The Rebel Alliance Sourcebook
- Autorstwo: Paul Murphy
- Ilustracje: Rosaria J. Baldari, Stephen Crane, Jacqueline M. Evans, Richard Hawran, Cathleen Hunter, Rob Caswell, David R. Deitrick, Karl Martian, Allen Nunis
- Ilustracja okładki:
- Tłumaczenie:
- Redakcja: Jennifer A. Williams, Bill Slavicsek, Greg Gorden, Paul Murphy, Greg Farshtey
- Oryginalny tytuł: The Rebel Alliance Sourcebook
- Wydanie oryginalne: West End Games, czerwiec 1990
- Wydanie polskie:
- Objętość (oryg): 144 strony
- Cena (oryg):
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Podręcznik RPG
- Seria powieściowa:
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny:
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (West End Games, 1988)
A terrible civil war burns throughout the galaxy. A rag-tag group of freedom fighters has risen from beneath the dark shadow of a tyrannical Empire: against all hope, they have dealt the oppressors a mighty blow. Throughout the vastness of space, heroic beings engage in a desperate struggle against the overwhelming might of the Empire. They are ill-equipped and pitifully few, but their courage and determination has fostered new hope for freedom in the galaxy. These are the men, women, and aliens of the Rebel Alliance.
A terrible civil war burns throughout the galaxy. A rag-tag group of freedom fighters has risen from beneath the dark shadow of a tyrannical Empire: against all hope, they have dealt the oppressors a mighty blow. Throughout the vastness of space, heroic beings engage in a desperate struggle against the overwhelming might of the Empire. They are ill-equipped and pitifully few, but their courage and determination has fostered new hope for freedom in the galaxy. These are the men, women, and aliens of the Rebel Alliance.
Recenzja Bolka
Podręcznik The Rebel Alliance Sourcebook jest tworem bliźniaczym dla "Imperial Sourcebook", chociaż w mojej opinii (i częściowo zdziwieniu) stoi wyżej od suplementu Grega Gordena. To właśnie tutaj po raz pierwszy tak obszernie opisano zarówno militarną, jak i polityczną stronę Rebelii. Już sam fakt, że autor, Paul Murphy, postanowił przedstawić genezę powstania ruchu oporu i jego wczesne lata, czyni tę pozycję prawdziwym klasykiem wczesnego Expanded Universe. Wydany pierwotnie w czerwcu 1990 roku, a następnie poprawiony i rozszerzony w 1994 przez Petera Schweighofera podręcznik ma 144 strony pełne ilustracji, map, tabel oraz co najważniejsze dla graczy RPG konkretnych danych mechanicznych potrzebnych do przeniesienia informacji tu przedstawionych do sesji RPG. Jednym z największych atutów suplementu jest narracja prowadzona z perspektywy „in-universe”. W tekście kilkukrotnie zaznaczono, że wiele wątków, które można by rozwinąć albo zostało pominiętych z braku czasu, dzięki czemu każdy Mistrz Gry może z łatwością „zretconować” pewne rozwiązania i dostosować materiał do własnej kampanii, a także późniejszych źródeł EU. Nie dostajemy tu jedynie suchych faktów, lecz fragmenty wspomnień oficerów, rozmowy zwykłych żołnierzy Rebelii. Dzięki temu ma się wrażenie, że nie czytamy podręcznika RPG, a kronikę Rebelii napisaną przez historyka Arhula Hextrophona. Książka podzielona jest na dziesięć rozdziałów, a pierwszy poświęcono przywództwu Rebelii. Znajdziemy tu barwne opisy dwóch filarów ruchu oporu: Mon Mothmy i Baila Organy. Mothma ukazana jest jako ambitna, młoda senatorka – wizjonerka, która jawiła się jako głos rozsądku, nawołujący do reform, zanim jeszcze Palpatine przejął pełnię władzy. Organa natomiast jawi się tu jako twardy realista – cynik, który przez lata w Senacie widział, jak ideały z biegiem czasu gasną, choć dopiero Masakra Ghorman przekonała go, że czas na radykalne kroki. Sceny te współgrają z tym, co dziś pamiętamy z serialu „Andor” – widać, jak autorzy czerpali z klasyki EU, mimo że oczywiście pozwalali sobie na drobne zmiany. W podręczniku Ghorman nie jest światem zamieszkałym przez francuzów, ale obcy gartunek. Masakra Ghorman to w ogóle bardzo ważny punkt w podręczniku. Grupa pokojowych demonstrantów blokuje lądowisko, a wtedy jeszcze kapitan Tarkin rozkazuje lądować mimo ostrzeżeń i zabija dziesiątki cywilów, a mimo to zostaje awansowany przez Imperatora. Ten brutalny pokaz siły pokazał, że Imperium nie przebiera w środkach, a prośby o sprawiedliwe traktowanie czy choćby wysłuchanie oporu ludu są ignorowane. To właśnie wtedy, według materiału Murphy’ego, Bail Organa odrzucił