to coś jak alfabet Morse’a, którego można się nauczyć, czy po prostu magia Mocy?

Właściwie żadne z powyższych. Ludzie potrafią zrozumieć podstawowe dźwięki wydawane przez R2-D2, jak pozdrowienie, ostrzeżenie, czy jakąś argumentację. Ale żaden człowiek nie jest w stanie zrozumieć złożoności dźwięków astromecha, przynajmniej nie ma tutaj droida protokolarnego do pomocy. To dobrze widać w filmie, natomiast należy pominąć sceny, w których astromech jest przypięty do myśliwca, bowiem tam rolę droida protokolarnego pełni komputer myśliwca, który na ekranie wyświetla przetłumaczone komunikaty pilotowi. Jak pominiemy te sceny, to doskonale widać, jak przebiega komunikacja bez tłumacza.
Choćby na Dagobah, gdy Luke pyta tam o to czy R2-D2 jest gotowy na to, dostaje tylko potwierdzenie. Nie rozumie szczegółów. Może co najwyżej sobie dopowiadać pewne rzeczy, co robi. Na przykład mówiąc: „Jeśli mówisz, że przylecenie tutaj było złym pomysłem, zaczynam się z tobą zgadzać”.
Podobnie jest z Obi-Wanem, gdy pyta droida o to czy go słyszy, nie oczekuje niczego więcej poza bipnięciem potwierdzającym.
KOMENTARZE (12)

P&O 599: Kiedy Qui-Gon kazał Anakinowi wejść do drzewa?

2024-06-30 08:56:08



Okazuje się, ze także „Wojnach klonów” mogą budzić pewne wątpliwości wśród widzów. Stąd kolejne pytanie.

P: W animowanych „Wojnach klonów” pojawia się Qui-Gon uczący Anakina. Obaj stoją przed jakimś drzewem. Kiedy niby to się miało dziać? Wygląda jak jakieś „Infinities” patrząc na wydarzenia „Mrocznego widma”.

O: Mikroseria „Wojen klonów” dzieje się w starym kanonie, ale sposób w jaki przedstawiane są tam wydarzenia jest wyolbrzymiony, będący raczej kreskówkową interpretacją niż dokładnym odzwierciedleniem.

Mówiąc to, scena z Anakinem i Qui-Gonem ma zdecydowanie łatwiejsze wyjaśnienie, niż to, że dzieje się poza tym co widzimy na ekranie w Epizodzie I. Warto obejrzeć ją dokładnie, by dostrzec tam medytującego Yodę. Potem widzimy jak Qui-Gon zachęca Anakina by wszedł do drzewa pokrytego znakami, jak na Dagobah. To wcale nie musiało się wydarzyć, to tylko wizja jaką miał Yoda.
KOMENTARZE (3)

P&O 598: Kim jest koleś z czaszką na twarzy?

2024-06-23 13:04:52



Dziś kolejne ważne pytanie o istotne szczegóły “Mrocznego widma”, które spędzają sen z powiek wielu fanom.

P: W Epizodzie I, w dzień wyścigów Boonta, gdy Darth Maul wysłał sondy do Mos Espy widać w kadrze kolesia z czaszką na twarzy, który chodzi w pomarańczowym kombinezonie. Kto to jest i z jakiej rasy pochodzi?



O: To łowca nagród Rum Sleg. Został on pierwotnie zidentyfikowany przez Decipher Inc.’s w ich Young Jedi Colectible Card Game. Nie wspomniany jest jego gatunek, zaś czaszka na hełmie to raczej malowanie, a nie coś, co miałoby pomóc zidentyfikować gatunek. Więc możliwe, że to człowiek. Warto przypomnieć, że w postaci tła wcielali się różni pracownicy ILM, tak by było ono bardziej różnorodne, i wyglądało to jak port kosmiczny. Nikt specjalnie nie zastanawiał się wówczas nad rasami, czy postaciami. To zostaje dodane później. Nawet zdjęcia tych stworów w tle były dogrywane w postprodukcji na niebieskim czy zielonym ekranie, a nie na planie w Tunezji.
KOMENTARZE (5)
Loading..