ostatni cień wątpliwości co do konieczności rewolty, ale został na miejscu by działać na rzecz Rebelii, a Mon Mothma została oskarżona o zdradę i opuściła senat. Co ciekawe informacje te są nadal aktualne w obecnym, jak i legendarnym już Expanded Universe, co według mnie podbija wartość przedstawionych tu informacji. Mamy tu też informacje o Traktacie Koreliańskim, który oficjalnie rozpoczął Wojnę Domową. Warto też zwrócić uwagę na opis działania Rebelii już po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci. Spoglądamy na strukturę wojskową: od zwykłego piechura po elitarnych infiltratorów. I tu niestety pojawia się zgrzyt w mechanice RPG, który jak przeczytałem w Internecie wychwycili też inni gracze, a gdy zacząłem przyglądać się sprawie zauważyłem, że jest to dość standardowe zagranie od West End Games. Otóż oddziały specjalne mają statystyki niemal takie same, jak przeciętny szturmowiec, mimo że w narracji wzbudzają strach w szeregach Imperium. Dlatego przeciętne 3D w statystykach nie robi tutaj wielkiego wrażenia, jeśli elitarny oddział Rebelii ma takie same statystyki jak zwykły szturmowiec. Podobna sytuacja ma również we wcześniejszych podręcznikach, gdzie as pilotażu Wedge Antilles ma statystyki przeciętnego pilota Sojuszu. Oprócz strony militarnej możemy dowiedzieć się też, że Rebelia miała władze cywilne, przez co gdy w końcu obalono Imperium od razu istniało zaplecze do stworzenia funkcjonującego rządu. Oprócz tego Rebelianci posiadali własny oddział poświęcony propagandzie. W podręczniku wspomina się, że wkrótce po zwycięstwie nad Yavinem rozesłano po galaktyce 20.000 nagrań ukazujących zniszczenie Gwiazdy Śmierci, co zaowocowało zainteresowaniem pośród cywilów do dołączenia do Rebelii. Jeśli chodzi o geografię galaktyki, to uwagę czytelników mogą przyciągnąć zwłaszcza dwa miejsca: sektor Atrivis, z planetami Mantooine i Fest. Przez większość podręcznika w krótkich tekstach i ramkach rozwijana jest historia tych światów i jak stopniowo z lokalnej komórki powstała baza sektorowa. Dzięki temu możemy przeczytać jak „w praktyce” rozwija się rebelia, a co interesujące podkreśla się, że powstanie takich baz kosztuje wiele krwi żołnierzy Rebelii, a śmierć cały czas zagląda im w oczy. Sam opis planet kłóci się nieco z tym co znamy z reszty EU. Fest jest przedstawiane jako zindustrializowany świat, a zarówno w grach "Rogue Squadron" i "Dark Forces" przedstawiany jest jako skuty lodem dziki świat. Interesującym jest to, jak podręcznik nie stara się cukierkowo pokazywać Rebelię, ale dostajemy informację, że siły Mantooine dotknęła plaga dezerterów, którzy niekoniecznie widzą nadzieję dla Rebelii. Bardzo ciekawym punktem jest rozdział o statkach – Rebel Alliance Sourcebook przedstawia różne kategorie jednostek (fregaty bojowe, bulk cruisery), sposób ich pozyskiwania i problemy związane z eksploatacją używanych maszyn. W końcu biedna rebelia musiała na różne sposoby kombinować, by utrzymywać swoją flotę w stanie gotowości. To tu po raz pierwszy pojawiają się wzmianki o fregacie „Far Orbit” (do której West End Games wróciło w kampanii „The Far Orbit Project” z 1998 r.) oraz o frachtowcu „Action VI”, na którym latał Talon Karrde w „Dziedzicu Imperium” Zahna. Dla fana EU to prawdziwa gratka znajdywać rzeczy które inspirowały autora w pisaniu najważniejszej książki rozwijającej wszechświat Gwiezdnych Wojen. Opisywane są nie tylko maszyny, ale też techniki lotu, a także przedstawione są informacje o typowej dla rebeliantów taktyki „hit-and-run”. Z tego rozdziału dowiemy się, że Rebelia mocno inwestowała w produkcje myśliwców, przeznaczając na to aż 35% budżetu. Warto zaznaczyć, że w rozdziale tym wypowiadają się znane nazwiska: Wedge Antilles, R2-D2, C-3PO i Adar Tallon znany z "Tatooine Manhunt", co nadaje temu rozdziałowi specyficznego klimatu i poczucie, że jednak wcześniejsze pozycje łączą się ze sobą tworząc spójne uniwersum. Zwraca uwagę pojawiająca się tu wzmianka, że A-wing powstał już po Bitwie o Yavin, co stoi w sprzeczność z serialem "Droids", który w momencie premiery podręcznika zakończył się ledwie 5 lat wcześniej, co po raz kolejny udowadnia że autorzy West End Games przeprowadzili pierwszy reset Expanded Universe, ignorując zarówno serial, jak i wydane wcześniej komiksy Marvela. Uśmiechnąłem się, gdy podręcznik odniósł się do rzeczy, która spędza sen z powiek wielu fanów Star Wars. Dlaczego wszystkie statki w gwiezdnych wojnach wydają się trzymać wspólnej zasady gdzie jest góra, a gdzie dół? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta – postaci żyjące w tym uniwersum tak się po prostu umówiły i tak to już działa. Statek który zbliża się do drugiego uznaje jego „północ” za swoją i ustawia się odpowiednio do drugiego okrętu. Rozdział o lądowych siłach Rebelii pokazuje, że buntownicy nie ograniczają się do piechoty. Znajdziemy tu opisy takich maszyn jak ULAV czy A-A5, które zostały później wcielone do legend EU. Mimo że elementy te nie są jakoś szczególnie rewolucyjne ani oryginalne (kilka późniejszych źródeł znacznie bardziej rozwinęło temat), to jednak dobrze wpasowują się w obraz niedofinansowanej armii, która musi nadrabiać braki sprytem i pomysłowością. Nie można pominąć części poświęconej bazom Rebelii, chociaż prychnąłem śmiechem, gdy w opisie Bazy Jeden na Yavinie IV nie dostajemy praktycznie żadnych informacji, a zamiast tego Murphy każe nam zajrzeć do "Galaxy Guide 4: Yavin and Bespin". Hoth ma już „jakiś” opis, ale nie na tyle dobry by można było zachwalać zawarte tu informacje, ale przynajmniej autor w tej sytuacji nie każe nam sięgać do podręcznika po "Imperium kontratakuje". Oprócz historii głównych baz Rebelii, przedstawiono też tutaj siedziby sektorowe, które według podręcznika zamieszkują tysiące żołnierzy Rebelii, co trochę nie zgadza się z tym co widzimy na ekranie. Opisano również bazy myśliwskie dla pilotów, a także po raz kolejny podkreślono, że Mon Calamari stanowiło terytorium wolne od wpływów Imperatora i opisywane jest tu jako baza przemysłowa, gdzie produkuje się okręty dla Rebelii. Ostatnimi przedstawionymi bazami są tu opisane jako „undergroundowe” – ukryte schronienia dla tajnych agentów. Warto zwrócić uwagę, że podręcznik słusznie zauważa, iż Hoth była najpilniej strzeżonym ośrodkiem Rebelii (po stoczniach Mon Calamari), ale jednocześnie znajdowało się daleko od baz sektorów, przez co komunikacja pomiędzy pojedynczymi oddziałami potrafiła ciągnąć się przez całe tygodnie. Kłóci się to z tym co widzimy w filmach. Dlaczego dowództwo tak długo przebywało w południowej części galaktyki, skoro o wiele więcej sensu miałoby dowodzenie siłam Rebelii z o wiele bliższego Mon Calamari? Dziewiąty rozdział to „Zaplecze Sojuszu”. Prawdziwa kopalnia pomysłów dla sesji RPG i jak wprowadzić graczy do Rebelii. Rebelia nie poradzi sobie bez dostaw żywności , mundurów i broni z planet lojalnych wobec buntowników oraz z misji polegających na wykradzeniu zaopatrzenia bezpośrednio z transportowców Imperium To tu po raz pierwszy w legendach pojawia się właśnie Nowy Alderaan, na którym schronienie znalazły rodziny, które przebywały poza Alderaanem, gdy planeta została zniszczona. Tekst wspomina, że wielu Alderaanian dołączyło do Rebelii, zostawiając swoje rodziny w ukryciu na tej sekretnej planecie. Później planeta pojawi się w "Mrocznym Imperium II", gdzie Han i Leia ukryli swoje dzieci. W tym rozdziale znajdziemy też opis codziennego życia załogi statku zaopatrzeniowego (np. fregaty medycznej Nebulon-B). Ostatni rozdział przedstawia jak wyglądało zaciągnięcie się do Rebelii, a wprowadza nas do niego fragmentem scenariusza z wyciętej sceny z „Nowej Nadziei”, w którym Biggs opowiada Luke’owi na Tatooine o planach wstąpienia do ruchu oporu i o tym jak trudno znaleźć odpowiedni kontakt. Według danych zawartych w podręczniku po zwycięstwie nad Yavinem zainteresowanie wzrosło o 23% – co potem potwierdziły inne źródła mówiące, że do bitwy o Yavin Rebelia była małym powstaniem, a dopiero działania Starej Trylogii uczyniły ją realną siłą. Podsumowując, The Rebel Alliance Sourcebook to wciąż wartościowe źródło zarówno dla miłośników starych materiałów EU, jak i dla tych, którzy chcą poprowadzić kampanię w realiach ruchu oporu. Oczywiście pojawiają się tu przestarzałe lub sprzeczne z późniejszym kanonem elementy – głównie w statystykach wojskowych czy niektórych technikaliach – ale to, co naprawdę trzyma ten podręcznik „przy życiu”, to atmosfera tamtych lat sprzed premiery prequeli oraz szczery entuzjazm autorów, którzy traktowali galaktyczną historię jak żywy organizm, pełen niespodzianek i nieprzebadanych zakamarków. Z dotychczas recenzowanych materiałów jest to najlepszy podręcznik i gorąco go polecam wszystkim miłośnikom star warsowego lore.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9,5/10 Klimat: 10/10 Rysunki: 10/10 Mechanika: 8/10 Opis świata SW: 10/10 |